Foxtel i FremantleMedia Australia ogłosiła produkcję 4-go sezonu serialu Wentworth, która odbędzie się w drugiej połowie 2015r. Premiera 4-go sezonu
( 12 0dc.) jest przewidywana w 2016r.
otóż to. Zarówno osoby hetero jak i homo w swoim życiu też nie interesują się wszystkimi którzy nas otaczają. Tak samo było i tutaj. Weźmy w ogóle pod uwagę dlaczego Bea trafiła do więzienia...poprzez psychiczne i fizyczne znęcanie się męża. Dlatego uważam że poprzedni sezony doskonale pokazują jej podejście i stosunek do pewnych spraw. Bałam się że mogą wpaść na pomysł połączenia Bea z Franky gdzie byłoby to totalnie niewiarygodne i absurdalne. W ostatnim sezonie widać jak ewidentnie jest zmęczona i przytłoczona tą cała władzą oraz świadomością że resztę życia spędzi w więzieniu. Pojawienie się Allie dodało świeżości serialowi i samej aktorce. A rozwój ich "związku" został idealnie ujęty i pokazany. To nie jest nagła zmiana hetero na bi to jest pokazanie że Bea dopiero odkryła samą siebie. Jestem pod dużym wrażeniem i uważam że należą się ogromne brawa dla sposobu w jaki nam widzom została pokazana Bea od strony intymnej. Gesty, mimika, uśmiechy, spojrzenia wszystko pełne zakłopotania a jednocześnie pożądania. Każda scena z tymi aktorkami byłą pełna uroku aż chciało się na nie patrzeć. Zarówno Kate jak i Daniell należą się również owacje za tak dobrze odegraną rolę.
Dokładnie tak, nic dodać, nic ująć. Ukłony dla obu pań za fenomenalną grę i nieprawdopodobną chemię. Aż się wierzyć nie chce, że to koniec. Po co obrazek ze splecionymi ogonkami konikami morskimi, skoro Bea umarła? To nie ma sensu. Już bym wolała aby obie odeszły z tego świata, przynajmniej wtedy byłyby razem. A tak, utrzymanie Allie przy życiu przy równoczesnym uśmierceniu Bea jest dla mnie okrucieństwem nie do przyjęcia.
O nie, nie i jeszcze raz nie. ;) Wariant śmierci obu to moim zdaniem najgorsze z możliwych rozwiązań.To byłby dla mnie nokaut, po którym najprawdopodobniej porzuciłabym WW tak jak porzuciłam T100. Z tą wszakże różnicą, że T100 oglądałam tylko i wyłącznie ze względu na Lexę i wszystko, co z nią związane, zaś WW wciągnęła mnie znakomita do tej pory fabuła. Lecz bez Allie(która najbardziej w tym sezonie przypadła mi do gustu) i z Franky gdzieś wplataną w dekoracje (bo przecież jej wątek został całkowicie zmarginalizowany) to tak naprawdę nie miałabym dla kogo tego serialu oglądać. Dla Booms? Bawi mnie ale bez przesady. Dla Maxine, Kaz czy Very? Przepraszam bardzo ale historia żadnej z nich nie pochłonęła mnie na tyle, bym traciła czas na jej śledzenie. ;)
Jeśli BS nie żyje to tylko Allie i Franky są w stanie utrzymać mnie przy tym serialu. ;)
To prawda, naprawdę...kochałam sceny z nimi razem. Bea jakby na nowo się "odradzała", znalazła kogoś, kogo może kochać, komu może ufać, kim może się opiekować i zaczęła mieć dla kogo żyć. Allie możliwe że była w niej zakochana jeszcze przed tym, jak trafiła do więzienia. Od początku niewinnie z nią flirtowała, szukała sposobu do złapania wspólnego tematu, zaprzyjaźnienia się z nią. W końcu się udało, Bea zaczęła czuć to samo, choć potwornie się bała prawdopodobnie kolejnego rozczarowania i bólu.
Połączenie Bea i Franky...nie daj Boże. Dwa różne charaktery. Bea potrzebuje ciepła, czułości i troski. Natomiast Franky...mimo ogromnej przemiany przez jaką przeszła nadal chce się bawić, sex to dla niej jedynie fizyczny kontakt, a nie prawdziwa miłość.
