Obejrzałem cały sezon, byłem mega negatywnie nastawiony przez ten wszędzie wylewający się hejt. Jednak kończąc seans każdego odcinka nie mogłem się doczekać kolejnego piątku. Ostatecznie obejrzałem finał i jak dla mnie jest to niezły serial fantasy (których jest jak na lekarstwo... sporo więcej ruszyło się w kwestii SF w ciągu ostatniej dekady). Naciągane 7/10, nie jest źle. A hejterzy niech sobie dalej ujadają, smutni ludzie. Czekam na 2gi sezon!
Piszesz:
"byłem mega negatywnie nastawiony przez ten wszędzie wylewający się hejt"
Poważnie tak łatwo Tobą manipulować? A możesz wskazać co wg Ciebie należy do tego hejtu? Piszesz, że wylewa się on zewsząd, tak więc z pewnością łatwo będzie Ci wskazać na konkrety.
Ty tak serio? Poczytaj sobie te masy opinii z ocenami 1/10 na Filmwebie (szczególnie tutaj). I to jeszcze ZANIM pojawił się w ogóle 1szy odcinek.
A weź przeczytaj moją poprzednią wypowiedź (raptem 2 zdania) - i dodaj 2 + 2. Co w tym trudnego?
No, zostałeś poproszony o napisanie co dla ciebie jest hejten i odpowiedź była wymijająca. Tyle hejtu, a ty umiesz tylko tanie ogólniki napisać. Po za tym, krytyka zmian to nie hejt, ale dla ciebie, wszystko co nie jest recenzją dającą 10/10 jest hejtem.
Ale co ty za glupoty pleciesz (a już szczególnie druga część twojej wypowiedzi i z tym 10/10; czy ja w ogóle sam dałem taką notę? Nie, ergo wg ciebie jestem autohejterem?).
Szybko wysnuwasz konkluzje oparte na danych wyssanych z palca.
Ty za to zostałeś poproszony o przeczytanie ze zrozumiemiem mojej poprzedniej odpowiedzi, masz tam odpowiedź. A jeszcze konkretniejszą, wręcz podaną na tacy masz w mojej innej odpowiedzi do innego forumowicza tutaj.
No, zostałeś poproszony o napisanie co dla ciebie jest hejten i odpowiedź dalej wymijająca. Za to plujesz, że ja mam coś napisać... o nie, to ja pierwszy pytałem, i dalej czekam na odpowiedz.
Nie pluje, tylko zadałem pytanie - można by rzec że retoryczne, ale proszę - odpowiedz, czekam: na jakiej podstawie twierdzisz, że dla mnie wszystko co nie jest 10/10 jest hejtem? Chętnie poznam dane i tok rozumowania prowadzący do tego wniosku.
Ode mnie już odpowiedzi dostałeś, proste do zrozumienia, w języku polskim, ale nadal wymijająco twierdzisz, że jest inaczej.
Odpowiedzi jak nie było tak nie ma, tylko kłamstwa, że niby odpowiedziałeś.
Nie dostałem od ciebie odpowiedzi, tylko żeś się okopał jako poszkodowany i jedyne co chcesz robić to walić na prawo i lewo, że to ja mam ci odpowiadać.
Nic nie napisałeś na potwierdzenie swych słów, to mówi wszystko o jakości tego serialiku.
Czytania ze zrozumieniem i wysilenia choćby dwóch szarych komórek jak nie było, tak nie ma.
Uczepiłeś się swoich urojeń i nie przyjmujesz absolutnie niczego innego do wiadomości. Beton.
Masz tyle "argumentów" i nie chcesz ich napisać XD To mówi wszystko.
Zasłaniasz się tym, że niby coś napisałeś, ale tak naprawdę nic nie napisałeś, poziom fanów "Rings of Powers" zwyzywać od betonów, i brak jakichkolwiek argumentów merytorycznych.
Samozaoranie.
Zgadzam się, samozaorałeś się. Argumenty masz w tym wątku, pisze już ci to kolejny raz, ale ty się okopałeś i uparcie udajesz (?) niepełnosprytnego, twierdząc, że nic tu nie ma - zatem tak, beton. I to zbrojony.
Ty chyba nie myślisz, że dla jakiegoś randoma z internetu będę specjalnie robił kopiuj-wklej mojej wypowiedzi z miejsca parę wpisów niżej, bo tobie się nie chce przescrollować strony?
Poziom hejterów "Rings of Power", głośno szczekać dookoła na wszystkich, powtarzając jeden tekst w kółko jak mantrę i brak jakichkolwiek argumentów merytorycznych.
Wciąż nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
Buhahaha! Nic po za żałosnym argumentem "chyba ty". Umiesz mi tylko odpisać parafrazą tego co ci zarzuciłem.
Nic nie napisałeś, same puste tanie teksty, wielki obrońca serii, który nawet nie wie jak bronić swojej serii. Żałosne, że ty gadasz o tym, że ja mam sobie przescrolować, nie będę robił takich rzeczy dla randoma z sieci, który najpierw twierdzi, że mi dał argumenty a potem potwierdza, że jednak nie XD Tylko wylewać jad umiesz, i robisz wszystko by tych swoich argumentów nie dać, bo wiesz, że są na poziomie dna. Takie są fakty a taki fanboy jak ty będzie się wiercił.
Hejtowano casting, hejtowano reżyserię, hejtowano scenariusz, hejtowano aktorów, nie hejtowano muzyki, która akurat moim zdaniem jest właśnie jak najbardziej przeciętna. Zaś sam serial mocno nierówny. Widać, że WIELKI AMAZON wciąż się uczy jak robić fantasy. Liczę, że w drugim sezonie uda się uniknąć prologu historii rozpisanego na cały sezon.
Bardziej ogólnie się nie dało? Rozumiem, że dla ciebie serial taki genialny a tylko 6/10 dajesz? Słabo.
No nie. Słabo to by było 3/10. Zazwyczaj 6/10 jest oceną przeciętną. Tak samo jak ten serial. Więc z czym problem?
"Ocena przeciętna to 7/10"? Kolejny, który wmawia, że czarne jest białe.
Ocena przeciętna to 5/10 i żadne twoje fikoły nie zmienią rzeczywistości.
6/10 oznacza "niezły", niezbyt dobry, trochę powyżej przeciętnej.
Ale z ciebie kłamca. Faktycznie, dlatego jest tyyyyle filmów z oceną ~6,5. Ośmieszaj się dalej fanboyu. Ten serial to dno najwyżej na 4. Ale dasz wysoką ocenę bo feminizm.
Ale które konkretnie. Pytam, bo nie wiem, czy krytykę wliczasz do hejtu. Zdecydowanie w olbrzymiej większości tutaj wiele osób oceniających ten serial nisko - odpowiednio to argumentuje, w przeciwieństwie do osób dających 8,9,10.
