..świetny odcinek. Na forach była burza mózgów, zarówno jeśli chodzi o to co oznacza Nippy jak i kogo zagra Carol Burnett. Nikt chyba nie zgadł za co, po raz kolejny, ukłon w stronę twórców. Uwielbiam „inteligencję” i poziom scenariusza, bo nie wiem jak to inaczej określić.
Dużo osób przewidywało, że Jimmy poniesie w końcu konsekwencje, być może nawet sam odda się w ręce policji. Na tą chwile pierścień wrócił na palec i sprawa została załatwiona w starym „dobrym” stylu.
Trudno się pogodzić z tym, że już tylko 3 odcinki zostały.
Jak dla mnie świetny odcinek, napięcie zbudowane perfekcyjnie w stylu dawnych przekrętów Saula i spółki. Całość obejrzana z wypiekami na twarzy. Zwieńczenie całości tego arcydzieła to będzie coś pięknego! Ten serial wygrywa tym, że przedstawia dwa odniesienia w czasie. O ile genezę Saula Goodmana można już uznać za zamkniętą to tym bardziej nie mogę się doczekać tego co zobaczymy w post BB czasie i jestem wręcz pewny, że temat omahy nie jest jeszcze zakończony. Jaram się jak dziecko
Muszę jeszcze dodać, że bardzo podobało mi się intro, a w zasadzie jego symbolika. Better Call Saul już jako „wspomnienie” na kasecie VHS - tak to interpretuje plus koszula i krawat odwieszone na koniec odcinka. Slippin Jimmy powrócił na chwilę aby „rozprawić” się z Jeffem, ale etap Saula jest już zamknięty.
Ja mam wrażenie, że czeka nas jeszcze spora niespodzianka i Gene zakończy całą historię jako Saul. Może nie będzie to tak spektakularny powrót jak Walta do ABQ (po obejrzeniu w TV wywiadu z Schwarzami) ale mam wrażenie, że ta akcja pobudziła go do powrotu do poprzedniej osoby. Z drugiej strony to tylko Slippin Jimmy, który walczy o przetrwanie ale mam wrażenie, że nie chce tak żyć do końca swojego żywota. Wiem na pewno, że zostaniemy jeszcze zaskoczeni i nie mogę się tego doczekać :)
https://www.instagram.com/reel/CgenNK0AiKp/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
No to mamy podpowiedź. Zobaczymy jeszcze Kim
Choć nie wiem, czy nie jest to jakieś oszustwo - widzimy samochód w świecie Gene'a, ale ich głosy brzmią jakby byli w jakimś pomieszczeniu. Więc może ta rozmowa to jakaś retrospekcja.
Nie wiem. Ja już nie zgaduję. Był tez ten treaser „So, after all that.. a happy ending” i wielu myślało tez ze może chodzić o Kim a teraz się dowiedzieliśmy się to zostało powiedziane przy okazji rozmowy o nieistniejącym psie :))) aż się uśmiechnęłam przy tej scenie bo twórcy nas trollują, ze aż miło i chwała im za to:)
Możecie mi przypomnieć o co chodzi z Jeffem i dlaczego Jimmy (Gene) chce się z nim "rozprawić"?
Gdy Gene (Jimmy) korzystał z taksówki trafił na Jeffa, który następnie skonfrontowal się z nim w centrum handlowym, że go rozpoznał. Jimmy dzwoni do Pana o odkurzaczy ze został rozpoznany i musi ponownie skorzystać z usług, ale zmienia w trakcie zdanie i mówi ze zajmie się tym sam. Tak kończy się ostatnia czarno-biała scena przed tym odcinkiem Nippy.
gwoli scislosci to nigdy wprost (do dzis) nie bylo powiedziane, ze taksowkarz (jeff go rozpoznal). a konfrontacja w centrum handlowym i rozpoznanie Gene'a/Saula byla przez innych kolesi
Dla mnie tragedia zostały 3 odcinki zamiast wykorzystać to na czas kiedy Saul został sam bez Kim, więcej scen na czas z bb lub to co robiła Kim po rozstaniu. Dostajemy takie coś z poczuciem zmarnowanego potencjału gdzie Jeff mógłby być od Kim czy być powiązanym z Salamanca lub Gusse. Nowy aktor grający Jeffa tragedia, tamten był groźny ten ciamajda jak zwykły menel. Teraz brakuje żeby Gene zmarł na zawał i zepsute totalnie zakończenie serialu. Druga połowa ostatniego sezonu coraz bardziej zawodzi.
dokładnie, lol. Co ty byś chciał widzieć jak co odcinek bohater sra do kibla albo obcina paznokcie? No bo przecież to jest życie
Serial raczej ma nam dostarczyć rozrywki, a nie pokazywać jakie jest życie (bo my je doskonale znamy) i pokazywać te jego ciekawsze aspekty,
Ty jesteś za głupi na ten serial XD Narzekasz na brak akcji a nawet czarno biały obraz jest zabiegiem artystycznym podkreślającym kontrast między kolorowym i ciekawym, pełnym akcji życiem Saula a szarym, zwyczajnym i nudnym życiem w ukryciu (zwykłym codziennym) serio trzeba mieć 10iq żeby tego nie ogarniać. Zależności które podałeś to poziom telenoweli a nie tego serialu, to samo wątek Kim, zapewne prowadziła tak samo normalne (nudne życie) jak Jimmy.
Chyba ty. Faktycznie świetny pomysł - czemu żaden inny twórca na to nie wpadł (?) nigdy w żadnym filmie nie widziałem przyszłości pokazanej na szaro, a fakt jak to ująłeś „pokazania nudnego życia” mnie nie przekonuje. Gdyby to był dobry serial potrafili by to zrobić bez takiego bezsensownego zabiegu, bo dla każdego normalnego człowieka szarość = przeszłość i to się zapisuje w naszej podświadomości. I to jest pierwszorzędna interpretacja szarości, poza tym dobrze ci się oglądąda czarno-biały film w XXI wieku? Bo mi N I E .
A ja od twojego pierwszego zdania wiedziałem, że nie ma sensu z tobą dyskutować typie
A ja myślę, że reżyserzy doskonale wiedzą co robią, często jak był jakiś spokojny odcinek, to w kolejnym sporo się działo.
Fakt faktem, nie wiem czy uda im się w ostatnich 3 odcinkach zawrzeć wszystkie odpowiedzi na pytania, które wciąż są otwarte, ale liczę na to, że mimo presji fanów utrzymają w tych ostatnich chwilach serialu ten sam, świetny poziom :)