Bylem wielkim fanem sezonu pierwszego ale moim zdaniem sezon drugi jest znacznie slabszy i to wrecz z odcinka na odcinek.Znacznie mniej akcji i gorsze sceny batalistyczne,ogolnie duzo mniej dynamiczna akcja ale za to pojawily sie srednio poprowadzone watki rodzinne i "perypetie milosne".
Ale najgorzej "ewoluowali" bohaterowie:Rollo z nieprzewidywalnego i mrocznego zabijaki stal sie zwyklym okrutnikiem z trauma zdrady i bezmozgim cieniem wlasnego brata,Floki z na wpol szalonego geniusza i budowniczego okretow stal sie pol idiota sadysta ktory jedyne co potrafi to grabic i znecac sie nad jencami(ze nie wspomne ze wyglada na ciagle nawalonego jakims zielskiem).No i sam Ragnar-tego to chyba scenarzysci naprawde nie lubia-z charyzmatycznego "junaka" z wizja stal sie kims zupelnie innym-facet z rozterkami milosnymi,zabobbony i lata "po wrozkach" a zamiast odwagi i sprytu falszywy usmieszek,poklepywanie po plecach,zdrada,lamanie sojuszy a do tego msciwosc i okrucienstwo(szczegolnie widac to w odcinkach 5 i 6 drugiego sezonu)-ze nie wspomne ze wyglada i zachowuje sie jakos oblesnie.Nowa zona(Aslaug) niby obdarzona jakimis mocami magicznymi faktycznie nijaka,Athelstan "odlatuje w kosmos" i nawet syn Bjorn z ciekawskiego i zywego chlopaka stal sie zupelnie nijaki.Tylko Lagertha ciagle trzyma poziom ale sama calego serialu nie uratuje tym bardziej ze reszta postaci wlasciwie nie istnieje a kreowany na wielkiego wroga i niemalze geniusza zla krol Egbert tez jest raptem sredni(to i tak niezle)a poza tym pojawia tak rzadko ze w ogole mogloby go nie byc.Reasumujac-mniej akcji a bohaterowie coraz mniej interesujacy-coraz czesciej przewijam i jak sie nie poprawi za 1-2 odcinki to przestane ogladac bo zaczyna to wygladac na strate czasu.A szkoda bo pierwszy sezon naprawde byl niezly.
Tak to już jest z serialami, że rzadko kiedy drugi sezon dorównuje pierwszemu.
Ja mam zupełnie odwrotne zdanie. Dla mnie sezon drugi ma więcej akcji od pierwszego i wprowadzono ciekawsze postaci. Dla mnie w tej chwili to najlepszy z emitowanych seriali i czekam na każdy odcinek z niecierpliwością.
100% racji ten serial naprawdę idzie w dobrym kierunku fabularnym. zamiast opowiastki o barbarzyńcach powoli się zaczyna mała gra o tron robić:)
Jak pojdzie w kierunku GoT to bedzie swietnie ale na razie to mieszanka Hostelu z Domkiem na prerii."Piorunujaca" kombinacja.No dobra-przesadzilem troche ale mi zwyczajnie nuda zaczyna wiac-czas zeby ZNOWU Ragnar pokazal charyzme i blysk geniuszu a nie miotal sie miedzy dwoma babkam.
Ale przecież pierwsze odcinki 1 sezonu to też była scenariuszowo niemiłosierna nuda, mimo niezłego klimatu. Wyprawy za morze, powroty, znowu wyprawy, łupienie, powroty, dopiero pod koniec zaczęło się coś dziać. Jednak ja nie oglądam tego serialu dla fabuły, intrygi [ która jest bardzo średnia] tylko dla miodności oglądania, świetynych lokacji, bardzo dobrej muzyki oraz elementu poznawczego świata wikingów.
Fabularnie to oscyluje pomiędzy 3-5/10.
Akurat świata wikingów tu nie uświadczysz. Polecam sagi - dużo akcji, humoru i niebanalni bohaterowie.
Jak pojdzie w stylu GoT to ja przestane oglądac. Na szczescie idzie w kierunku przeciwnym wiec ty odejdz i przestan meczyc.