Związek Bea i Allie jest dowodem na to, że można zakochać się niezależnie od wieku, miejsca, kompletnie niczego. Historia naprawdę przepiękna i liczę na to, że zostanie dalej poprowadzona w 5 sezonie, jeśli Bea przeżyje (a głęboko w to wierzę) ;)
"Połączenie Bea i Franky...nie daj Boże. Dwa różne charaktery. Bea potrzebuje ciepła, czułości i troski. Natomiast Franky...mimo ogromnej przemiany przez jaką przeszła nadal chce się bawić, sex to dla niej jedynie fizyczny kontakt, a nie prawdziwa miłość."
Wariant Frallie wyłącznie bezbłędnie poprowadzony i tylko na wypadek śmierci BS jest dla mnie wariantem kuszącym. ;)
Ponadto chciałabym zobaczyć przemianę Franky. Uwielbiam tę postać i jedyne czego mi w niej brakuje to umiejętności przeżywania drugiej osoby w sposób totalny. Fridget mnie bardzo rozczarowała. Z Ballie nawet nie może konkurować, bo nie ma żadnych atutów. tak więc jeśli unicestwią Ballie jedynie połącznie moich dwóch ulubionych charakterów(AN, FD) mogłoby mi osłodzić tę stratę.
Oglądając te sceny miałam skojarzenie z filmem "Carol", gdzie gesty i spojrzenia były najważniejsze i rewelacyjnie oddały całą relację. Polecam również książkę, na podstawie, której powstała ta ekranizacja.
Książka jest wspaniała, ma niesamowity klimat właśnie. Filmu nie oglądałam, jakoś nie potrafię się przełamać, bo znam oryginał, stąd boję się, że ekranizacja mu po prostu nie dorówna ;)
Uwielbiam Ballie i nigdzie nie pisałam, że jest inaczej. Ale mam wszelkie dane ku temu, by przypuszczać iż stworzono tak fenomenalną(najlepszą jaką do tej pory widziałam) intymna relację dwóch kobiet w serialu tylko po to by ją zniszczyć dla taniego efektu zaszokowania widza. Ty jako wielbicielka Lexy powinnaś to zrozumieć. Zresztą ja również mam do Hedy słabość. Żadne fanfiki nie zastąpią mi tego co powinno w scenariuszu się znaleźć odnośnie Lexy. I jeżeli Bea ostatecznie zostanie zamordowana tym nieszczęsnym śrubokrętem przez scenarzystów to historia Ballie będzie tak samo dla mnie bolesna jak historia Clexy. A niestety w przypadkach Ballie i Clexy analogie narzucają się same. Jedna i druga para nie miała nawet szans by nacieszyć się sobą, a my je "podglądając" nacieszyć się nimi.Nie chcę "powtórki z rozrywki"...
