Przede wszystkim to jest serial, więc siłą rzeczy historia musi się rozwijać powoli, a nie gnać na złamanie karku. Fajnie, że całość jest powiązana z "tolkienowską" prozą. Zawsze znajdą się zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy takiej produkcji. Mnie osobiście, począwszy od prozy, poprzez ekranizację WP i Hobbita ( z wyjątkiem "Bitwy pięciu armii), kończąc na pierwszych odcinkach serialu wszystko się zamyka w spójną klamrę i daję Pierścieniom władzy 8 gwiazdek.
Możesz napisać konkretnie w którym miejscu wg Ciebie całość jest powiązana z "tolkienowską" prozą? Jak również, czy możesz napisać w jaki sposób to co widzieliśmy w tych pierwszych dwóch odcinkach serialu zamyka się w spójną klamrę z prozą i ekranizacją WP oraz Hobbita?