No to konkretnie - wystawianie 1/10 jeszcze zanim się obejrzało choć jeden odcinek "bo od razu wiadomo, że to będzie komercyjne g.wno". Albo jeszcze konkretniej - to co w poprzednim zdaniu + "argumentacja", że pozmieniali sporo rzeczy względem oryginalnego świata i wydarzeń nakreślonych przez Tolkiena = z automatu g.wno = 1/10.
Twórcy jeszcze przed emisją pierwszych odcinków pokazali tyle materiałów, iż nie dziwota, że udało się "przewiedzieć" z czym będziemy mieć do czynienia i tak właśnie się stało.
Ty to nazywasz konkretami? Nie twierdzę, że nie było takich uzasadnień o których piszesz - duże odstępstwo od pierwowzoru i za to 1/10. Ale Ty piszesz o jakiejś wielkiej fali hejtu i nie potrafisz wskazać tej skali. Przywołany przez Ciebie przykład to nie jest hejt, a ocena odstępstwa, które dla niektórych skutkuje najniższą oceną.
Może wreszcie wskażesz na wielką skalę hejtu, który to niby wylewał się zewsząd? Coś mi się widzi, że Ty za hejt uważasz zwykłą, uzasadnioną krytykę.
Masz dostęp do Internetu, pod kamieniem też nie mieszkasz i śledziłeś sytuację związaną z premierą tego serialu, więc naprawdę nie rozumiem, jak mogłeś NIE widzieć tej fali hejtu dookoła, nie mówię tylko o filmwebie.
W czym mam ci te skale wskazac? W ilości komentarzy 1/10 w stos. do wszystkich? Możesz sobie sam policzyć.
Źle ci się wydaje, co ja uważam za hejt.
Hejtem jest bombardowanie ocenami 1/10 bez oglądania choćby jednego odcinka, na podstawie tylko materiałów promocyjnych i domysłów. Inny przykład - 1/10 bo w serialu umieszczono za dużo postaci o ciemnym kolorze skóry. I tutaj to już nie tylko hejt, ale i rasizm.
Niby na jakiej podstawie chcesz stwierdzić ile spośród ocen 1/10 bez wpisania uzasadnienia to jest "hejt", a nie jak napisałeś wcześniej np. ocena ze względu na rażące odstępstwo od pierwowzoru? Na jakiej podstawie chcesz również stwierdzić ile osób oceniło serial na 1/10 z powodu umieszczenia w nim postaci o ciemnym kolorze skóry? Pamiętaj, że wciąż mówimy o próbie wykazania, że teza o jakiejś wielkiej fali hejtu jest prawdziwa. Jak na razie nie podałeś nawet cienia przesłanki mogącej świadczyć o podejrzeniu, że być może teza ta nie jest fałszywa, a co dopiero mówić o wykazaniu tego. Jak na razie jest to pusta i niczym nieuzasadniona Twoja opinia oparta o domysły.
Raczysz żartować, albo trollować. To, że fale hejtu się wylały to nawet nie jest opinia oparta o domysły, tylko najzwyklejszy fakt. Jak już wspomniałem, wystarczy trochę poczytać różne fora, polskie, zagraniczne, filmweb, reddit, wykop, imdb itp. żeby zobaczyć stada ujadających hejterów, tzn. chciałem napisać toksycznego fandomu tolkienowskiego. Sporo z nich po prostu dało 1/10 bo tak i koniec, nie oglądając ani jednego odcinka. Inna sprawa, że sporo z takich wpisów zostało usuniętych (choćby z imdb).
Na jakiej podstawie można stwierdzić, że dana ocena to hejt? Pomyślmy, może na podstawie treści wpisu towarzyszącego ocenie? Wpisu, który negatywnie odnosi się np. do umieszczenia Afroamerykanów w obsadzie? Albo na podstawie daty opinii i oceny 1/10 vs daty premiery?
Albo wbijanie 1/10 w stylu "profilaktycznie, nie oglądałem i nie obejrzę tego gniotu".
Nie lubię się powtarzać, a mam wrażenie że robię to nie pierwszy raz w tym wątku.
Wciąż zapominasz, że próbujesz na zasadzie "tak jest i już" uskuteczniać domysły odnośnie wielkiej skali zjawiska. Otóż tego nie da się stwierdzić na podstawie samej ilości ocen 1/10, bardziej po komentarzach, a tutaj widać, że osoby dające temu serialowi 1/10 potrafią to uzasadnić w przeciwieństwie do osób wystawiających ósemki, dziewiątki i dziesiątki. Ja nie chcę niczego stwierdzać w jedną, czy w drugą stronę, bo nie mam dostępu do odpowiedniej jakości danych, liczyłem na Ciebie, bo raz - stawiasz tezę, dwa zarzekasz się, że mówisz o faktach, a wciąż nie potrafisz wskazać na wielką falę hejtu. Śmiem podejrzewać, że krytykę wliczasz w poczet tego zjawiska.
Właścicielem IMDB jest Amazon i na reedicie ludzie wklejali screeny z usuwanymi komentarzami i nie, nie był to hejt, a uzasadniona krytyka tego słabego tworu, co widać nie było na rękę korporacji (usuwali wszystkie oceny poniżej 6 z komentarzami). "Recenzje" od osób które dały maksymalną ocenę typu "Bomba!". "Super serial!" - oczywiście nie były usuwane.
Opisujesz wciąż małą skalę zjawiska, spróbuj np tutaj dokonać takiej analizy. Przejrzyj wszystkie wątki, przeczytaj komentarze osób, które dały 1/10 i przelicz ile osób pisało "profilaktycznie, nie oglądałem i nie obejrzę tego gniotu" lub "negatywnie odnosi się np. do umieszczenia Afroamerykanów w obsadzie co nazywasz rasizmem". Pamiętaj, że to do stawiającego tezę należy niepisany, moralny obowiązek wykazania, że nie jest ona wydobyta z czeluści anusa.
Wciąż usiłujesz walczyć z faktami i twierdzić, że hejt nie wylał się na ten serial. Uważasz, że ilość hejtu była porównywalna z jego ilością w przypadku innych seriali i filmów na przestrzeni ostatnich - powiedzmy - miesięcy? Wpisując w wyszukiwarce "Rings of Power haters" czy cokolwiek podobnego wyświetli masę zapytań, wpisów, artykułów związanych z tematem. Jak rozumiem to nic nie znaczy, cały Internet się myli ("I'm intellectually superior"), żadnego hejtu nie było i nie ma, bo ja tak uważam?
Owszem, konstruktywna krytyka również miała miejsce, umiem ją rozpoznać i nic (negatywnego) do niej nie mam. "Recenzje" typu "Gniot! 1/10" to nie jest konstruktywna krytyka.
