Ehhh...i będzie trzeba czekać mniej więcej rok, na kolejny ...to smutne.
Reasumując....nie bardzo wiem, czemu miał służyć ostatni odcinek.....rozumiem, że scenarzyści do czegoś tam potrzebowali uśmiercić Gyde i Thyri...szkoda , zwłaszcza Gydy...taka cicha, sympatyczna dziewuszka. Umierając martwiła się o, również złożonego zarazą, Athelstana:-(
Jarl Borg to wreszcie jakaś , w miarę charyzmatyczna postać - obok Ragnara. Ciekawe czy w przyszłym sezonie szybko się go pozbędą, czy "pociągną" jego wątek.
O Aslaug się nie wypowiem, bo mimo wszystko , jeszcze nie sprecyzowałem sobie zdania co do niej :]
Według wikipedii Aslaug będzie żoną Ragnara, martwi mnie co zrobią z Lagerthą. Nie miało byc 10 odcinków?
Wiem kim będzie Aslaug ( co prawda gdy czytałem sagi, inaczej ją nazywano Kraka/Kraga..coś takiego)to pewnie ona będzie matką tych najbardziej znanych synów Ragnara. Co do Lagerthy tej na pół legendarnej ,na pół historycznej ,to jest tu trochę o niej...na wiki to samo znalazłem:
http://www.englisc-gateway.com/bbs/topic/40632-the-real-lagertha/
Czyli nie będzie tak tragicznie jak się spodziewałam, on ją po prostu zostawi, myślałam że coś jej się stanie.
Właśnie próbowałem gdzieś zdobyć te sagi ale nie mam pojęcia gdzie może być. Może Ty wiesz gdzie można dostać takowe i w jakim języku, tzn polski byłby super ale z braku laku i angielskim nie pogardzę z góry dzięki za odpowiedź i pozdrawiam!! :)
Bardzo proszę....zamieszczałem już ten link ale chętnie powtórzę:
http://www.amazon.co.uk/Sagas-Ragnar-Lodbrok-Ben-Waggoner/dp/0578021382/ref=sr_1 _1?s=books&ie=UTF8&qid=1319128097&sr=1-1
to najaktualniejsze (o ile się orientuję) przekład....ja czytałem trochę starszy z połowy lat 90-tych.
Przypuszczam, że polskich przekładów nie ma....chyba , że jakieś skrypty uniwersyteckie.
Mi sie ten odcinek bardzo podobal. Szkoda, ze ostatni w sezonie.
Zapowiedzial wiele zmian (zreszta sam jego tytul juz to sugerowal). Scenarzysci otworzyli sobie kilka ciekawych furtek w fabule i zobaczymy jak je wykorzystaja. Jest duza szansa, ze postaci przestana byc papierowe i nabiora jakiejs glebi.
Mam tylko wrazenie, ze caly ten sezon byl jedynie wprowadzeniem do wlasciwego serialu, jaki rozpocznie sie za rok.
Może to była taka próba czy serial się spodoba? Spodobał to zapowiedzieli kolejny sezon. Szkoda, że nie ma jeszcze jednego odcinka, bo mam wrażenie jakby skończyło się prawie w połowie zdania. Dzisiejszy odcinek był trochę rozwleczony, niektóre sceny były za długie. Wiem, że to tak miało wyjsc ale lubię bardziej dynamiczne odcinki.
Śledzisz mnie?:P Zobacz jakie ładne są załozone tematy do poprzednich odcinków, 2 moje i oba oznaczone;P
Może i powinno , ale zapowiedź na końcu odcinka sugerowała, że jest jedynie 9...niestety :-
He to chodzi o ich religie, tak samo jak w którymś tam odcinku poświęcali 9 ofiar z różnych gatunków, widocznie jest to jakaś symboliczna liczba dla Odyna ;)
A mnie prawdę mówiąc ostatni odcinek zdołował. Do tej pory w każdym działy się różne rzeczy, ale ten był (odnoszę wrażenie) ciężki. Śmierć Gydy i Thyri według mnie całkowicie niepotrzebna. Zdrada Rollo była do przewidzenia... z resztą, facet całkowicie mnie irytuje i czekam, aż zniknie. Jarl Borg intrygujący i może być ciekawie, kiedy dojdzie do starcia między nim, a Ragnarem. Aslaug mi się podoba, choć prawdę mówiąc odrobinę szkoda mi Lagherty.
