Mi niestety tak /; . Nowe odcinki dodają dopiero o 1:00 rano a nie rzadko że trzeba czekać jeszcze z pół godziny ,a za nim
się obejrzy? . A jakoś się trzeba do tej szkoły wyspać nie ? a ze szkoły wracam o 15:00 ale mam mi tak załatwia ze
powiedziała iż da ,mi trochę kasy i mam iść do restauracji kupić sobie jakiś porządny obiad i o 16:00 mam byc na
korkach z matmy które trwają dwie godziny ,wtorek tak samo tylko ze 2 godziny Ang , środa zmiana i 2 godzin matmy
,Czwartek 2 godziny Ang a w Piątek godzinę Matmy i Godzinę Ang . I potem za nim dojdę do domu i zrobię zakupy bo
mama zawszę mi każe to jestem w domu o 19:00 i mam będzie mi kazać zrobić zadania a ,potem będzie mi kazała się
uczyć ze wszystkich przedmiotów i mnie będzie pytać . i 10 :00 idę się umyć i potem jestem taka zmęczona ze od razu
się usypiam . i tylko w piątek mam taki luz że ,mogę sobie siedzieć do której chce ,i nie muszę się uczyć ale i tak zadania
muszę robić . to teraz jedynie mogę sobie w piątki oglądać odcinki z całego tygodnia . Smutno mi /;
Myślę, że jak Jorguś cię poprowadzi i chwyci w swe silne ramiona to dasz sobie radę :)
No właśnie, zaśpiewacie dla nowożeńców Podemos albo Nuestro Camino, KeThA się ucieszy a ty będziesz miała z głowy tańczenie:) tylko jak ta impreza będzie trwała kilka dni i nocy to nie wiem czy długo tak pociągniesz :D
Zuzka da radę, ale nie..> Wesele będzie trwało tylko jedną noc, przykro mi... Wiesz ... Później noc poślubna, nie chce mi się tak długo czekać ^^ Po latach rozłąki <3 Wreszcie razem!
To, że wesele trwa jedną noc nie znaczy, że wyzyta jest jednodniowa :D Państwo młodzi sponsorują weekend :P
Ach, dzięki ci. Jutro wsiadam w samolot i jestem u ciebie, pomóc ci w przygotowaniach. xD
Mówiłam - jego matka stoi nam na przeszkodzie... Jest okrutna... Poza tym nagrywa ten nowy serial, mój kochany :) Ale jak się skończy to zaraz potem ślub
Dobra, tak naprawdę nie umiem piec, ale do wesela się nauczę, nie martw się będzie jadalny;)
O, dobra to upieczemy razem:) Taki wiesz paro piętrowy. Już go sobie wyobraziłam;)
Dla naszej muzykalnej Sarci proponuję: http://img2.stylowi.pl//images/items/o/201208/stylowi_pl_kuchnia_702573.jpg
O, jaki fajny;) tylko musi być trochę większy (2000 gości musi się nim posilić) xd
No, to tylko projekt. Dorobimy pięć pięter, zrobimy większą średnicę... Będzie dobrze ;D
A w środku będzie pusty, nie zapominajmy o głównej atrakcji wieczoru - Xabianim wyskakującym z tegoż tortu.
A ja z kolei powinnam się na ciebie obrazić! ;D Tak btw. - wolisz Naxi czy Marcescę?
Naxi... wiem, mam przeczytać. Zbieram się i zbieram, ale ciągle zapominam :D Obiecuję, że dzisiejszej nocy dostaniesz komentarz :D Wgl. w następnym chapie będzie dla Ciebie dedyk o którego się upomniałaś. Zaraz napiszę, wrzucę i idę cię czytać :P
Dziękuję ;) A już napisałam prawie cały rozdział, a w nim taki ładny fragment o Marcesce... No nic, skasuję i zmienię na Naxi.
NIEEET!!!!! JAk już napisałaś dziecko drogie to nie usuwaj! (pewnie i tak mną tylko manipulowałaś), ale nie usuwaaaj!
Oczywiście, że to była podpucha, jeszcze mi całkiem nie odbiło ;D A Naxi zrobię tak czy tak. Obiecałam przecież.
W tym tygodniu na pewno, ale nie wiem, na kiedy dokładnie się wyrobię. Pewnie koło czwartku.
Muszę napisać Naxi! I "koło czwartku" może oznaczać wtorek wieczór xD A dziesiąty przeczytałaś?
Jaki cudny <3 Skrzypce ode mnie, a pianino od Rugga... Dopełniamy się, jak ten tort!