Po pierwszym odcinku jestem zachwycona, obawiałam się, że jak w przypadku wielu seriali/filmów wszystko co ciekawe znajdzie się w zwiastunie a reszta nudna, w tym przypadku tak nie było, z minuty na minutę było coraz ciekawiej, aktorzy świetnie dobrani do ról, w szczególności przypadła mi do gustu postać grana przez Davida Bradleya, nie pamiętam jak się nazywa. Moim zdaniem jedna z najlepszych serialowych premier tego roku, jak nie najlepsza, z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki, mam nadzieję, że będą tak samo dobre, a nawet lepsze od pierwszego odcinka, polecam wszystkim którzy mają już dosyć ugrzecznionych wampirów.

jedno słowo na temat pilota ... KOZAK

naprawdę super się zapowiada ,FX jest znane z dobrych seriali ,ale po pilocie tego, zapowiada się coś rewelacyjnego.
Myślałem że będzie to koleje zombie show ,a tu bardzo miłe zaskoczenie , aż mnie kilka razy ciary przeszły
Czekam do następnego poniedziałku
9/10

zapowiada sie interesujaco imo

Te wampirki przypominają żniwiarzy z Blade 2

Moje pierwsze skojarzenie :>

Pilot MIAZGA. Chyba jeden z lepszych pilotów ostatnimi czasy. Akcja rozkręcająca się z minuty na minutę, pełno wątków, pełno pytań bez odpowiedzi, klimat jest, pomysł jest, chciałabym już nowy odcinek teraz zaraz a tu trzeba czekać! GORĄCO POLECAM wszystkim niezdecydowanym. Na początku zraził mnie trochę czas trwania odcinka - godzina i dziewięć minut, bałam się, że akcja będzie przesadnie rozwleczona (ostatnio na takie coś nacięłam się przy 'Pozostawionych', którzy wg mnie zaczęli się słabo), ale nic z tych rzeczy. Przez ten samolot serial trochę skojarzył mi się z Lostem. Jestem zachwycona, chcę więcej. Podobno jest książka?

Nie wiem, czy w tym przypadku też tak będzie, ale inne seriale stacji FX-Fargo i Tyrant zaczynały się od dłuższego odcinka, a następne już były krótsze, także możliwe, że tylko pilot był taki długi, a następny odc będzie miał ok. 40 minut.

FX ma też American Horror Story o ile się nie mylę? Tam odcinki trwają nawet nie 40 min (jak na CW), ale ok 50min. W każdym razie ten serial jest jak widzę dobrze zrobiony, więc czas trwania absolutnie mi na chwilę obecną nie przeszkadza.

Potwierdzam, założę się, że kolejne odcinki będą emitowane na ekranie 60 minut (odjąc reklamy, sam odcinek ok. 40-45). Premierowy odcinek trwał 1,5, odjąć 20 minut na reklamy.
Książka jest - co drugi temat o filmie dotyczy książki, dlatego polecam uważać na spoilery :)

Pilot zdecydowanie zachęcił mnie do dalszego oglądania. Pojawia się wiele wątków, jeszcze więcej pytań i wątpliwości, długość odcinka może zrazić, ale moim zdaniem jest w sam raz. Mam nadzieję, że dalej będzie tylko lepiej.

Świetny, świetny i jeszcze raz świetny. Jeśli kolejne odcinki będą trzymały poziom, to naprawdę warto poświęcić mu czas.

ciekawe dlaczego te 5 osób przeżyło a reszta 206 w kostnicy hm ?

w książce było to wytłuaczone ;-) może w serialu też będzie :)

Przeżyły 4 osoby :) Właściwie, to z końcówki wynika, że "przeżyły" wszystkie :)

Przeżyły 4 osoby raczej są zdrowe, reszta która zmarła zamieniła się w wampiry. Także myślę że zobee stają się ludzie którzy umarli.

po pierwsze nie xzombie tylko wampiry a osoby ktore przezyly w ksiazce beda pomagac w walce przynajmniej wiem ze tez muzyk to na bank

Uwaga SPOILER KSIĄŻKOWY


Osoby, które "przeżyły" w książce nikomu nie pomagały, same zostały zarażone i potem też zarażały - muzyk zamieniał fanów i paparazzi w kolejne wampiry, prawniczka swoją rodzinę i sąsiadów /mężowi udało się uciec/, pilot też by zarażał ale wykończył go Eph, a programista najpierw zabił swoje psy a później widząc co się z nim dzieje przywiązał się do słupa, żeby nikomu nie zrobić krzywdy.

