Powiem tak: wbrew powszechnemu hejtowi pierwsze dwa odcinki oceniałem wysoko. Świetny klimat, zdjęcia i zapowiedź czegoś dobrego...
Ale trzeci odcinek to kompletna tragedia!
1. Niby familijny serial, który naraz zaczyna nas raczyć scenami z łamaniem ręki na ścianie czy wygryzaniem flaków przez warga - przesada :/
2. Kompletne nudy fabularne i dno w dialogach. Szczególnie wzruszyła mnie scena jak córka Elendila została przyjęta do gildii budownicznych, Galadriela niemal dostająca orgazmu na koniu, czy odkrycie prawdziwej tożsamości łachudry z łajby, który już po 1.5 h serialu zostaje zaginionym królem, a wszystko dzięki krótkiej wizycie w wieży elfów, gdzie znajdziemy zapiski o wszystkim.
3. Idiotyczne nawiązanie do dwóch wież minas morgul w Mordorze a przecież Sauron najpierw został czarnoksięznikiem na północy a potem wybrał jako siedzibę Dol Guldur. Do Mordoru przeniósł się znacznie później.
4. No i wisienka na torcie. Nieznajomy który przez drugi odcinek dawał nadzieję na coś ciekawego dalej gra imbecyla, który nauczył się jednego słowa, spalił kartki z mapami nieba, a przez pół odcinka pchał wózek z harfootami. Jesli to ma być Gandalf to scenarzystów powinno się wrzucić do klatki z wargami.
5. No i WARG zrobiony tak tandetnie i groteskowo że aż mnie brzuch rozbolał.
6. A i jeszcze jedno. Animacje na statku spadały do 10 fps. Dziwne. Obraz "skakał" w niektórych scenach.
DNO DNA.
PS Nie mam nic do czarnych elfów z Portoryko bo akurat ten aktor wypada nieźle. Ale nie lubię jak ktoś sprzedaje chałturę i pisze dialogi na poziomie 2 klasy szkoły podstawowej.
U Harfootow nic się nie działo ciekawego w tym odcinku, aż się chciało przewinąć, do wątku głównego. Galadriela z odcinka na odcinek jest wg mnie coraz mniej sympatyczna, a scena, gdzie wysuwała żądania przed królową była idiotyczna. Uratowali jej życie, a ta zamiast uszanować to chociaż, to jeszcze ma pretensje i stawia warunki. A scena na koniu mogłaby być reklamą podpasek.
być może celowo ją tak przedstawiają by potem pokazać jej upadek i przemianę, coś jak z Ahsoką
Kto powiedział że ma to być kino familijne? Urealnienie tego świata działa tylko na korzyść serialu.
Sauron natomiast miał pierwotnie siedzibę w Barad Dur, w Mordorze. Dopiero gdy podbił niemal całe Śródziemie, i został rozbity przez Numenor, gdy wrócił na kontynent krył się w Dol Guldur. Więc tu akurat błędu twórców nie ma, a i lepsze takie wyjaśnienie tego znaku, niż dorabianie jakichś symboli Saurona na siłę.
Warg jak to Warg, widać że siły 'zła' są jeszcze dość słabe, bo był strasznie wychudzony.