A mnie podoba się wszystko, łącznie z groteskowymi postaciami drugoplanowymi. SJG jak zwykle uroczy, ale myślę, że to jednak Taecyeon kradnie serial. Dawno tak niecierpliwie nie czekałam na kolejny odcinek dramy. Zwłaszcza, że w końcu "dzieje się";)

Trzeba przyznać, że Twórcy stworzyli świetne postaci. Począwszy od boskiego Vincenzo poprzez gorącego i świrniętego Chairmana kończąc na najemcach. Naprawde każda postać była zauważalna. Moim cichym ulubieńcem był gość z Security Intelligence Agency, załaożyciel fan clubu Cassano:D

Moją ulubioną drugoplanową jest (lekki spojler) hakerka-pianistka. Ale będę tęsnkić za wszystkimi...już tęsknię ;(

"Mój ty consigliere" :D Moje serce skradł brat głównego złego, strasznie mi go było żal.

Nie lubię oglądać seriali (binge-watching i kalejdoskop jakościowy oraz wtórne masówki), ale czy ten mógłby być wyjątkiem, ponieważ ceniony jest za niezłą egzotyczną fabułę i gangsterskość tajemniczej (dla nieAzjatów) koreańskiej mafii, btw może w końcu obczaję to zjawisko spopularyzowane na świecie jako K–drama, ciekawe

Gdy pierwszy raz pływałam po Mazurach, stary żeglaż, w podrzędnym porcie, zadał mi klasyczne pytanie : pokochasz to czy znienawidzisz?
Takie samo pytanie dotyczy k-drama rookie;) A więc, siadło?

Ty mi to właśnie powiedź, dlatego pytam (jeśli jest nie tylko na Netflix to zobaczę), btw nie port tylko marina, taki rodzaj przystani, ale jak na Mazury to stanica żeglarska z Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, a nie port śródlądowy, bo szczupak jest król wód!

Z serialami koreańskimi trzeba się oswoić. Mnie to zajęło kilka lat zanim się przełamałem i obejrzałem k-drama. Do tej pory mam już na koncie zaliczonych kilka seriali.

Po pierwsze to tak na pierwszy rzut oka te seriale przypominały mi południowoamerykańskie telenowele. Gdy jakiś serial włączałem to po kilkudziesięciu sekundach (może czasami kilkaset) wyłączałem, bo nie trawiłem takiej konwencji.

Po drugie bardzo dziwne gra koreańskich aktorów. Od zbyt cichych do nagle zbyt wybuchowych.

Tak teraz oglądam "Vincenzo" i jestem na początku serialu, po 3 odcinku i nie wiem czy to dobry wybór na początek, na przełamanie. Ja sam zacząłem od "Kingdom": https://www.filmweb.pl/serial/Kingdom-2018-788835
Ale najbardziej do tej pory z tych, które obejrzałem podobają mi się "Stranger" - podobnie, jak "Vincenzo" serial prawniczy, ale o wiele bardziej poważny: https://www.filmweb.pl/serial/Stranger-2017-787335
Fantasy "Sweet Home" - ten rodzaj seriali trzeba lubić inaczej się je nienawidzi. ;) Dla mnie 5 odcinek stał się legendą, bardzo wzruszający, dość często do niego wracam: https://www.filmweb.pl/serial/Sweet+Home-2020-833730
No i ostatni to ostatnio bardzo popularna produkcja, którą jedni kochają, drudzy nienawidzą. To oczywiście "Squid Game":https://www.filmweb.pl/serial/Squid+Game-2021-841842

Może coś Ci wpadnie w oko. ;)

Oj tak. Stranger i Kingdom to niezmiennie pozycje które polecam najbardziej, zaraz za nimi Vincenzo, w ktorym pierwsze 3 odcinki trzeba przemęczyć a później już wciąga

Ja też bardzo polubiłam i Stranger, i Kingdom. Mogę polecić też nietypową dramę medyczną Life, z Cho Sung Woo i Lee Dong -Wook. A co do Vincenzo, to polubiłam ten serial, bo fabuła jest z przymrużeniem oka. Główny bohater, grany przez Song Jong Ki, absolutnie przecież nie przypomina mafioza rodem z Ojca Chrzestnego, tylko takiego powiedzmy że grzecznego chłopczyka, który czasami nabroi. Przystojniejszy od niego jest Taecyeon. Talentem aktorskim i komediowym zabłysła Jeon Jeo Been, jako wzięta prawniczka. W rolach drugoplanowych zagrali też bardzo dobrzy aktorzy, których już nie raz widziałam i wiem, że dobrze grają swoje role, chociażby Ju Je Miong czy yang Kung Won . Jedynym dla mnie mankamentem tego serialu jest to, że ma 20 odcinków i że spokojnie można było ten serial skrócić, bo jest za długi (długie odcinki, zbliżenia, powtórki). W sumie jednak nie żałuję, że się wkręciłam. Na koniec mogę napisać o tym serialu, że głównym aktorem jest męska moda garniturowa i krawatowa!! Naprawdę, stylizacje Vincenzo, i dwóch prezesów firmy Babel, popielate czy niebieskie garnitury, różowe krawaty, szare krawaty, marynarki eleganckie ala casual robią wrażenie. Praktycznie w każdym odcinku podobał mi się u kogoś jakiś krawat czy garnitur. Jedyne, co mi nie przypadło do gustu, to atłasowa piżama u Vincenzo, ale to też chyba miało na celu parodię filmów o mafii.

Taki kod kulturowy - albo to bierzesz z dobrem inwentarza, albo nie zdzierżysz.

Chyba inny serial oglądaliśmy, od pierwszego odcinka się dzieje i dawno się tak nie uśmiałam. Koreańskie produkcje są specyficzne, to zawsze trzeba wziąć pod uwagę jeśli europejczyk ogląda koreańskie seriale.. nic tam przesadzone nie jest, to jest na ich miarę. Mimo to ciężko pozbyć się piękna arthdahalu gdy patrzy się na aktorów i jednocześnie jest banan ze śmiechu nad pracą scenarzystów ;) dawno nie widziałałam takiej produkcji. Ocena ponad 8 absolutnie zasłużona!

Zupełnie nie rozumiem tak wysokich ocen za 2 ostatnie odcinki.
Dla mnie wyglądało jakby główny scenarzysta i reżyser dostali wolne i ktoś z obsługi dopisywał zakończenie na kolanie. Zwłaszcza finałowa scena z 19 odcinka i totalnie absurdalne i zupełnie inne zachowanie głównego bohatera. Wyglądało jakby tą scenę wyreżyserowała i napisała osoba, która totalnie nie widziała kim jest Cassano.
jakby serial skończył się w połowie 19 odcinka dałbym nawet 10, a tak co najwyżej 8,5.

Dokładnie to samo mnie wkurzyło. Totalna żenada gdy główny bohater zamiast pomagać w eliminacji psychopaty bierze panienkę pod rękę i wychodzą z pokoju niczym para zakochanych.

Dokładnie ta sama myśl mnie uderzyła: bezsens zachowania głównego bohatera który zamiast pomagać w eliminacji psychopaty bierze panienkę pod rękę i wychodzą z pokoju niczym para zakochanych.

W pełni się zgadzam, nijak się to miało do charakteru Vincenzo :/

Film bardzo zajebisty tylko te głupkowate zachowanie bohaterów niszczy całość,naszczescie kilka ostatnich odcinków juz jest bardzo mało tych zachowań

Taki jest koreański humor, ale warto to przetrzymać :)