Żadna z tych osób nikomu nie pomogła w książce, chyba że w serialu coś zmienili. Pozdrawiam.

nie wiem czemu śmierć psów mną tak wstrząsa, a śmierć ludzi już nie... w 3 odcinku jak on patrzył taki głodny na tego psiaka, boziu :<

Dialogi nie sa najmocniejsza strona pilota. Sporo schematyzmu w opisie postaci. W jakis sposob jest to opowiesc komiksowa, niestety. Glowny bohater, epidemiolog, przed kamerami straszy cala Ameryke nieznanym wirusem, ktory w niewyjasniony sposob zabil wiekszosc pasazerow samolotu. Nie wyobrazam sobie podobnego zachowania w wykonaniu kogos profesjonalnego i odpowiedzialnego. Epidemiolog nie ma pojecia co sie stalo, wie tylko, ze wszystko jest kosmicznie dziwne i niespotykane. A mimo to, gdy przychodzi do niego czlowiek, ktory ma kosmiczne i dziwne wyjasnienia, w dodatku wie o rzeczach, o ktorych wiedziec nie powinien, bo nie zostaly podane do publicznej wiadomosci, to epidemiolog odrzuca go traktujac jako szalenca. Bez refleksji, bez zastanowienia sie chocby nad tym skad stary czlowiek wie o braku rozkladu cial i o istnieniu trumny. Posiadanie wiedzy na temat ukrytych przed opinia publiczna faktow nie jest objawem szalenstwa i nie trzeba byc czolowym epidemiologiem, by to zrozumiec.

Zgadzam się było kilka absurdów w tym pilocie i na sam początek kilka irracjonalnych zachowań bohaterów. Obawiam co do rozwoju serialu bo trochę zalatuje kiczem. Dobre było jak ojciec tej dziewczynki, która leciała samolotem wyskakuje z tłumu i daje w twarz Ephraim'owi podczas gdy ten odpowiada na pytania dziennikarzy a policjanci ani drgają pozwalają mu rozmawiać twarzą w twarz z doktorkiem. Jestem ciekaw jakby wparował tam z nożem i wbił mu go w głowę :X Od razu przypomniała mi się sytuacja jak nasz prezydent dostał jajkiem na Ukrainie -_-

Masz w pełni rację, Tylko, że wiesz, to, że on wtedy odrzucił rewelacje tego dziadka (notabene jest to ten sam aktor, który zagrał Freya w "Grze o tron") to jest po prostu wymóg pewnej konwencji. Oczywiście za parę odcinków pójdzie po rozum do głowy i stwierdzi, że wcześniej był głupi.

Generalnie mi się serial naprawdę podoba. Ma w sobie coś fajnego, jest klimat, to po pierwsze. Jest kilka naprawdę świetnych scen, choćby ta w wywozem trumny z lotniska i dialog pomiędzy tym Portorykańczykiem a strażą, no i oczywiście niesamowity epilog z patologiem do taktu skocznego przeboju no a wcześniej akcja kosmicznego stwora przeprowadzona na szefie kontrolerów.

Można w sumie przyczepić się trochę do postaci "złych" panów w garniturach. Rzeczywiście, są bardzo komiksowi, dosyć sztuczni, nierealni, ale... dają ogólnie radę. Tak czy owak serial ma potencjał i jest naprawdę bardzo fajnie zrobiony.

A właśnie klimat! Bardzo mocna strona pilota i jak będzie dalej utrzymywany w ten sposób będzie naprawdę świetnie.

Mam nadzieję, że kolejne odcinki będą coraz lepsze i serial się rozkręci bo potencjał jest.

Jak dla mnie po 1 odcinku serial bardzo sztuczny, nudnawy,nie poczułem klimatu...

też takie mam wrażenie.

+1000 per, dokładnie to samo wrażenie, bad acting, cliche, momentami niespójna, mało logiczna fabuła - robiona pod schemacik, ogólnie jest to kiczowato zrealizowane i trochę się zawiodłam mimo, że klimat jest fajny

Pilot genialny.

czy tylko ja się nie domyśliłem, że w tym serialu chodzi o wampiry? do tej pory widzieliśmy dużo ich odmian, ale podwójne oczy, skóra, ten demoniczny stwór,robaczki, trochę mnie zmyliły te tropy.. owszem, była trumna i ożywienie zmarłych, ale myślałem, że to będą jakieś stwory z obcej planety, albo zombie :D ciągle miałem w skojarzeniu serial V.. myślałem, że tu znowu będą jaszczury :)

Chyba najlepsza premiera serialowa w tym roku. Trzyma w napieciu od poczatku do konca.

