Ty
powrót do forum 3 sezonu

Smutny koniec

ocenił(a) serial na 8

Trzeci sezon pozostawia wywołał u mnie dość mieszane uczucia. Pierwszy dwoma byłem zachwycony tutaj natomiast czuje spory zawód jeśli chodzi o ten sezon. Gdy zobaczyłem zakończenie 2 sezonu odniosłem wrażenie ze w tym będziemy obserwować relacje w której Joe i Love coraz bardziej się nienawidzą co będzie skutkować tym ze widz bedzie miał poczucie ze trzyma z jedna ze stron. Początek moim zdaniem rewelacyjny, dużo się dzieje i sprawia ze relacja między nimi zaczyna się chwiać. I tutaj jest co mnie bardzo odrzuciło. Zachowanie Joego w dalszej części serialu. Udaje się z Lobe na terapie i gdy wydaje się ze jest już z nimi dobrze okazuje się ze zepsucie Joe już dawno wzięło górę i Love w ogóle się dla niego nie liczy bo jako morderczyni przestała być ideałem. Smutno jest oglądać Love, która widać ze kocha go a ciagle jest odtrącana. Relacja z Marienne jest dla mnie bardzo sztuczna, wręcz na sile Joe znalazł sobie kolejna idealna w jego głowie dziewczynę na sile próbując się wyrwać od Love. Jego żona jest morderczynią ale obwinianie jej ciagle przez Joe jest moim zdaniem dość mało dojrzałe bo gdyby był wierny i zaangażowany w swoje małżeństwo nigdy nie doszłoby do niektórych zabójstw. Sam zreszta zabijał z miłości za co nie lubił Love i uważał ze trzeba od niej uciec. W pewnym momencie zacząłem kibicować Love bo mimo ze była psychopatka szczerze kochała Joe i mysle ze nigdy by do niczego nie doszło z Theo. Zreszta gotowa była co zabić, Joe nie próbowała chociaż on ja tak. Zakończenie jest dla mnie smutne bo uważam ze Love była ważna postacią tego serialu, do tego wzgardzona przez Joe. Nie mówiąc już o tym ze zabił matkę swojego dziecka i oddał je pod opiekę kogoś innego. W 4 sezonie natomiast wracamy znowu to tego co było w pierwszym w to jest dla mnie po prostu nudnym zagraniem. Przestałem kibicować głównemu bohaterowi a rzadko mi się to zdarza.

ocenił(a) serial na 8
Kangur_N

Zgadzam się z Tobą w 100%. 3 sezon mocno mnie rozczarował, Joe irytował mnie niesamowicie na każdym kroku, a Love była jedyną postacią w serialu, dla której przebrnęłam do końca przez wszystkie odcinki. Wątek z Marienne totalnie do mnie nie przemawia. Szczerze momentami naprawdę przykro się to oglądało.

Kangur_N

Przecież o to właśnie chodzi. Joe nie może kochać Love, bo jest zepsuta. On zakochuje się tylko w dobrych osobach i próbuje na nie zasłużyć/chronić je - to jest jego obsesja. Love straciła dla niego wartość, bo przestała być stymulantem, tym ideałem, dla którego Joe tak bardzo się stara i robi to wszystko, co robi. Ożenił się z Love jedynie dla dziecka. Ja wręcz nie mogłam się doczekać, aż jego relacja z nią się zakończy. Z Marienne co prawda nie widzę jakiejś wielkiej chemii, ale tak czy siak te zmiany obiektów westchnień robią cały serial. Dzięki temu, że Joe upatrzy sobie nową "ofiarę", cała machina ruszy od nowa i znowu zrobi się ciekawie.

ocenił(a) serial na 6
lola_patola

Otóż to! :)

ocenił(a) serial na 6
lola_patola

Otóż to! :)

ocenił(a) serial na 7
Kangur_N

Dla mnie o niebo lepszy od nudnego 2 sezonu, ale 1 i tak najlepszy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones