PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=133834}

Zagubieni

Lost
2004 - 2010
7,6 181 tys. ocen
7,6 10 1 180571
7,1 35 krytyków
Zagubieni
powrót do forum serialu Zagubieni

A wiec nadszedl czas by zalozyc watek o pierwszym odcinku finałowego sezonu.W tym temacie opisujmy nasze wrazenia i sugestie dotyczace tego epizodu.Odcinek wyjdzie jutro rano ,ale temat juz zalozylem (ja poczekam chyba jeszcze na napisy)

darek_sith

No właśnie, czy on wykonuje zemstę? Zostało powiedziane, że znudziło mu się towarzystwo starego przyjaciela i chce wrócić do domu. Ale on mógł się wcielać chyba tylko w zmarłych i to nie w ich ciała, tylko tak jakby w dusze. Nie mógł zmanipulować Jacka za pomocą Christiana, bo nie sądzę, żeby Jack od tak kogoś zabił na polecenie nieżyjącego ojca. Jack jest lekarzem, który wszystko stara się naprawiać. Właściwie trudno jest przekonać kogoś do zabójstwa bez odpowiedniego motywu, np. Locke wysłużył się Sawyerem przy zabiciu ojca, ale tamten miał motyw.
Nie wiadomo też czy ten, którego widzieliśmy w finale piątego sezonu na plaży to prawdziwy wygląd tego dymu.

darek_sith

Jack nie dałby się zmanipulować do takiego stopnia, tu potrzebny był człowiek pełen wiary, który nie miał do czego wracać. Splot różnych wydarzeń oraz pokazanie mu fałszywego Jacoba w chatce przez Bena do tego wszystkiego ostatecznie doprowadziło .
Nie zapominajmy w tej całej dyskusji o jednym niezwykle ważnym aspekcie. Jacob na pewno nie bez powodu pozwala umrzeć Johnowi na trawniku po upadku z okna. Wg mnie odegra on kluczową rolą(i to niekoniecznie jako negatywna postać :P), a jako, że żyje obecnie w równoległej rzeczywistości, wydaje mi się, ze oba światy w jakiś sposób będą jeszcze na siebie oddziaływać.

Joecrou

Ja to widzę w ten sposób:
Rozbitkowie przenieśli się do 1977 (nie pamiętam dokładnie) zdetonowali bombę i wrócili z powrotem do punktu wyjścia (czyli roku w którym rozbili się na wyspie). Jako że to było w przeszłości zmienili przyszłość. W alternatywnej przyszłości (albo czasie teraźniejszym) samolot się nie rozbija. Dolatują do LA ale ich losy i tak się splatają. Tak już niestety musi być.
Sayid umarł, ale wyspa ma taki wpływ na wybranych że niektórzy ożywają, zdaje mi się że ta woda w której go zanurzyli miała coś z tym wspólnego" taka woda życia" leczy rany itp. niestety Sayid musiał umrzeć żeby narodzić się na nowo :)
Lock nie żyje, jego sobowtór to ten kolo w czarnym wdzianku, Smoke, potwór. On chce wrócić do domu, co wcale nie oznacza wydostanie się z wyspy. Może on uważa że jego domem jest ta świątynia i tam chce się wkraść?
oczywiście to tylko moja teoria. A co do tego że oni wylądowali i żyją dalej wydaje mi się że ich losy będą się splatać coraz bardziej, co wcale nie znaczy że będzie dobrze. Wydaje mi się że to zakończy się jakimś armagedonem, gdyż oni nigdy nie powinni byli wylądować w LA. Ich przeznaczeniem było wylądować na wyspie i nie dlatego że Desmond zapomniał przycisnąć przycisk, tylko dlatego że Jacob ich naznaczył wcześniej. Oni mają zostać na wyspie i w ostatecznej rozgrywce przezwyciężyć zło (Smoke, potwór). W 2 odcinku 1 serii Lock uczy Walta gry w której są dwie strony czarna (Smoke) i biała (Jacob).

galadriela

fajnie by było gdyby zostali na wyspie, po cóż im L.A :P

galadriela

No właśnie. Kolejna nielogiczność. Dlaczego, Ci ze świątyni tak bardzo boją się dymu, nagle sypią dookoła popiół, żeby dym się tam nie dostał....a przez całe 5 sezonów dym był po świątynią pomyślany jako system ochronny, a jeśli nawet nie, to oni świetnie zdawali sobie sprawe, że dym ma tam swoje źródło. Oni nie chcą się bronić przed dymem, ale przed czymś, albo kimś innym.

Tu musi chodzić o coś innego. Wydaje mi się, że wcielenie Locka to wcale nie alter ego CK. Twórcy chcą, żebyśmy tak myśleli. Nie wiadomo jeszcze kto zajmował chatkę, tam też był popiół, i ktoś w niej siedział.

A może, właśnie CK był tam uwięziony, był niewidzialny, i kogo prosił o pomoc?? Johna.


darek_sith

Nie mógł ruszyć świątyni, bo w jakiś sposób była ona chroniona błogosławieństem Jacoba. Biło tam jakieś źródło wody o mocy jakiej ma sam Jacob. Teraz, po śmierci Jacoba, wszystko się zmienia.

darek_sith

To może być tak, ze dopóki żył Jacob byli zobowiązani jakimś porozumieniem, traktatem pokojowym.

Ale z tego co napisałeś to wynikałoby, że facet w czarnej koszuli to nie czarny dym, a jednak odgrażał się Jacobowi, że go zabije, więc mi się zdaje, że to jednak ta sama postać co nowy Locke.

Co do niewidzialnych, to nie można zapominać o szeptach. Tam jest jakiś wątek z duchami.

Joecrou

Mam nadzieję, że akcja w tym sezonie skupi się też na wyjaśnieniu tych wszystkich rzeczy związanych z Dharmą, bo piąty sezon właściwie skupił się na jakichś początkach tej organizacji, a nie było tam tych wątków z bunkrami, badaniami itd. wyjaśnionych. Liczę na to, że to będzie w jakiś sposób istotne dla fabuły.

joe_kaktus

To możesz się srogo zawieść, o Dharmie dużo zostało powiedziane w przerwie między 2 a 3 sezonem, na wersjach DVD serialu oraz w Lost University. Dharma oraz magia liczb są już niemal całkowicie rozwikłane. Nie podziewam się już, aby w tej materii miało się coś zmienić. To są częsci fabuły, ale nie o podstawowej ważności, dlatego nie musimy o nich znać każdy szczegół :]

aqu32

woda w świątyni zmieniła się na brudną czyli już nie leczy, nie wyleczyła rozciętej dłoni azjaty bo Jacob już nie żył wtedy, więc ciekawe jakim cudem Sayid się "załapał" ;)

panicobywanadnie

Moja wypowiedź z 15.05.2009 r. hatak.pl:
"Wydaje mi sie, ze egipski trop z walczacymi bracmi czyli Ozyrysem i Setem (obaj byli Bogami królestwa zmarłych - odsyłam do mitu - nadmienie, ze Set chronił Ra przed wężem Apopem - czarny dym?) jest prawdziwy - czemu imie Jacob? - wydaje mi sie, ze od biblijnego Jakuba (zeby troche pomieszac religiami) syna Izaaka i Rebeki, brata bliźniaka Ezawa - dzieci walczyły ze sobą już w łonie matki. Nawet nie wiadomo, kto tu jest dobry i zły i wydaje sie, ze nie ma zadnego podziału - jest to tylko gra miedzy dwoma bóstwami - bracmi o powrot do barki Ra (do zaświatów), wykorzystujac od wiekow pionki - ludzi."

dzudo_honor

Ok, czyli według tej teorii Jacob to Ozyrys a ten drugi to Set, zły bóg świata zmarłych utożsamiany często z wężem apopem jak to wyczytałem w necie. Z tym, że ten mit o nich jest dużo bardziej pokręcony. Jest tam wiele postaci, synów, żon itp. Więc może wszyscy wybrani rozbitkowie to jakieś reinkarnacje egipskich bóstw, stanowiące jedną rodzinę ;]

joe_kaktus

Ja myślę, że rozbitkowie to raczej "pionki" na polu gry obu bóstw

aqu32

Hmmm... No to by było trochę niesprawiedliwe wobec widzów moim zdaniem, bo jednak na początku a cała Dharma była kształtowana na nie wiadomo co, a w 5 sezonie okazało się, że to nic takiego. Ale miałbym nadzieję, na rozwiązanie tych motywów dlaczego Kelvin był na wyspie, o co biegało z wciskaniem przycisku i o liczby bo jednak to były wydarzenia mające miejsce w kluczowej fabule serialu. I to chyba powinno się wszystko wyjaśnić w tym sezonie, a nie poza serialem (?)

joe_kaktus

To musi być egipski trop:) http://www.bluegorgon.com/Sobek.jpg - nasz posąg co jeno się noga ostała:)

dzudo_honor

Myślę, że dzudo_honor ma naprawdę sporo racji. Ja też nie wierzę do końca aby Jacob był jednoznacznie dobry a Czarna koszula jednoznacznie zły.

I tak jak piszesz. Czarna Koszula mówiąc Benowi, że chce wrócić do domu ma na myśli nie wyspę ale właśnie owe zaświaty.

dzudo_honor

A może scenarzyści pokazując na początku "stopę" pod wodą zasugerowali że w obecnym czasie wyspa już nie istnieje! Bo opowieści o Innych potrafiących oddychać pod wodą są dla mnie przekombinowane (że wyspa się nie przeniosła tylko zatonęła).
Według mnie prędzej możemy zobaczyć w tym sezonie koniec wyspy. Jeśli tak to pewnie będą w tym maczali palce nasi rozbitkowie w 77roku.

Według mnie to zmartwychwstał Jackob w ciele Sayda. Przecież chłopaki go utopili ,a woda nie miała już zdolności leczniczych (gościu się dziwił że była brudna + akcja z przeciętą ręką).


Co do Richarda to mógłby być niewolnikiem (tekst Czarnej Koszuli o łańcuchach może o tym świadczyć) ale ja obstawiałbym że był członkiem załogi. A dlaczego? Ponieważ znam mały spoiler o Richardzie! Chętnie bym go napisał ale chyba mnie zlinczujecie!!

adam79mce

Małe sprostowanie.
Pisząc o 77' roku nie do końca wszystko sprecyzowałem co miałem na myśli. Oczywiście wiem że nie są już w 77'. Chodziło mi o to że po Incydencie to oni sprawili swoim działaniem że wyspa zatonęła. Wtedy powstała alternatywna rzeczywistość.

Nie wiem jeszcze (oczywiście) jak ,ale jestem przekonany że jedna i druga rzeczywistość będą na siebie oddziaływać na bieżąco. Tzn np Czarna Koszula namiesza coś w Świątyni a losy naszych bohaterów w LA się zmieni. Takie mam przeczucie.

joe_kaktus

inaczej:

CK nie zamienił sie w czarny dym, tylko w małego czarnego robaczka. czarny dym wyszedł wogle z innej strony, a CK schował sie za kolumną.
ludzie Ilany mogli zranić CK pod postacią Locka kulami, CK uchylił sie.

CK powiedział "sorry you can see me like that" ale może chodziło o całą zaistniałą sytuacje.

Fanek_2

Myślę, że dzudo_honor ma naprawdę sporo racji. Ja też nie wierzę do końca aby Jacob był jednoznacznie dobry a Czarna koszula jednoznacznie zły.

I tak jak piszesz. Czarna Koszula mówiąc Benowi, że chce wrócić do domu ma na myśli nie wyspę ale właśnie owe zaświaty.

Nick_filmweb

Czarnej koszuli chyba chodzi o światynie,przynajmniej tak mi sie wydaje.

Nick_filmweb

Czrna koszula raczej chce wrocic do swiatyni,przynajmniej tak mi sie zdaje,sadzac po reakcji innych innych i po tym ze wzial ze soba Richarda.

Joecrou

Też tak uważam ,że Czarna Koszula idzie do Świątyni. Tylko pytanie czy to cel jego podróży ,czy tylko kolejny przystanek. Tzn. czy ma zamiar coś załatwić w Świątyni np. użyć jakiegoś portalu tam umieszczonego?

Ciekawe kiedy poznamy prawdziwe imię Czarnej Koszuli? Oby to było jak najszybciej bo dziwnie mi się pisze Czarna Koszula ,Flock .....
Może jak przyjdzie pod Świątynie to w końcu padnie jego imię ;-)

adam79mce

HHmmm,no ciekawe czy idzie po cos,czy w ogole odzyskac swiatynie a Richard to karta przetargowa.

Joecrou

Raczej wątpię że chce tylko odzyskać Świątynię! Pewnie chce ją do czegoś użyć! Tylko do czego?

adam79mce

Nie zastanawia was to? Kim jest ten CZYNGHIS - CHAN? i jak sie znalazł na tej wyspie i od kiedy jest?

Doctor_CayyMan

Wiadomo tylko, że ma na imię Dogen i zna odpowiedź na jedną z największych zagadek wyspy.

Joecrou

Scenarzyści w wywiadach podkreślają, że nie lubią określenia "alternatywna rzeczywistość", ponieważ to sugeruje, że jedna z nich nie jest prawdziwa. Jeżeli założymy, że obie rzeczywistości są tak samo realne a różni je tylko linia czasu (lotnisko 2004, wyspa 2007), może to oznaczać, że w 2007 istnieją dwie wersje każdego z bohaterów (jedna w Stanach, druga na wyspie).
Można sobie wyobrazić, że wybuch zmienił przyszłość, ale nie miało to wpływu na tych, którzy już na wyspie przebywali (Jack, Kate, Hugo i inni) ponieważ dla nich wszystko co się zdarzyło (katastrofa samolotu, pobyt na wyspie itp) było przeszłością i nie mogło być zmienione. W ten sposób istnieją dwie wersje bohaterów (choć rzeczywistosć wciąż jest tylko jedna).


