Mi niestety tak /; . Nowe odcinki dodają dopiero o 1:00 rano a nie rzadko że trzeba czekać jeszcze z pół godziny ,a za nim
się obejrzy? . A jakoś się trzeba do tej szkoły wyspać nie ? a ze szkoły wracam o 15:00 ale mam mi tak załatwia ze
powiedziała iż da ,mi trochę kasy i mam iść do restauracji kupić sobie jakiś porządny obiad i o 16:00 mam byc na
korkach z matmy które trwają dwie godziny ,wtorek tak samo tylko ze 2 godziny Ang , środa zmiana i 2 godzin matmy
,Czwartek 2 godziny Ang a w Piątek godzinę Matmy i Godzinę Ang . I potem za nim dojdę do domu i zrobię zakupy bo
mama zawszę mi każe to jestem w domu o 19:00 i mam będzie mi kazać zrobić zadania a ,potem będzie mi kazała się
uczyć ze wszystkich przedmiotów i mnie będzie pytać . i 10 :00 idę się umyć i potem jestem taka zmęczona ze od razu
się usypiam . i tylko w piątek mam taki luz że ,mogę sobie siedzieć do której chce ,i nie muszę się uczyć ale i tak zadania
muszę robić . to teraz jedynie mogę sobie w piątki oglądać odcinki z całego tygodnia . Smutno mi /;
Wy wszyscy macie dobrze. U mnie tylko obowiązkowy angol i niemiec, a poza tym wielkie nic. Nul. Nothing. Ja chcę włoski, hiszpański, ruski, wszystko jedno! Rzygam już językiem Szekspira.
Też chcę ruski i hiszpański i włoski. Najlepiej zamiast niemca i angola. Już angielski umiem wystarczająco ja dla mnie! A jalk musi być to chociaż dać 3 język, albo wyrzucić niemca - 3 raz będę się uczyła niemca od podstaw :/
Ja nie gawarju pa ruski - tyle mojego gadania ;P No i cyrylicę znam, umiem czytać po rusku w miarę dobrze ^^
To jak po hiszpańsku: Yo no hablo espanol :D
Niemiecku: Ich spreche kein Deutsch
Angielsku: I don't speak English
Właśnie tak się przedstawia moja znajomość języków obcych. Wgl. trudno mi się pisze, bo maluję paznokcie na czerwono, żeby mieć ładne na rozpoczęcie roku ^^ Sarra buntowniczka!
Zazdroszczę... Czemu ja muszę mieć 9 lat niemca?! :O A jak skończę go w liceum to będzie już 12! (nadal nic nie umiem powiedzieć :P)
No owszem :) Niestety... Mój pierwszy język. Angola zaczęłam od piątej, a mówię 100 razy lepiej, ogólnie znam 100 razy lepiej ;)
Uczę się niemca od gimnazjum, a anglika od 1 klasy podstawówki, a z niemca mi idzie o wiele lepiej. Tak, wiem jestem jakimś chodzącym wyjątkiem:)
W gimnazjum w mojej szkole (do którego idę za rok,ale nie wielka zmiania,bo i tak będę się uczyć w tym burdelu) jest tylko angol i niemiecki,a to nie jedyny minus,ale mam jeszcze 10 miesięcy żeby przekonać mamę do zmiany szkoły...
Całkiem możliwe, że szkoła przeszkodzi ;c i nie martwcie się ja jestem na profilu 'Hotelarz' mam 2 godziny angielskiego, 2 godziny angielskiego zawodowego i 2 godziny niemieckiego ( dla mnie mogliby wywalić ten język ze szkoły, nie lubię go i bardzo ciężko mi się go uczy). Może będę na miesiąc jechać na praktyki do Hiszpanii to będę musiała chodzić jeszcze na hiszpański ale te lekcje będą też w soboty i ferie więc nie tak kolorowo :P Ale i tak fajnie, bo żeby jechać trzeba się nauczyć na poziomie A1. W sumie już zaczęłam sama się uczyć ale samemu to wolno idzie:P . I zazdroszczę tym co mają lekcje do 14-15 ja mam do 16- 16.50 tylko w środę będę mieć gdzieć do 12-13 bo mam praktyki zamiast szkoły :P
Ja jakoś dam radę ;) Na razie puki lekcje są takie luźne to będę oglądać skrótami codziennie. A potem jak trzeba się już będzie uczyć to będę nadrabiać w weekendy. W przeciwieństwie do niektórych nie jestem taka, zapracowana ale trochę zajęć mam xD
Co wy wszyscy takie pracusie? :o
Moim jedynym zadaniem do tego roku było zdobycie czerwonego paseczka i w wolnej chwili zrobienie pracy domowej (wolnej chwili czyt. przerwa). Na zajęcia dodatkowe nie chodziłam i dzięki za to - moja koleżank choddzi od kilku lat do jednej dobrej szkoły z angolem,a rozumie zaledwie kilka słówek, więc ja tego nie potrzebuję.
Od tego roku mam chodzić dwa razy w tygodniu na hiszpana (wcześnij uczyłam się z pewnej dobrej strony internetowej), angielski i od drugiego semestru jeśli w końcu na święta dostanę keyboard to na naukę gry. Miałam chodzić na tenis, ale po pierwsze za dużo zajęć jak na jeden raz, po drugie i tak jestem już za stara na tenisa.
