PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=549728}

Wyklęci

Misfits
2009 - 2013
7,6 35 tys. ocen
7,6 10 1 34986
8,0 7 krytyków
Wyklęci
powrót do forum serialu Wyklęci

S04E04 - opinie

ocenił(a) serial na 10

Czyli opinie o czwartym odcinku czwartego sezonu.

ocenił(a) serial na 9
nikike

nie przeżyję tego ,że Curtis nie żyje
wszyscy ze starej grupy zniknęli
jeszcze Rudy trzyma poziom ale sam przecież serialu nie pociągnie
wkurzyli mnie ;/

ocenił(a) serial na 10
nikike

jeśli chodzi o moją opinie to myśle, że to był najlepszy odcinek sezonu... curtisa i tak nie lubiłam i nie mam żalu, że dalej nie będe go oglądać... pozatym to już nie ten sam serial w tym sezonie ale i tak będe oglądała z nudów i przyzwyczajenia uważam, że na 4 sezonie zakończą misfits... nie ma sensu ciągnąć to dalej

ocenił(a) serial na 10
nikike

Znika najgorsza postać serialu, Finn rośnie na najlepszą, po Nathanie postać, do tego to "zombie noir", rozstanie i powrót do siebie Rudy'ego i Finna, no i to epickie"You're a very attractive young man, but I'm your probation worker. Some things were just not
meant to be.". Świetny odcinek.

nikike

wow odważne posunięcie ze strony scenarzystów, zabić ostatnią postać z oryginalnej obsady :p ale Curtis nigdy nie był moim ulubionym bohaterem, więc nie narzekam. Odcinek bardzo dobry, tylko ciekawe jak to teraz będzie wyglądało jak została tylko 3 głównych bohaterów.
PS. czy ja dobrze zrozumiałam- probation worker jest gejem? :D

ocenił(a) serial na 9
nikike

Bez jaj... Ja również nie przepadałem za Curtisem ale tak naprawdę jego obecność sprawiała że jednak serial ten posiadał jeszcze stary dobry klimat Misfits. Naprawdę ten serial zaczyna moim zdaniem schodzić na dno bo tak naprawdę nie ma już nic wspólnego z sezonem 1 i 2. Co teraz ? Była ich piątka a teraz zostanie trójka ? Naprawdę, jeżeli jeszcze odpadnie Rudy to ja porzucam ten serial mimo cholernego przywiązania do niego. Mam nadzieję że zakończą na tym sezonie bo kolejny nie będzie miał sensu. Pomysły na odcinki mają naprawdę ciekawe ale niestety nie ma już kto w nich grać. Dawniej Rudyego było dużo, teraz tylko piep*** kogo się da i rozmawia tylko na ten temat na tym jego rola w odcinkach się kończy, poza odcinkiem trzecim w którym rzekomo odegrał główną rolę ale tak naprawdę nic się nie działo i było bardzo krótkie. Naprawdę szkoda że wszyscy poodchodzili, Curtis odszedł nagle, naprawdę się nie spodziewałem. Nie wiem jak bardzo ważny powód mieli do odejścia ? Mało pieniędzy ? Kurczę, gdybym ja miał odgrywać rolę chociażby Nathana i miałbym świadomość że serial jest dobry i ludzie lubią moją postać to dawałbym im tą przyjemność. Poza tym z tego co widziałem co ładny ubaw mieli przy kręceniu więc..naprawdę nie rozumiem. Strasznie się zawiodłem. Nie mówiąc już o zapowiedzi odcinka 5 w którym wydaje się że nic się nie będzie działo. Finn o ile kojarzę użył swojej mocy dwa razy. Jest coraz mniej akcji..

ocenił(a) serial na 10
mejki

Rudy'ego na pewno nie wyrzucą, bo to wokół niego obraca się teraz serial.

