Bieszczady bez turystów, parku narodowego i całej towarzyszącej im infrastrukturze. Nie ma szlaków, ludzi którzy po nich chodzą, nie ma knajp (jedna dla pograniczników), schronisk, hoteli, GOPRu, leśników itp. Mamy dzikie góry na końcu świata, którymi Bieszczady już dawno nie są.