Serial idealnie pokazuje o co w tym wszystkim nie chodzi. W żadnym wypadku nie chodzi o dobro ofiar. Liczy się tylko ganianie za zbójami kosztem niewinnych. Gdyby można było załatwić to wszystko szybko i sprawnie, to wszystko inaczej by wyglądało. Tak po gnojkach, którzy krzywdzili dzieci przychodzą następni, bo niby czemu nie? Przynajmniej pożyją sobie jak królowie przez kilka lat, bo policja się po prostu pie*oli ze śmieciami. Wszystko w imię sprawiedliwości, przecież nie ofiar, bo one są tylko jakimiś pionkami, które można poświęcać, w grze prokurator i policja/straż kontra zbóje.