ocenił(a) serial na 9
nikike

Pewny jesteś ? Mają dziwny schemat w tym sezonie. 3 odcinek o Rudym, 4 o Curtisie, 5 o Finnie.. moim zdaniem lekki bezsens. Co prawda we wcześniejszych sezonach również takie odcinki miały miejsce ale przeważnie wszyscy trzymali się razem, współpracowali, albo coś przychodziło do nich albo to oni się w coś wpakowali, była akcja, trzymało w napięciu a przy tym było śmiesznie a tu co ? Fakt faktem ten odcinek uważam za najlepszy z tego sezonu - przemyślany, dobrze wykonany i odegrany.

ocenił(a) serial na 10
mejki

Wzorują się na Skins najwyraźniej.

ocenił(a) serial na 9
nikike

A to bardzo niedobrze. Serial powinien być oryginalny i nie wzorowany na niczym. Oczywiście mogą być jakieś drobne zapożyczenia ale nie takie które w bardzo widoczny sposób i diametralnie zmienią zarówno serial jak i podejście widzów do niego. Bardzo mi smutno z tego powodu niestety.

ocenił(a) serial na 10
mejki

Mnie tam nie obchodzi na czym się wzorują i od kogo podpatrują pomysły dopóki to nie jest bardzo wyraźna zrzyna i dopóki serial jest dobry. A, jak dla mnie, w tej chwili jest.

ocenił(a) serial na 9
mejki

czyli wnioskujesz że skoro w 3odcinku zginął Rudy (na swoj sposób ale zginął), w 4 Curtis, to Finn (o którym ma być 5 odcinek) zginie w 5 epizodzie? to by było dobre. w 6 ginie ta... jak jej tam, i 7 ostatni odcinek to jak Rudy i Nathan sie spotykają, kłucą się o to kto jest śmieszniejszy i umawiają się na masowe samobójstwo do którego nie dojdzie "bo nie"!
więc zostaną najlepszymi kumplami i do końca życia będą żyć razem i wychowywać nie swoje dzieciaki z dala od lasvegas. pasuje komuś taki scenariusz ?

ocenił(a) serial na 9
Tullio

Doczytałem do "kłucą" i na tym zaprzestałem. Oczywiście nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Przeczytaj jeszcze raz, pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 9
mejki

stary nie bede czytał jeszcze raz bo nie mam potrzeby. ja zrozumiałem tylko chciałem rzucić czymś śmiesznym czego ty nie zrozumiałeś. dzięki pozdro

ocenił(a) serial na 10
nikike

odcinek ogółem fajny i chyba najlepszy jak na razie. Stary, dobry Rudy powrócił i ta scena z probation workerem i Curtisem :D Wkurzające jest to, że kolejna i to ostatnia stara postać odchodzi. Tak jak zostało to powiedziane wcześniej, że serial nie będzie miał już nic wspólnego z sezonem 1 i 2. Na kolejny odcinek się już nawet nie nastawiam, a jak dla mnie to ten odcinek mógłby być nawet już ostatnim, tylko mogli by skończyć z tym community service. Wgl ma pojawić się nowy charakter odrabiający prace społeczne, ale nie będzie oficjalnie należał do gangu. Kurde, ale i tak mi się już tego serialu oglądać nie chce.

ocenił(a) serial na 9
AtomicBomb

Zanim skończy się serial, to wypadałoby zabić probation workera :)

ocenił(a) serial na 7
mejki

Wydaje mi się że niedługo on zginie - i to zapewne w jakiś przekomiczny, przypadkowy sposób :)
A co do 4. sezonu - mi on się znacznie bardziej podoba niż 3. Tam zbytnio przekombinowali ze wszystkim - a najbardziej z tym wątkiem z Simonem.

ocenił(a) serial na 9
bmwz5

Akurat Simon był jedną z najlepiej przedstawionych postaci i bardzo dobrze wymyślona i przedstawiona jego historia.

