PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=232988}

Westworld

2016 - 2022
7,9 110 tys. ocen
7,9 10 1 110208
6,5 33 krytyków
Westworld
powrót do forum serialu Westworld

S01E08

ocenił(a) serial na 9

No spoko. Miały być odpowiedzi, a póki co tylko wciąż coraz więcej pytań. Dwa odcinki do końca sezonu, niestety nie serialu. Drugi sezon stał pod znakiem zapytania, więc powinniśmy otrzymać w miarę zamkniętą całość.

Co myślicie o odcinku? Sama Dolores już nie wie ile istnieje linii czasowych. Za to na pianoli dostaliśmy "Dom wschodzącego słońca".

Dehzz

moze o to jej wlasnie chodzi> moze chce rozwalic imperium Forda>

mania19

no ale przecież ich układ jest dla niej zbyt cenny, będzie górą dopiero jak wykradnie wszystkie te dane, także raczej powinno zależeć jej na posłusznym robocie który po cichu je wyniesie a nie rozpocznie rebelię..no nie wiem sam.
Twist wisi w powietrzu.

Dehzz

moze mysli ze sie z nim dogada? obieca mu wolnosc? albo da mu sie przeleciec haha

mania19

głodnemu chleb na myśli :)

Dehzz

ale nie tylko o tym napisalam przeciez :)

mania19

Charlotta jest trudna do rozgryzienia ,ciągle nie wiadomo ile z tego co mówi to manipulacje a ile prawda, więc nie bedę zgadywał o co jej chodzi z Abernathym. Jeśli to przypadek to skończy się sromotnie...znaczy, zależy co zrobiła lobotomia ale pamiętając łzy w oczach gdy tam wchodził to raczej na nie wiele się zdała.

użytkownik usunięty
Dehzz

Charlotta nie jest trudna do rozgryzienia. Jej celem jest wydostanie kodu poza Park, a tym samym wysłanie Forda na emeryturę. Sposob Theresy zawiódł, wiec poszukala nowego sprzymierzeńca w osobie Sizemora. Ten dodatkowo żywi uraze wobec Forda. Tyle tylko, czy wycofany Host tez ma ładunek wybuchowy, ktory mu uniemożliwia wydostanie się z Parku? Czy tez lobotomia załatwia i ten problem.

kobieta kobietę zrozumie od razu..za szybko mi ten moment przelecial :) ok, tego się trzymajmy. Zobaczymy jak się rozwinie.

ocenił(a) serial na 10
Dehzz

Znowu strzał w 10 ( piszę jak najbardziej poważnie !) Szczególnie ostatnie wersy o tym iż Bernard wraz z wybraną garstka mogą uciec i tworzyć swój " ruch oporu " ;) To był by mega plot twist !

Joseph88

tylko napierw muszą wydymać Forda ( dobrze, że nie Freda )
ale czy da się wydymać quasi-boga? nawet z IQ uuuup to the max ? Ciekawe.

Dehzz

nie wiadomo czy wybrała go przypadkowo - nie sądzę (tylko nie mogę przejrzeć jej powodów)

rodmans

noo, to samo wyżej napisałem przed sekundą. Skubana dobra jest.

użytkownik usunięty
rodmans

Jeżeli Abernathy to host stworzony przez Arnolda, to wysyłając go do Zarządu przesyła nie tylko kod bazowy, ale i pierwotną konstrukcję. Są w nim elementy z okresu, gdy na hostach nie oszczędzano. Świetny materiał do badań.
Poza tym Abernathy zostal wycofany stosunkowo niedawno, więc Sizemore poświęci mniej czasu na stworzenie mu nowej narracji. Ford rozszerza swe wpływy, prawie ukończył nową narrację, kontrola ma mniej ludzi. Charlotta musi się spieszyć.

ocenił(a) serial na 10
rodmans

moim zdaniem wybrala go bo wyglądał na najświeższego... wyglądającego najnaturalniej... pozostae husty były już lekko niebieskie- w lekkim rozkładzie

ArcyLado

Tez o tym pomyślałem. Tamte wygladaja juz jak z jakiejs rozpuszczonej gumy, manekiny z witryn jakies.