Mówiłam kilka dni temu, że do poniedziałku jeszcze daleko :D Czekałam właśnie na taką wiadomość :D
Z jednej strony mi jej szkoda, że tylko tyle sobie odpoczęła, no ale...WENTWORTH WAŻNIEJSZE! :D
Ale tak w sumie czepiając się trochę, to wcale nie napisała, ze wraca do AU, tylko pożegnała się z Anantara Hotel :D No ale bądźmy dobrej myśli :)
Dobre jest już przemieszczanie się :P Choć mogę się założyć, że nie dostaniemy żadnego zdjęcia z planu, czy coś, bo to by był już za dużo spojler i za duża nadzieja :')
Tak, tak, ja już byłam w 7 niebie, jak się pożegnała z Kambodżą :P Jasne że nie dostaniemy. Jedyna nadzieja w fanach z AU, którzy będą czatować przy planie zdjęciowym :D
Możemy dostać informację od samej DC, że w 5 sezonie gra tylko...zwłoki. GoT w całej okazałości. ;)
O matko, nie zabieraj człowiekowi nadziei :D Z drugiej strony po co miałaby się fatygować na plan, żeby zagrać tylko zwłoki? Na jeden dzień? Bez sensu [staram się wmówić sobie, że to niemożliwe :D]
Ale gdzieżbym śmiała takiej "fangirl"(tylko bez obrażania się proszę, w żaden sposób nie chciałam urazić Szanownej Pani ;) ) odbierać nadzieje!:DDD Ja tylko doradzam dystans do wszelkich newsów, które będą się pojawić. Żadne zapewnienia czy w jedną czy w drugą stronę niczego nie gwarantują. ;)
Postanowili się zabawić naszym kosztem, za co powinni zostać spałowani! xDDD
Ups, znów ze mnie zwierzę wyszło... ;> xDDD
Jakżebym śmiała się obrażać :P Śmieję się, wiem, że o pozostawienie widza w niepewności opiera się cały ten biznes - po Orphan Black jestem zaprawiona w czekaniu i przyjmowaniu wszelkich informacji z dozą odpowiedniego dystansu ;)
Też tak pomyślałam, ale zauważ że dodała to zdjęcie koło 16 (ich czasu), gdy teoretycznie jest widno, a tam było ciemno! :D
Już pomijając nas, jakie to niesprawiedliwe dla aktorki. Grała główną rolę i myślała, że serial jeszcze pociągnie, a ci jej mówią - nie jednak nie, od poniedziałku szukaj sobie nowej pracy. Można się wkurzyć.
Jeśli rzeczywiście uśmiercą Bea (w co dalej nie wierze) to tak. Od początku pracy przy Wentworth Danielle zawsze prawiła im mega dużo komplementów, świetna ekipa, bardzo lubię pracować przy serialu, itp. W tym tępie niedługo zostanie bezrobotna, bo w tym roku już straciła jedną postać :')
A czy ona czasami w teatrze nie ma etatu? Nie tak dawno jakiąś fotkę widziałam i z teatrem mi się skojarzyła...
A na twitterkach to rożne cudeńka można wypisywać i różne fotki, filmiki wrzucać. Kto by ją tam sprawdzał i po Kambodżach i Bangkokach szukał... ;) Zachowajcie spokój, nic nie jest przesądzone. :]
Zgadzam się z Tobą, Jeszcze nie pogodziłam się ze śmiercią Lexy, a tu kolejny cios w samo serce.
Mam to samo. I tylko dlatego podchodzę do przemiany Bea z takim dystansem. W kontekście Clexy bowiem tę przemianę postrzegam jako zabieg scenarzystów. Jako perfidne pogrywanie z naszymi uczuciami. tak więc nie podchodzę do metamorfozy BS jako do osoby(ta mi nie przeszkadza, wręcz mnie cieszy) ale jako do kreacji zrodzonej w główkach scenarzystów, a to, że w tych główkach często jest kalafior zamiast mózgu dowiódł nam JRoth ze swoją ekipą pisarczyków-amatorów.
Rany, teraz po obejrzeniu całego wywiadu z Kate mam mieszane uczucia. Praktycznie pogodziłam się z tym, jeśli Bea nie wróci, bo Kate miała rację...Oczywiście pewnie jutro rano znowu obudzę się z przekonaniem, ONA ŻYJE I MUSI ŻYĆ, ale jak na razie uważam że 5 sezon nie powinien powstać. To było piękne zakończenie Wentowrth, historii Bea, tak więc...
Nie wiem, czy widziałam kiedykolwiek piękniejszą historię o miłości, o życiu. Naprawdę, podziw dla twórców, no i cóż, czekajmy tylko na jakieś informację, bo jeśli już powstanie ten 5 sezon to jednak bez Bea byłoby tak pusto, bez względu na to, co wydarzyło się w ostatnim odcinku.
