No więc tak:
We wtorek mam ten próbny sprawdzian szóstoklasisty, a 1 kwietnia (jaaaasne dzień po moich
urodzinach, w Prima Aprillis i urodziny mego męża) jest ten prawdziwy.
Zaczynam się strasznie stresować, w końcu chcę się dostać do najlepszego gimnazjum w mieście.
Pomoże ktoś? Jak się przygotować? Trudno jest? Proszeee... :D
<Kolejny bezsensowny temat by ja xD>
Hahahaha, LOL. Zrób sobie zdjęcie i wstaw, zobaczymy, czy jest podobieństwo. :-D
Nastaw się przede wszystkim na wypracowanie. Moja rada :D
Te testy w sumie łatwe. Straszyli nas przyrodą, a zasadniczą to może jedno albo dwa zadania były. Eee tam poradzisz sobie. POWODZENIA !
Bardzo dobrze ! Pamiętam jak, niektóre istoty przezchodziły załamanie po tych testach.
Ja kompletnie się nie denerwowałam i tak by mnie przyjęli. No cóż...
Nie ma za co :D
Żyją, nie martw się !
Nie przesadzaj... wybrałam może i najgorsze gimnazjum, patologiczne..., ale co tam ja lubię wyzwania !
*-*
Ja, Karolinko, praktycznie rzecz biorąc nie miałam wyboru. W mieście mamy dwa gimnazja, w tym do tego drugiego miałabym z 3-4 km. Co do tego, w którym jestem, musiałam być przyjęta z urzędu - wiesz, rejonizacja. Tyle tylko, czy by mnie przyjęli na profil, który wybrałam.
U mnie jest pełno. Też jestem w rejonowym, ale tutaj to przyjmują praktycznie każdego. Byłam głupia, że wybrałam niemca. Prosty jest, ale taki nudny... No nic nie zmienie już tego. U mnie w szkole ok. połowa, a może i więcej pali, pije. Miałam takie dziwne myśli, ale dotrwam ! Połowa mojej obecnej klasy to moja podstawówka.
U mnie raczej pilnują. Piją i palą raczej tylko tacy, co zimują 2-3 rok w jakiejś klasie. Ja z podstawówki mam *liczy* siedem osób, w tym moją najlepszą przyjaciółkę. A jaki miałaś jeszcze do wyboru? Ja musiałam niemca. W liceum francuza biorę, bo jest on albo kontynuacja niemieckiego. Moi nauczyciele są mega psychopatyczni, ale to w nich lubię. :-D Ja się bałam, czy mnie przyjmą na humana ze średnią na koniec szóstej klasy 5,7. XD Przyjęli mojego kolegę, który miał chyba z 3,6. ._. Do dzisiaj dziwię się, jak dostałam się na zaawansowany angol. O,O W ogóle poziom jest dość wysoki, a ja mam z anglika same piątki - bo niby umiem. Dobra, mogę jej zaliczać te kartkówki z pojedynczych czasów, ale żebym to w praktyce umiała to już gorzej. SZczerze, łatwiej byłoby mi dogadać się po hiszpańsku.
U nas ciężko znaleźć osoby, które nie mają komplentie z tym do czynienia. Najgorzej jak palą w łazienkach...
Zawsze wieją za bloki, a później tylko skargi...
U mnie bodajże 11 osób.
Francuski, włoski i niemiecki. Ty już o liceum myślisz ?
U mnie tak samo, z tą różnicą, że ja ich nie lubię...
To ty taka kujonka ?! Mi tam na średniej nigdy nie zależy...
Też podobno jestem w zaawansowanej. Nadal nie potrafię określić swojego angola. Poczekamy do testów.
U nas niee. Jak już to na dwór idą. Jets grupa osób, które palą i nauczyciele wiedzą i nic sobie z tego nie robią. Ale jakbym taka ja poszła, już by nie było tak kolorowo.
LOL. Ja bym wzięła włoski na Twoim miejscu. *-*
To było na koniec szóstej klasy. Wtedy było łatwo. :-D
Ja tak, żeby na lekcjach i sprawdzianach dawać radę, to umiem, ale w praktyce już gorzej. Może to dlatego, że uczę się, żeby "nauczyć się, zaliczyć i zapomnieć". xD
A najlepiej jak jedzie od nich. Ja nie wiem co oni myślą, że tego nie czuć...
W moim przypadku też by tak było !
No tak tylko na włoski chodzi sama "elita" - połowa z nich może nie zdać.
Dla mnie nie ma kompletnie żadnej różnicy.