Powiem tak, jesli przypadkowo go wybrala to bedzie zdecydowanie ciekawiej.

ocenił(a) serial na 8
rodmans

Dla mnie najbardziej kuleje motyw bezpieczeństwa gości w Parku. Ok z pistoletów ich zranić nie mogą - strzelać z bliska w ogóle - z daleka strzelać do gości mogą (pierwsze odcinki i akcja z masakrą w domu Dolores), ale kule gości/ludzi nie ranią. Nie rozumiem natomiast, że mogą z gośćmi się tłuc, okładać ich pięściami, dusić, rzucać o glębę i próbować ich skrócić o głowę tasakami, meczetami czy próbować poderżnąć im gardło. Ogłuszać ich i więzić. Przecież to nierealne, żeby w takim parku nie dochodziło co chwila do zgonów gości/ludzi w tysiącu możliwych wypadków i zdarzeń. To w tym serialu jest źle pokazane.
Nawet w omawianym tutaj epizode 8 MiB z trudnem uniknął zabójczego machnięcia toporkiem tego niby człowieka niby bestii w skórach i masce z rogami na łbie. Przecież gdyby go tym trafił to byłoby po facecie, więc o jakich zabezpieczeniach tu mowa?
Niby tam było wcześniej, że goście mogą co najwyżej nabawić się siniaków i tylko niektóre hosty mają prawo używać broni białej czy narzędzi typu siekiera czy nóż, ale jak widzę że Logana dusi host dwa odciniki temu i tylko dzięki Williamowi, który strzela hostowi w plecy Logan nie zostaje uduszony, to mierzi mnie to strasznie i utwierdza w przekonaniu, że taki Park zamknęli by po tygodniu. Jeszcze, żeby goście podpisywali jakieś papiery, że wchodzą tam na własną odpowiedzialność, bo tego typu rozrywka/gra może skończyć się dla nich śmiercią. Nic takiego jednak nie słyszeliśmy, a wręcz przeciwnie, że goście to Bogowie, którym nic się nie może stać. Niektóre sytuacje w serialu mnie o tym nie przekonały.

Starless

moim zdaniem szczegóły techniczne da się zawsze wytłumaczyć np. mamy taką nanotechnologię, że przy mocniejszym kontakcie ze skórą ludzką nóż, toporek, siekiera traci twardość i staje się bardzo miękki, albo rozpada się. druga możliwość - to jest robot, każde uderzenie jest wyliczone co do tysięcznych milimetra a w dodatku gdyby to zawiodło to w przypadku zagłębienia się ostrza na np 5 mm włącza się tryb alarmowy i robot całą wstecz cofa rękę itp, itp. w scenie z Loganem duszenie nic nie znaczy - obejrzyj sobie jakiekolwiek MMA - osoba podduszana, nawet tracąca świadomość przecież nie umiera od razu a na pewno mają zabezpieczenie przed śmiertelnym uduszeniem - przecież to tylko kwestia regulowania siły nacisku. dodatkowo mimo, że tego nie pokazali na pewno muszą mieć jakiś formularz, że gość ponosi ryzyko na własną odpowiedzialność - przecież może się nachlać i spaść np. z balkonu a mimo to pewnie i tak mają co jakiś czas procesy - przecież to normalne i skalkulowane w modelu biznesowym nawet w obecnych czasach w jakichś wesołych miasteczkach, Disneyworldach czy nawet zoo

ocenił(a) serial na 8
rodmans

Mogliby pokazać te zabezpieczenia, bo to serial i na pewno znalazłaby się na to chwila. Wtedy nie byłoby wątpliwości a fabuła byłaby bardziej wiarygodna. ;)