Bałem się, że to serial o Reptalianach, którzy za pomocą 'kosmicznych' robali zmieniają ludzi w zombie... Takiego combo bym nie przeżył :D

ja wiedziałem że to serial o wampirach jednak po pierwszym odcinku trochę zbaraniałem... to jak został zabity ten kierownik lotniska Bishop (to mi bardziej "Obcego" przypomniało a nie wampira - a tak na marginesie to dla mnie bardzo kiczowata była ta scena)...

na YT jest juz zapowiedz 2 odcinka ,,the box" zapowiada sie rewelacyinie

no no masz rację , się napaliłem fest na ten serial mam nadzieję ,że się nie zawiodę przynajmniej na paru odc :)

Jestem pewny że poznaję akcję i główne wątki. Może ktoś by mi przypomniał na podstawie jakiej książki jest ten serial?
Już ją czytałem ale... ta ułomna pamięć :p

'wirusy'

nie ułomna pamięć tylko ulotna drogi forumowiczu :)

Czy tylko mnie jakos nie zachwycil? Duzo absurdow jak dla mnie

Dziwię się że po 1 odcinku ludzię już oceniają cały serial,wystawiając wysokie noty jak choćby 10/10 czyli że arcydzieło.Potem są sytuację gdzie fillmy/seriale mają zawyżone oceny,albo za niskie(bo ktoś obejrzał 1 odcinek serialu wystawił niską ocene i dalej już nie oglądał itd).


Najlepszą premiere serialową to był dla mnie True Detective.Co do The Strain,to myślałem że będzie gorzej ale nie jest też jakoś super dobrze,jakoś nie potrafię kupić wampirów rodem z filmów typu Resident Evil(czyli że jakieś stwory,mutanty)które to rozmnażają się za pomocą glist 0_0.
Mozna było w tym odcinku wyłapać plakat który zapowiadał zaćmienie,można wywnioskować po co trumna została sprowadzona do miasta,i o co chodziło z gadką o upadku miasta.Stwory będą sobie szaleć.

Na plus zdecydowanie David Bradley.Zobaczymy jak będzie dalej.

Nie możesz się czepiać tego, że ludzie oceniają to co puszczono. Gdyby puszczono cały sezon na raz (jak to np. robi się z House of Cards) to twoja uwaga miałaby sens. Ale w momencie gdy nie ma całości to ocenia się to co wyemitowano.
Zresztą nie uważam by do złej oceny konieczne było obejrzenie wszystkich sezonów. Serial ma odcinek lub kilka na zaciekawienie widza - jak tego nie zrobił to zasługuje na niską ocenę.

Muszę przyznać, że kapitalny pilot serialu - wciągnął mnie po same uszy mimo znajomości 'konwencji'. Gdyby utrzymali poziom tego odcinka to będzie to naprawdę dobry serial. Aha, + za gościnne występy 'znanych' aktorów, lubię to : ))) Na - postać doktorka Goodweathera w wykonaniu Corey'a Stolla: świetny casting ale gra samego aktora jakaś taka mdła <a do dzisiaj pamiętam występ aktora w HoC, więc jestem zawiedziony, bo potrafi być przekonujący w swojej roli>. Oczywiście obejrzę s1 i jak zwykle zweryfikuje swoją 'siódemkę'.

Jestem bardzo zadowolony. Ilość i rodzaje wątków, a także kreacja bohaterów (do których zaliczam również TO COŚ) zmusiły mnie do obczajenia, czy za scenariusz nie odpowiada czasami Garth Ennis - twórca "Kaznodziei". Jeśli chodzi o mnie, to chyba najlepsza rekomendacja, która sprawi, że przy serialu spędzę niejeden wieczór. Jedynym minusem wydaje mi się to, że jak na horror to trochę nędzny przerażacz. Z drugiej strony to dopiero wstęp do historii i może jeszcze zmienię zdanie. Na temat gry aktorskiej się nie wypowiem, bo to mi rybka, póki nie jest bezczelnie zła. A bezczelnie zła nie jest na pewno.

od 30 minuty napisy lecą za szybko ;/

No dokładnie. Miałem tak w 720p. ale w niższej rozdziałece lecą normalnie ;) Sprawdzałem.