Oglądanie Violetty w niczym mi nie orzeszkodzi, ponieważ i tak od zawsze siedziałam w nocy, a nawet nie mogę usbąć za wcześnie, takie niewyspanie to potrzebna rzecz, tym bardziej, że jutro na pierwszej lekcji nowy nauczyiel to trzeba pokazać się z dobrej strony. :P
Kocham moje życie <3 Jak wy wytrzymujecie z tyloma zajęciami?
A powiedziałabyś co to za strona? Zaczęłabym się uczyć hiszpańskiego bo zawsze chciałam, ale nie wiem czy jest sens jak rok szkolny się zaczął xd
Jprdl, jakie Julka głupoty piszę na forum. Ludzie, nie słuchajcie jej. Uczcie się, ile uczycie. Nauka to potęgi klucz. Z 6ka.pl
Można tam się uczyć kilku języków, ale oczywiście za opłatą.
Są tam trzy lekcje (cz. 1 i 2, włoskiego są chyba nawet 3 cz.) próbne, na nich mało uczy (w porównaniu z dalszymi lekcjami, które mają 2-3 duże strony zapełnione), ale z tych za darmo można nauczyć się między innymi jak się przedstawiać, witać o różnych porach dnia, jak i żegnać w różnych sytuacjach, inaczej się przedstawić, jak teraz patrzę to widzę, że na trzeciej lekcji są odmiany ser, chyba z pięć zawodów (później jest więcej) itd. Na dalszych lekcjach jest dużo więcej tego jak już pisałam. I co najlepsze - przeglądałam wiele stron z nauką hiszpańskiego, a tylko tu widziałam możliwość odtworzenia. :D
Teraz patrzę to zrobiłam tutaj reklamę. o:
E tam, ale to reklama w słusznej sprawie, by poszerzać czyjeś wiadomości i umiejętności językowe xd na sto procent skorzystam!
busuu tez jest fajna strona ale com. ;D Można sobie pogadać z ludźmi uczącymi się innych języków z zagranicy ^^
Jakoś kiedyś korzystałam z interpals.net by szkolić angola i ruskiego, a nauka na tej stronie polega na tym, że ludzie znający dany język uczą innych tego języka. Jakoś nie wiem czemu ostatnio nie wchodzę... może trzeba poszukać jakiegoś Hiszpana by się uczyć xd Pamiętam że kiedyś uczyłam pewną Finkę polskiego a ona próbowała mnie uczyć fińskiego, ale nie wyszło niestety xd
Mi nie będzie przeszkadzać,bo mam taki plan dnia:
Budzę się
Szkoła
Obiad w szkole
Praca domowa
Violetta (lub czas wolny,zależy jak mam lekcję)
Nauka przedmiotów
Komputer
Kolacja
Spanie
Ja nie mam aż tak zajętego dnia, ze szkoły wracam przed czwartą i jem obiad, patrząc na Violettę. Później lekcje, komputer, obowiązki domowe, spacer z psem i w sumie tyle. Kiedyś miałam jeszcze korepetycje z angielskiego, ale nic nie pomogły. Wszystkiego uczę się sama.
To dziwne, ale nigdy w życiu nie byłam na korepetycjach. Jakoś nigdy nie potrzebowałam. Współczuję tym co mają wypchane całe dni na jakieś zajęcia ;)
Ja tesz nie miałam nigdy korepetyci. Ale pszydałyby siem hyba z jenzyka polskiego
mi by się korepetycje ale z polskiego przydały, bo mam taką nauczycielkę, że mam 2 albo 3 a z angielskich i niemca 5
Też nigdy nie miałam korepetycji. Moje koleżanki zawsze biegały na jakąś matematykę czy polski, a ja po prostu robiłam notatki z lekcji :)
u nas jakiś nauczyciel skomentował, że kiedyś jak ktoś chodził na korki to był znak, że jest ułomem, a teraz jak ktoś nie chodzi to szok :D
Ja chodziłam tylko dlatego, że mój brat chodził i mieliśmy się oboje przygotować do egzaminu gimnazjalnego. I co? Angielski poszedł mi najgorzej ze wszystkich przedmiotów, na 70%.
rozszerzenie, czy podstawa? Mi najgorzej poszły przyrodnicze - 75 ... I 79 z histy, 88 z polaka, 93 z matmy, 85 z rozszerzonego ang i 98 z podst :D Tak się pochwalę wynikami lenia, czyli swoimi :D
Łał to bardzo dobrze. Ja miałam średnią 5.3 w gimnazjum i gorzej testy od ciebie;)
jaaa miałam 4.58 :D Ale wiesz... Mi zazwyczaj testy idą lepiej niż w szkole ^^
Wgl. to też jestem dumna z moich wyników :D W miarę... poza tą cholerną historią, którą miałam wyuczoną i jak pisaliśmy próbny to było 92, a tym dowalili, że szok...
Podstawa, leniowi Tears się nie chciało rozszerzenia pisać ;D Też miałam 93 z matmy, 94 z polskiego, coś koło 78 z przyrody, z historii też tak jakoś koło tego, nie pamiętam ile dokładnie.