"To było piękne zakończenie Wentowrth..." Naprawdę tak uważasz? Oczywiście masz do tego prawo. Ale dla mnie w tej śmierci nie ma nic pięknego.Może powodowane jest to moim ateizmem-śmierć dla mnie jest końcem, zatem nie wierzę w "koniki morskie", życie po życiu i szczęście po wieki wieków ze swymi bliskimi pod bacznym acz czułym okiem dobrotliwego Absolutu. A może dlatego, że tak udręczona postać jak BS zasługiała po prostu na więcej, na dłużej. Ulotna, krótka chwila spełnienia miała zrekompensować jej lata cierpień i upokorzeń? Naprawdę ta postać byłaby nuda, gdybyśmy dla odmiany zobaczyli ją szczęśliwa i spełnioną? Czy którykolwiek ze scenarzystów, gdy go spotkało w zyciu coś złego pomyślał sobie to teraz jestem o wiele bardziej interesujący bo cierpię?Gdyby cierpienie było interesujące a szczęście nudne to wszyscy byśmy dążyli do tego pierwszego, zaś unikali jak ognia tego drugiego. No i ten argument, że Bea już zrobiła wszystko, co mogła w tym serialu zrobić... To co do jasnej cholerki robi tam jeszcze Freak czy nawet Bridget?Pierwsza w swych niegodziwościach już nawet nie ma szans siebie samą pobić, druga w swym spokojnym spełnionym życiu jest jak reklama proszku do prania...Wybacz ale nie jestem w stanie popatrzeć z Twojej perspektywy na ten zgon. Dla mnie był aktem barbarzyństwa ze strony twórców tego show. Na całe szczęście jest przed nami jeszcze sezon 5 i mam nadzieję, że zrekompensują mi tę stratę, a że Australijczycy to potrafią pokazał inny serial (Janet King). Nie jestem nawet w stanie sobie wyobrazić co czułabym gdyby zafundowano nam taki finał kończący całą serię.
Piękne było to, że Bea (jeśli umrze) wreszcie będzie szczęśliwa. Ona bez dwóch zdań jest bohaterką, tyle siły ile sobie ma, emanuje nią odkąd tylko trafia do Wentworth. Piękne jest to, że będzie z Debbie, że dane jej było na ziemi zaznać również szczęście, odkryć siebie.
Jeśli Bea umrze, nie powinno być 5 sezonu. Idealny koniec całego serialu. Tylko właśnie, serial się jeszcze nie skończył.
Według mnie Franky ma w sobie potencjał, ale jako postać na wolności, pomagająca dziewczynom. Natomiast Bridget, czasami jako psycholog więzienny, wsparcie dla Very no i oczywiście przynajmniej okazjonalnie z Franky.
Natomiast jeszcze co do Bea, moje nadzieję chwilowo maleją by znowu się wznieść, ale wywiad z Kate mnie dobił.
"Piękne było to, że Bea (jeśli umrze) wreszcie będzie szczęśliwa. Ona bez dwóch zdań jest bohaterką, tyle siły ile sobie ma, emanuje nią odkąd tylko trafia do Wentworth. Piękne jest to, że będzie z Debbie, że dane jej było na ziemi zaznać również szczęście, odkryć siebie." To dla Ciebie, dla osoby wierzącej w zycie pozagrobowe. Dla mnie śmierć to kres ostateczny. Zatem pozwolisz, że odrzucę ten argument.Z mojego punktu widzenia jest nie do przyjęcia. ;)
"Jeśli Bea umrze, nie powinno być 5 sezonu. Idealny koniec całego serialu." A od kiedy idealnymi końcem serialu/filmu/opowieści jest zgon głównego bohatera? Dla przygniatającej większości widzów/czytelników idealny koniec to happy end. A happy endem śmierci BS nazwać nie sposób. Gdyby to był idealny koniec historii BS, internet zalałyby peany na cześć twórców, wszyscy rozpływaliby się nad ich twórczym geniuszem. O ile się nie mylę jest wręcz na odwrót. Zalewa ich hejt wyrażający ból i rozczarowanie. Tylko nieliczni oraz obsada starają się bronić tego rozwiązania fabularnego.
W przypadku Franky też się z Tobą nie zgodzę. Najbarwniejsza i najciekawsza była za karatami. Ta postać straciła cały impet w 4 sezonie. Ja liczę na jej powrót do więziennej rzeczywistości. Aktualnie nie ma tam ani jednej charyzmatycznej wielobarwnej postaci, albo miotające się bezrozumnie wściekłe suki(typu Kaz) albo panienki, które równie dobrze mogły by robić za dekoracje(Doreen). Oczywiście jest Booms i jej rozbrajająca bezpretensjonalność, lecz jedna Boomer to za mało.