Pilot ciekawy, zachęcił mnie do dalszego oglądania.
Na plus:
- Samwise i Filch :)
- nowoczesny Dracula przybywający do nowoczesnego Londynu na nowoczesnym statku widmo :D
- ciekawa historia, akcja, brak dłużyzn

Jednak nie obyło się bez drażniących wad:
- znowu, ZNOWU irytujący wątek rodzinny głównego bohatera, poważnie, no ileż można oglądać ciągle te same wątki? Czy oprócz Burke'a z White Collar istnieje na tym świecie główny bohater, który ma normalne życie rodzinne i normalny związek z kochającą osobą? Ugh. Do tego strasznie ograny motyw z "nieobecnym tatką". Oglądając scenę z terapii rodzinnej zadawałam sobie pytanie: ale o co kaman?

- jak to ktoś słusznie zauważył wyżej większość bohaterów jest cliche: przystojny i muskularny pan naukowiec, piękna i seksowna pani naukowczyni, panowie biznesmeni zimni i bezduszni mieszkający w apartamentach w stylu villaina z Tango & Cash (tylko białego pytona, białych szczurów i białego perskiego kota brakowało), straszy pan mający za sobą historię walki z ciemnymi mocami, oczywiście jest oddany czarny służący jak z Penny Dreadful :D, Latynos jak ze Strażnika Teksasu, zuy, ale tak naprawdę nie zuy, kocha matkę i robi wszystko dla rodziny

- no i tradycyjnie ignorowanie logiki kosztem fabuły: czyli - pojawia się dziadzio, który ma wiedzę, której nie powinien mieć = pfft, krejzolek LOLZ *ignorujemy* (i za co go aresztowali?), tylko jeden pan od nieboszczyków zajmuje się nieboszczykami, panowie naukowcy nie potrafią dodać 2 do 2 i skojarzyć gleby z nicieniami z samolotu z ogromną skrzynią gleby w hangarze *zostawiamy bez nadzoru*, konferencja prasowa/ spotkanie z rodzinami - taaak, sam pan naukowiec postawiony przed takim wyzwaniem, przecież wystarczy obejrzeć relacje ze strzelanin w Murice żeby zobaczyć, że na takich konferencjach są przedstawiciele wszystkich służb i można się założyć, że mają ustalone wcześniej, co kto ma powiedzieć, a co kto ma przemilczeć, że takie spotkania są profesjonalnie przygotowane, a nie odbywają się ze zrozpaczonymi rodzinami gdzieś między kiblem a kafejką, itd. itp.

Ale pomijając to wszystko dobrze się to ogląda, choć widzę, że logiczne myślenie trzeba w tym przypadku odłożyć na półkę.

Ciekawe, jaką będzie miał minę Samwise Gamgee, kiedy dotrze do niego, co przepuścił przez bramki :)

PS. Jeżeli kogoś interesuje zachowanie służb w podobnym przypadku samolotu, który nie odpowiada na wezwania wieży, to polecam książkę "Gra lwa" Nelsona DeMille :) TAM to dopiero jest napięcie :o

Tak wogole to powinien zostac zarazony prze pilota ale cos widze ze fabula nie trzyma sie ksiazki za bardzo nawet motyw z wasilem jest troche pozmieniany o co kaman przeciez del toro jest tworca ksiazki czyzby stwierdzil ze jest nudna ?

Proszę bez spojlerowania :)

ok juz nie bede

Dziękuję.
Oczywiście pisz dalej odwołania do książek, z pewnością są tutaj inne osoby, które znają spojlery i chcą o nich podyskutować, tylko proszę o zaznaczanie na początku postu SPOILER :)

Manewr Kirkmana. W TWD serialu wprowadza wydarzenia, które są równie prawdopodobną konsekwencją poprzednich zachowań, których nie wprowadził w komiksie. Widocznie wprowadza taki "What if nie zarażę gościa", by i ci, co czytali mogli być zaskoczeni.

Aresztowali za bycie człowiekiem z mieczem. Lotnistko zamknięte, wszystkie organizacje rządowe Układu Słonecznego, a tu się wbija taki podejrzany ktoś. :v (W ogóle dzięki Tobie w ogóle ogarnąłem, że to Sam. Nie poznałem w butach)