Wykształceni psychologowie - Magda i Julka otwierają swój gabinet na filmwebie, ponieważ jest
za mało beznadziejnych tematów na forum ;)
Proponuje śmietnik, ale przed popełnieniem czynu karalnego zastanów się dwa razy, wypij szklankę wody, ponieważ możesz przez to iść do więzienia ;)
Jeżeli rozważysz już wszystie za i przeciw, życzę Ci powodzenia.
Nieee, sądzę, że po kilku dniach jej przejdzie. Nie potrafi się długo gniewać ;)
W jaki sposób najlepiej zabić:
a) Tomasa
b) Esmeraldę (ona musi cierpieć!!!!!!)
c) Andresa
Proszę o szybką pomoc!
a) nie zabijaj - i tak już go nie ma
b) proponuję stopniowe roztrzaskiwanie kości. Zaczynając od nosa, paców, później ręce i klatka piersiowa
c) wmówić mu, że powieszenie się na suficie to świetny pomysł
I właśnie odkryłam, że mam zapędy ppsychopatyczne... Szczególnie jeżeli chodzi o punkt b ;p Też nie lubię panny E.
Nie ma za co :) Tylko wiesz... Nie rozpowiadaj o moich zapędach... Za dużo kryminałów się naczytałam ^^ Jak chcesz mogę ci wypisać jeszcze inne pomysły ^^
BŁAGAM O WSPARCIE! Właśnie obejrzałam 40 odcinek 2 sezonu... Będę płakać, piszczeć, cokolwiek... Marcooo! Tak słodko wyglądał - Madźka miałaś rację. Fraaan wyjeżdża, ja to wiedziałam, ale jak to obejrzałam, serce się kraja! Violetta straciła głos! Wzruszyła mnie scena, jak przychodzi León, A Fran i Cami się na niego rzuciły - to było pozytywnie urocze, ale Francesca! Nie mogę z tym żyć! Psycholog błaga o pomoc - zaraz zacznę płakać :(:((((((((((((
Napisałaś to o 0:46, a ja w tym czasie chciałam wejść na filmweba o tej samej godzine, ale byłam zajęta pobieraniem fotek Ruggero na telefon.
Co do rady - rzucaj donniczkami za okno. Masz lepszą porę niż ja, która o 16 rzucałam nimi za okno i po wpadały do sąsiadów. Teraz to jeżeli mieszkasz w bloku to może śpią to nikogo nie zabijesz. Ja nikogo nie zabiłam, ale to szczęście.
Możesz również napić się szklanki wody.
Mam problem. Właśnie uświadomiłam sobie, że Leon nie istnieje naprawdę. Nie mogę poradzić sobie z tą myślą. Miewam myśli samobójcze, mam ochotę skoczyć z krawężnika. Proszę o pomoc :c
Dziękuję za profesjonalną poradę, jednak spróbuję bardziej ekstremalnego i skoczę z łóżka.
Kochanie, każdy z nas przeżywał ten problem. Ja nawet 3 razy. Najpierw Leon, potem Federico, a na końcu Marco. Trzeba nauczyć się z tym żyć, ale mam dla Ciebie dobrą radę.
Przez pierwsze trzy dni mów do zdjęcia aktora, który gra twoją ulubioną postać "Leon". Później wkrocz na wyższy poziom i przez tydzień raz dziennie powiedz do tego zdjęcia "Jorge". Następnie przez następny tydzień mów do jego zdjęcia conajmniej trzy razy używając "Jorge".
Co tydzoeń potrajaj ilość "Jorge".
Po miesiącu powinnaś przywyknąć, że to nie Leon tylko Jorge.
Przez pierwsze kilka dni może wydawać Ci się to straszne, że to Jorge, ale nie wybuchaj złością, tylko napij się szklanki wody.
Woda jest dobra na wszystko. Kiedy masz niewyładowany popęd selsualny - pij wodę. Kiedy się stresujesz - pij wodę. Kiedy boli Ciebie ząb - pij wodę.
Teraz mam jeszcze jeden problem. Nie znam Jorge i prawdopodobnie nigdy go nie poznam.
Propozycja jest taka - kup bilet do Argentyny, czekaj aż wyjdzie z planu Violetty, śledź go aż do domu (będziesz mieć wtedy jego adres), zapukaj i zapytaj się czy ma pożyczyć cukier i przedstaw się jako jego nowa sąsiadka. Na filmach to zawsze działa.
Ja mam inną propozycję! Rozkochaj go w sobie przez twittera i aska, rzuci Stephie dla Ciebie i jeszcze ci bilet zafunduje! Zaoszczędzisz dobre 6 tys. :D
A masz jego oficjalnego aska? Widziałam pełno "prawdziwych" Jorge Blanco, zupełnie nie wiem który ask należy do Jorge.
Gdzieś byłam i to chyba był jego. Jak znajdę linka to ci dam :D Ale na twitterze zawsze możesz poflirtować ^^
Wchodzisz w "ustawienia"(ta strzałecka w dół, co jest obok twojej nazwy) i pojawia ci się twó "panel sterowania" kontem. Pod zdjęciem lub jego brakiem jest napis "dodaj" i sobie dodajesz :) Też miałam z tym problem ^^
Oj tam, oj tam. Zdjęcie ładne, a on nie jest taki zły. Nawet lubię go, jako aktora i muzyka. Postać zresztą też nie jest zła, może jest chamski i bucowaty, ale przynajmniej coś wnosi do serialu.
Kolejny problem zaistniał w mym życiu i potrzebuję rady....
