Moi drodzy. W naszej rodzince zawarte zostało kolejne małżeństwo. Werble proszę!
Przed Wami: Alza (Ewciu, tak miało być?)
Potrzebujemy teraz wymyślić jakąś mega uroczą historię ich miłości (To pomysł Ewy oraz mój xD),
więc prosimy o pomysły:
1. Jak się poznali?
2. Jakie mieli ze sobą relacje?
3. W jaki sposób pojawiło się to uczucie między nimi?
Ogólnie wszystko :D A więc? Jakieś pomysły?
Oczywiście, tą scenę znam na pamięć. To było takie romantyczne, jak na bufona.
Chodzi o tą sceną z Naxi, gdy bufon złożył Naty telefon. Można by powiedzieć, że wtedy się zakochali<333
Ciiii, nasza historia pacz jaka piękna :D A Luluśki się nie czepiaj, kolor można zmienić :P
Jakaś ty drażliwa. Ale wspominaj Waszą historię, kochanie, wiem, że się rozluźnisz dzięki temu :D
Nie jestem drażliwa, tylko wprowadzam poprawki. Jakby o tobie napisali, że masz krótkie blond włosy, nie czepiałabyś się?
A wiesz, że Sonia w moim opowiadaniu miała być początkowo Sarą, ale uznałam, że to byłoby przegięcie? XD
Tak się mnei wydawało coś właśnie xD Ale nie obraziłabym się, nie martw się. Nei wiem, czy nie wolałabym być (w opowiadaniu, oczywiście) zdzirą niż matką xD
Ależ skąd, co to za pomysł. :D Nie, zawsze mi się podobało to imię, więc tylko wykorzystałam je teraz dla postaci zaplanowanej jeszcze przed lekturą "Zbrodni i kary". Zresztą moja Sonia nie jest dziwką. Nie w ścisłym tego słowa znaczeniu. xDD
Weź, nie wiem dlaczego, ale imię Sonia zawsze kojarzy mi się jako imię dla psa XD
Oczywiście, że nie jest - jakby ktoś nie wiedział, to robi to, by wspomóc finansowo swoją rodzinę.
Tak, tak, oczywiście. Przynajmniej nie miałabym idiotycznego męża. Ale oczywiście, po co..
Przecież Sara to imię dla psa lub kota, a Carmen i Kecia brzmią jak imię dla kota. Wiem, ja wszystko wiem...
(poza tym, że nie wiem dlaczego to piszę xD)
Mi się nie kojarzy żadne z tych imion, ale jestem inna. :D Sara mi się kojarzyła zawsze z Małą Księżniczką. A Carmen z operą.
Co ty chcesz od Alberta? Fajny jest, tyle tylko że ma szparę między zębami. I rzuca puszkami... Dobra, jest dziwny, ale mogłaś trafić gorzej. xDD
Carmen mi z postacią z "Małych Agentów", a Sara z psem moich sąsiadów dawnych. No smutne. Zresztą nie tylko mnie.
MOGŁAM TRAFIĆ GORZEJ?! DA SIĘ?! Dżizys. Ja Ci przystojnego i opiekuńczego chłopaka, a ty mi jakiegoś... Phi!
Alberto jak już. Mam zrobić jakąś strzelaninę, żeby zginął? A potem Diego zaopiekowałby się nieszczęsną wdową? Chcesz tego?
Prawie mi przykro. Czy ty mnie próbujesz szantażować? ja bez uczuć jestem, na mnie coś takiego nie podziała :D
Byle to nie był Fede. Albo Maxi. Albo Lena. Albo Naty. :D
Cholera, pokrzyżowałaś mi plany. No dooobra, już nic nie mówię. Czyli mogę zabić Violkę, Germana, Violkę, Angie, Violkę, Diego albo Violkę? Zawsze coś.
Jestem za Violką xD Diego nie musisz. Diego mnie bronił. Przed tym Alfredem. Dobry z niego człowiek *_*
Przemyślę to. Masz rację, Fede też nie może zginąć, nie byłoby uroczej Femiły. *.*
*Sarro, oddycha, Oddychaj głęboko. Głębiej, spokojnie*
Nie skomentuję tego, wiem, ze chcesz mnie zirytować.
Mam dla Ciebie niespodziankę! Tinka robi tfitkam xD Może obejrzysz? ;>
Idę z psem na spacer, ciao bella. I nawet o Femile mi nie mów.
Jeeee, moja idolka! Omgfmsifnbfjdjdfldfnv, kiedy? MuSzEm Go oBeJrZeĆ! <333333
Też cię kocham, siostrzyczko. ;**
Tego chciałaś, nanana, właśnie to dostałaś... Czyli powiadasz, że ma być Diemiła i Lenarico? Dobrze rozumiem?
I tak mnie nie posłuchasz, więc nie nie wypowiadam. Bo zrobisz mi na złość ;c Ja biedna...
Kiedyż to zrobiłam ci na złość? Stawiając Fede ma drodze Leny? Unikając bryczek w relacji Caxi? A może rozwalając Leonettę?