Prawda. Historia Ragnara już troszkę się znudziła, to wprowadzono mega ciekawy wątek króla Egberta. Bardzo mnie interesuje jak rozwinie się ten wątek.
oczywiście - każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii :)
jestem fanką tego serialu i uważam,że 2 sezon jest dobry i trzyma poziom znakomicie :)
Sorry, ale brzmi to jak żale nastolatki. Ludzie tamtych czasów mili nie byli i nie cackali się zbytnio z ludźmi innej wiary/swoimi ofiarami/ z ludźmi, którzy ich znieważyli.
Nie napisalem niczego na temat tego czy byli mili czy nie mili bo nic mnie to nie obchodzi a czasy wiadomo jakie byly.Po prostu mozna pewne rzeczy pokazac ciekawie lub nie-mozna pokazac chocby i okrutnych ale interesujacych bohaterow lub zwyklych oprychow-moim zdaniem pierwszy sezon pokazywal bohaterow wlasnie podczas gdy w drugim mamy bande przewidywalnych w swym okrucienstwie opryszkow.i nic wiecej.Obiektywnie nawet nie jest zle ale w porownaniu do swietnego pierwszego sezonu jednak znacznie slabiej.Ale NAPRAWDE mam nadzieje ze to tylko chwilowe oslabienie(niektorym serialom tak sie zdarza)i wkrotce bedzie bardziej dynamicznie a Ragnar znowu pokaze charyzme(bo na razie to pokazuje tylko jakies falszywe usmieszki).
Bo tym byli gdy plądrowali. Oprychami, brutalnie mordującymi losowych ludzi. Posiadali tez niewolników, handlowali nimi itp.
Moim zdaniem nic się nie zmieniło na gorsze w grze aktorów. Weź pod uwagę, ze w 2 sezonie są starsi o kilka lat i bogatsi o liczne doświadczenia, niekoniecznie przyjemne - śmierć bliskich, niepowodzenia "za granicą" i w kraju.
Jedyne co mnie razi to ta cała akcja z Borgiem i Horikiem. Czy oni nie wiedzieli, że jak go wykiwają, to się będzie mścić korzystając z tego, że są na wyprawie? Czy nie domyślili się, że jeśli rozdziela siły, to król Wessex zbierze wojska i będzie miał w d... wcześniejsze pertraktacje z najeźdzcami? W 1 sezonie Ragnar opowiadał z zachwytem o Horiku, jak to legendarny człowiek, chociaż nie dane nam było sie dowiedzieć o co konkretnie chodziło. Tymczasem Horik rozumuje i zachowuje się jak 12-latek, a nie ktoś kto piastuje urząd króla. Najpierw sam nie chciał płynąć z Borgiem, bo z nim walczyli i mu nie ufał, a potem chciał żeby Ragnar mu zaufał, po tym jak jego rodzina prawie zginęła z jego ręki.
A nie odnosisz wrazenia, ze o to chodzilo? Horik od poczatku wykorzystuje Ragnara i manipuluje nim. Tak naprawde chce sam spladrowac nowe ziemie a Ragnar byl mu potrzebny jedynie donawigacji. Knuje, kombinuje. Ragnar to juz spostrzegl w GB, kiedy Horik nie chcial wracac i ten watek jeszcze sie pewnje bardzo ciekawie rozwinie
Akurat wikingowie byli obojętni w sprawach wiary innych. Sami często przyjmowali nową wiarę, przebywając na ziemiach innych bogów - tak dla "zabezpieczenia" - i zapominali o niej, jak tylko wracali do siebie. Tak więc przedstawienie podejścia wikingów do ochrzczenia jednego z nich czy próba ukrzyżowania odstępcy przez chrześcijan - to kompletne bzdury. Podobnie jak niechęć kościoła do starożytności - teksty greckie i rzymskie przetrwały przecież głównie dzięki mnichom irlandzkim i anglosaskim. Zadziwia mnie, że program niby historyczny emituje serial, który historycznością jest zbliżony do Borgiów czy Demonów da Vinci...
piotr34 - moim zdaniem te uśmieszki i gra oczami Ragnara są najlepsze w serialu;-)
Była jednak pewna różnica, między "zabić wszystkich Bóg pozna swoich" a średniowieczną rzeczywistością.
Gdyby w owym czasie każdy na każdego czaił się z siekierką, to biorąc pod uwagę śmiertelność z chorób, wojen i niedożywienia, Europa najzwyczajniej by wymarła, a mimo tego postępował ciągły rozwój populacji i o dziwo kultury.
