Wikingowie

Vikings
2013 - 2020
8,4 181 tys. ocen
8,4 10 1 180674
6,9 17 krytyków
Wikingowie
powrót do forum serialu Wikingowie

Ten serial zakończył się na drugim sezonie. Sezon trzeci - niemrawy i płytki, przyniósł za sobą sezon 4, w którym niczym w "Zjawie" bohater walczy z niedźwiedziem, "zima nadchodzi", węże żyją w domu bez okien w zimnej Norwegii, Paryżanki chodzą w spodniach i stoi już katedra Notre Dame, nie mówiąc, że Rollo znów zrolował, zatoczył koło i mamy utarty schemacik, powtórkę z rozrywki. Okropieństwo. Chyba biorę rozwód z Ragnarem, a szkoda bo kochałam jego szaleństwo w oczach.

ocenił(a) serial na 10
czekoladynsa

pa pa ,

ocenił(a) serial na 7
czekoladynsa

W zasadzie się zgadzam, chociaż mnie najbardziej drażni chińska księżniczka narkotykowego imperium, a kolejny twist Rolla musiał się zdarzyć, żeby mogli go ostatecznie osadzić w tej Normandii. Głupot jako takich jest w Wikingach bez liku, tylko te flirty z historią i zdrowym rozsądkiem przez 2 sezony (+ Paryż w 3-cim) były ciekawe, a teraz to już totalne nudy.

ocenił(a) serial na 6
czekoladynsa

Szaleństwo w oczach Ragnara nadal jest. Można oglądać chociażby dla samej postaci i aktora, który jest świetny. Gra gestem, modulacją wzroku, mimiką i spojrzeniem. Jest wręcz momentami nieprzewidywalny, tak ładnie przechodzi z powagi w szaleństwo.

ocenił(a) serial na 10
Martin von Carstein

Ragnar dobry praktyk, prawdziwy zdobywca. Scena kąpieli w balii ;-)

ocenił(a) serial na 8
czekoladynsa

To już nawet nie chodzi o przewidywalność czy głupoty (duże węże w Danii zimą WTF?), bo na takie rzeczy można czasem przymknąć oko, jeśli całość jest na poziomie.

Niestety dwie postacie które SAME ciągnęły ten serial z tylnego fotela praktycznie zniknęły.
Athelstan - uśmiercony.
Floki - zepchnięty na dalszy plan, wcześniej zwariowany, mroczny ale jednak sympatyczny, teraz mroczny, nudny i smutny. Jakoś gdzieś z boku, wypchnięty gdzieś w kąt.

Cały ten serial trzymał poziom dzięki tym dwojgu - oni nadawali mu ton i klimat, tak odmienni ale jednocześnie obaj całkowicie nieprzewidywalni.

Nowe wątki zastępujące stare są mało ciekawe, często wkurzające. Cała akcja zwolniła tempo, cała fabuła w UK mogłaby zostać usunięta i serial by na tym nic nie stracił. Z całej tej brytyjskiej obsady jedynie Amy Bailey trzyma jeszcze jako taki poziom. Reszta jest słabiutka. A Linus Roache to bardzo miałka podróbka Charlesa Dance'a z GOT. Do tego zachowanie głównego bohatera bardziej ostatnio irytuje niż budzi szacunek niestety.

Tak czy siak czekam na kolejny odcinek. Mam nadzieję, że jeszcze się mimo wszystko zachwycę. Bo dwa i pół sezonu oglądałem z rozwartą japą i szczeną przy podłodze.

ocenił(a) serial na 6
megoznik

megoznik, właśnie opisałeś dokładnie moje przemyślenia na temat tego serialu. Od siebie dodam jeszcze to, że od kilkunastu odcinków mam wrażenie jakby twórcom skończyły się pomysły...

użytkownik usunięty
megoznik

Nie pamiętam dokładnie odcinka, ale niektóre sceny w kryjówce Ragnara były czymś na kształt urojeń. Chyba po tym leku