Co się tu odjaniepawliło?
To wszystko wizja wyroczni, której to znakiem było bijące dzwony? Astrid naprawdę nie wpadła na pomysł ziółek na poronienie? Harald, który był konsekwentny nie każąc Astrid walczyć stracił mózg wraz z mózgiem nr dwa?
Lagertha stres pourazowy? Haluny? Kiss me one more time, bejbe?
Rollo naprawdę pozwoliłby na rzeź rodzinnego miasta, którym rządzi kobieta, w której był zakochany, matka ukochanego brathanka?
Skoro Lagercie dali kocurka to może coś więcej niż jeden mały kiss? JRM przystojny, bym sobie pofangirlowała.
Twórcy chcieli zakończyć ten festiwal idiotyzmów, ale nie wiedzieli jak to taki łamany montaż miał dać aurę tajemnicy?
kit z tym, że poszedł do Franków, to od biedy rozumiem, chciał byc wielki, zawsze w cieniu brata - rozumiem? Ale wysłanie swoich wojsk, aby pokonały Lagerthę i Bjorna? No nie!
Było powiedziane że Rollo się zmienił no i teraz wiadomo jak.Nie ma co płakac, zaczął inne życie a co było kiedyś to już nieważne.
Nie ma nic lepszego niż zemsta na lasce która wolała twojego brata. W pełni rozumiem tutaj Rollo.
Jakby kto był wikingiem i mógł przy tym zyskać silnego sojusznika? (bo Ivar takim obecnie jest, wieści o tym co działo się w Anglii na pewno się rozniosły) Czemu nie.
Dziwny odcinek, spodziewałem się dużo więcej emocji. Wiadomo, że poginęło dużo bohaterów z 5 sezonu, ale jednak cała scena tej bitwy przerywana non stop tymi wstawkami zepsuła mi całkowicie odcinek. :( A Ivar czemu nie walczył tylko stał jak cieć? Żeby dać sygnał dla rycerzy Rollo, eh... Ten wątek Flokiego też bardzo słaby, mam nadzieję że go nie poświęcą xd Szkoda że trzeba czekać tak długo na następną część.
JRM sztos całkowity. :) Akurat na niego mieli fajny pomysł, mógłby się zejść z Lagerthą. :D
What? Z całego odcinka spodobał Ci się tylko ten bezbarwny bezpłciowy gość który jedyne co robi w tym serialu to walczy i rucha?
Ivar nie walczył tylko stał pewnie dlatego że dopiero nauczył się chodzić..
Nie zapominaj jeszcze o tym, że jakiego dowódcy by na na swojej drodze nie spotkał, przed tym klęka i obiecuje dozgonną wierność.
Finał poprzedniego sezonu sugerował, że biskup sam w sobie będzie liderem i ważnym rozgrywającym. A tu taki zonk :)
Klękanie przed każdym można wytłumaczyć tym że gość chce zachować skórę.
Co do finału poprzedniego sezonu. Cały czas myślę że Biskup w końcu zrobi jakiś przełom i stanie się ważną postacią. Choć w sumie tak samo myślałem o Astrid. Która w serialu nie zrobiła nic i zginęła..
Najsłabszy finał ze wszystkich xd To wszystko się tak okropnie rozłazi, zero logiki, konsekwencji ehh. Jakby Hvistek żałował, że poszedł z Ivarem to mógł zostać w obozie Bjorna, przecież przez cały sezon nie było czuć, że coś żałuje a tu nagle zmienia zdanie przed drugą bitwą, którą zresztą mają wygraną. Głupie to.
Szkoda Halfada, Harald to jednak menda :( Z Astrid mnie zaskoczyli. Myślalam że zginie Hvistek. O tym synu Torvi zapomniałam, że w ogóle istnieje. Margaretm zgiń przepadnij.
JRM szkoda, że tylko jedna scena między nimi, spodziewałam się więcej ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale i tak fajnie wyszło. Cieszę się, że przeżył!
Wszystkie moje teorie spiskowe o Heahmundzie szpiegu i Frankach atakujących oba obozy do kosza.
Rollo się zmienił ale na gorsze, jak to możliwe, że on ciągle żyje i mąci? Wieszczyłam mu śmierć już w pierwszym sezonie jak knuł z Jarlem, potem jak zdradził z Horikiem, potem jak zdradził z Paryżem a teraz znowu pewnie przeżyje. Zdradziecki piskorz.
Nie wiem co wy chcecie od tego odcinka. Jest bardzo dobry, nieliniowy.
Problemem jest to kto w nim ginie – Guthrum (w serialu akurat syn Thorvi). Przyszły król duńskich wikingów w Danelaw, główny przeciwnik króla Alfreda.
