Jak dla mnie wymiata, a dla Was? Mówię przede wszystkim o scenerii, klimacie, ale też o grze aktorskiej, Ragnar, Floki, Athelstein grają świetnie (uwaga spoiler) popłakałem się jak Ragnar grzebał Przyjaciela.
Całkowicie się z tobą zgadzam - genialny klimat to jeden z największych atutów tego serialu :)
Zgadzam się. Na początku trochę bałem się, że jeśli serial będzie miał większy rozmach i budżet to straci trochę na klimacie. Na szczęście twórcy nie idą tą drogą :)
Przyznam,ze oceniałam Vikingow dotychczas na 6 ale sezon 3 to MAJSTERSZTYK !!! Zawyżyłam wiec ocenę do 8 a sezon jeszcze się nie skończył :-)
Ja jednak mam trochę inną opinię. Sezon 1 i 2 były dla mnie genialne. Trzeci również jest, ale ostatnie 2 odcinki (5 i 6), moim zdaniem, lekko się zatracają. Trochę przesadza z mistycyzmem (nie zrozumcie mnie źle- lubię ten element, ale nie w takiej ilości), fabularne zwroty akcji są stosunkowo przewidywalne (po ataku na wioskę Wikingów byłem pewny, że był to plan Ecberta, nie musiałem czekać do końca, zresztą kto zabił Athelstana też było przewidywalne). Serial dalej jest genialny, ale ja czekam na to, żeby przynajmniej w moim odbiorze się to wszystko podniosło do góry jeszcze trochę.
Sezon 1 i 2 był genialny i mnie porwał. Obejrzałem w 2 noce all odcinki. 3 jak dla mnie porażka, żenada i flak ciągnący się z olejem. Jakby im pomysłu zabrakło. No zaczęło się coś dziać jak Priesta ubił Floki. Coś czuję ze Floki za to dostanie po dupce. Ragnar wie o tym, aż widać jak Ragnara swędzi łapka.
na razie ,jak zwykle . TV daje plamę, pokazują 2 pierwsze sezony a potem koniec. Trzeba ściągać z napisami