I powtarzam - można też stwierdzić, co jest hejtem po samej ocenie, jeśli porówna się jej wartość i datę wystawienia i datę emisji 1. odcinka dla szerszej publiki (swoją drogą, ocenianie całego serialu na podstawie jednego odcinka to i tak głupota).
Wiem o IMDB i powiązaniach z Amazonem, zastanawiałem się nawet, czy wymieniać ten serwis w moim komentarzu, bo to był niezwykle łakomy kąsek by wykorzystać go w dalszych próbach wmawiania, że czarne jest białe. Proponuje przejrzeć i odnieść się do innych forów i artykułów dot. serialu i hejtu, wyłączając IMDB, i najlepiej też nie skupiając się tylko na samym Filmwebie.
To, co zrobiło IMDB to była kontrowersyjna i nieadekwatna odpowiedź na review-bombing.
"Ja nie chcę niczego stwierdzać w jedną, czy w drugą stronę, bo nie mam dostępu do odpowiedniej jakości danych, liczyłem na Ciebie, bo raz - stawiasz tezę, dwa zarzekasz się, że mówisz o faktach" - przeczysz tutaj sam sobie, jeśli popatrzymy na jedną z poprzednich twoich wypowiedzi: "Zdecydowanie w olbrzymiej większości tutaj wiele osób oceniających ten serial nisko - odpowiednio to argumentuje". Zatem słucham - na jakiej to podstawie stwierdziłeś, że ta "olbrzymia większość" zachowała się tak jak piszesz? Liczyłeś wszystkie wpisy czy tylko te, które tobie pasowały? I co ważne - co z osobami, które tylko wystawiły 1/10, nie wypowiadając się w ogóle nt. swojej oceny? Znasz stosunek ilości ocen 1/10 z "odpowiednią argumentacją" do całkowitej ilości ocen 1/10, tych z argumentacją, jak i tych bez żadnego wpisu?
"Pamiętaj, że to do stawiającego tezę należy niepisany, moralny obowiązek wykazania, że nie jest ona wydobyta z czeluści anusa."
Piszesz:
"Wpisując w wyszukiwarce "Rings of Power haters" czy cokolwiek podobnego wyświetli masę zapytań, wpisów, artykułów związanych z tematem."
Czyli przeanalizowałeś te wpisy i artykuły, podziel się więc wnioskami poparte konkretnymi odnośnikami do hejterskich stron pełnych takich wypowiedzi w olbrzymiej liczbie i wykaż, że w stosunku do wszelkich innych rzeczywiście mamy do czynienia z "wielką falą hejtu".
Nie rozumiesz pojęcia "przeczyć samemu sobie", bo z moich cytatów, które przytoczyłeś nie wynika nic takiego, napisałem:
"Zdecydowanie w olbrzymiej większości tutaj wiele osób oceniających ten serial nisko - odpowiednio to argumentuje".
Ty na powyższe:
"Zatem słucham - na jakiej to podstawie stwierdziłeś, że ta "olbrzymia większość" zachowała się tak jak piszesz?"
Otóż przeczytałem wszystkie wątki na forum w tym temacie i olbrzymia większość osób tutaj komentujących i nisko oceniających serial - odpowiednio to argumentuje. Sam się przekonaj, zrób to samo. Zaznaczyłem, że chodzi o filmweb ("tutaj"), a to jest jedynie mała cząstka komentarzy z wszystkich, które pojawiły się na całym Świecie, tak więc dlatego nie chcę stwierdzać na bazie wniosków cząstkowych i uogólniać jak Ty. Postawiłeś tezę, że hejt wylewa się wszędzie, tak więc utrzymujesz, że również na filmweb, a to jest ordynarny fałsz.
Piszesz:
"I co ważne - co z osobami, które tylko wystawiły 1/10, nie wypowiadając się w ogóle nt. swojej oceny? Znasz stosunek ilości ocen 1/10 z "odpowiednią argumentacją" do całkowitej ilości ocen 1/10, tych z argumentacją, jak i tych bez żadnego wpisu?"
To ma być niby ważne? Przecież jeśli te osoby się nie wypowiedziały, niby na jakiej podstawie ma to podpierać tezę o "zewsząd wylewającej się nienawiści" odnośnie tego serialu? Wystarczy, że mają swój, wewnętrzny system ocen i np. tak duże odstępstwo od pierwowzoru skutkuje u nich jedynką z automatu. Podejrzewać można i nienawiść, jednak nic o tym nie wiemy - tak więc twierdzenia w jakąkolwiek stronę na podstawie tych ocen są nic nie warte.
Piszesz:
"można też stwierdzić, co jest hejtem po samej ocenie, jeśli porówna się jej wartość i datę wystawienia i datę emisji 1. odcinka dla szerszej publiki"
Można stwierdzić, bo przecież stwierdzasz ale jaką ma wartość takie stwierdzenie? Zerową. Otóż jak już wcześnie zaznaczyłem - twórcy przedstawili taką ilość materiałów przed emisją, która wystarczyła, by dokonać takiej oceny. Przecież Ci, którzy odpowiednio uzasadniali taką ocenę jeszcze przed emisją mówili prawdę co okazało się po emisji wszystkich odcinków.
"Czyli przeanalizowałeś te wpisy i artykuły, podziel się więc wnioskami poparte konkretnymi odnośnikami do hejterskich stron pełnych takich wypowiedzi w olbrzymiej liczbie i wykaż, że w stosunku do wszelkich innych rzeczywiście mamy do czynienia z "wielką falą hejtu"."
Nic mi nie wiadomo o hejterskich stronach, za to w okolicach premiery (oraz szczególnie przed nią, jak się zaczęły pojawiać pierwsze trailery) widziałem masę wpisów na forach czy grupach dyskusyjnych (z których część wymieniłem), które hejtowały ten serial, nie podając niczego, co powszechnie można uznać za "konstruktywną krytykę". Już samo ocenianie "z automatu" 1/10 serialu na podstawie informacji od twórców i obejrzeniu trailera podpada pod hejt. Szczególnie, jeśli weźmie się pod uwagę, że masa zarzutów tyczyła się umieszczenia w obsadzie aktorów o ciemnym kolorze skóry (przykład).
"Nie rozumiesz pojęcia <przeczyć samemu sobie>"
Rozumiem pojęcie "przeczyć samemu sobie" i podałem przykład, gdzie to robisz.
"Otóż przeczytałem wszystkie wątki na forum w tym temacie"
Zakładając, że to w ogóle prawda, a nie kłamstwo mające na celu ułatwienie obrony twojej tezy - podziel się więc konkretnymi liczbami, ile to osób ze wszystkich nisko oceniających wg ciebie poparło swe oceny "odpowiednią argumentacją".