Wywiad z Kate...Cóż, ten wywiad nie mógł być inny. Musiała tłumaczyć twórców i usprawiedliwiać ich decyzje i nawet skłamać jeżeli śmierć BS to kant. ;)
Skoro według Ciebie śmierć oznacza "kres ostateczny" to przynajmniej umierając Bea wyzwoli się od wszelkich cierpień.
"A od kiedy idealnymi końcem serialu/filmu/opowieści jest zgon głównego bohatera?", Bea sama przyznała "I win". Śmierć jest dla niej wyzwoleniem od męk i zwycięstwem nad Ferguson, co w tym wypadku jest to idealne, choć może smutne.
"W przypadku Franky też się z Tobą nie zgodzę. Najbarwniejsza i najciekawsza była za karatami. Ta postać straciła cały impet w 4 sezonie. Ja liczę na jej powrót do więziennej rzeczywistości". Okej, wróci...i co? Z Franky już nic więcej nie można zrobić w więzieniu, nie wypuścili jej bez powodu. Nie wyobrażam sobie, że nagle wraca i zaczyna się to, co działo się przez wszystkie 3 sezony, próby przemycenia narkotyków i różnego typu "odwety". To jest już skończone, a Franky w więzieniu nic innego robić nie może.
"Skoro według Ciebie śmierć oznacza "kres ostateczny" to przynajmniej umierając Bea wyzwoli się od wszelkich cierpień." Jej aktualne cierpienia są spowodowane rzekomą śmiercią AN, a AN żyje. Gdyby BS nie podjęła tak idiotycznej decyzji(decyzje zawdzięczamy scenarzystom) niebawem by się o tym dowiedziała i nie miałaby powodów, by uciekać przed życiem.
"Śmierć jest dla niej (...) zwycięstwem nad Ferguson, co w tym wypadku jest to idealne" Nie jest, zwycięstwem nad Ferguson byłoby zabicie jej, a nie spowodowanie, że znów wróci za kratki będąc zagrożeniem dla wszystkich także dla przyjaciół BS takich jak Maxine, Doreen i reszta.
"Z Franky już nic więcej nie można zrobić w więzieniu", Ależ oczywiście, że można, znacznie więcej niż na wolności. Szczególnie, że ten wątek FD poza WW zupełnie się nie sprawdził. Jest nudny, niczego nie wnosi, jakby tworzony na siłę.
"nie wypuścili jej bez powodu." Liz, Kim to postaci, które były na zewnątrz i wróciły, a są dla tego serialu zdecydowanie mniej cenne niż FD. FD jest charyzmatyczną niejednoznaczną postacią. Można z nią zrobić znacznie więcej niż z tą dwójką, o której wspomniałam.
Bea przez całe życie była wewnętrznie nieszczęśliwa. Nawet w chwili gdy była z Allie to bardzo obawiała się o jej bezpieczeństwo.
Według mnie z Franky już nic ciekawego nie można zrobić.
Dla Ferguson karą nie byłaby śmierć, dla niej karą byłoby życie w odosobnieniu, w izolatce przez cały swój wyrok, dlatego że nie mając kim manipulować umiera i się nudzi.
Tak czy inaczej nie myślmy czym dla Bea jest śmierć, ponieważ jeszcze nie umarła i staram się tego trzymać jak ostaniej deski ratunku.
Tłumaczenie wywiadu z Jenko jest gotowe. Powinno pojawić się na stronie ladypartsvlog, ale pewnie nie chce wam się czekać, więc wrzucam tu: https://www.dropbox.com/s/r6nnqzmsma0vhcw/transcript-lady-parts-presents-a-conve rsation-with-kate-jenkinson%20-%20polish.docx?dl=0
I kilka ogłoszeń:
1) Tłumaczyłam z transkrypcji, więc mogą być jakieś nieścisłości z wersją video, ale niezbyt duże.