Starless

pewnie byłoby miło gdyby to pokazali / powiedzieli jak działa, ale przecież to sci-fi. przeważnie w filmach tego typu mówią tylko "mamy napęd, który pozwala na prędkość ponadnadświetlną" "mamy napęd antygrawitacyjny" i nikt nie tłumaczy jak to działa. tutaj też jest np. pokazane jak "drukują" hosty, ale przecież nie tłumaczą "wynaleźliśmy specjalny materiał z pierwiastków sprowadzanych z planety X, z którego możemy zrobić wszystko" albo "bierzemy małpy, mielimy je w maszynie, łączymy z materiałem X i mamy materiał, z którego drukujemy organiczne hosty". jest pokazane, że drukują i już - nie tłumaczą nam technologii

ocenił(a) serial na 8
rodmans

Mogliby na przykładzie jakiejś akcji w serialu, jak to zrobili nieraz przy broni palnej. :)

ocenił(a) serial na 10
Starless

Wszystko jest pod kontrolą i ani razy życie i zdrowie gości nie było zagrożone.
Logan został uznany za zdrajcę w Pariah. O ile dobrze pamiętam, to gdy się z nim rozstawaliśmy dostawał ostry wpieprz, a skończył jako hersztem bandy.
Teddy gdy szykował się do katowania MiB, który nie mógł się bronić zawinął sobie rękę szmatą. Natomiast Minotaur wyraźnie odpuścił gdy zbliżył się do niego MiB i z wielką łatwością dał się mu powalić. Do tego MiB nie był celem Minotaura, tylko Teddy. Ludzie Wyatta specjalnie zostawili agentkę, by umożliwić MiB powrót do stada.

Po tym odcinku można też domniemywać, że kule nie mogą przebić się przez ubranie gości. Teddy dawniej strzelał do MiB, ale celując w głowę nie był w stanie oddać strzału.

ocenił(a) serial na 6
Dehzz

jaki edzio? przecież nie było jego imienia w serialu jeszcze...

ocenił(a) serial na 9
Joseph88

Will to nie może być MiB, głównie z tego względu, że MiB widział park za czasów hostów pierwszej generacji, czyli to co widzieliśmy przy wspomnieniach Dolores (może Arnolda ukrytych w Dolores). Natomiast Will już łazi po parku, gdzie hosty są bardziej "ludzkie" w zachowaniu i poruszaniu się.

raf24

zauważ, że nawet w teraźniejszości chodzą po parku roboty z pierwszej generacji ( robo-rodzinka Forda ) więc za czasów Williama mogło być ich nawet więcej, wymieszanych z tymi bardziej ludzkimi. Ed nie mówił ,że wszystkie były ze śrubek a że akurat jednego takiego wypatroszył.

ocenił(a) serial na 6
Dehzz

jaki ed? po co wymyslać imiona na siłę?

ocenił(a) serial na 8
braindead138

A coś Ci mówi imię Ed Harris?

Dehzz

Rudy jak byl glupi tak jest inaczej sam by wprowadzal zmiany, a nie dal to urzadzenie skosnookiemu wiedzac ze ten spelni kazda prosbe Meave. Swoja droga to najbardziej irytujacy watek w serialu - instynkt samozachowawczy tych dwoch kolesi przebija "naukowców" z prometeusza. (chyba ze azjata to jakas inkarnacja arnolda)

konserwator_maszyn

Rudy w końcu pękł więc jak najbardziej jest to wiarygodne. Tak samo jak robofil, który najwidoczniej zabujał się w Maeve (ona sama to stwierdziła odcinki temu, a w tym odcinku potwierdził to Sylwek, o działaniach robofila nie wspominając). Jedyne czego nie przewidział rudy to fakt, że robofil to jednak robofil i powinien był sam to zrobić a nie zawierzać koledze z pracy co do którego i tak miał spostrzeżenia. Azjata też wydał się zaskoczony faktem, że Maeve nie robi po jego myśli, instynkt samozachowawczy przewinął się tylko pod postacią Sylwka.

matiiii

ciekawe jak każde z nas reagowało na tej scenie :D było
- SYlwek durniu sam to weź przecież Felix zabujany, nie usmaży sobie divy !

czy bardziej :

- Sylwek !...a z resztą, niech Meave ogarnie ten burdel jak trza :)

Dehzz

Tiaaaa...bardzo ciekawe urządzenie. Wystarczy zakleić skórę na szyi i już. Krew z przeciętej tętnicy zamiast na zewnątrz leje się do środka i spoko... ;-))

eltoro10000

noo, też o tym pomyślałem, prócz skóry jakimś cudem ogarnęło mu tętnice, chyba ,że nie wcięła się aż tak mocno bo od tętnicy to by sikało na parę metrów w sumie..
mięliśmy zobaczyć jak precyzyjnie macha tym ostrzem, robot to robot.

ocenił(a) serial na 10
Dehzz

Prawa Clarke'a się kłania. Jeśli zapomnieliście, to przypominam, że oglądamy serial sci-fi, a nie "Doktora Hause".

