SPOILER
Uważam, że Wiśniak był na pewno najlepszym pomysłem scenarzystów Watahy, a może i jednym z najlepszych w polskich serialach. Koniec niestety niepotrzebny, dla dramy (neutralizacja to równie dobrze strzał w rękę/nogę), ale to, co widzieliśmy wcześniej, co musiał przeżyć, rozkłada na łopatki. W szczególności zapadła mi w pamięć scena, gdzie przeprowadził Pająka przez granicę tylko po to żeby Pająk został zabity przez ludzi Barkowej i po wszystkim Wiśniak wyjmuje fajkę z martwej ręki Pająka i się zaciąga... Widać było ten proces rycia psychiki. Szacun dla scenarzystów