Wszyscy się zgodzą, że historia opowiadana w serialu jest zmyślona, oparta baaardzo luźno na sagach nordyckich, z których większość też została spisana ok. 200 lat później niż czasy, które opisuje. Chronologia czasowa kompletnie leży. Większość postaci to postaci na półmityczne, które mogły ale nie musiały wcale istnieć. To wszystko bierze się w nawias i ogląda ten serial, który ma przede wszystkim przybliżyć świat wikingów, a nie trzymać się ściśle faktów historycznych, z których wiele nie wiadomo czy rzeczywiście miały miejsce.
Jednak Hirst mógłby się wykazać jakimkolwiek szacunkiem do widzów trochę starszych niż gimnazjum, mających jakieś pojęcie o historii. W przeciwieństwie do pierwszych sezonów, te ostatnie dzieją się już w czasach nie spowitych całkowicie mrokiem średniowiecza. Źródła anglosaskie są i fakty w nich zapisane (w przeciwieństwie do sag) są źródłem historycznym. W serialu pojawiają się obecnie postaci, o których wiemy, że na pewno żyły, kiedy się urodziły, kiedy i jak umarły.
Bjorn, Alfred i Ubbe – byli i mam nadzieję, że umrą w serialu mniej więcej tak jak zapisane to jest na kartach historii. Ale czemu Guthruma postanowił reżyser uśmiercić? Żeby zrobić miejsce Ivarowi, co by nie miał konkurenta w walkach w Anglii? Ivar zajmował się Irlandią, w Anglii działał Guthrum z Ubbe. Widocznie na Irlandię w serialu nie będzie miejsca, więc uśmiercono najsławniejszego przywódcę wikingów.
Żenada.
Poza tym żal Halfdana – świetna postać, dobry aktor. Mógłby pożyć i pójść do Szwecji i dalej na Ruś z Bjornem. No ale Bjorn pójdzie tam z Hvitserkiem, bratem. Tak jest zapisane na kartach historii. Tyle że jego brat nazywał się...Halfdan.
5 sezon a ludzie nadal się nie zorientowali, że to nie jest żaden serial historyczny. Skoro Walkirie, trójokie kruki, Odyn, Halard vel Loki i wizje Flokiego nie są w stanie ich przekonać to ja nawet nie próbuje.
W poście przeczysz samo sobie mówiąc, że wiesz iż historia w serialu jest zmyślona po czym zaczynasz się czepiać, że ginie Guthrum bo to przyszły król duńskich wikingów. To NIE jest przedstawienie dziejów postaci historycznych. Jak będę chciała poczytać jakieś ciekawostki historyczne na ich temat to sobie wejdę na wikipedię nie musisz jej cytować na portalu o filmach bo tutaj oceniasz serial i historie postaci które jest ZAINSPIROWANE historycznymi a ten cały Guthrum to ma tylko wspólne imię i nic więcej, jeden tylko Guthrum był na świecie? Już nie może być żadnego innego co zostanie królem w Danii?
Sądzę, że twórcy skupią się w sezonie 5B i później 6A/6B głównie na synach Ragnara.
Guthrum by przeszkadzał, bo to Ivar ma głównie walczyć z Alfredem.
Historia jest zmyślona ale niektóre postaci, które się w niej pojawiają, jakoś starają się nawiązać (mniej ub bardziej udanie) do postaci historycznych.
Jakoś imienia Bjorn czy Ubbe nie powiązali z jakąkolwiek przypadkową postacią w tym serialu, tylko konkretnie z tymi, które przewijają się przez sagi i kroniki anglosaskie. Idąc tą logiką, skoro już stworzyli w serialu postać z tym imieniem, powinni być konsekwenti. Albo w ogóle nie robić tej postaci.
Guthrum to największy wódz wikiński i pierwszy, który przyjął (pod przymusem) chrzest.
Równie dobrze, mogli by Alfreda nie zrobić królem, albo pozwolić mu zginąć podczas pierwszej lepszej bitwy, która w tym sezonie się odbyła. Ale tego na pewno nie zrobią, bo Alfred to Alfred. A jego głównego przeciwnika uśmiercili zanim jeszcze dorósł.
To co zrobili z Guthrumem nie ma żadnego sensu.
Zresztą moje zdziwienie i brak zgody na takie rozwiązanie nie jest odosobnione. Na zagranicznych forach również ten temat jest poruszany.
Może ty czerpiesz wiedzę historyczną z wikipedii. Ja z książek - na ten temat akurat już od ponad 20 lat.
