Czyżby można już było mówić głośno że ten serial zszedł na psy? Strasznie drętwe dialogi, do tego mieszają tymi językami, przecież w poprzednich sezonach był jakby używany "wspólny" język, teraz wikingowie mówią niekiedy po swojemu niekiedy po angielsku, to samo z anglikami :D Moja ulubiona postać Ragnara nie jest tak kozacka jak kiedyś, ale ta postać już zaczęła się psuć w 2 sezonie, teraz to jakby wrak psychicznego człowieka. Dziś dokończyłem, bo wczoraj przysnałem podczas oglądania
Z językami jest bardzo prosta zależność... Gdy nie są zestawione ze sobą dwie różne nacje aktorzy korzystają ze zwykłego angielskiego. Jest to ukłon w stronę odtwórców, by nie musieli wiecznie tłuc na pamięć kwestii w nieznanym dla siebie języku, bo jednocześnie zatraciliby naturalność swojej gry, a także w stronę widzów z USA. Ale gdy spotykają się dwie kultury to muszą albo korzystać razem ze swoich języków, albo jeden korzysta z realistycznego, a drugi z angielskiego. Serial zastosował tę drugą opcję. Gdy Normanie rozmawiają po angielsku to inna nacja rozmawia w języku naturalnym dla tego okresu. Gdy ta druga kultura mówi po angielsku to Normanie korzystają ze swojego.