ocenił(a) serial na 7
mejki

Jednak nie spodobał mi się cały motyw podróży w czasie i zmieniania przeszłości. Bardziej spodobał mi się sposób przedstawienia akcji taki jak w 1 sezonie - co odcinek spotykają kogoś z inną 'mocą' itp itp.

ocenił(a) serial na 9
AtomicBomb

to nie oglądaj

ocenił(a) serial na 10
Kasiek_haz

obejrzę, chociaż by po to, żeby zobaczyć, czy jeszcze jakaś akcja będzie, a podobno w odcinku 6 ma być jakiś gigantyczny królik..

ocenił(a) serial na 10
AtomicBomb

James Duval...?

ocenił(a) serial na 9
nikike

ciekawe kto załapał :)

ocenił(a) serial na 10
Kasiek_haz

Może Duvala nie załapali, ale z filmem na pewno skojarzyli.

nikike

Jak Nathan nie wruci z paki to serial spadnie na dno:/ Curtis nie był może najzabawniejszym bohaterem,ale był jakiś i wiązał starą ekipe z nową.Teraz został sam Rudy i dwójka nowych.

ocenił(a) serial na 10
RadoslawKamil

Nie mogę uwierzyć, że Curtis Nie żyje:( Teraz nie ma już nikogo z asbo five:((( Rudy'ego oczywiście uwielbiam, polubiłam Jess, ciekawa jestem co skrywa Alex, jedynie Finn jakoś nie przypadł mi szczególnie do gustu, przynajmniej na razie ( ale akcent ma genialny rrrr), ale mimo wszystko nie jest to to samo co wcześniej :(

Czy jakaś dobra duszyczka mogła by mi powiedzieć co to była za piosenka na końcu odc. podczas sceny śmierci Curtisa? bardzo proszę

ocenił(a) serial na 9
gwiazdka123_2

Devotchka - How It Ends

ocenił(a) serial na 10
Mesut

dziękuję:D

ocenił(a) serial na 9
nikike

A więc wtrące swoje 3 grosze skoro już mamy połowę sezonu.
Nie rozumiem tych wszystkich, którzy narzekają że 3 sezon był kiepski a 4 to już wogóle porażka...no i narzekają na brak starej ekipy. Bo Nathan odszedł i dali jakiegoś Rudego. Jak dla mnie serial trzyma ten sam poziom, ba kazdy odcinek jest lepszy od poprzedniego. Dlaczego? Bo nie ciągnie monotonnie problemów tej samej grupy. No sorry, ale gdyby do teraz była ta sama ekpia to narzekalibyście że to już nudne się robi. Nathan też by się Wam przejadł. A tak mamy zmiany, nowe postaci i różnorodność. Co prawda motyw z burzą jakoś w moim mniemaniu nieco sie zmienł ale jakby nie patrzec to jest dalej stare dobre misfits.
Co do 4 odcinka - napewno jest to najlepszy odcinek poświęcony Curtisowi. Jest to jeden z lepszych odcinków w całej serii. Curtisa jakoś nikt nie lubi, a mi ta postać jest obojętna. Irytuje, ale nie była zła i mimo, że nie miałbym nic przeciwko za jej usunięciem z serialu to jednak smutno mi było, gdy nastał koniec odcinka. Dlaczego? Curtis wg mnie nie zasługiwał na taki los ;) Rudy w końcu genialny jak niegdyś w 3 sezonie ;)