Jestem zafascynowana drugim sezonem i niezmiernie czekam na jego pierwszy odcinek. Szkoda, że dopiero w przyszłym roku.
"Śmierć Gydy i Thyri według mnie całkowicie niepotrzebna."
Ja mysle, ze to ze Lagherta i Siggy straciły corki jakos połaczy je obydwie, co moze miec wpływ na wydarzenia w przyszłosci.
Ja powiem krotko... naszlo mnie mega wkur*ienie po obejrzeniu ostatniego odcinka sezonu I... mialem nadzieje ze Rollo wsadzi sztylet w klate Borgowi a tu taka zdrada. Ragnar w ostatnim odcinku zachowuje sie i wyglada jak cpun w ostatniej fazie zycia... masakra bo to jednen z najciekawszych wojownikow z jakimi przyszlo mi sie "zmierzyc" w kinematografii. Jedna rzecz mnie irytuje jeszcze. Jak to mozliwe ze ta zdzira o szczece kobyly zaciazyla juz po jednym numerku z Ragnarem i od razu mu sie z tego zwierzyla? Wiedziala o ciazy w kilka dni (moze gora tydzien) od stosunku? Scenarzyste troche ponioslo jak widac... ogolnie beznadziejny odcinek. Po 7 i 8 odcinku bylem mega happy a tu taki klops... :(
Dokładnie, jedno dobowa ciąża, chyba, że magiczna. A ten Ragnar stracił twarz zupełnie. Zdradził żonę i złamał przysięgę daną dziecku. Najbardziej podobał mi się wątek miłości a tu taki zawód. A Aslung ładna mi księżniczka co sobie dziecko z żonatym robi. Żenada. I to wszystko jak żona walczyła z zarazą i chowała (raczej paliła) ich córkę. Najpierw wykreowali ideał a teraz muszą go splamić, żeby się czasem nie przywiązywać zbytnio do żadnych wartości. Jeszcze tylko brakuje promocji homoseksualizmu w tym serialu.
Ona już była w ciąży z innym, jemu powiedziała, że nosi jego dziecko po prostu, a potem, że niby urodził się wcześniak. Powiedziała mu tak, bo koniecznie chce, tak wielkiego i sławnego wodza i wojownika usidlić. Jasnowidzowie, wiadomo, że bujda i większości obiecywali wielu synów, więc z tym też trafiła. A to akurat jego słaby punkt (też wielu facetów wtedy, każdy chciał jak najlepiej przedłużyć dynastię, a córki przedłużały dynastię swoich mężów nie ojców (w większości, choć były wyjątki)).
" Jedna rzecz mnie irytuje jeszcze. Jak to mozliwe ze ta zdzira o szczece kobyly zaciazyla juz po jednym numerku z Ragnarem i od razu mu sie z tego zwierzyla? Wiedziala o ciazy w kilka dni (moze gora tydzien) od stosunku?"