"Postawiłeś tezę, że hejt wylewa się wszędzie, tak więc utrzymujesz, że również na filmweb, a to jest ordynarny fałsz."
Powyższe to błędnie wyciągnięty wniosek, choćby z tego względu, że filmweb jest kroplą w morzu względem ogółu internetu (w tym wypadku tej części, która dotyczy się wpisów nt. serialu). I ponownie zwracam uwagę, że wystawienie 1/10 z automatu i bez wielokrotnie tu wymienianej "konstruktywnej krytyki" czy "odpowiedniej argumentacji" można zaliczyć do hejtu.
"Wystarczy, że mają swój, wewnętrzny system ocen i np. tak duże odstępstwo od pierwowzoru skutkuje u nich jedynką z automatu."
Owszem, każdy ma prawo mieć swój wewnętrzny system ocen. Tyle że osoba, która w takim swoim systemie wystawia z automatu 1/10 serialowi, bo nie może zdzierżyć czarnoskórego elfa - jest hejterem. Nawet jeśli jej to przeszkadza, to powinna ocenić produkcję całokształtowo, uwzględniając jej pozostałe składowe.
"Można stwierdzić, bo przecież stwierdzasz ale jaką ma wartość takie stwierdzenie? Zerową. Otóż jak już wcześnie zaznaczyłem - twórcy przedstawili taką ilość materiałów przed emisją, która wystarczyła, by dokonać takiej oceny."
Nie, nie wystarczyła, by dokonać jakiejkolwiek oceny, a już na pewno nie bombardowania 1/10.
"Przecież Ci, którzy odpowiednio uzasadniali taką ocenę jeszcze przed emisją mówili prawdę co okazało się po emisji wszystkich odcinków."
Nie wiem, o kim tutaj mówisz. Za to widzę, że średnia serialu choćby tutaj na filmwebie pnie się w górę, także to również może pośrednio wskazywać na zmasowany atak hejterów jeszcze przed premierą.
W przypadku "Rings of Power" mamy do czynienia z wielką falą hejtu, co zresztą widać też po artykułach dot. owego zjawiska i odnoszących się do tego serialu - także nie musisz tu nawet brać tylko mojego słowa w kwestii tego tematu, jeśli nie chcesz. Gdyby nie to, to ogół internetu nie pisałby tak wiele na ów temat, a sam tytuł serialu i słowo "hate" nie występowałyby tak często razem. Wpisz w zasadzie jakikolwiek inny tytuł filmu czy serialu z ostatnich 12 miesięcy i dodaj "hate" i zobacz, jaka jest różnica w ilości wyników.
Kończąc, odnoszę wrażenie, że nie widzisz (albo nie chcesz widzieć) pewnych niepokojących zjawisk społecznych, jakie współcześnie mają miejsce, choćby w przypadku kinematografii; możliwe też, że po prostu błędnie (zbyt łagodnie?) rozumiesz samo pojęcie "hejt".
Piszesz:
"widziałem masę wpisów na forach czy grupach dyskusyjnych (z których część wymieniłem), które hejtowały ten serial, nie podając niczego, co powszechnie można uznać za "konstruktywną krytykę"
Wymieniłeś IMDB i "nasz", a jeśli o filmweb chodzi - nie ma tutaj "wylewającego się zewsząd hejtu". IMDB? "masa wpisów"? A może o inne portale Ci chodzi? Jeśli tak podaj je, jak również liczby - ile tych "hejtujących komentarzy" tam było w stosunku do reszty. Ile dla Ciebie to jest masa?
Piszesz:
"Już samo ocenianie "z automatu" 1/10 serialu na podstawie informacji od twórców i obejrzeniu trailera podpada pod hejt. Szczególnie, jeśli weźmie się pod uwagę, że masa zarzutów tyczyła się umieszczenia w obsadzie aktorów o ciemnym kolorze skóry (przykład)."
Niby dlaczego podpada pod hejt ocena 1/10 na wymienionych podstawach? To jest wystarczająca ilość materiału, która pokazuje odstępstwa o których wspominałem i jak najbardziej jest podstawą do najniższej oceny dla tych, którzy właśnie w taki sposób oceniają adaptacje.
Znowu ta, wciąż jak dotąd - mityczna "masa zarzutów" umieszczania w obsadzie jakichś aktorów. Nie podałeś namiaru na ani jedną taką wypowiedź, którą można by podpiąć pod rasizm, co nie przeszkadza Ci w wymachiwaniu tym pojęciem niczym milicyjną pałką na protestujących w czasach PRL-u.
Piszesz:
"Rozumiem pojęcie "przeczyć samemu sobie" i podałem przykład, gdzie to robisz."
Z cytatów, które podałeś nie wynika, że przeczę sobie. Moje twierdzenie odnośnie forum tego serialu TUTAJ wciąż jest w mocy, bo wszystko co zawierają te wątki przeczytałem i "hejt nie wylewa się tutaj zewsząd". Jak już nadmieniałem, nasze forum w zestawieniu ze wszystkimi na całym Świecie to zaledwie mały promil całej dyskusji dlatego nie wyciągam ogólnych wniosków i nie twierdzę ani w jedną, ani w drugą stronę. Ty przeciwnie, twierdzisz, że "hejt na ten serial wylewał się zewsząd". Myślę sobie - oho! Wreszcie jakiś porządny analityk lub... no ale zastosuję domniemanie niewinności i zapytam. Od tego momentu gubisz się w zeznaniach, nie podajesz argumentów poświadczających Twoją tezę, tak więc wciąż jest Twoja luźna opinia oparta na domysłach.
Piszesz o mylnym wniosku opacznie rozumując co napisałem. Powyżej wyjaśniłem to po raz kolejny. Sam uznajesz fakt, że filmweb to kropla w morzu, ja również, dlatego ograniczam swoje zapewnienia tylko do tego portalu, tym bardziej, że czytając zorientowałem się, że większość oceniających serial nisko i wstawiających swoje komentarze - argumentuje odpowiednio swoją ocenę, a mniejszość po prostu hejtuje. Ty - przeciwnie - piszesz o hejcie wylewającym się ZEWSZĄD.
Piszesz:
"ile to osób ze wszystkich nisko oceniających wg ciebie poparło swe oceny "odpowiednią argumentacją"."
Podam oczywiście. Innym razem, w obecnej chwili masz tylko moje zapewnienia - większość komentujących tutaj z niskimi ocenami odpowiednio argumentuje, a mniejszość - hejtuje, tak więc Twoja teza o "wylewającym się tutaj hejcie", czyli wielka fala hejtu na ten serial tutaj - to, powtórzę - ordynarny fałsz.
