Mimo iż twórcy nie mieli tego w zamyśle, a raczej ich intencje były zgoła odmienne, to świetnie wyszedł wątek Markowskiego i narodowców. Nasz kraj jest pod nieustannym i wzmagającym się naporem obcych sił państwowych i międzynarodowych (i daje się temu naporowi póki co dymać we wszystkie dziury- vide peło i peace. I wszyscy inni.) oraz coraz mocniej wdzierającą cię do naszego kraju falą imigrantów i uchodźców o odmiennych poglądach, celach i wartościach, a przede wszystkim o obcej nam kulturze. Rodzi to niezrozumienie i prowadzi do nieuniknionych sporów. Zdaję sobie sprawę z tego , iż takie postępowanie nie godzi się komendanta służb mundurowych, ale… czy na pewno? A już na pewno, czy nam wszystkim? Jeśli ktoś tego co staram się przekazać nie rozumie, bądź ma odmienne zdanie, proszę pojechać do Białegostoku (nikt Wam nie powiedział czemu tam akurat są te manifestacje narodowców?! A nie, powiedział, że discopolowy ciemny zaścianek tępych narodowców obraża i pałuje Bogu ducha winnych biednych ludzi.), czy Linina. Natomiast Panie czarniutkie feministki, bo spodziewam się, że i one podniosą tutaj lament, zapraszam na tygodniowy powiedzmy pobyt w dowolnym większym mieście we Francji bądź Szwecji. Z tym, że zachęcam do nie ograniczania się do ścisłego centrum miasta, wytwornych galerii i 5* hoteli. Polecam odwiedzić też, a raczej przede wszystkim inne dzielnice, takie w których metro się nie zatrzymuje, a autobusy jakoś dziwnie omijają. Rzecz jasna bez aplikacji no go zones. Szczególnie rekomenduję zaopatrzenie się w bikini i wizytę w pływalni miejskiej. Najlepiej porą popołudniową, tak po sieście. Życzę… powrotu z urlopu. Dziewicom nie polecam. Pozdro. (ps.: musiałem tak podać nazwy partiuf {piszę tak, żeby to mi puścili} , bo filmweb nie chciał mi opublikować treści przy pisowni normalnej).