Tez sie nad tym zastanawialam! Mocno naciagane to wszystko. Albo i ona klamala zeby Ragnara sobie podporzadkowac - co jak widac zadzialalo... Ragnar i ta jego obsesja posiadania calej gromady synow zaczyna go przeksztalcac z wspanialego inteligetnego i honorowego wojownika (jak byl dotad ukazany) w faceta ktory kieruje sie swoim fiutem.. No ale i moze to go stawia blizej historycznym zrodlom gdzie bylo napisane ze zgwalcil ponad 800 kobiet (a ile mial zon?). A do tego nie zdziwilabym sie gdyby ta zdzira Aslaug zeslala ta zaraze na wioske Ragnara i uwiodla go jakas czarnoksieska magia. Wrozbita powiedzial Laghertcie ze jest w zagrozeniu i wspominal cos o zlej magii. A skoro w serialu pokazano nie raz jak gleboko kocha on Lagherte nie sadze ze tak szybko mu przeszlo. A do tego ona jest taka brzydka! Jak MrBaggins napisal "o szczece kobyly". I Lagherty mi bardzo szkoda bo byla moja ulubiona bohaterka w serialu :( Troche mi to przypomina smutny los zdradzonej wojowniczki Brunnhildy z Pierscienia Nibelungow ( http://www.filmweb.pl/film/Pier%C5%9Bcie%C5%84+Nibelung%C3%B3w-2004-113367# ). Ale jak to czesto w sagach islandzkich i germanskich pokazano, zle kobiety ktore nie potrafily dorownac wspanialym, honorowym wojowniczkom w walce zawsze uciakaja sie do podstepnych metod by wyeliminowac swoje "rywalki" a magia czarownic omamiac wojownikow.
Na ten finał mam tylko jedno słowo komentarza: NIE.
NIE omotanemu przez końskoszczęką Aslaug Ragnarowi, łamiącego przysięgę daną dziecku i zapominającemu kompletnie o ukochanej żonie.
NIE Aslaug, która najwyraźniej po kilku dniach jest w stanie w stu procentach stwierdzić, że jest w ciąży.
NIE śmierci Thyri i Gydy (tej drugiej w szczególności).
NIE zdradzie Rollo.
Po prostu NIE.
Ragnar nie złamał przysięgi chyba, albo ja coś źle zrozumiałem ale zgonił ją z siebie i synek się cieszył :P co do ciąży to przecież nie musiało być następnego dnia bo wtedy można by też rozumieć że w 2dni zaraza wybiła pół wioski, a ja odniosłem wrażenie (może mylne) że to trwało z tydzień? dwa? Floki zdążył pojechać do Horrika i wrócić ;) jak już mówiłem mogę się mylić :P Ciekawi mnie co znaczył ten kruk patrzący ba Bjorna i dlaczego Ragnar się ciął i usmarował chałupkę w swojej krwi? może ktoś się orientuje? a co do zdrady to już jak w Uppsali się pytał Odyna kto mu da syna to było dla mnie wiadome że będzie zdradzał :D ogólnie dziwne zakończenie, ale zapowiadające emocje i akcje w 2 sezonie ;)
[wszystko wyżej to moje zdanie i nikt się zgadzać nie musi :D ]
Po przysiędze złożonej Bjornowi szarpał się, nie wiedział jak rozwiązać sytuację. Krew była ofiarą dla Odyna, żeby go 'natchnął' co ma dalej czynić w sprawie dziwy z lasu.
Wydaje mi się, że nieobecność Flokiego trwała ok. tygodnia. W tym czasie zdążyli machnąć wycieczkę pod drzewo (jak dobrze pamiętam trzy dni podróży w jedną stronę) i wrócić do jarla Borga. Aslaug w międzyczasie ciążę sobie wywróżyła - to dopiero magia :]
Natomiast pełna wyprawa Ragnara trwała znacznie dłużej, toteż zaraza miała czas się rozprzestrzenić. Zwłaszcza, że wg. słów Siggy choroba potrafiła zabić w jedną noc; zatem bez odpowiednich leków i fachowej pomocy ludzie faktycznie mogli umierać w szybkim tempie.
no tak ale nie złamał tej przysięgi o czym większość osób tutaj pisze ( a ja się zastanawiam gdzie Oni to widzieli, bo ja widziałem jak jej NIE złamał ) :)
więc co takiego mówi że ją złamał? :P ja widziałem to jak Ragnar mówi NIE NIE NIE a Bjorn jest zadowolony że tatuś dał radę :D a co Ty widziałeś? :P
no ale obicał synowi że nie będzie z nią znowu spał :P a leżenie i gładzenie zaciążonego brzucha to nie to samo :D
Myślę, że Ragnar pragnie mieć wielu synów aby oni kontynuowali jego osiągnięcia, więc to nie jest tylko kwestia prymitywnych potrzeb.
