W ostatecznym rozrachunku muszę uznać Watahę za jeden z lepszych seriali, jakie widziałem – a na pewno jeden z najbardziej intrygujących. To rasowa historia kryminalna (bo ciężko ją nazwać sensacyjną), podczas której bezustannie będziecie zastanawiać się, kto tu jest tym złym i nieraz zostaniecie zaskoczeni. A do tego rozgrywająca się w pięknych plenerach, dobrze zrealizowana, oszczędna, surowa, chwilami naturalistyczna. Utrzymana w poważnym tonie, ale bez groteski czy kiczu. Ten serial nie odmieni waszego życia, ale z pewnością zapewni kilkanaście godzin klimatycznej rozrywki.
Po pełną recenzję zapraszam na https://pelnyekwipunek.blogspot.com/2020/04/recenzja-wataha-serial-2014-2019.htm l