Masz rację. Też się łudziłem,że Guthrum odegra większą rolę w serialu....a tutaj lipa :) Uśmiercony za nim się tak naprawdę pojawił. IVAR mnie zawodzi na całego....zrobili z niego psychola, czubka...a przecież wedle opisów historycznych czubkiem nie był.
Bjorn - Halfdan.Cóż z tego co czytałem to byli bracia :) Hirst wykombinował nieco inaczej...bracia broni.
Lagertha mogła posiwieć pod wpływem stresu, przecież zabiła swoją byłą ...Astrid.
Jestem ciekawy jak wybrną z pewnych zakłąmań historycznych. Bo ostatni odcinek sezonu 5A to takie oczyszczenie pola dla nowych, może bliższych prawdy, tematów.
P.S.
Bjorn przynajmniej poślubi jakąś księżniczkę, bo ta Laponka...to koło u wozu dla takiego gościa ;)
To prawda. Ja snułem teorie, że być może Gunthrum zdradzi Lagerthę bo byłem przekonany, że postać przeżyje. Wszak on był bardziej znany z kart historii niż nawet Ivar. Wiem, że serial luźno traktuje historię ale jakoś to mi nie pasuje.
A Laponka była bardzo spoko.
Słuchaj może powinieneś iść na jakieś forum historyczne jeśli tak bardzo cię ten temat pasjonuje że aż poświęciłeś na to 20 lat życia, mnie akurat to aż tak nie interesuje więc wystarczy mi chwila na wiki (co kto lubi). A nie rozumiem oburzenia ludzi, którzy w serialu rozrywkowym szukają prawdy historycznej a luźne nawiązania uznają za obligatoryjne adaptowanie całej historii danej postaci. To tak nie działa, serial rządzi się swoimi prawami, nie ma czasu by teraz wysyłać Guthruma do Danii i robić z tego kolejny wątek. Jest główna oś fabularna, główne postacie i trzeba dostosowywać wszystko pod nich, pod oglądalność i tak dalej. Gościu musiał zginąć żeby było dramatycznie i żeby zrobić miejsce dla diuków z Frankii. Jeśli ktoś tego nie rozumie i chciałby by wszystkie postacie w serialu podążały za swymi historycznymi odpowiednikami to moim zdaniem nie jest poważny.
Jest jak najbardziej poważny, po prostu ma inne oczekiwania. Ja chętnie czytam o takich wzmiankach historycznych, Ciebie nie interesują, ale to nie znaczy, że masz wysyłać osoby o nich piszące na historyczne forum.
Jak lubisz ciekawostki historyczne to popisz z kolegą, po co mi odpisujesz? xD nie jest powazne oczekiwac od komercyjnego serialu prawdy historycznej, jest mnóstwo filmów i dokumentów historycznych na temat wikingów możecie je obejrzeć i nie denerwować siebie i mnie że coś wam sę nie zgadza.
A nie szkoda ci czasu się mnie czepiać? Mnie się nie podoba narzekanie kolegi na temat historii więc go odsyłam tam gdzie może sobie podyskutować czyli na forum historyczne bo ja nie jestem odpowiednim partnerem do tego, jak ty lubisz to możecie pogadać ale kolego nie wniosłeś do dyskusji absolutnie nic oprócz czepialstwa.
Historia jest zmyślona ale niektóre postaci, które się w niej pojawiają, jakoś starają się nawiązać (mniej ub bardziej udanie) do postaci historycznych.
Jakoś imienia Bjorn czy Ubbe nie powiązali z jakąkolwiek przypadkową postacią w tym serialu, tylko konkretnie z tymi, które przewijają się przez sagi i kroniki anglosaskie. Idąc tą logiką, skoro już stworzyli w serialu postać z tym imieniem, powinni być konsekwenti. Albo w ogóle nie robić tej postaci.
Guthrum to największy wódz wikiński i pierwszy, który przyjął (pod przymusem) chrzest.
Równie dobrze, mogli by Alfreda nie zrobić królem, albo pozwolić mu zginąć podczas pierwszej lepszej bitwy, która w tym sezonie się odbyła. Ale tego na pewno nie zrobią, bo Alfred to Alfred. A jego głównego przeciwnika uśmiercili zanim jeszcze dorósł.
To co zrobili z Guthrumem nie ma żadnego sensu.
Zresztą moje zdziwienie i brak zgody na takie rozwiązanie nie jest odosobnione. Na zagranicznych forach również ten temat jest poruszany.
Może ty czerpiesz wiedzę historyczną z wikipedii. Ja z książek - na ten temat akurat już od ponad 20 lat.