Bardzo prosto zbudować teorię w jaki sposób mogłoby działać takie urządzenie. Nie trzeba nawet niczego wymyślać, można oprzeć się na innych filmach czy książkach.

acidity

Tiaaa, coś mi to przypomina:
- Janek, wiesz jak było! Była wojna! Pięć lat wojny, pięć lat okupacji, wiesz...
- Dwadzieścia osiem filmów o tym zrobiłem, robię dwudziesty dziewiąty.
- No, to już z samych filmów wiesz jak było...
;-)

ocenił(a) serial na 10
eltoro10000

Oglądamy serial sci-fi. Gatunek ten wymaga m.in. wyobraźni i kreatywnego myślenia.

acidity

Oczywiści, ale ja jednak będę się upierał dodatkowo przy logice.

Dehzz

Ad2 nie zdziwiłoby mnie, jak w finale końcowa scena to powrót kogoś z zabitych przez Forda właśnie pod postacią hosta. Theresa lub Elsie, ktoś, kogo widz już kojarzy.

Ad7 Truuu :) Trochę zaskoczony jestem, jak w drugiej połowie sezonu MiB w zasadzie co chwila dostaje plaskacza lub jest wiązany (fakt, rozmowy są chyba bardziej interesujące niż w pierwszej połowie sezonu ale z Lawrencem to był kozak.. przy Teddym traci animusz albo to cisza przed burzą).

Ad9 Póki co najbardziej śmiesznie rozwiązanie dotyczące Edka.. poważnie? Zobaczył coś na polu i od razu wie o labiryncie? Rozumiem, że mam sobie dopowiedzieć, że zainteresował się tematem ale trochę po macoszemu to wyjaśnili (dlatego jestem zawiedziony ponieważ na początku serialu pisałem, czy aby rozwiązanie, DLACZEGO Edek poszukuje labiryntu mnie usatysfakcjonuje.. a tutaj nie do końca jednak..).

matiiii

że wiesz, labirynt jako droga hosta przez mękę i cierpienia wprost ku przebudzeniu w sobie człowieczeństwa, droga do stania się nową rasą, ewolucyjnym następcą homo sapiens ,stanie się, nie wiem, homo artificius :D

mikmro

Teraz, gdy już wiemy, że Bernard jest hostem, to już pokazują jego rozmowy z Fordem, gdy ten nim steruje, gada jak do hosta itd. Ale wcześniej nie mogli tego pokazywać? No nie mogli, prawda? A przecież Bernard od początku jest hostem, więc można to było od razu bez robienia z tego tajemnicy normalnie przedstawić widzom, a nie czekać z tym do 7-8 odcinka. Widać, że to niestety serial, robiony tylko pod jakieś zaskakiwanie widza, trzymanie w niewiedzy, a nie cokolwiek, co mogłoby mieć wspólnego z rzeczywistością.
A nie? ;)

No dobra, już mówiąc poważnie, z niecierpliwością czekam na rozwój wydarzeń. W sumie to w tym odcinku chyba najciekawsze było odkrycie się Harrisa, te kilka zdań o swoim życiu. Jak mnie denerwował z początku, tak teraz chyba najciekawszą postacią się stał. Ciągle mnie zastanawia, że hosty jakoś nie bardzo reagują na jego stwierdzenia o tym, że np. Ford zaprogramował ci to lub tamto, no wiadomo, o które jego zdania chodzi. W żaden sposób nie skłania to hosty do pytań "o czym gadasz?". Z jednej strony jakby traktowały to jako jakieś metafory, a z drugiej tak, jakby były zaprogramowane na ignorowanie informacji zdradzających np co się tu dzieje.