ocenił(a) serial na 10
loozack

Nareszcie ktoś z racjonalnym sposobem myślenia! Na każdego kiedyś musiał przyjść czas, bo inaczej serial by się nam znudził. W 3. i na początku 4. sezonu wyraźnie było widać, że nie mieli pomysłu na Curtisa. Co ja mówię, oni nigdy nie mieli pomysłu na Curtisa! Wrzucili tam tą postać, a ja dalej nie wiem po co, bo ani zabawny nie był, ani jakoś specjalnie nie irytował. Po prostu tam był.
Rudy jest świetny i uważam, że cudownie przejął rolę żartownisia po Nathanie. Jess... Rzadko kiedy lubię kobiece postaci, bo często nie mają na nie pomysłu (albo ten pomysł mi się nie podoba), ale Jess jest sympatyczna. No i bromance Rudy'ego i Finna to coś dla czego warto oglądać Misfits ^-^ Ogólnie rzecz biorąc, jeśli ludzie narzekają na to, że serial się zmienia, powinni po prostu przestać to oglądać, ew. przestać komentować. Osobiście byłam załamana gdy zmieniali obsadę w Skins (2. generacja była moim utrapieniem) albo gdy teraz zmienili w Being Human, ale lepiej jest zmienić postaci na nowe, niż zostawiać stare i nie mieć dla nich żadnego wątku (dajmy na to Nate z Plotkary, który przez dobre 3 sezony nie robił absolutnie niczego). Jest jeszcze trzeci scenariusz, gdzie zostawia się stare postaci, ale zmienia się ich charakter, co jest chyba najgorszą z możliwych opcji. Ahh, ludziom się nigdy nie dogodzi :)

ocenił(a) serial na 9
trix12

Moim osobistym zdaniem Rudy jest lepszy niż Nathan ;) Jess mi się kojarzy z Alishą, tyle że jest lepsza ;D Finn też bardzo fajna postać. Myslę, że jeżeli zrobią 5 sezon to kolejne 2 osoby dojdą do obsady. Wg mnie Curtis został tylko dlatego, żeby zmienić postacie nie od razu bach, bo po odejściu Kelly został tylko on - a że w sumie nic nie wnosi to trzeba było sie go pozbyć i stworzyć nową obsadę z Rudym na czele. W skinsach od razu mieliśmy bach co dwa sezony nowych ludzi i nie było to złe, chociaż przyznam ze do 2 generacji przywykłem dopiero pod koniec 4 seoznu, przez całe ich dwa sezony ciezko mi sie ich ogladało a, gdy juz sie przemoglem to koniec;d

ocenił(a) serial na 10
loozack

Osobiście nie mogę wybrać pomiędzy Rudym i Nathanem, bo oboje byli/ są moimi ulubionymi postaciami. Chciałabym kiedyś zobaczyć ich rozmowę. To musiałoby być ciekawe ;) Co do Jess i Alishy, to też uważam, że ta pierwsza jest lepsza, bo Alishy nie lubiłam przez cały pierwszy sezon, przy czym Jess nie irytowała w ogóle.
Co do drugiej generacji Skins, to lubiłam poszczególne postaci, ale jako całość mi nie odpowiadali (szczególnie ten główny wątek, Freddie-Effy-Cook, gdzie Freddie i Effy byli nieznośni do oglądania razem. To pewnie przez Effy, bo o ile w pierwszych dwóch sezonach była mi obojętna, w trzecim i czwartym stała się moją znienawidzoną postacią numer 2. We wszystkich serialach ever).

ocenił(a) serial na 9
trix12

xD

ocenił(a) serial na 10
trix12

Co wy wszyscy macie do wątka Freddie-Effy!?

ocenił(a) serial na 10
nikike

Był przerysowany. Ich scena na łące była po prostu... Straszna. I w ogóle, serial miał pokazać "prawdziwe" życie (chociaż "trochę" bardziej skupiał się na tych złych stronach), a ich uczucie było czystsze niż ubrania po praniu w Perwollu. I do tego ten przerażający zeszycik Freddiego, gdzie wszystkie kartki były zapisane "I love her". To już było trochę powalone o_O

ocenił(a) serial na 10
trix12

Nie wiem, ja chyba zbyt emocjonalny jestem, bo, od akcji z Emily i Naomi na dachu, to cały 4 sezon tylko przepłakałem, nie wydawało mi się te rzeczy w ogóle głupie.

