Hej mam teorię że Morticia zdradziła Gomeza z Festerem a ich synem jest właśnie Pugsley
1. Ma taką samą umiejętność pioruny
2. Jest do niego podobny w filmie lepiej to widać niż w serialu gdzie Gomez jest szczupły w serialu trochę odbiegli od oryginału.
3. Mają takie same upodobania co do owadów Fester i Pugsley...
Większość interesujących rzeczy dzieje się na koniec, przez ponad połowę odcinka nohaterowie głównie irytują swoja głupotą, tylko po to żebyśmy na koniec zostali uderzeni kilkoma clifhangerami po to by nas zmotywować do dalszego oglądania. Przez to że odcinek kest tak nierówny zostawia jeszcze większy posmak i trudniej...
więcejW mojej nic nie znaczącej opinii nic dwa razy się nie zdarza. Czy to wakacyjny vibe czy zwyczajna sezonu słabość. Wątek brata siorbie w szyje niczym zombie troll i tylko ciut mniej obrzydza niż copy&paste z uniwersum HP.
Poziom został zachowany ale to co wyróżnia to znacznie lepszy antagonista w postaci zombiaka. Szkoda tylko że nie wykorzystano potencjału ptasznika robiąc z niego antagonistę tygodnia.
Obejrzałam sezon 2 dwa razy, pierwszy raz oddzielnie 4 odcinki w sierpniu i 4 pierwszego dnia po publikacji. Po pierwszym razie czułam niedosyt jak by czegoś zabrakło. Dlatego obejrzałam jeszcze raz cały sezon od razu i powiem że to była dobra decyzja bo zupełnie inaczej się oglądało. To co wydawało się dwiema...
Jakie to szczęście, że drugi sezon nie okazał się smutnym skokiem na kasę i wyciśnięciem maxa z franczyzy Wednesday. Zamiast tego otrzymaliśmy porywającą opowieść, w której wszystko się ze sobą zazębia, zgrywa i łączy w naturalny sposób fabularnie. Czułem się jakbym śledził ekranizację książki Tima Burtona aniżeli...
Pierwszy odcinek zaczynamy od wrzucenia piranii do basenu za dręczenie brata. Miało to sens, fajnie to wypadło w serialu i właśnie na +
Potem już nie miała sensu fabuła. Wednesday pojechała do terapeutki i stamtąd uciekła. A scenę z Tylerem mogli rozwinąć jakoś lepiej i w inny sposób bo bohaterka naprawiła maszyne do...
Przez ten bezsensowny podział sezonu na dwa zupełnie nie pamiętam o czym była pierwsza część i nie mam pojęcia o co chodzi. Co za głupota. Dla mnie drugi sezon na pewno dużo niżej niż pierwszy. Mam nadzieję że 3 nie powstanie
Cały 2 sezon ocenię niżej niż 1 . Napchali wątków fabularnych aż ten serial traci blask . Ciężko się to ogląda , Wendsday nie jest już tylko serialem o tytułowej bohaterce z niewielkim udziałem pozostałych, każdy tutaj dostaje swój czas antenowy i swój wątek . Odpychające, zniechęcające ,psujące odbiór i bardzo ciężkie...
więcej
A ja doceniam miły gest dla Polaków ze strony produkcji, bo w 32 minucie jak szeryf podjeżdża, to na telefonie pokazuje mu się godzina 21.37.
Obejrzałem wszystkie 12 odcinków jakie były do tej pory zamieszczone .
Co do serialu to taki sobie ujdzie ale w połowie szału nie ma. Sezon 2 więcej napięcia Większe emocje ale w sezonie 1 też ròżnie było. Co moge powiedzieć serial przeciętny i nie wiem czym się tutaj zachwycać ? Oklepane schematy jak z facetem który...