Główny bohater jak na psychopate przystało, niby straszny i przerażający, ale nisamowcie przewidywalny. Główna bohaterka typowa glupiutka blondyneczka, ktora przyciagnie oko widza.
Najdziwniejsze i najmniej dopracowane sa zbrodnie które popełnia główny bohater, oraz to ze nikt sie nie połapał, ze to on jest w to zamieszany. Policja naprawde nie była w stanie stwierdzic co stało sie w domku w lesie?
Końcówka sezonu jest śmieszna. Co z odciskami palcow, alibi, DNA.
Dla mnie ten serial ma tak duzo fakupow ze głowa mała. najlepszy ostatni, gdzie "ktos" wydostał sie z pomieszczenia KLUCZEM, pomimo, ze z drugiej strony byl klucz wlozony w zamek. Albo wypadek, gdzie auto nie ma zadnej rysy..
To nie jest prawda. W moczu znajduje się zawsze pewna liczba komórek "właściciela". Nabłonki z pęcherza, czasem pojedyncze krwinki. Po odwirowaniu moczu osad tych komórek może z powodzeniem słuzyć jako źródło DNA. Współczesne techniki laboratoryjne pozwalają na wyizolowanie materiału genetycznego nawet z polizanego znaczka przyklejonego na kopertę.
Mnie od początku frapuje jak on to robi, że przez ścianę i zamknięte okno słyszy, gdy ona wita się z ojcem stojąc 30m dalej albo gdy ona siedzi z kumpelami w knajpie dwa stoliki dalej, gra muzyka, a wokół pełno ludzi i on słyszy każde jej słowo. I jakim cudem na Boga ona go nigdy w tych lokalach nie widzi??!
Nie widzi go też stojącego na ulicy. Bez zasłon, firan, w biały dzień.
Ślepa czy co?