No szkoda, ale kogo mieli usmiercić?A co do teorii, tyle co tu teorii się natworzyło, a pan zrobił odcinek w stylu -wiadomo że nic nie wiadomo:-)
No mogli dać Lagercie biskupa na dłużej, popaczałabym ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I to są ludzie narzekający na jeden z najlepszych odcinków serialu.. Znajdźcie sobie jakieś romansidło to nie będziecie się męczyć.
o jezu a ty to się zawsze przyczepisz. Nie ma to jak narzekać, że ktoś narzeka. Narzekocepcja. Ja lubię JRM bez koszulki a ty inne aspekty serialu, nic w tym złego :d A odcinek był średni nie przez brak romansu (bo to był akurat element na plus) ale dlatego, że wątki były pourywane, montaż był pourywany a zachowania bohaterów mało logiczne i niespójne, bo nie wierzę, że ci się podobało jak Astrid I Halfdan popełnili samobójstwo a Hvistek nagle zmienia zdanie w dodatku żadna z ciekawych teorii nie znalazła potwierdzenia w odcinku. Nawet niektóre romansidła miewają lepiej poprowadzoną fabułę xD
"żadna z teorii". A widzisz ja żadnych teorii nie słucham i nie wymyślam. Polecam tak robić bo potem nie ma zawodu ;)
Astrid mnie też strasznie zdenerwowała ale staram się patrzeć na plusy. Takie jak to że już więcej mnie nie zdenerwuje. Bo nie żyje :D
A co do Halfdana to ja to odebrałem jako zawahanie przed zabiciem brata podczas gdy Harald się nie wahał. I widać kto tu był prawdziwym bratem. Ubbe tez Hvitserka nie zabił. A bidny Hvitserk zmienia ciągle zdanie bo jest jak rozdarty nastolatek (swoją drogą ile on ma lat?) który myśli że ma kontrole nad swoim życiem. A w rzeczywistości każdy się nim wysługuje.
ja sobie lubię poteoretyzować xD i lubię wszystkie szalone teorie, które ludzie wymyślają. Zazwyczaj mają ciekawsze pomysły niż sami scenarzyści heh.
Astrid była wkurzająca też nie będę za nią tęsknić.
Ja odebrałam, że Halfdan w ogóle nie chciał zabijać brata, że samobójstwo bo do niego podszedł z opuszczoną bronią a go mógł zabić od tyłu. A przed walką mówił że bogowie już zdecydowali i że nie ma nic przeciw śmierci.
A Harald to menda bo nawet mieczy nie skrzyżowali, chamsko mu zasadził falstarta w szyję :/
Harald to ogólnie jest straszna menda cham i prostak. A wszyscy ciągle powtarzają że to taka wspaniała postać :D
Dobra. Ja też robię teorie ale po prostu już tyle razy się zawiodłem na innych serialach (głównie na serialu który nazywa się WWE ;) ) że się nie przejmuje jak moja teoria się nie sprawdzi. I jedną z niesprawdzonych teorii była Astrid jako główna su.ka serialu. Myślałem że Harald wybrał akurat ją żeby potem zrobić tak, że Astrid niby wraca do Lagherty a tak naprawdę wraca żeby ją zdradzić i zabić albo wydać na zabicie. Co za tym idzie Harald nie wyszedłby na idiotę który myśli kuta.sem a Astrid by żyła i nie wyszła by na idiotkę która dała się zgwałcić a potem zabić. Astrid w mojej teorii zdaje sobie sprawę z tego że lepiej być królową i żoną Haralda niż nikim i popychadłem Lagherty. Ale cóż :/ Astrid w serialu była tępą dzidą.
Astrid to w ogóle jakieś rozdwojenie jaźni. Najpierw mówi, że go nie poślubi potem poślubia i chce z nim być ale zdradza i informuje Laghertę o ataku a podczas paktowania to ma ją gdzieś i zostaje w obozie Haralda chociaż mogła bez problemu przejść. A miast rzucić się na jakiś randomowy miecz i zginąć i oszczędzić bólu to szuka specjalnie Lagherty i jeszcze jej mówi że jest ciężarna. No to tak ją nienawidziła czy tak ją kochała? Scenarzyści się nie mogli zdecydować do samego końca :/
A Harald jest beznadziejny, Halfdan uratował mu życie w 4 sezonie jak ta księżniczka go chciała zaszlachtować a ten go teraz zabił... nie miałam słów podczas tej sceny. Dwójka najgorszych bohaterów się dobrała, Astrid I Harald xD
Czy Astrid kochała, czy nienawidziła Lagherty? Co za pytanie na poziomie gimnazjalisty! Przecież dorośli wiedzą, że te uczucia czasami się zlewają, że zacytuję odwieczne odi et amo :) .