2) Nienawidzę angielskich idiomów, ale starałam się je przetłumaczyć tak, żeby to miało sens :D
3) Sorki za wszelkie błędy (składnia, interpunkcja itp) - nie sprawdzałam tego po przetłumaczeniu, żeby było szybciej - mam nadzieję, że wszystko (albo co najmniej większość) jest zrozumiała ;)
Tak więc: Enjoy! :)
Aa, wywiady z Nicole i Libby też się będą tłumaczyć, ale musicie uzbroić się w cierpliwość, to dosyć wyczerpujące zajęcie, które zabiera mi życie :D
Z Twojego tłumaczenia wyczytałam, że nie ma szans dla Bea, że jednak nie przeżyje, że jej postać zrobiłaby się nudna itd. Czas przestać się łudzić. Chyba już nawet nie wrócę za rok do 5 sezonu. Nie mam ochoty oglądać tej męczącej Ferguson, która triumfuje po raz kolejny, nie zniosę rozpaczy Allie i kumpelek Bea i coś czuję, że scenarzyści będą nas scenami pożegnań i zemsty torturować dość długo. Serial jest naprawdę dobry, ale czy wy też czujecie się wypompowane psychicznie po obejrzeniu każdego odcinka? Wiem, że to są postaci fikcyjne, ale nie mogę znieść myśli jak mało dobrego doświadczyła w swoim życiu główna bohaterka.. a na końcu ją zabili.
Słaba była też scena z zabiciem głównego świadka Freaka - serio, nikt się w sądzie nie połapał, że coś tu śmierdzi, świadek nie zmarł na zawał tylko został zastrzelony, a podejrzaną wypuszczają od razu na wolność?
Szkoda, że to już koniec, przynajmniej dla mnie i dla Bea ;)
Dziękujemy za przetłumaczenie, dla mnie (zero znajomości angielskiego) fajny prezent :) Tylko teraz po tym co powiedziała o Bea trochę żałuje że przeczytałam, moja nadzieja się automatycznie zmniejszyła. Cały czas jednak nie daje mi spokoju że Daniell nie pożegnała się z fanami skoro to już podobno takie oczywiste i mówią o tym inne aktorki. Nie przekonuje mnie pod żadnym pozorem tłumaczenie scenarzystów że postać Bea przeszła już wszystko, w takim razie idąc ich tropem Ferguson powinna również w tym sezonie zakończyć pracę z serialem. Naprawdę kiepsko widzę oglądalność 5 sezonu bez Bea.
Znalazłam info, że Pamela również żegna się z serialem.. Nie wiem ile w tym prawdy ale wklejam ;)
Danielle and Pamela NOT returning
Rita Connors and Ann Reynolds joining the cast!!!!!!
'SoHo's internationally acclaimed drama Wentworth returns to your screens in May 2017.
As the story resumes, the women are in mourning for Bea Smith, who died at the hands of Joan ‘The Freak’ Ferguson. New Top Dog Kaz Proctor finds her position under threat with the arrival of new inmate Dana Connors. Vera is under the microscope when Ann Reynolds is appointed to help run the Prison. Liz fears for her life as Sonia shows just how far her influence can reach.
Wentworth’s S5 cast includes Tammy MacIntosh (Kaz Proctor), Kate Jenkison (Allie Novak), Kate Atkinson (Vera Bennett), Celia Ireland (Liz Birdsworth), Asher Keddie (Dana Connors), Shareena Clanton (Doreen Anderson), Katrina Milosevic (Sue “Boomer” Jenkins), Robbie Magasiva (Will Jackson), Socratis Otto (Maxine Conway), Nicole da Silva (Franky Doyle), Rachel Griffiths (Ann Reynolds) and Libby Tanner (Bridget Westfall).
A bit of context for international viewers:It says the new character of Dana Connors will be played by Asher Keddie. Asher is a very popular Australian actress who plays the lead in the romantic comedy, drama Offpring. Offspring is the COMPLETE opposite of Wentworth so if this casting is true, I will be so interested to see what type of character she plays and if her Offspring fans follow her to such a dark show. Personally I'm not sure I'll be able to disassociate her ditzy blonde character in Offspring from any new role in Wentworth. What do you think?