W drugim sezonie wszyscy są zbyt prymitywni i bestialscy.... czyli w pierwszym widocznie byli spokojni, Floki z szacunkiem poznawał kulturę Zachodu, Rollo nie próbował uwieść żony brata, a Ragnar nie uczęszczał do wróżbity i nie miewał rozterek.
Ale wiadomo, o gustach się nie dyskutuje. Jak dla mnie król Wessex jako krypto-poganin jest intrygującą postacią, która odegra w III sezonie znaczną rolę. Chyba, że scenarzyści wszystko spier... przyśpieszając akcje i najazdy na Franków będą już w przyszłym sezonie. Według podań historycznych Ragnar dotarł pod Paryż z flotą 150 statków.
W pierwszym sezonie Ragnar to byl gosc z wizja za ktorym mozna by w ogien skoczyc a Rollo to byla chodzaca smierc-obecnie Ragnar to falszwyie usmiechajacy sie facio z rozterkami a Rollo to gosc z trauma.Obaj zero charyzmy.Pierwszy sezon byl mroczny podczas gdy drugi sadystyczno-familijny(jakby producenci nie mogli sie zdecydowac czy to serial dla facetow czy dla zakochanych par-wiec wszystkiego po trochu wrzucili).Ale jak napislalem mam nadzieje ze to sie zmieni bo pomysl na serial naprawde byl swietny i chetnie bym to dalej ogladal.
"Krypto-poganin".
Źle zrozumiałeś ten wątek. Król zdaje sobie sprawę, że poganie podbili ówczesny znany świat. Dlatego boi się wikingów. Widzi, że jeszcze nie są na tym poziomie co Rzymianie, ale przewiduje że historia może zatoczyć koło. Będzie chciał ich pokonać, zanim się rozwinął i urosną w siłę. On chce jak najlepiej poznać wroga, żeby wiedzieć jak go pokonać.
"Źle zrozumiałeś ten wątek" są jakieś dyrektywy odnośnie interpretacji? jak dla mnie Egbert jako rasowy polityk jest pragmatykiem, więc widzi słabości własnej religii i chrześcijańskich praw i potrafi docenić pogaństwo co potwierdził uratowaniem "poganina" i chęcią uratowania dorobku Rzymian.
"Będzie chciał ich pokonać, zanim się rozwinął i urosną "
Z tego co sugerował scenarzysta serialu w jednym z wywiadów - nie będzie chciał ich pokonać ale wykorzystać do swojej polityki i da im ziemie by mogli na niej rosnąć.
Nadinterpretowałeś to.
''co potwierdził uratowaniem "poganina" i chęcią uratowania dorobku Rzymian. ''
Uratował go, gdyż był to chrześcijanin, znający języki i obyczaje obu kultur. Nie uratował go, gdyż był poganinem, bo dlaczego uratował tylko jego a pozostałych pogan kazał wyrżnąć?
Dorobek Rzymian ratuje ze względu na piękno ich sztuki, kultury, a nie dlatego, że byli "poganami".
''nie będzie chciał ich pokonać ale wykorzystać do swojej polityki i da im ziemie by mogli na niej rosnąć.''
Będzie chciał ich ujarzmić, czyli żeby mu nie zagrażali. Taki sam skutek jak przy pokonaniu. A to, że będzie chciał ich wykorzystać dodatkowo to jeszcze bardziej na plus. Upiecze 2 pieczenie na jednym ogniu - najeźdźców oraz przeciwników z Anglii.
"Uratował go, gdyż był to chrześcijanin, znający języki i obyczaje obu kultur."
Wieki Średnie to nie epoka nowożytna, tam nie było maszyny parowej czy silnika elektrycznego, nie było też dobrej jakości narzędzi rolniczych, wszystko robili ludzie, a niewolnik/poddany, to był najbardziej wartościowy towar na rynku.
Średniowiecznym władcom, przy permanentnym problemie wyludnienia ziem i braku siły roboczej (wojny, głód, choroby, łowy niewolników), było absolutnie obojętne, jakiego wyznania jest poddany.
Tylko skończony idiota, nie władca, pozwalałby na mordowanie "potencjalnych" nowych poddanych.
Fakt posiadania jakiejść dodatkowej wiedzy/umiejętności, dodatkowo mógł zwiększać wartość niewolnika, ale sam fakt, że ów niewolnik, był w stanie pracować na swojego pana, był wystarczający, by go nie zabijać.
Nie wiadomo, czy w ogóle będzie najazd na Paryż - Reginherus raczej nie był tożsamy z Ragnarem. Z drugiej strony scenarzyści nie trzymają się ani historii, ani sag, więc wszystko możliwe...