Ta cała Aslaug jest okropna, chuda, kanciasta i nie dorasta do pięt Laghercie:( A z ta ciążą to, albo tak jak piszesz, kłamstwo, albo ona ma jakieś zdolności ezoteryczne lub też ktoś jej przepowiedział, że urodzi dziecko wielkiego jarla.
Ten odcinek mnie strasznie zdołował i wycisnął ze mnie łzy:( Biedna Lagherta, szkoda mi jej i bardzo ją podziwiam.
Aktorka grającą Aslaug jest całkowicie aseksualna. Nie wiem, to pewnie modelka, ale urodą niestety nie grzeszy. Lagherta znacznie ładniejsza. Ach. Ragnar, Ragnar.
Moim zdaniem aktorka jest przeurocza, ale postać którą odtwarza kompletnie nie pasuje do Ragnara. Taka ksiezniczka ą ę co to bułkę przez bibułke, której jedynym atutem jest ciało i to ze wie jak go uzywac. Biedny Ragnar sie przy niej zanudzi na smierc, bo oni nie maja ze sobą nic wspolnego. No ale bedzie miał w koncu swoich upragnionych synow... Coś za cos. :/ Mam nadzieje ze ta zamiana wyjdzie mu bokiem.
Podejrzewam, że po pewnym czasie Aslaug też pójdzie w odstawkę (oby). Zdaje się, ze Ragnar miał więcej żon, w legendach przewija się kilka imion, np. Thora. Aby ją zdobyć, musiał przejść próbę, z którą związana jest również geneza jego przydomku :)
Gdyby Ragnar nie mial zadnego syna to bym zrozumiala, ale on ma juz nastepce, Bjorna. A do tego Lagherta nie jest stara, moze za rok, albo i piec im sie uda kolejnego miec. Bo po co mu cala armia synow? To juz jednak o obsesje zakraja. A co do Aslung jak juz to nie ezoteryczne zdolnosci ale jakies gusła czarownicy. No i jak ktos juz napisal, ladna z niej ksiezniczka jak sie z meżatym facetem puszcza i jeszcze od razu zaciazyla...
Ona pewnie już była w ciąży (ogólnie polecam mój post wyżej). Jeden syn nie dawał żadnej gwarancji nawet przedłużenia w ogóle dynastii (plagi, wojny, zabójstwa w celu przejęcia tronu przez kogoś innego : http://pl.wikipedia.org/wiki/Piastowie pod koniec masz nienaturalne zgony :P), władcy mięli wtedy zazwyczaj 5-10 dzieci, synowie byli zdecydowanie ważniejsi. Także zdarzało się, że mieli bękartów, których wcielali do swojego rodu, takie były czasy, przedłużenie rodu najważniejsza rzecz, a najlepiej kliku synów i by każdy otrzymał jakąś koronę :P. Np. zdarzało się, że jedna dynastia miała tron Polski, Czech, Węgier i Litwy (mówię o polskiej :P). Albo przynajmniej np. jeden syn zostaje Królem Polski, drugi Księciem Mazowieckim, bo tak z wieloma synami i jednym tytułem było właśnie zagrożenie, że synowie się o tytuł pozabijają, jak opowiada jarl Borg :). No, a te jego dzieci już duże, więc każdy widzi, że już sporo lat nie otrzymał od Lagherty kolejnego syna :/.
Dzięki za przypomnienie o Brunhild z "Pierścienia...". Całkiem trafne porównanie do losu Lagerthy.
Floki mnie rozwalił w scenie gdzie mówi : Good, War (przy odmowie odrzucenia króla Horika). Po prostu mistrz :)
Ragnar podpadł. Zwyczajny - za przeproszeniem - ch*jek. Żeby syn musiał ojca upominać... Wstyd. Aż mi było żal Bjorna, a najbardziej Lagerthy. Swoją drogą, dzieciak gra fajnie i lubię go oglądać.