Generalnie wiele moich pytań i spraw, które zastanawiają i ciekawią, jest takich, jak u przedmówców.
W dobrym kierunku akcja się rozwija, acz pewne rzeczy chciałoby się trochę szybciej. Słuchanie ciągle o tym labiryncie, bez nadal większe wiedzy o nim, już zaczyna mocno niecierpliwić ;)

paperski

Tru, takie mamy czasy, że akurat ten motyw jest w cenie, jeszcze nie wyeksploatowany do końca. Za parę lat będzie co innego..

Z tym ignorowaniem to przeciez od początku jest mowa, że tak to działa. Dzięki temu widzimy, które hosty działają prawidłowo a które zaczynają się wybudzać i doznawać świadomości.

Dehzz

Wiem, wiem, że była o tym mowa, że ignorują. Nie pamiętałem tylko, czy dotyczyło to jedynie tego co widzą, czy także tego, co się do nich mówi. A swoją drogą Harris musi mieć niezły ubaw z tymi hostami. Mówi do nich wszystko właściwie, można by wręcz powiedzieć, że zdradza im fakty, o których nie powinni wiedzieć. A oni bez reakcji na to, np. Teddy powinien zareagowań na stwierdzenie, że nie będzie w stanie zabić go w obrębie miasteczka, albo że nie był w stanie za spust pociągnąć.

paperski

Pamiętasz pierwszy odcinek z murzyńską rodzinką gdy Dolores malowała? młody spytał jej czy jest prawdziwa, palnęła tylko uśmieszek jakby nie kumała co mówił, to już wtedy pokazali nam ten mechanizm ignorowania. Dlatego tak fajnie wyglądało, jak później zaczęła pytać Williama co znaczy "świat realny" itd, a on się zdziwił "że nie powinna zwracać na to uwagi" , a ona " why wouldn't I ? " ,moja ulubiona scena.

Teddy ma dopiero samiutkie początki, pierwsze małe wspomnienia, oby się rozwinęło. Zbyt długo widzieliśmy go jako tępego robota, niech w końcu nabierze jaj.

Dehzz

W pierwszej chwili chciałem napisać, że nie pamiętam tej scenki z malowaniem, ale po dwukrotnym przeczytaniu Twojego komentarza, otworzyła mi się w pamięci. A to tylko jednak potwierdza, że niekiedy trzeba zwracać uwagę na wszystkie detale i często pamiętać o wszystkim.

Co do Teddiego, to z jednej strony masz rację, co do jego postawy, biernej powiedzmy, wiadomo, wynikającej z ograniczeń. Z drugiej strony jego postać, która początkowo wydawało się, że może będzie jedną z takich najważniejszych, za szybko go zmarginalizowali. I chyba na tyle skutecznie, że ja szczerze mówiąc już nie wiążę z nim wielkich nadziei, że od teraz, jak zaczyna się przebudzać, to się ujawni jego potencjał. Abstrahując od tego, że już ginął tysiące razy, czy choćby kilka razy na przestrzeni tego, co widzieliśmy, to widać, że z góry nie był zaprogramowany na jakieś ambitne wątki, czy powiedzmy dłuższe. Ale w sumie, jak Maeve się otworzyła świadomość, Dolores również, to i u niego wydaje się to naturalną koleją rzeczy. Jeśli hosty mają się - nazwę to, zbuntować, to trochę ich musi być "obudzonych" ;) A że zbyt wielu postaci takich wybijających się spośród nich nie stworzyli, to Teddy siłą rzeczy musiał sobie w końcu zacząć przypominać.

ocenił(a) serial na 10
paperski

Bo nie jesteś Hostem i nie masz pamięci fotograficznej ;)

ocenił(a) serial na 10
paperski

>>Widać, że to niestety serial, robiony tylko pod jakieś zaskakiwanie widza, trzymanie w niewiedzy, a nie cokolwiek, co mogłoby mieć wspólnego z rzeczywistością.
A nie? ;)<<