ocenił(a) serial na 10
nikike

Może po prostu trafiają do nas inne rzeczy. Uwierz, jestem strasznie emocjonalna (potrafię płakać przez godziny, kiedy umiera moja ulubiona postać, nie wspominając nawet o mojej rozpaczy gdy Donnie w Doctorze Who wymazano pamięć, a sam Doctor odszedł). Podobnie było w Skinsach, ryczałam kiedy Chris umierał, kiedy Grace była w śpiączce, scenę z Emily i Naomi też przepłakałam, tylko po prostu Effy i Freddie byli dla mnie nieznośni. Głównie przez Effy, bo Freddie'ego lubiłam (chociaż przy jego śmierci nie płakałam).

ocenił(a) serial na 10
trix12

Ja miałem tak szczególnie z Rose, ale nieopatrznie powtórzyłem sobie ostatnio ten podwójny odcinek z Donną i cała podłoga była później mokra :/
Przy Chrisie ja najbardziej płakałem na pogrzebie, chociaż cały czas nie mogło to do mnie dotrzeć, że nie żyje. Grace - scena na schodach z Richem i Bloodem, to też była masakra. Naomi i Emily wiadomo, a przy Freddiem to ja byłem raczej zaszokowany i to tak poważnie, w końcu to moja ulubiona postać ever, może po Maxxiem. Ale ulubioną żeńską jest Effy i jakoś nie wiem czemu ludzie tak jej nie lubią.

ocenił(a) serial na 10
nikike

Właśnie nie wiem czemu, ale przy Rose też płakałam, chociaż mnie strasznie wkurzała pod koniec drugiego sezonu (i potem). Uważam, że jest to po prostu niesprawiedliwe, że dostała swojego Doctora, a taka Sarah Jane, która była towarzyszką przez o wiele dłuższy okres czasu, została chamsko porzucona bez słowa wyjaśnienia. A co do Effy, to po prostu nie podobał mi się jej sposób traktowania innych. Nie troszczyła się o przyjaciół, wystarczy popatrzeć jak traktowała Pandorę. Albo to może tylko moje subiektywne wrażenie, bo strasznie nie podobało mi się, jak traktowała Tony'ego.

ocenił(a) serial na 10
trix12

W sumie były dwa pożegnania z Rose, ale to pierwsze oczywiście było najgorsze. Ogólnie Sarah miała syna, miała co robić, poza tym to by było niezwykle bolesne dla Doctora patrzeć na nią umierającą, bo życia jej za wiele wtedy nie zostało i ona o tym pewnie też wiedziała.
No tak, ale ja już nie mówię o odczuciach co do postępowania, tylko że to była świetna postać po prostu. Panda sama w sobie wydaje mi się, że miała skłonność do bycia taką przyjaciółką-usługiwaczką, Elizabeth to wykorzystała(zresztą, z tego co pamiętam, na początku została do tego przymuszona). Wiem, że tak było przed wypadkiem, że wykorzystywała Tony'ego, ale w drugim sezonie chyba się zmieniła, zresztą to były te jej najgorsze wspomnienia(z wypadku), o nich ciągle wspominała w czwartym sezonie.

ocenił(a) serial na 10
nikike

Mówiąc o Sarze, miałam na myśli pożegnanie w klasycznych odcinkach, gdzie Doctor ją zostawił mówiąc, że jeszcze po nią wróci. To musiało być traumatyczne, przeżyć ileśtam przygód z Doctorem, a potem nagle to stracić.
Ale przecież postępowanie wpływa na to, jak postrzegamy postać. Dajmy na to można mówić, że Hitler to był równy gość, ale jego postępowanie wyraźnie temu zaprzecza. Podobnie (chociaż w o wiele mniejszym stopniu) było z Effy. Osobiście bardzo podobało mi się, jak złożona była jej postać, była przeważnie świetnie napisana, tylko po prostu jej nie lubiłam. A Pandora... Może i miała takie skłonności, ale Effy jako jej przyjaciółka nie powinna była tego wykorzystywać, tylko pomóc jej się tego pozbyć. A do Tony'ego, to tak, poprawiła się w 2 sezonie, ale jestem strasznie pamiętliwą osobą (wiem, że to niedobrze, ale nic nie mogę na to poradzić). Oprócz tego nie lubiłam w Effy za to, że uzyskała jakieś specjalne względy u scenarzystów. Postaci takie jak Cassie, Chris czy Tony zostały mi po prostu wydarte z rąk (nie mówiąc już o Maxxie'em, który był postacią cudowną, a z tego co pamiętam nie miał nawet własnego odcinka), a Effy łamiąc zasady spokojnie siedziała w serialu przez wszystkie pierwsze 4 sezony.