A to nie jest fake? :O
Zgon Freaka powinien moim zdaniem nastąpić w finle sezonu 4, ale... Jeśli w ogóle nie jest w obsadzie to wychodzi na to, że zabiją ją między sezonami i potem nam wrzucą wzmiankę o jej zgonie... Ona również zasługuje na więcej. Na zgon w mękach, który koniecznie chciałabym zobaczyć! x]
Opieranie głównej fabuły na Kaz to pomysł idiotyczny. Ta postać nie jest nawet lubiana przez fandom.Nowa z wyglądu ujdzie, ale robić z niej nową główną protagonistkę to również jest bardzo ale to bardzo ryzykowne. No i Franky z kolejności nazwisk wynika, że nadal będzie się potykać o dekoracje(tzn będzie postacią epizodyczną). Do czego ten serial zmierza?Do zakończenia całej serii na 5 sezonie...
O ile oczywiście to info odzwierciedla prawdziwe zamiary twórców.
Ja zaczynam już wątpić w każde info, no chyba, że takie, które pojawi się na oficjalnej stronie Foxtelu :D Też pomyślałam o tym, gdzie się podziała Freak - no bo o niej nie ma żadnej wzmianki w tym opisie. Aa, no i ostatni akapit - zdecydowanie subiektywna opinia, nawet poddająca w wątliwość prawdziwość wcześniejszej informacji. Więc puszczam to wszystko mimo uszu i czekam na jakieś oficjalne info (którego pewnie się nie doczekam aż to przyszłego roku). Ale jeśli to prawda, to pozostaje mi się pożegnać z tym serialem. Chyba tak bardzo się przyzwyczaiłam do pewnych postaci i wątków, że nie jestem w stanie oglądać tego bez nich.
Zalecałam cały czas dystans i spokój a przed chwilą sama go straciłam. ;)
Nie tylko Freak, ale Jake'a też nie dostrzegam. Rozpuścił się w kwasie przygotowanym specjalnie dla niego w wannie przez mafię?
Ten news jest tak surrealistyczny jak salceson zamiast księżyca na nocnym firmamencie. ;)
Rozbawiła mnie wizja Jake'a w tej wannie z kwasem :D
Jak już snujemy wizję na przyszłość to tak sobie myślę, że Vera straci stołek - no jak to tak pozwolić, żeby więźniarka wyszła z budynku więzienia i została przy okazji zadźgana. Nie wiem tylko, kto miałby ją zastąpić. No chyba nie Will, nie Jake. A na pewno nie Miles :D Nadal nie daje mi spokoju Sonia - po co wprowadzali by tego typu postać, jeżeli mieliby traktować ją tylko jako dodatkowy, zupełnie poboczny jak narazie wątek. Kaz jako Top Dog - no myślałam, że tak to się potoczy, ale coś czuję, że długo nie pociągnie. Chociaż po ostatnim odcinku moja sympatia do tej postaci wzrosła. Co nie zmienia faktu, że traktowanie jej jako postaci wiodącej 5 sezonu nie będzie dla mnie zbyt ciekawym rozwiązaniem. No i przede wszystkim - co z Freak? Po tym, co zrobiła pewnie wyląduje za kratkami za zabójstwo (wolałabym żeby to było jednak usiłowanie zabójstwa). Znowu będzie mieszać, wprowadzać zamęt. I co, będzie dążyć do bycia Top Dog? Jakoś tego nie widzę, a raczej nie sądzę, żeby tak po prostu pogodziła się z wyrokiem.
Właśnie obejrzałam 11 epizod z napisami. Wyłączyłam odtwarzanie natychmiast po scenie erotycznej. Nie jestem masochistką nie będę drugi raz katować się atakiem JF na AN...12 epizodu w ogole nie zamierzam oglądać ponownie z tłumaczeniem...
Vera to jest tak dla mnie bezbarwna postać, że szczerze mówiąc aż mi szkoda aktorki, że każą jej grać taką kukłę... Taka Doreen tyle, że w mundurze.Nawet się nie zastanawiam, co się z nią stanie.
Sonia to sygnał, że dni Freak w Wentworth sa policzone. Moim zdaniem JF zginie na początku sezonu 5. A Sonia przejmie już na "pełny etat" rolę psychopatki biegłej w sztuce manipulacji.