Faktycznie serial się toczy w kierunku szerokiej widowni, mamy rozrost wątków miłośnych i familijnych, słodkie sceny z dziećmi i sporo przytulania się, tego o wiele za dużo, twórcy chyba chcieli zainteresować kobiety serialem, niestety mi się coraz mniej podoba choć końcówka 6 odcinka bardzo dobra, szkoda że to tylko momenty, jeśli będzie tak dalej obniżę swoją ocenę dla Wikingów.
Nie zgadzam się , moim zdaniem drugi sezon jest rewelacyjny.
O ile pamietam Ragnar miewal rozterki i w pierwszym sezonie i chadzal do wrożbity.
dwa ze przecież zdradzil Lagherte jeszcze w pierwszym sezonie wiec tam tez bylo sporo watkow milosnych.
Zgodze sie co do jednego - postac Rolla poszla w zlym kierunku. cala ta zdrada Rganara alkoholom i zwiazek z Siggy.... ;/ spodziewalam sie ze ciekawiej poprowadza jego postac.
Lagherta to postać mocno przesadzona.
"Lagherta to postać mocno przesadzona."
Nawet przyznam ze cos w tym jest ale przynajmniej jest ciekawa.
"O ile pamietam Ragnar miewal rozterki i w pierwszym sezonie i chadzal do wrożbity."
MIEWAL podczas gdy w drugim sezonie ma je caly czas i poza tym niewiele robi.Ale mam nadzieje ze to tylko chwilowy spadek formy.
przyznam rację, bohaterowie zmienili się na gorsze. mnie najbardziej irytuje to wielbienie Ragnara, że niby taki wspaniały człowiek, niezwykły przywódca, jak to tam Siggy mówiła, że jest zupełnie nieprzewidywalny itp. mam wrażenie, że te wszystkie wybory Ragnara są przypadkowe, on sam jakoś nie powala. Rollo faktycznie przesadził, stara się mu cały czas przypodobać, jakby pogodził się z tym, że Ragnar jest od niego lepszy i jest gotowy robić wszystko co powie. król Horik w ogóle okazał się być jak dla mnie masakryczny w szóstym odcinku. co to miało być, żeby chcieć ponownie zawrzeć pakt z jarlem Borgiem? nawet gdyby nie było tej masakry w końcówce odcinka, to coś czuję, że sam Borg wkrótce by ich zdradził, za dużo było już między nimi konfliktów. ja tam jestem ciekawa, jak się rozwiną wątki Athelstana, Lagerthy i Siggy (choć tej nie lubię, po trupach idzie do celu). a, no i Bjorn- z wyszczekanego i odważnego chłopaczka jakiś łagodny i nudny się zrobił.
jeszcze dodam- jestem ostrą fanką tego, by Rollo dowiedział się o zdradzie Siggy, ukatrupił Horika, bo on i tak nie jest do niczego potrzebny i związał się z Lagerthą, bo jako para byliby zabójczy (dosłownie i w przenośni), ale szanse na to są minimalne XD
Lagertha z kim by sie nie zwiazala to i tak serduchem pozostanie przy Ragnarze a Rollo predzej czy pozniej dowie sie o zdradzie Siggy i mam nadzieje, ze kopnie ja w te podstepne, puszczalskie d...psko :)
właśnie dlatego wątpię, by me plany (Lagertha+Rollo) się ziściły. widać po Lagercie (sry, nie wiem jak to odmienić ;D), że cały czas niestety kocha Ragnara, którego jakoś nieszczególnie lubię.
też mi się wydaje, że to wyjdzie na jaw, nie ma innej opcji xD
Podobno juz wyszlo na jaw.Ktos na forum zaznaczyl , ze Floki slyszal rozmowe Siggy z Horikiem(o tym by jej nie przysylal synow) i wszystko wskazuje na to , ze szybko powtorzyl ja Rollowi.Gdy Rollo wychodzi z domu by dopasc Borga jest wyraznie podirytowany byc moze dlatego, ze o wszystkim wie.