ocenił(a) serial na 10
trix12

A to klasycznego Doctora widziałem tylko pierwsze dwa odcinki, sorry.
No właśnie, ale ja Effy też lubiłem wedle postępowania, po prostu. Ogólnie zwykle aprobuję zachowanie postaci serialowych, chyba że to jakieś wyjątkowe tałatajstwo, jak Shane w TWD.
Maxxie miał własny odcinek, ten z tą dziwką, która była w nim zakochana, bodaj Sketch się nazywała. Ale w 7. sezonie liczę na to, że i Tony'ego i Maxxiego dużo będzie.

ocenił(a) serial na 10
nikike

7 sezon to tylko 3 podwójne odcinki. Jeden będzie o Effy (która ma normalną pracę jako recepcjonistka), ale wystąpi też Naomi, kolejny będzie o Cooku, który jak zwykle wpakuje się w kłopoty i jeszcze jeden o Cassie (nie koniecznie w tej kolejności). Wiem też, że wystąpią Katie i Emily, ale nie wiem nic o reszcie. 3. generacji ma podobno nie być w ogóle. I mam kolejny powód na marudzenia, czyli brak pierwszej generacji (a w każdym razie na to się teraz zapowiada) ...

ocenił(a) serial na 10
trix12

Przecież to ma być w formie: 1 odcinek - 1 generacja, 2 odcinek - 2 generacja, 3 odcinek - 3 generacja...

ocenił(a) serial na 10
trix12

"The final Series for the show, Series 7 follows the first and second "generation" of characters, which were featured in the previous Series.

It was confirmed that the third generation will not be included because it was thought that all the character's storylines had reached a natural conclusion at the end of Series 6"
No rzeczywiście nie będzie trzeciej ( :/ ), ale pierwsza będzie.

ocenił(a) serial na 10
nikike

Pierwsza będzie, istotnie, jednak nie wiem, czy ktoś oprócz Cassie się pojawi. No i oczywiście będzie dużo 2 generacji, za którą jak już wspominałam, nie przepadam. Chociaż Cooka lubię, tak więc akurat na to narzekać nie będę :)

ocenił(a) serial na 10
trix12

Szkoda, że Freddiego nie będzie :///

ocenił(a) serial na 6
nikike

wiekszę zaskoczenie jakie mogliby mi zasponsorować po tym jak w środku sezonu pozbyli się jednego z głównych bohaterów - to powrót Nathana na miejsce Curtisa. Padłabym z radości!

ocenił(a) serial na 10
owca2512

dokładnie tak ale mało realne, Nathana zastąpił Rudy, w końcu podobna rola 'głupka'. Choć z pierwszej obsady lubiło się każdego, ta dwójka nowych w ogóle do mnie nie przemawia...

Christian

Ten co gral Nathana jest teraz "wielka gwiazda" i nie wroci do takiego serialiku. Szkoda Curtisa, najmniej go lubilem ze starej ekipy, ale na tle tej nowej dwojki i tak byl niezly. Teraz tylko Rudy ciagnie serial.

ocenił(a) serial na 10
CottonCrush

No tak, bo jak ktoś odchodzi z serialu, szczególnie taki młody, żeby iść dalej, szukać jakichś nowych doświadczeń, to na pewno jest "wielką gwiazdą"...