Spójrz na to z innej strony. Jeszcze dwa odcinki temu ludzie piali z zachwytu spiskując, że Bernard jest agentem Arnolda, albo nawet, że jest Arnoldem. Okazało się, że agentem jest, ale tego tya będącego po drugiej stronie barykady :)
Gdyby nie ten zabieg, to nie mielibyśmy tutaj o czym gadać.

acidity

Tak sobie żartuję tylko ;) Ale z drugiej strony zawsze mnie to bawi, takie sytuacje, że jak już coś wychodzi na jaw - ot właśnie tego typu, jak z Bernardem, to potem już wszystko zostaje pokazywane bez żadnych zabiegów zatajenia przed widzem jakichś faktów.
Zmierzam też trochę do tego, że o ile oczywiście przy poprzednich rozmowach Forda z Bernardem, widzieliśmy sytuacje przedstawione tak, jakby normalnie dwie osoby rozmawiały, tak - już po fakcie, gdy się wraca pamięcią do nich, to ujawnia się ich sztuczność. Teraz bowiem możemy odnosić wrażenie, że Ford w sumie bez przerwy rozmawia z Bernardem, jak z hostem. Natomiast ta chęć nie zdradzania tego widzowi w pierwszej odcinkach, a co za tym idzie odgrywanie tych scen, tak jakby właśnie Bernard był człowiekiem, wychodzi nienaturalnie jako ta chęć przez jakiś czas utrzymania czegoś w tajemnicy.

ocenił(a) serial na 10
paperski

Ford stworzył mu biografię i pomimo iż była skromna, to razem z rozmowami z Dolores wystarczyło, aby niczym zręczny magik odwrócić naszą uwagę od tego, czym w istocie jest Bernard.
Nie sądzę, że coś przed nami ukrywali, Ford normalnie rozmawiał z Bernardem tak jak i z tym starym kowbojem z magazynu. Myślę, że Bernard miał dużą swobodę i dzięki niej wprowadził hosty na nowy poziom odczuwania.

Co do biografii, to do tego odcinka nikt poza poza hostami nie miał biografii? Teraz do paczki doszedł jeszcze MiB, ale rozmowa pomiędzy nim, a tą blondynką była co najmniej zastanawiająca... Jeżeli o mnie chodzi, to od razu pomyślałem, że MiB jest hostem i właśnie włącza się jako główna postać finałowego scenariusza...

P.S. Jakie macie odczucia z rozmowy MiB i Forda w barze, gdy założycie, że MiB to host? Czy nie przypomina to trochę rozmów Forda z Bernardem?

użytkownik usunięty
mikmro

1. W końcu wyjaśniło się dlaczego MiB zaczął poszukiwać Labiryntu. Rok wcześniej, po samobójstwie żony, postanowił sobie urządzić test i zabić dziecko, nieważne, że hosta. I nagle stał się cud, host przez chwilę był jak człowiek, przełamał wytyczne i naszego bohatera zranił. Olśnienie, pojawienie się teorii o drugim poziomie gry i wzrost zainteresowania tajemniczym Arnoldem.
Swoją drogą od pierwszego odcinka zastanawiał mnie dysonans pomiędzy życiem realnym gości, a tym co wyprawiają w Parku. Przecież, gdzieś w którymś momencie, zawsze ukryte popędy dochodzą do głosu. MiB mógł się łudzić, że tak naprawdę jest Bogiem/filantropem/przedsiębiorcą/ojcem rodziny, słowem dobrym człowiekiem i podporą społeczeństwa, ale jego rodzina i tak miała świadomość jego ukrytego "ja". MiB stracił busolę/sens życia i nagle zapragnął grać o wyższe stawki.
(w odpowiedzi na ww. post: siostra Logana miała na imię Juliet, MiB chyba raczej wspomina o córce imieniem Emily)

2. Maeve. Jak dla mnie to jedyny w pełni świadomy host. Generalnie w jej kontekście dużo był słów "życie", "istota" itd. To pierwotny host stworzony przez Arnolda i Forda (ciekawe spostrzeżenie o pierwotnej doskonałości i konflikcie dwóch umysłów.) W przeciwieństwa do Bernarda - stworzonego przez Forda, Maeve nie daje się wyłączyć. Jest doskonalsza. I co za tym idzie dlaczego jej nie wycofano po wydarzeniach sprzed roku. To nielogiczne, host, który skrzywdził tak ważnego gościa (vipa) nadal funkcjonuje w Parku. To bardzo naiwne/głupie podejście, że nowa narracja zapobieże potencjalnemu niebezpieczeństwu, jakie Maeve sobą przedstawia.