Piszesz:
"każdy ma prawo mieć swój wewnętrzny system ocen. Tyle że osoba, która w takim swoim systemie wystawia z automatu 1/10 serialowi, bo nie może zdzierżyć czarnoskórego elfa - jest hejterem"
Zgadzam się i nigdzie nie oponowałem w tym względzie, sęk w tym, że tutaj nie ma zalewu tego typu hejterów, są w mniejszości. Zawsze jakiś margines się znajdzie, a Ty usilnie próbujesz zrobić "widły z igły".
Mówisz, że udostępniony materiał przed premierą był niewystarczający, by ocenić serial na 1/10. Przecież zostało udowodnione, że się mylisz. Kto to udowodnił? Twórcy serialu, który się skończył i widzimy tak duże odstępstwo od dzieł Tolkiena (pokuszono się również o przeinaczanie przesłania), o czym właśnie userzy wspominali w komentarzach na podstawie "promocyjnych" materiałów. Mieli rację, a Ty próbujesz udawać, że czarne jest białe?
Piszesz o "wielkiej fali hejtu" podpierając się wynikami wyrzutów wyszukiwarek całkowicie przy tym pomijając KTÓRE z komentarzy wliczono w poczet hejtu. W tym jest właśnie cały problem, otóż może to być właśnie błąd merytoryczny polegający na tym, że krytykę zamiennie nazywa się "hejtem". Rozpatrując ten problem w ujęciu globalnym - bez odpowiedniej jakości danych - NIC na ten temat sensownego nie da się stwierdzić, można jedynie podejrzewać to lub owo. Potrzeba by całego zespołu badawczego naukowców socjologów, analityków, statystyków i odpowiedniej ilości czasu, by to wszystko zebrać, przeanalizować, używając naukowej metodologii i dopiero wyciągnąć wnioski na podstawie uzyskanych wyników. Właśnie dlatego Twoje strasznie ogólnikowe stwierdzenie jest tak dalece, na obecną chwile - nieuzasadnione. Spekulować można na dowolny temat, a dochodzenie do prawdy nie ma niczego z tym wspólnego.
To jest właśnie niepokojące zjawisko społeczne - tumiwisizm, hurraoptymizm, bezkrytyczność, promowanie bylejakości i tandety. Niestety po części wpisujesz się w te trendy, oceniasz bowiem tak kiepski produkt jakim jest RoP jako "dobry", a jedyną okoliczność łagodzącą dla Ciebie jest przyznanie, że to naciągana ocena.
"Wymieniłeś IMDB i "nasz", a jeśli o filmweb chodzi - nie ma tutaj "wylewającego się zewsząd hejtu". IMDB? "masa wpisów"? A może o inne portale Ci chodzi? Jeśli tak podaj je"
Proponuję jeszcze raz sprawdzić jedną z moich poprzedni wypowiedzi i zauważyć, że wymieniłem jako przykłady także inne portale/fora/grupy dyskusyjne. Nie ma sensu, żebym się powtarzał.
I na szybko sprawdziłem wczoraj na jednym z nich parę wpisów i bez problemu znalazłem te o zabarwieniu rasistowskim.
"Znowu ta, wciąż jak dotąd - mityczna <masa zarzutów> umieszczania w obsadzie jakichś aktorów. Nie podałeś namiaru na ani jedną taką wypowiedź, którą można by podpiąć pod rasizm"
I nie będę podawał czegoś takiego, bo nie chcę dalej propagować tego typu treści, tym bardziej, że może podpadać to pod paragraf. Jednocześnie treści takie możesz z łatwością znaleźć samemu (także w polskiej części internetu), o ile jesteś użytkownikiem Internetu od tygodnia.
"Z cytatów, które podałeś nie wynika, że przeczę sobie. Moje twierdzenie odnośnie forum tego serialu TUTAJ wciąż jest w mocy, bo wszystko co zawierają te wątki przeczytałem i <hejt nie wylewa się tutaj zewsząd>.
To ostatnie to nie mój cytat, także tutaj zwyczajnie kłamiesz (lub też "ordynarnie" kłamiesz, jak to lubisz określać). O hejcie pisałem, że miał miejsce wszędzie, TAKŻE tutaj (jeśli wspomniałem, że głównie tutaj - to się pomyliłem). Problem nie dotyczy tylko filmwebu i na nim tylko bym się nie skupiał, tak jak ty to robisz.
"Od tego momentu gubisz się w zeznaniach, nie podajesz argumentów poświadczających Twoją tezę, tak więc wciąż jest Twoja luźna opinia oparta na domysłach."
To nie ja się gubię w zeznaniach, tylko to ty próbujesz nagiąć fakty, żeby pasowały do twojego wyobrażenia o otaczającej rzeczywistości.
"Zgadzam się i nigdzie nie oponowałem w tym względzie, sęk w tym, że tutaj nie ma zalewu tego typu hejterów, są w mniejszości. Zawsze jakiś margines się znajdzie, a Ty usilnie próbujesz zrobić <widły z igły>."
Rozumiem, może TUTAJ aż tylu ich nie ma obecnie (pamiętaj, że główna fala hejtu miała miejsce głównie w czasach od publikacji materiałów do premiery 1szego odcinka) - ale powtarzam, że temat dotyczy ogółu internetu, a nie tylko filmwebu. Inna sprawa, że - patrząc, że premiera 1szego odcinka miała miejsce dobre 2 miesiące temu - sporo rasistowskich komentarzy zwyczajnie w świecie została pousuwana (mówimy głównie o moderowanych forach). Omawiamy "główną falę hejtu", czyli wydarzenie z przeszłości.
"Mówisz, że udostępniony materiał przed premierą był niewystarczający, by ocenić serial na 1/10. Przecież zostało udowodnione, że się mylisz."
Nie, nic nie zostało udowodnione, że się mylę. Książki też nie oceniamy po okładce i opisie fabuły (choćby nie wiem jak szczegółowym) z tyłu. Wciąż próbujesz fałszować rzeczywistość twierdząc, że serial ten nie spotkał się z falą hejtu (większą, niż w przypadku innych ostatnich seriali/filmów), do tego próbujesz mi wmówić, że to ja czarne widzę białym.
Piszesz o wycinku społeczności, fanatykach, dla których nawet niewielkie odstępstwo od ich ukochanego dzieła równa się zmieszanie z błotem, zhejtowanie i wystawienie najniższej noty, bez oglądania samej produkcji.
Zrób eksperyment myślowy - zastanów się, czy gdyby zmienić tytuł serialu i go "odtolkienizować" (usunąć nazwy miejsc i postaci itp.); czy jakby ci wszyscy malkontenci podeszły do niego jak do "generycznego" serialu fantasy - to czy osoby te nadal by bombardowały serial ocenami 1/10, nie oglądając nawet odcinka.
Pomijając spójność z dziełami Tolkiena - podkreślam, że sporo osób jako poważny zarzut wskazywało (czy wyśmiewało) kolor skóry obsady. Tłumaczenie, że u Tolkiena też nie było osób np. czarnoskórych to żadne tłumaczenie, a zwyczajny hejt o zabarwieniu rasistowskim. Dodam, że problem ten dotyczy współcześnie nie tylko omawianego serialu.