Tak jak pisałam wcześniej Kaz na główna protagonistkę się nie nadaje ma zbyt dużo "negatywnego elektoratu" w fandomie. Nie mogą oprzeć tego serialu na niej bo to skończy się dla nich katastrofą. Poza tym casus Bea Smith wyczerpał moim zdaniem wątek top doga, który wcale nim nie chce być. Jeżeli nie stworzą jakiejś ożywczej błyskotliwej, wielowątkowej, fabuły z genialnie napisanymi postaciami na pierwszym planie na 5 sezon to w zeszły wtorek dokonali aktu samobójczego wraz z BS. Tyle, że agonii ich produkcji nie osłodzi im widok koników morskich na niebie. To będzie po prostu blamaż, z odcinka na odcinek prześmiewczo komentowany na netach przez fandom.
Ferguson musi zginąć. Chyba, do licha, nikt nie uwierzy w jej tłumaczenia, że zabiła Bea w samoobronie, a podejrzewam, że taką wersje będzie przedstawiać. Zginie zabita przez grupę Kaz.
Vera.. trudno polubić jej postać, jest niepewna siebie, zniszczona psychicznie przez dominującą matkę, wdała się w romans ze strażnikiem, co jest mało profesjonalne, ale zrozumiałe w jej sytuacji, bo usilnie potrzebuje innego życia poza pracą. Zero chemii pomiędzy nią a nowym strażnikiem. Przewracam oczami, gdy widzę te ich żenujące uśmieszki ;)
Ciągle nie dostrzegam następczyni Bea - kogoś szlachetnego, błyskotliwego, zrównoważonego...
Pozytyw, możliwe, że Doreen też niedługo pożegna się z serialem, bo z tego co pamiętam, zostało jej 8 miesięcy. Mogłaby już nie wrócić. Wiem, wredna jestem :P
Właśnie sobie uświadomiłam, że Bea zginęła przez swoją dobroć. W sensie, eh, gdyby "pozwoliła" zabić Freak zaraz na początku, kiedy ta została umieszczona na bloku ogolnym, z innymi więźniarkami, to nie byłoby tej całej akcji ani z Allie, ani z jej śmiercią. I w sumie to zrobiło mi się smutno. Zabita przez kogoś, kogo w pewnym sensie ochraniała. Niech mi ktoś przypomni, dlaczego bea zgodziła się na tą prośbę Very? Bo conjugal visits dla kobiet były chyba tylko takim jakby dodatkiem - w sensie Bea musiała o coś poprosić w zamian za przysługę.
To co ty nazywasz dobrocią ja nazywam naiwnością. Top Dog, przynajmniej w tym serialu nie tylko rządzi ale ochrania osadzone.BS winna zabić JF właśnie po to by wyeliminować zagrożenie jakie stanowiła Freak dla całej więziennej społeczności. A potem powinna się rozprawić z tym spleśniałym lesbonem jakim jest Juice za gwałt na Ferguson. Bo gwałt to łamanie wszelkich reguł, a Juice ma do tego ewidentną skłonność. Tak (wg mnie) powinna zachować się liderka to byłby bardzo mocny przekaz dla wszystkich więźniarek i nie miałaby potem problemów ze swoją pozycją. ;)
"dlaczego bea zgodziła się na tą prośbę Very?" Jesli pytasz o składanie zeznań przeciwko JF, to zgodziła się na to z tego co pamiętam dlatego, że po wyroku JF zostałaby przeniesiona do innej placówki. Ponadto w zamian za zeznania dostała nagranie donosu JF na KP, a to dla niej było bardzo ważne(ze względu na AN, która myślała, że Bea wydała Kaz) i jak się okazało uratowało jej życie.
Nie, nie. Pytałam właśnie o prośbę, że Ferguson ma pozostać żywa. Minęło dopiero kilka tygodni, a ja już nie pamiętam szczegółów :/
To chyba nie było powiedziane wprost, ale ja odczytuje to jako układ między Verą(wszak mogłaby sie gorsza naczelnik trafić) a BS,polegający na wzajemnym wspieraniu się.