Super odcinek. Leila i Rami przeciwko Jamalowi, nawet Ahmed i wszystko dzięki Nusrat (pożyteczna się stała, a zastanawiałam się, czemu jeszcze ją trzymają, skoro ma wyjechać). Ogólnie polubiłam nawet Sammy'ego (impossible ;p), wątek Daliyi i Bassama też jest OK. Finał już blisko i zapowiada się niezły ciffhanger, będzie ciekawie. Tylko ta Molly... Widziałam trailer, wygada wszystkim o Khalilu-Barrym i się zrobi większa jazda niż z kalifetem. Mam nadzieje, że będą kolejne sezony. :D
Jamal już kompletnie popłynął. Próbować zabić syna/zabić matkę... Nawet nie potrafię tego skomentować. Odcinek w ogólnym rozrachunku wymiata. Nie było wielu scen akcji (tzn. strzelanin, pościgów itp., które potrafią przyśpieszyć tempo filmu), a mimo to czas przy oglądaniu bardzo szybko mi zleciał. Po nudnych scenach z wcześniejszych odcinków, w końcu mamy przykład świetnie spożytkowanego czasu. Nie było tzw. "zapychaczów", mających sztucznie wydłużyć czas.
Oj szkoda ze juz wiem o Molly,nawet w tym odcinku się bałam że już się wygada :/ na mnie wrażenie zrobiła Laila ,że się załamała i chciała zabić Jammala i jednak rady nie dała . Odcinek b dobry ale Molly wpadająca z wizytą... no nie polubię tej baby