Nie no racja ale ehh nie dał mi ten odcinek żadnej satysfakcji. Żaden wątek nie był fajnie zrobiony, szmutno mi
Miałaś napisać że powinienem być scenarzystą a nie narzekać na obecnych!! xDD
Przez chwile tak chciałam napisać a potem sobie przypomniałam, że mnie ochrzaniłeś za to ostatnio xD Ale plot twist z Astrid-szpieg byłby fajny masz 100% racji. Ja obstawiałam że zabije Haralda a nie ze sie sama na miecz nadzieje xd
"Astrid to w ogóle jakieś rozdwojenie jaźni." - Roztrojenie. Nie zapominajmy, że Bjorna też bzykała. Chociaż scenarzyści chyba zapomnieli, bo później ani me, ani be o tej relacji.
Dla mnie jest dość oczywiste, że Astrid kochała Lagerthę. Właśnie dlatego chciała, żeby to ona ją zabiła. Może się wydawać, że to, że Astrid była w ciąży nie jest wystarczającym powodem, żeby chcieć zginąć, ale trzeba brać pod uwagę, że została zgwałcona przez kilku mężczyzn. Patrząc ludzkim okiem, była zostawiona z tym faktem sama sobie i może ostatecznie stwierdziła, że jedynym, co ją może uwolnić od tego, co czuła jest śmierć. Sądzę, że czuła się bezsilna wobec tego, co działo się wokół i nie widziała możliwości zmiany swojej sytuacji. Może bała się, że jeśli ucieknie do Lagerthy tym samym narazi ją na niebezpieczenstwo ze strony Haralda? Nie wydaje mi się, żeby bała się o swoje życie, ale nie chciała dopuścić, żeby kolejna osoba pragnęła śmierci Lagerthy. A może chciała zginąć zwyczajnie dlatego, że nie chciała zostać matką? W myśl, że lepiej samemu zadecydować o swoim losie, niż dostosować się do tego, co przyniesie życie. Ciężko stwierdzić jednoznacznie.
Myślę, że Astrid jest zbyt szybko krytykowana, a wystarczy okazać trochę zrozumienia i łatwo dostrzec, że jej sytuacja nie była taka prosta.
Tłumaczenie, że Astrid nie uciekła do Lagherty (a mogła) bo nie chciała by Harald chciał zabić Laghertę... Harald chce zabić Laghertę dlatego razem z Ivarem ją atakują. Problem z Astrid jest taki, że jej działania nie mają motywu ani sensu - zostaje porwana przez Haralda, najpierw nim gardzi a zaraz za niego wychodzi, kocha się z nim a zaraz go zdradza i wysyła ostrzeżenie Laghercie, potem walczy razem z nim przeciw Laghercie ale karze jej ją zabić. Jak gardziła Haraldem to mogła spróbować od niego uciec, jak się w nim zakochała to nie powinna ostrzegać Lagherty, jak kochala Laghertę to powinna wypić truciznę zamiast do niej iść po śmierć i sprawiać Laghercie więcej cierpienia jeszcze jej mówić, że jest ciężarna... Może jak ktoś pisał scenariusz to mu to wyglądało na "ciekawy konflikt wewnętrzny" ale na ekranie postać Astrid oglądało się jak kogoś psychicznie chorego.
W 2 odcinku, podczas rozmowy o wypuszczeniu Haralda Torvi powiedziała, że czasem kobiety muszą zrobić pewne rzeczy żeby utrzymać władzę, w tym wyjść za kogoś, kogo nie kochają i Lagertha przyznała jej rację. Przez cały czas związku z Haraldem Astrid miała grobową minę i ewidentnie nie była szczęśliwa. Jak dla mnie to wyszła za niego, żeby mieć dostęp do informacji, które mogłaby przekazać Laghercie. A że w międzyczasie zaszła w ciążę, to łatwiej jej było umrzeć, niż żyć ze świadomością, że to nie jest życie, jakie chciałaby mieć. Nie poszła po śmierć do Lagerthy po to, żeby sprawić jej cierpienie, tylko dlatego, że wiedziała, że Lagertha zrozumie jej sytuację. Kiedy powiedziała, że nie chce tego dziecka, Lagertha jej nie namawiała do zmiany zdania, nie przeciągała pojedynku, tylko od razu ją zabiła.
Sądzę, że scenarzyści celowo skomplikowali to love story pomiędzy Astrid a Lagerthą, ale nie każdemu musi to odpowiadać.
W którym momencie Astrid wygląda jak ktoś psychicznie chory?