Zauważ też, że moje stanowisko nie jest odosobnione - cały internet huczy (a raczej huczał, we wcześniej wspomnianych ramach czasowych) od informacji o hejcie odnośnie serialu. Nie widać było jednak masy artykułów twierdzących, że jest inaczej, na przykład popierających twoje stanowisko - że hejt był marginalny (coś a'la "Serial cieszy się zmasowaną konstruktywną krytyką").
Wygląda to tak, że próbujesz wykazać, że to ty masz rację a spora część internetu (w tym ja) się myli, twierdząc, że hejt tutaj jest marginalny/porównywalny w przypadku innych produkcji.
"To jest właśnie niepokojące zjawisko społeczne - tumiwisizm, hurraoptymizm, bezkrytyczność, promowanie bylejakości i tandety." i "oceniasz bowiem tak kiepski produkt"
Zgodzę się, że to jest problem, ale nie w przypadku RoP. Serial nie jest bylejaki czy tandetny, nie jest "tak kiepskim produktem", co zresztą widać po średniej ocen - pokazującej, że serial jest zwyczajnie przeciętny (póki co, bo jak już zauważyłem - średnia ostatnio rosła).
Ja mu dałem notę o 2 oczka wyższą (naciągając), gdyż nie jestem żadnym fanatykiem ani nawet fanem Tolkiena, lubię za to fantasy typu RoP a takich seriali czy filmów raczej jak na lekarstwo (Gra o Tron to inne, mroczniejsze fantasy). Serial, mimo pewnych bzdur, dłużyzn, gorszych ról, tekstów itp. zapewnił pewną dozę rozrywki, przedstawiony świat i wydarzenia były w miarę spójne, mnie osobiście nie nużył. Na bezrybiu i rak ryba, dlatego pokusiłem się o 7/10 (pierwotnie dałem 6/10). Ocena jest subiektywna, ja sam nie jestem krytykiem filmowym.
Chciałbym też zauważyć, że twoja ocena (3/10, "słaby") również odchyla się od średniej w takim samym stopniu, jak moja, więc można stwierdzić, że sam wpisujesz się w trendy przeciwne (malkontenctwo itp.) niż te, w które ja rzekomo się wpisuję.
Jak widać, mamy różne interpretacje nt. "co jeszcze jest krytyką, a co już jest hejtem".
Te oskarżenia o rasizm są najlepsze, w dzisiejszym świecie to wystarczy nawrzucać do serialu na oślep postacie o czarnym kolorze skóry i jak ktoś skrytykuje, że ta postać jest słabo zagrana albo że właśnie w książkach było inaczej to od razu pierwszy argument na obrone to " Jesteś rasistą", nie mam nic przeciwko osobom czarnoskórym w serialu mam tylko jeden warunek, żeby to miało sens. A w tym serialu to nie ma sensu, ponieważ w wiosce Harfootów wszyscy są biali, a tylko jedna postać jest czarnoskóra, to skąd ona się wzięła ?
Piszę właśnie o tym w swej odpowiedzi dla Anubisa i jestem ciekaw jak to skomentuje. Wciąż bowiem jak dla mnie jest niewiadomą - w jaki sposób traktuje on krytykę o której wspomniałeś. Czy również wlicza ją w infantylny, nieuczciwy i całkowicie nietrafiony sposób jako rasistowski hejt, czy przeciwnie.
Piszesz:
"na szybko sprawdziłem wczoraj na jednym z nich parę wpisów i bez problemu znalazłem te o zabarwieniu rasistowskim."
Przecież nigdzie nie kwestionowałem, że takie wpisy istnieją, jest jednak różnica pomiędzy marginesem, a robieniem z tego marginesu zjawiska o szerokiej skali ("wielka fala hejtu").
Piszesz:
"I nie będę podawał czegoś takiego, bo nie chcę dalej propagować tego typu treści, tym bardziej, że może podpadać to pod paragraf. Jednocześnie treści takie możesz z łatwością znaleźć samemu (także w polskiej części internetu), o ile jesteś użytkownikiem Internetu od tygodnia."
Zauważ, że nie zaprzeczyłem nigdzie istnieniu takich wpisów, prosiłem tylko o linki, ponieważ wciąż nie jestem przekonany, czy prawidłowo interpretujesz słuszne zarzuty na tym polu jako rasizm. Dodam po raz kolejny, że nie chodzi o jednostkowe komentarze, a o wielki ich zalew, co sugerowałeś nie raz.
Piszesz:
"To ostatnie to nie mój cytat, także tutaj zwyczajnie kłamiesz (lub też "ordynarnie" kłamiesz, jak to lubisz określać)."
Kompletnie nie rozumiem o co Ci tutaj chodzi. Przecież to nie kto inny jak Ty pisałeś:
"byłem mega negatywnie nastawiony przez ten wszędzie wylewający się hejt"
Mam nadzieję, że rozumiesz pojęcie określenia "wszędzie".
Kolejny Twój cytat:
"jak mogłeś NIE widzieć tej fali hejtu dookoła"
Następny:
"W przypadku "Rings of Power" mamy do czynienia z wielką falą hejtu"
Dodatkowo wskazałeś na portale, w których wg Ciebie wylała się ta wielka fala hejtu:
"filmweb, reddit, wykop, imdb"
Tak więc wg Ciebie na filmwebie również miała/ma miejsce wielka fala hejtu na Rings of Power. To jest fakt i gdy o tym napisałem, Ty nazywasz to kłamstwem, nie rozumiem takiego podejścia.
Piszesz:
"Problem nie dotyczy tylko filmwebu i na nim tylko bym się nie skupiał, tak jak ty to robisz."
Odniosłem się do filmwebu i Ty również ale odnosiłeś się również w stosunku do innych miejsc. Tutaj przeczytałem wszystko i wiem, że Twoja ogólna teza ("wszędzie"), odnośnie tego miejsca jest fałszywa.
Piszesz:
"To nie ja się gubię w zeznaniach, tylko to ty próbujesz nagiąć fakty, żeby pasowały do twojego wyobrażenia o otaczającej rzeczywistości."
Teraz pokazałeś zwykłą nieuczciwość posługując się pustosłowiem i pomówieniem. Nie na tym polega kultura dyskusji. Proszę zatem o konkretne cytaty, z których to ma niby wynikać, że "próbuję nagiąć fakty żeby pasowały do mojego wyobrażenia o otaczającej rzeczywistości."