Aslaug jest brzydka, ale ma coś w tych oczach. Jest w niej coś takiego... hm... elfiego, dzikiego i nieokiełzanego jak sama natura (tylko ten pokraczny pies w ramach "rekwizytu" był straszny;). Tak jakby narodziła się w lesie, mieszkała w drzewie i zwodziła zabłąkanych młodych wędrowców :) W każdym razie nie pochwalam tego co zrobił Ragnar i jestem cholernie zła na niego, bo uwielbiam Lagerthę, ale do pewnego stopnia rozumiem, że mogła go ta leśna dziewoja zaintrygować, a poza tym on ma obsesję na punkcie spłodzenia kolejnych synów a Lagertha mu "podpadła". Zaskoczyło mnie tylko, tak jak was wszystkich, że Aslaug tak szybko się kapnęła że jest brzemienna.
Przykre wydarzenia w wiosce i żal Gydy. Tak coś czułam, że ktoś umrze / zginie w tym odcinku, ale nie pomyślałam o dziewczynce. Dodatkowo wyszło to o tyle gorzko, że ona umarła, a jej ojciec począł nowe dziecko. Zupełnie jakby to był jakiś żart bogów. Życie za życie. Lagertha była bardzo dzielna w tych trudnych dniach. Kurde... no jestem zła, że to wszystko się tak potoczyło. Nawet Siggy straciła córkę. Wcześniej podejrzewałam ją o to, że mogła jakoś się przyczynić do poronienia u Lagerthy, ale teraz ... nie wiem. Może nie. Jest cwana i ambitna, ale może nie aż tak perfidna. Zobaczymy w 2 sezonie.
Końcówka emocjonująca. Dobrze zmontowane sceny. Nie byłam do końca pewna dokąd zmierza Ragnar, choć stawiałam na to że do Aslaug, choć sprytnie pokazywali to tak, że przez chwilę sądziłam, że podsłuchał Rolla i jarla i zaraz będzie rzeź.
Rollo... wreszcie wylazło szydło z worka. Chyba, że też walnął jakąś ściemę Borgowi jak niegdyś Haraldsonowi i ostatecznie nie zdradzi brata. Z drugiej strony Ragnar nie traktuje go zbyt poważnie. Co to za pomysł, by go zostawiać a brać Lokiego? Kara bo Rollo wyraził chęć negocjowania? No nierozważne to. Podgryzają się obaj jak szczeniaki i źle na tym wyjdą. Król Horik z kolei wydaje się prostakiem, ale też ma swoje za uszami. Będą kłopoty. A tym samym niecierpliwie czekam na 2 sezon :)
Nie no co wy według mnie odcinek fajny. Postać Rollo i jarla Bolga genialna. Scena na końcu przy ognisku strasznie mi się podobała i jeszcze ta muzyka. Kolejna rzecz to postać Flokiego też piękna. Ragnar też nieźle, ale mam wrażenie że aktor go grający cały czas cieszy ryja, oczywiście mi to nie przeszkadza ale tak trochę dziwnie, nie wiem czy cheili go cynicznego zrobić czy tak gra. Serial mi się bardzo podobał czekam na kolejny sezon. Na pewno lepszy niż to co pokazują nowi "Borgiowie"
Faktycznie serial badzo ciekawy, a Borgiowie no cóż na razie nic ciekawego. Jestem po 3. odcinku i jednak zdecydowali się doprowadzić do seksu między Lukrecją a Cezarem, a zarzekali się, że tego nie zrobią. Czyżby brak dobrych pomysłów. I tak rządzi Katarzyna Sforza. A co do Vikingów, najlepszy wg mnie w tym serialu jest aktor grający Lokiego. Nic dziwnego, gra go Szwed. A co do aktorki grającej Aslaug to przypomina mi Anję Rubik, duże oczy, wysoka i przeraźliwie chuda.