STOCH ! Wygrał ! ( nie przejmuj się mną )
Mam tak samo :D
My co roku dostajemy jakiegoś gościa, który 2-3 rok zimuje. W zeszłym roku mieliśmy chłopaka, na którego wołali "Ziółek". Próbowaliśmy go nawrócić, ale się nie udało. Teraz jest czwarty raz w pierwszej klasie. Zawsze prowadził wojny z panią od Matmy. "Ziółek, sia rap". "Pani się nie.. ten.. nie umie uczyć!". XD
Oj tam. Dla włoskiego mogłabym chodzić z obojętnie kim, nawet sama. Znając mnie namówiłabym kumpelę.
Teraz są skoki? Teraz wygrał? Co? Proszę o szczegóły, bo zaszyłam się u siebie, bez telewizora. xD
Piąteczka. :-D
My teraz mamy taką Karolinę. Genialna jest, ale jej nie lubię. Wredna ja !
No tak tylko z nimi poziom za wysoki nie jest...
TAK WYGRAŁ ! Mój mistrzu ! Kocham go ♥
*przybijam*
Egzamin szóstoklasisty nie liczy się do gimnazjum. Moje wsparcie xD
przynajmniej u mnie się nie liczyły, bo wyniki przychodzą na koniec roku, a przyjmują już na początku czerwca, więc...
Mi mama cały czas gada, że jak źle napiszę, to będe musiała chodzić do tej budy obok xD
Ale no ja właśnie też tak słyszałam, jeszcze do tego gimnazjum, chyba w maju trzeba pisać taki od nich sprawdzian...
Pewnie językowy xD Eee tam, nei martw się egzaminem. Ja podeszłam na luzie i miałam 39 punktów ^^
Ja teoretycznie jestem w sportowo-językowym :D Ale miałam test językowy ^^
Co prawda prawie w ogóle się nie liczył - tylko przydział do klasy rozszerzonej, ale był :D
AAAAAAA, ale to moja szkoła tylko taka poryta xD Nie martw się - u mnie nic normalnego nie ma :D
Ja 38, chyba się potnę. :D Za to z próbnego 40, ale jakie to ma znaczenie... Kurde, dopiero co pisałam ten test, a tu za rok matura ;/
Znóóóów zaaa rokk matuuura :d
STOCH WYGRAAAAAŁ <3 I POBIŁ REKORD SKOCZNI O PÓŁ MEEETRAAA :D
Pierwszy medal i chyba jedyny (ten mój pesymizm).
Nie czekaj, Kamil ma jeszcze wygrać na dużej skoczni, nie ma innej możliwości :P
No i drużynowe, optymistko :D A może Justyna ze złamaną kością w stopie coś wygra? xD
Też czuję się stara XD
Matura... nawet tu o niej przypominacie XD
Nie no, żartuję, nie mogę o niej zapominać, tak przynajmniej mi nauczyciele powtarzają: Za trzy miesiące matura!
Ja mam za rok, ale i tak ciągle mi uświadamiają, że to tak szybko zleci.
Masakra!
Sarra ma rację, u mnie też nie brali wyniku egzaminu pod uwagę przy rekrutacji do gimnazjum.
Sprawdzian po podstawówce jest raczej łatwy. Chociaż szczerze przyznam, że też się stresowałam. Powtórz sobie jak się liczy skalę, to często jest. Wypracowania pewnie ćwiczyliście nie raz, ale warto mieć je opanowane, żeby potem długopisu nie zjeść na teście. Poćwicz też pisanie krótkich form wypowiedzi - ogłoszenie, zaproszenie...
Może chodź na jakieś zajęcia dodatkowe, zazwyczaj w szóstej klasie są takie przygotowujące do sprawdzianu - z matematyki, polskiego, na których robi się testy sprzed kilku lat.
I nie stresuj się - jeżeli w miarę w 4-6 dawałaś radę, powinno pójść Ci dobrze. Jak dostaniesz arkusz weź kilka głębokich oddechów i powiedz sobie "dam radę". I nie przejmuj się czasem - zdąża się spokojnie. Powodzenia życzę. :)
Nie martw się, nie jest tak źle jak mówią. Na pewno ci dobrze pójdzie. Ja jestem głupia, a miałam 32 punkty, więc ty sobie tym bardziej poradzisz. Powodzenia. :*** ~Z
Ha ! :D Nie stresuj się. To było łatwe. Nie uczyłam się ani trochę, a miałam 36 pkt. :) Trochę się denerwowałam, a jak otworzyłam arkusz to poszło łatwo :) Nie myślałam o żadnym stresie, tylko pisałam tak jak na lekcjach czy sprawdzianach :)