Pewna osoba uważa, ze jestem płytka, bo obrażam Pablo Espinozem, a ja go nie obrażam, bo obrażam Tomasa ;(
jest mi z tym ciężko - co mam robić?
Kochanie, twój problem jest bardzo ciężki i będziemy musieli z nim walczyć.
Po pierwsze - pij regularnie wodę.
Po drugie - oddychaj spokojnie.
Po trzecie - zawsze broń swego. Jeżeli uważasz, że nie obrażasz Pabla, tylko Tomasa to mów o tym śmiało i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej.
Po czwarte - rób dziesięć przysiadów dziennie.
Po piąte - weź kij i ubij jak ziemniaka tą osobę, która wmawia Ci, że jest inaczej niż ty myślisz.
Mam nadzieję, że moje porady Ci pomogły, ponieważ jestem na tym forum, aby pomagać. Jeżeli nadal masz problem. Pisz śmiało.
PS Przemoc rozwiązaniem wszystkiego ;)
Właśnie tak się zastanawiałam, czy już sięgać po przemoc.
Dzięki. Ta woda i przysiady pomogą mi zgubić dodatkowo kilka kilogramów ^^
Punkt trzeci już stosuję!
Ależ ty jesteś mądra! A teraz PISZ ROZDZIAŁ!
Próbuje pisać, ale coś nie mogę. Moje myśli są smerfastyczne i wydaje mi się, że powtarzam co chwilę słowa.
Błągam CIę. Ja układałam dzisiaj plany na te "10 lat" w moim opowiadaniu. I kurde: ciąża, śmierć, zazdrość, ślub. No żesz mnie coś trafia. Bardzo monotematyczne ^^ Ale jak ma się opisaywać życie... Ośmiu par w takim wieku no to co mam pisać? I będzie co chwile któraś w ciąży (dopiero na którymś tam roku, przecież nie na pierwszym!) I będą się hajtać... Cholera by to wzięła, mogłam nie pisać.
Więc widzisz - prawdziwe problemy to mam JA! Ty to sobie możesz...
Żartuję oczywiście, nie gniewaj sie ^^ Ale ja tak CZEKAM :D Już 2 raz wszystko rpzeczytałam, no... A brak czegoś ciekawego do czytania (chociaż mam 28 blogów w zakładce "polecane" i wszystkie regularnie czytam... Jedyną rozrywką dzisiejszego wieczora był rozdział by Tears <3 Świetny rozdział. O Naxi! <333
U mnie też będzie Naxi, ale krótkie. Aktualnie je piszę, potem Marcescę, ale na tym blogu to długo będzie trzeba poczekać na ciąże. Co do śmierci to się nie zdradzam, ale jest w planach. Taki drastyczny epilog.
Tears ma bloga?
No ba, że ma i to świetnego :D
Łap lineczka:
http://kochac-bardziej.blogspot.com/
U mnie też nie byłoby ciąż ani nic takiego, jeżeli chodzi o siedemnastolatków! Nie ma mowy. Ale oni już starzy są u mnie to będzie ^^ Oj, będzie ciekawie z tego co planowałam. Wiesz, porozbijam wszystkie pary, wymieszam przypadkowo. Później okaże się że Fran jest z Maxim, ale nie Maxim, bo Maxi nie żyje (później okaże się, ze żyje, ale stracił pamięć) i jest z jednym z sześcioraczków: Maxi, Taxi (omg), Paxi, Kaxi, Quaxi i Baxi - to ich imiona. A Violetta będzie żyła w przekonaniu że jest z Leónem, ale oślepnie wcześniej i na prawdę będzie z... (chwila dramamtycznego napięcia!) Brodueyem, który okaże się być jej bratem. Przyrodnim, ale bratem.
Nie zdradzę ci wszystkiego, bo nie będzie niespodzianek ^^
Daj spokój. Już się przeraziłam. Nie niszcz tak swojego bloga. Ja powiedziałam o tej śmierci na poważnie, a ty mi ty wyskakujesz z sześcioraczkami, które nie wiem czemu skojarzyło mi się z wycieraczkami na początku i myślałam, że Maxi będzie nazywał wycieraczki, ale ja dziś w ogóle nie myślę.
Przecież żartuję :D W życiu bym czegoś takiego nie napisała. Chyba, że dla jaj. No, ale nie po pierwszej w miarę normalnej części ^^
No mam taką nadzieje. Zabawnie się czyta takie dziwne historie. Znasz jakiś blog, w którym są gwałty i to wszystko inne to bym poczytała :D
Właśnie nie ^^ Był jeden na którym Diego zgwałcił Violkę, ale tylko dlatego, że chciała zobaczyć co się stanie i do niego polazła ^^ Ale płakałam ze śmiechu ^^ Serio "Zaprosił mnie Diego. Kocham Leóna, ale chcę zobaczyć co się stanie. (później decyduje nie iść, ale się kłóci z kochasiem ) wiem, ze kocham leóna, al eprzekonam się, czego ode mnie chce Diego. (następnego dnia) Usunęłam ciążę, bo Diego mnie zgwałcił (poszłam do niego w nocy, dlaczego on to zrobił?!) i w moim łonie było jego dziecko"
End of story ^^
Tak, tak, tak! O coś takiego mi właśnie chodziło. Dajesz linka, bo jak będę na fonie to muszę mieć co czytać.
Spoko. Tymczasem mogłabyś dać do czegoś, do czego pamiętasz, że tam jest jakaś dziwna, zabawna historia :D
Nie mam nic pod ręką :( Serio, już czytam normalne blogi w miarę :D Aczkolwiek wszędzie się wyprowadzają od rodziców nastolatki i wszędzie zachodzą w ciąże i wgl... Więc wiesz.