Piszesz odnośnie komentarzy o podłożu rasistowskim:
"Rozumiem, może TUTAJ aż tylu ich nie ma obecnie (pamiętaj, że główna fala hejtu miała miejsce głównie w czasach od publikacji materiałów do premiery 1szego odcinka) - ale powtarzam, że temat dotyczy ogółu internetu, a nie tylko filmwebu"
Sugerujesz, że Ci, wciąż jak dotąd rzekomi hejterzy specjalnego typu - tworzyli tę wielką falę hejtu w konkretnym czasie. Sprecyzuję zatem - to jest fałsz, bo zapoznałem się ze wszystkimi tematami łącznie z tymi najstarszymi (do wczoraj całościowa liczba założonych tematów to 813) i nie ma tam wielkiej, rasistowskiej fali hejtu. Co do innych miejsc - wciąż nie wiem jak jest, bo nie podałeś na to odpowiednich argumentów, no chyba, że jak dotąd się krygujesz i w końcu okaże się, że jesteś jednym z zespołu naukowców, o których wspominałem poprzednio i wnet podzielisz się wynikami badań swej grupy.
Piszesz:
"sporo rasistowskich komentarzy zwyczajnie w świecie została pousuwana (mówimy głównie o moderowanych forach). "
Tutaj są ślady usuniętych komentarzy i stawiam tezę, że nawet jeśli WSZYSTKIE wliczysz w poczet hejtu o rasistowskim zabarwieniu i tak to będzie marginalna mniejszość spośród odpowiednio uargumentowanych (mówimy o komentarzach osób oceniających serial nisko). Tutaj jednak byłbym ostrożny, bo jeśli nie mamy screenów, próbując być obiektywnymi - nie powinniśmy brać tego typu śladów pod uwagę. Niektóre z nich bowiem mogły zawierać wyzwiska, wulgaryzmy i dlatego zostały usunięte, nie możemy jednak tego stwierdzić ponad wszelką wątpliwość. Odpowiedni zespół badawczy z pewnością zwróci lub zwrócił się do administratorów portali o udostępnienie tych danych, bo tak wygląda dochodzenie do prawdy, na tym polega deontologia metody naukowej. Jeśli jesteś jednym z nich - wystarczy jedynie pokazać wyniki Waszej pracy.
Piszesz:
"Nie, nic nie zostało udowodnione, że się mylę. Książki też nie oceniamy po okładce i opisie fabuły (choćby nie wiem jak szczegółowym) z tyłu."
Jak to nie zostało udowodnione? To pierwszy sezon się nie skończył? Przecież konkretne, ówczesne wpisy traktujące o wielkim odstępstwie od dzieł Tolkiena okazały się faktem, to właśnie stanowi dowód stawianych podówczas tez użytkowników oceniających ten twór z tych powodów na 1/10. Mieli rację i niby w Twoich oczach dlatego są hejterami?
Piszesz:
"Wciąż próbujesz fałszować rzeczywistość twierdząc, że serial ten nie spotkał się z falą hejtu"
Niby w którym miejscu stawiam taką ogólnikową tezę? Dlaczego szafujesz pomówieniami? Twoje powyższe stwierdzenie jest zwykłym kłamstwem, a to mnie przypisujesz próbę fałszowania rzeczywistości. Pisałem jedynie o filmweb - TUTAJ serial ten nie spotkał się z wielką falą hejtu, natomiast nie wiem jak jest z sytuacją globalną, liczyłem na Ciebie ale Ty albo się krygujesz i nie chcesz podać wyników badań albo najzwyczajniej w świecie rzucasz sobie ot tak ogólnikami bez uzasadnienia odpowiedniej jakości, by móc przyznać Ci rację, że rzeczywiście wielka, globalna fala hejtu wylała się na flagową produkcję Amazonu. Wciąż jednak w Ciebie wierzę, że tezę udowodnisz.
Piszesz:
"(...)próbujesz mi wmówić, że to ja czarne widzę białym."
Przecież odniosłem to do konkretnych Twoich wpisów. Powyżej również o tym pisałem - oceniający nisko serial przed emisją na bazie materiałów "promocyjnych" mieli rację, bo odstępstwo tego tworu od dzieł Tolkiena jest odpowiednio duże, by ocenić go na jeden. Dla Ciebie osoby mający swój własny, wewnętrzny system oceny, uzasadniający swoje "jedynki" wielkim, wzmiankowanym odstępstwem, które można było stwierdzić na podstawie oglądu materiałów przed emisją - są hejterami, a więc nazywasz czarne białym lub vice versa jak wolisz.
Piszesz:
"Piszesz o wycinku społeczności, fanatykach, dla których nawet niewielkie odstępstwo od ich ukochanego dzieła równa się zmieszanie z błotem, zhejtowanie i wystawienie najniższej noty, bez oglądania samej produkcji."
Nigdzie nie napisałem, że chodziło mi o fanatyków, bo niby na jakiej podstawie mam to stwierdzić? Bo ludzie Ci wystawili jedynki odpowiednio to uzasadniając? Raczysz chyba żartować? Nawet niewielkie odstępstwo? Nie sugerujesz chyba, że serial ten jest jakimś "niewielkim odstępstwem"? Nie pisałem też o mieszaniu z błotem, "zhejtowaniu" (wciąż nie wiem co to dla Ciebie znaczy, nie podajesz konkretów w odpowiedniej ilości, by udowodnić "wielką falę hejtu"), podałem konkretne uzasadnienie - wielkie odstępstwo, na bazie którego takiego osoby miały pełne prawo dać najniższą ocenę, Tobie jak widać to nie w smak, nazywasz takie osoby hejterami i malkontentami. Pogódź się z tym, wciąż istnieje jako taka wolność słowa i prawo do oceny dzieł filmowych.
Piszesz
"(...)gdyby zmienić tytuł serialu i go "odtolkienizować" (usunąć nazwy miejsc i postaci itp.); czy jakby ci wszyscy malkontenci podeszły do niego jak do "generycznego" serialu fantasy - to czy osoby te nadal by bombardowały serial ocenami 1/10, nie oglądając nawet odcinka."
Uzasadnione oceny to nie jest review bombing i oczywiście jeśli serial byłby "odtolkienizowany" nie byłoby ani naszej dyskusji, ani całego tego szumu, które można już śmiało podejrzewać zjawiskiem społecznym na dość szeroką skalę.
Piszesz:
"sporo osób jako poważny zarzut wskazywało (czy wyśmiewało) kolor skóry obsady. Tłumaczenie, że u Tolkiena też nie było osób np. czarnoskórych to żadne tłumaczenie, a zwyczajny hejt o zabarwieniu rasistowskim."