o, podczas tej sceny byłam pewna, że Rollo idzie do Horika, bo tak się wkurzył :D w sumie te relacje są trochę poplątane- cały czas wydaje mi się, że Floki wciąż nie wybaczył Rollo tych wybitych zębów (no i ogółem- w końcu ledwo żył po tej bitwie), więc ciekawe, czy naprawdę mu wszystko powiedział.. nie oglądałam jeszcze najnowszego odcinka, także jestem niedoinformowana ;]
Skoro nie ogladalas jeszcze najnowszego odcinka to nie bede spojlerowac.Napisze tylko, ze (jesli chodzi o ten szczegol) wszystko sie wyjasni :)
Nie wiem jak ma sie to do rzeczywistosci ale moze zdrada dla wikinga nie byla niczym nadzywczajnym :)Zaspokajali swoje zadze z kim chcieli i kiedy chcieli i nikt nie mial zadnych pretensji.Wszak podczas najazdow na obce ziemie byly gwalty wiec czemu mieli odmawiac sobie przyjemnosci na porzadku dziennym :)Tak to przynajmniej wyglada z perspektywy serialu. Tez myslalam , ze Rollo gdy sie o wszystkim dowie to pogoni ja w trzy diably:)A tu...zupelnie to po nim splynelo.
Poki co Horik spiskuje za plecami Ragnara ale ten nie pozostaje mu dluzny.:) jednakze do wojny miedzy nimi raczej(przynajmniej na razie) nie dojdzie gdyz potrzebuja sie nawzajem.Ciekawi mnie watek z Flokim...Horik stara sie przeciagnac go na swoja strone.Zastanawiam sie jak potocza sie sprawy dalej...
w sumie fakt, mogli mieć inny punkt widzenia (chociażby trójkąty z pierwszej serii). ale z drugiej strony głównym celem Siggy były spiski przeciwko Ragnarowi- dziwi mnie, dlaczego Rollo głębiej się tym nie zainteresował. Siggy równie dobrze mogłaby planować z Horikiem zabicie obu braci, a ten ma to wszystko gdzieś..
zawsze myślałam, że kto jak kto, ale Floki będzie wierny Ragnarowi do końca, także też jestem ciekawa rozwoju sytuacji ;] co do konfliktu Ragnar-Horik - niby spiskują jeden przeciw drugiemu i o ile za Ragnarem nie przepadam, to strategiem jest o wiele lepszym. w Horiku niezwykle wkurza mnie brak cierpliości i możliwości trzeźwego myślenia- po kiego grzyba atakował tych żołnierzy brytyjskich pod koniec ósmego odcinka? na złość Ragnarowi, żeby pokazać, że też ma władzę? jego działania kompletnie do mnie nie przemawiają, jego postać strasznie mi zawadza. ale teraz najbardziej oczekuję spotkania Ragnara z Athelstanem, choć ciekawe, czy stanie się to jeszcze w tym sezonie ;D
mniej akcji ? oglądałeś 1 sezon ? , wy 2 sezonie jak narazie co odc. się grzmocą .....
Dla mnie 2 sezon lepszy
"mniej akcji ? oglądałeś 1 sezon ? "
Jasne ze nie ogladalem a swoje wrazenia wzialem sobie z kosmosu.Co to za pytanie w ogole jest?
"wy 2 sezonie jak narazie co odc. się grzmocą"
Szczerze mowiac nawet juz nawet nie wiem czy to prawda to bo raz ze sceny batalistyczne sa znacznie slabsze(bitwa na plazy w sezonie 1 to byl miod)to jeszcze nic z tego grzmocenia nie wynika-grzmoca sie i grzmoca a sytuacja constans co zwyczajnie zaczyna byc nudne.
Do wszystkich.
Poniewaz ta dyskusja zaczyna przeradzac sie POWOLI w zlot hejterow i fanboyow wiec koncze ten watek i nie bedze bral dluzej udzial w tej dyskusji.Wyrazilem swoja opinie a Wy wyraziliscie swoje-do czego kazdy ma prawo-moglismy porownac wrazenia i oczekiwania i kazdy z nas otrzymal pewna porcje materialu do przemyslen-dziekuje wam za to i pozdrawiam.
Obecnie ciagle jeszcze i mam nadzieje ze nadal fan serialu Vikings Piotr34
Bredzisz...Jest akurat na odwrót. Sezon drugi jest jeszcze lepszy niż świetny pierwszy, z czym niemal wszyscy fani serialu się zgadzaja, więc tym bardziej nie rozumiem o co ci chodzi. Chociaż każdy ma prawo do swojego zdania, to jednak twoje "argumenty" są z doopy wzięte i wygladają na typowy trolling, którym chcesz jedynie zwrócić na siebie uwagę...