Nie będę porównywać go do książki, która jest oczywiście lepsza, ale moim zdaniem ten serial nie ma w sobie nic, co mogłoby czynić go dobrym. Nudny i zupełnie pozbawiony emocji.
Postacie są nijakie – nawet Cygan i jego dom nie mają w sobie żadnego charakteru. Uwielbiam seriale kryminalne, ale tutaj naprawdę brakuje czegokolwiek przerażającego czy trzymającego w napięciu. Grzesiek wygląda jak Timmy Turner w tych za małych ciuchach i czapeczce, a Justyna na siłę próbuje zgrywać twardzielkę. Mikołaj ma problem z całym światem – czytelnicy wiedzą, skąd biorą się jego emocje, ale w serialu zupełnie nie da się tego odczytać.
Mogło być dobrze, gdyby chociaż trochę więcej wyciągnęli z książki. Przekombinowane niepotrzebnie.