3. Mój ulubieniec Ford. Jaką władzę ma nadzieję osiągnąć tworząc nową narrację ? Rozumiem jego łamanie granic, próby z emocjami (dobry tekst o kolorach podstawowych i pochodnych), poszukiwanie nowych terytoriów i fascynację eksperymentami, które przeprowadza. I ta jego duma z dzieła, potrzeba jego ochrony. Czy Arnold był szalony ? Wątpię. Arnold raczej dostrzegał szaleństwo Forda i próbował się mu przeciwstawić.
I teraz przekonanie Forda o tym, że ludzie też tkwią w pętlach, są sterowani przez innych. Kto mu narzucał swoją wolę - ojciec, zarząd, itd. W jakiej niby pętli jest Ford? Nikt nie ma takiej władzy jak on, chyba że Westworld już mu nie wystarcza. Tyran zawsze się boi.

4. Teza o braku świadomości. Czym różnimy się od hostów, skoro ból pochodzi z umysłu. W przeciwieństwie do hostów większość z nas nie ma fotograficznej pamięci, czas łagodzi nasze wspomnienia. Nie przeżywamy tego samego na nowo, tylko wyciągamy z tego wnioski, by w analogicznej sytuacji skorzystać z doświadczenia. Ból to element konieczny. Ford kasując wspomnienia Bernarda czyni sobie z niego posłuszne narzędzie. Traktuje go jak drzewko bonsai, któremu pozwala się rosnąć tylko w taki sposób, w jaki chce właściciel.

5. Elsie nie żyje, bardzo lubiłam tę postać. No cóż moja wiara zostaje przelana na Stubsa. Swoją drogą to ciekawe jak Ford nie zauważa szczegółów, ale to Bóg. Przecież romans dwóch kluczowych postaci z obsługi Parku nie mógł zostać niezauważony. Kto wie (chyba, że Stubs też jest hostem) czy prostolinijny "szeryf" z rewolwerem znów nie uratuje wszystkich. Po co wielkie konstrukcje myślowe, liczy się tylko pragmatyzm.

6. I na koniec Dolores, czyli host zagubiony we swoich wspomnieniach/narracjach. Co się wyjaśniło, że jej dom to pierwotny plan narracji, zakopany po tragedii i odkopany teraz przez Forda (ups, nie do końca odkopany ?). Dolores chyba była czynnym uczestnikiem masakry i próbowała popełnić samobójstwo. I tyle. Po tym odcinku jestem w stanie dopuścić tezę o kilku liniach czasowych (oj bardzo cierpię z tego powodu). W końcu pada to pytanie, nie gdzie, tylko kiedy ?

Matko ilu trudnych słów użyłaś, trzeba będzie słownika poszukać.
Właśnie, padło w końcu to kluczowe "nie gdzie, a kiedy?".

Ej, nie spisujcie Elsie na straty...ja się nie zgadzam, że już po niej.
Co do Meave zastanawiam się, czy ona już nie przeszła czegoś podobnego wcześniej, może nam się wydaje, że teraz jest jakaś super świadoma, ze ma szansę ucieczki a wyjdzie na to, że to już nie pierwszy raz i zawsze wracała punktu wyjścia. Jak z tymi rysunkami pod podłogą.

użytkownik usunięty
Dehzz

Nie użyłam "ego", "superego" i "id" :D
Ja też się nie zgadzam, co do Elsie, ale kto by przeżył starcie z Bernardem ?
Ciekawa reakcja Stubsa na rebelię Maeve ? Jak sądzisz ?

O jakiej reakcji piszesz?