Przecież Rollo tez ma tylko jedną minę jakby się nad czymś zastanawiał. Ok w tym odcinku się zastanawiał, ale w poprzednich?:) W ogóle czym niby kieruje się Rollo? Co, oprócz zdrady, da mu to poparcie dla drugiego Jarla? Serial jest straszne zwalony pod tym względem. Z jedenj strony przewidywalni aktorzy, z drugiej decyzje bez sensu. Tak jak decyzja brata króla Elei (czy jak mu tam) żeby nie atakować teraz a iść spać co się skończyło nocną rzezią i pojmaniem. Przykładółw można by mnożyć. Postaci prowadzone jednowymiarowo sprawiają,że serial odechciewa się oglądać: zagubiony Kapłan, naćpany Ragnar, zastanawiający się Rollo, niezdecydowana Siggy, bezduszny Haraldson i jego Tołdi sprawiają, że nie chce się tego oglądać. Mam wrażenie, że obok Flokiego najlepszym aktorem jest Bjorn. Takie moje spostrzeżenie ;)
"Aslaug jest brzydka, ale ma coś w tych oczach. Jest w niej coś takiego... hm... elfiego, dzikiego i nieokiełzanego jak sama natura ".,..., i właśnie o to chodzi. Modliszka , famme fatale, jak zwał -tak zwał, ale ona naprawdę jest intrygująca i Ragnarowi w "delegacji" trudno się dziwić. No cóż, trzeba czekać
Myślę, że Ragnarowi woda sodowa uderzyła do głowy i dlatego tak się zachowywał lekceważąco wobec brata.
Natomiast nie rozumiem czemu uważacie,że Aslaug jest brzydka. Dla mnie wyglądała fenomenalnie, niczym taka nimfa leśna, taka zjawa, dusza, jak syreny które kuszą i porywają mężczyzn. Na początku myślałam ,że to będzie jakaś bogini i jej człowiecza projekcja która zwiedzie Ragnara i go ukarze.
co to kur wa by ło
Odcinek głupi i kompletnie z dupy. Już, już Vikings wychodzili na prostą, żeby dowalić teraz z grubej rury.
Ragnar coraz bardziej zachowuje się jak naćpany lekami paralityk. Zawsze miał takie dziwne ruchy, ale do tej pary jakoś je dozował i pasowały do jego "lisiej" natury. Teraz rzuca się, mruży opuchnięte oczy i ma krejzi uśmieszek jakby się nażarł szaleju i świruje bardziej niż Floki.
I jakby zupełnie pozbył się swojej dotychczasowej inteligencji, myślenia przyszłościowego, sprytu, przebiegłości. Teraz jest chamem opętanym myślą o płodzeniu synów, dupceniu za plecami wcześniej uwielbianej żony (która podpadła, bo nie donosiła jednej ciąży i nie zaciążyła zaraz po poronieniu), olewa przysięgę złożoną synowi i staje się chłopcem na posyłki/ siepaczem króla (czy naprawdę takie są jego ambicje? już nie jest głodnym nowości i wiedzy, podążającym własną drogą "synem Odyna"?).
Nawet nie będę komentować tej jego nowej kobity. Jeden wielki facepalm :/
Jestem bardzo rozczarowana. Nawet nowe postaci króla i jarla mnie nie pocieszają.
Za to liczę, że bogowie ukarzą surowo Ragnara za jego zachowanie od ostatniego odcinka. Chyba już zaczęli :)
PS. Mnich co odcinek ma nową fryzurę :D
Finał trochę rozczarowujący. Uśmiercili jedyną fajną laskę w serialu czyli Thyri. Zdrada Rollo mało przekonująca. Ogólnie myślę, że to jest podstęp i Rollo będzie wtyką. W czasie kiedy Floki gadał z królem był pokazany pająk co chwytał zdobycz, co może być synonimem "połknięcia haczyka". Oczywiście może też być jakiś inny fortel króla.
Aslaug zrobiła wrażenie na Ragnarku. Miała mocne wejście, romans rozkwit, a Ragnarek poczuł mięte do niej i zaczął się ciąć.