Rollo powiedział, "zostawcie ich, niech uciekają", widocznie nie delegował też wcześniej żadnych żołnierzy na te forty, skupiając całe siły na obronę miasta.
Ale kurcze, kocham ten serial a szczególnie postać wykreowaną przez Travisa i dlatego przykro mi oglądać ostatnie odcinki.
Wikingowie popłynęli na ten Paryż jak barany na rzeź, bez żadnego przygotowania. Za pierwszym razem ( w trzecim sezonie) byli lepiej przygotowani, mieli element zaskoczenia a i tak zdobyli Paryż tylko dzięki fortelowi Ragnara, co za drugim razem nie mogo już zadziałać.
Jakaś iskierka nadziei zapłonęła gdy Ragnar wpadł na pomysł przeniesienia łodzi lądem. Myślałem, że będą mieli element zaskoczenia, że Ragnar jeszcze coś wymyśli, że te platformy podczepione do łodzi na coś się przydadzą, niestety. A te wysięgniki na patformach? Na co to miało być? Jedna przydała się tylko do tego aby Flooki mógł sobie pokrzyczeć na Rollo.
A co z innymi łodziami, siłami wikingów? Przecież było ich tysiące, na pewno przzełamali by siły Rollo.
Nic mi się nie klei. Trzeba by wywołać Hirsta do tablicy, niech się przed nami spowiada :)

no szkoda, ale ostatnie kilka minut nasyciło mnie za całe 10 odcinków.