Znowu nie podajesz żadnych konkretów, linków i niby jak mam się do tego odnieść? U Tolkiena były czarnoskóre osoby... Obsada takimi osobami mogłaby mieć sens, gdyby ukazano całe społeczności tego typu lub opowiedziano, chociaż pokrótce - skąd wziął się wygląd Arondira, czy Disy (choć gra aktorska Cordoby najbardziej odpowiada przedstawienie zachowania elfów w ujęciu tolkienowskim, a Disa również gra bardzo dobrze i nawet brak brody nie przeszkadza zbytnio), c
o boziu, kliknąłem w strzałeczkę omyłkowo, chcąc przesunąć niżej tekst i dodał się nie dokończony, piszę dalej i dodam zaraz resztę
Piszesz:
"Zauważ też, że moje stanowisko nie jest odosobnione - cały internet huczy (a raczej huczał, we wcześniej wspomnianych ramach czasowych) od informacji o hejcie odnośnie serialu."
Kryterium ilościowe w takim kontekście jest nic nie warte. Wskaż na jakieś konkretne artykuły, chodzi o przedmiot rozważań, pokazywania danych, liczb, itd. ogólniki i puste opinie nie przesądzają o prawdzie.
Piszesz:
"Nie widać było jednak masy artykułów twierdzących, że jest inaczej, na przykład popierających twoje stanowisko - że hejt był marginalny (coś a'la "Serial cieszy się zmasowaną konstruktywną krytyką")."
Po raz kolejny to robisz. Fałszujesz moje wypowiedzi. Otóż napisałem jedynie odnośnie filmwebu, że nie ma tutaj "wielkiej fali hejtu", a odnośnie marginesu pisałem o specyficznej jego odmianie, czyli - komentarzach o rasistowskim zabarwieniu, również odnośnie filmwebu. Nigdzie nie twierdzę, że suma sumarum, globalnie serial nie spotkał się z wielką falą hejtu, mówię jedynie, że nie spotkałem się z niczym co miałoby taką tezę potwierdzać i wciąż czekam, mając nadzieję, że to zrobisz.
Piszesz:
"Serial nie jest bylejaki czy tandetny, nie jest "tak kiepskim produktem", co zresztą widać po średniej ocen - pokazującej, że serial jest zwyczajnie przeciętny (póki co, bo jak już zauważyłem - średnia ostatnio rosła)."
Co do wzrostu średniej ocen, polecam, spróbuj zmierzyć się z tymi argumentami:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/discussion/Rewiew+bombing,3323818
Serial jest niestety słaby, a argumentów to potwierdzających jest na tym forum odpowiednia ilość. Spróbuj np zapoznać się z niektórymi:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/discussion/Do+wszystkich+krytyk%C3%B3w+krytyki+tego+serial u,3320395?page=2#post_16851153
lub tutaj:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/discussion/Do+wszystkich+krytyk%C3%B3w+krytyki+tego+serial u,3320395?page=2#post_16851153
i jeszcze:
Aietlb - Czy był w historii kinematografii https://www.filmweb.pl/serial/Władca+Pierścieni%3A+Pierścien...
per333 - świat Tolkiena mógłby być kiedyś dla dorosłych https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A...
Aietlb https://www.filmweb.pl/serial/Władca+Pierścieni%3A+Pierścien...
Karl_Wittelsbach - Smutna prawda o serialu, ludziach i korporacjach https://www.filmweb.pl/serial/Władca+Pierścieni%3A+Pierścien...
ViennM - Czy ktoś wie o czym jest ten serial? https://www.filmweb.pl/serial/Władca+Pierścieni%3A+Pierścien...
Patryk_1743 - Jedynie do puszczenia w tle https://www.filmweb.pl/serial/Władca+Pierścieni%3A+Pierścien...
Arkan_st – Średniak https://www.filmweb.pl/serial/Władca+Pierścieni%3A+Pierścien...
halfblood_2 - To jest już koniec https://www.filmweb.pl/serial/Władca+Pierścieni%3A+Pierścien...
Komentarze do https://www.filmweb.pl/video/Serial+Killers/Władca+Pierścien... wypowiedzi: Pablo1919, forek23, dorek_kyaa (pod wypowiedzią lavrenzo84), Scrach, pomidorek126, _GsHock_
Źle skopiowałem niektóre linki, raz jeszcze:
Karl_Wittelsbach - Smutna prawda o serialu, ludziach i korporacjach :
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/season/1/discussion/Smutna+prawda+o+serialu%2C+ludziach+i+ korporacjach,3319232
Czy ktoś wie o czym jest ten serial? Pytanie całkiem poważne:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/season/1/discussion/Czy+kto%C5%9B+wie+o+czym+jest+ten+seri al+Pytanie+ca%C5%82kiem+powa%C5%BCne,3323485
Patryk_1743 - Tylko do oglądania w tle:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/season/1/discussion/Tylko+do+ogl%C4%85dania+w+tle,3322127
halfblood_2 - To jest już koniec:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/episode/1/8/discussion/To+jest+ju%C5%BC+koniec,3322849
Aietlb - Czy był w historii kinematografii:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/discussion/Czy+by%C5%82+w+historii+kinematografii,3323124
per333 - świat Tolkiena mógłby być kiedyś dla dorosłych:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/discussion/%C5%9Bwiat+Tolkiena+m%C3%B3g%C5%82by+by%C4%87+k iedy%C5%9B+dla+doros%C5%82ych,3322108
Oceny 1/10 w przypadku tego serialu to akurat jest "hejt", bo jaki jest i jak bardzo czasami odbiega od książki - nie zasługuje na mniej niż 5-6.
Nie oceniamy tylko zgodności z twórczością Tolkiena - oceniamy ekranizację.
podziwiam posiadanie takiego nicku i dawanie się tak ponieść tej fali :)
Argumnetów nie podasz? Powyżej masz ich całą masę, spróbuj je zbić, a nie stosować jakieś infantylne próby podjazdów ad personam bajdurząc o cudzych nickach.
Mnie sie tez bardzo podobal ten serial i czekam na sezon 2.Najwazniejsze to miec wlasne zdanie i nie ulegac zlosliwym ludziom i fanatykom Tolkiena ktorzy zachowuja sie gorzej niz orki i gobliny.Tolkien stworzyl armie mordoru to juz jest fakt
tak odrozniam gobliny i orki.Tak samo jak odrozniam ludzi z azji i europy i afryki
Zaś ja odróżniam Niemców, Szwabów, helmutów i szkopów. Przeczytaj jeszcze raz cytat, który Ci kiedyś podałem. Ustal sposób zapisu kontynentów.
Ksiazki maja to do siebie ze kazdy wyobraza sobie pewne zeczy po swojemu.Goblin to Ork a Nie kazdy Ork jest goblinem.Jesli widze Goblina to mowie ze to goblin a Orka to mowie ze to Ork.
byc moze.Ale na tym polegaja ksiazki ze to ja kreuje swoja wyobraznie przez to co czytam.Moze zle moze dobrze ale zawsze po swojemu bo to w koncu jest ksiazka.