Niestety nie umiałam doczekać się książki i najpierw obejrzałam drugi sezon serialu (który był wzorowany na "Ukryte ciała") i szczerze mówiąc jestem zawiedziona. Bo o ile w pierwszym sezonie jeszcze jako tako w serialu trzymano się przede wszystkim opisu postaci, ich zainteresowań i tego, co w życiu przeszli, tak w drugim koncertowo to spaprali. To tak jakby wziąć te postacie z książki i napisać im nowe życie i historie. Wiadomo, że Love jest dalej siostrą Forty'ego, i zakochała się w Joe. Ale to co ich spotyka po drodze to jest całkiem inna historia niż w książce, więc nie wiem na czym Netflix wzorował się, bo chyba tylko na imionach i nazwiskach bohaterów. No nie da się wszystkiego przenieść na ekran ale tu się nie popisali.