Mała ciekawostka : na lotnisku zwracają się do Sun per "Pani Paik" nie "Pani Kwon" co oznaczołoby, że Jin nie jest jej mężem (względnie została przy panieńskim nazwisku)

endy

endy, tak to jakoś zakręciłeś. Jak można jednocześnie być na wyspie i w Stanach? Skoro samolot doleciał do Los Angeles więc się nie rozbił a pobyt bohaterów na wyspie nie miał nigdy miejsca.

Nick_filmweb

"Scenarzyści w wywiadach podkreślają, że nie lubią określenia "alternatywna rzeczywistość", ponieważ to sugeruje, że jedna z nich nie jest prawdziwa. Jeżeli założymy, że obie rzeczywistości są tak samo realne a różni je tylko linia czasu (lotnisko 2004, wyspa 2007), może to oznaczać, że w 2007 istnieją dwie wersje każdego z bohaterów (jedna w Stanach, druga na wyspie).
Można sobie wyobrazić, że wybuch zmienił przyszłość, ale nie miało to wpływu na tych, którzy już na wyspie przebywali (Jack, Kate, Hugo i inni) ponieważ dla nich wszystko co się zdarzyło (katastrofa samolotu, pobyt na wyspie itp) było przeszłością i nie mogło być zmienione. W ten sposób istnieją dwie wersje bohaterów (choć rzeczywistosć wciąż jest tylko jedna)"
To zaczyna brzmieć jak jakaś paranoja odnośnie dwóch rzeczywistości, fabuła zaczyna podążać w abstrakcyjną stronę, pewnie okaże się, że wszystko było wymysłem chorej wyobraźni Hugo.

Nick_filmweb

A jak Sawyer urodzony w 1969 roku mógł w roku 1977 jednocześnie pracować na wyspie w Dharmie i w Stanach pisać list do oszusta?
Dla osób podróżujacych w czasie samolot się rozbił i dla nich to przeszłość ale...
dla ich "odpowiedników" to zdarzenie nie miało miejsca. Wyobraź sobie że jest dwóch Jacków - jeden na wyspie i drugi w Stanach. Ten na wyspie jest kimś "poza historią", jego przeszłość wydarzyła sie tylko i wyłącznie dla niego, natomiast dla całej reszty świata katastrofy nie było.

endy

Jej. Oglądam teraz 24 godziny, One Tree Hill, Vampire Diaries(sic!), ale naprawdę, tak słabego, żałosnego odcinka jak te 2, to tam jeszcze nie było! Damon Lindelof się ośmiesza, poziom jego scenariuszy jest coraz gorszy, obecnie sięgnął dna.

Rozczarowanie ogromne, jak nic się w następnym odcinku nie poprawi, to przedwcześnie skończe 6 sezon, a nie miało tak to wyglądać...

Ale dumny jestem, że teraz w 100% jestem świadom tego, że Lost, to po prostu kolejny serial, który ugina się pod własnym ciężarem i leci w otchłań...

endy

Czy my oglądaliśmy na pewno ten sam odcinek? :] Przecież wyraźnie jest pokazana scena która rozpoczyna się w samolocie a następnie prowadzi do oceanu i pokazują w wodzie zatopioną wyspę. To moim zdaniem jasno wyjaśnia sprawę, że są to dwie niezależne rzeczywistości, ale na pewno musi istnieć jakieś między nimi powiązanie lub takowe dopiero zostanie nam pokazane

eta176

Polecam wywiad z twórcami

http://popwatch.ew.com/2010/02/02/lost-premiere-damon-carlton/

Joecrou

A co jeśli ta alternatywna rzeczywistość to tylko "future flashe"? Może zagubieni zresetują wszystkie wydarzenia w jakiś sposób w 6x13 ;]

dezertx

Oficjalnie twórcy okreslają je jako "flash-sideways"

Joecrou

Za dużo w waszych teoriach logiki a za mało metafizyki. Serial ewidentnie skręcił w kierunku religii. Pamiętajmy, że przeciętni amerykanie nie mają pojęcia o mitologii egipskiej i innej więc będą dobrymi odbiorcami takiego przekazu.

Wydaje mi się że trop z Setem i Ozyrysem jest bardzo dobry. Pewnie będzie to jakieś pomieszanie różnych religii... Pojawił się Japończyk więc możliwe że fabuła nie ominie Sintoizmu... itd.

Też uważam, że w całej historii chodzi o konflikt dwóch Bogów, którzy za ten właśnie konflikt zostali wygnani z Nieba( czy cokolwiek by to nie było)...

Co do tej alternatywnej rzeczywistości to istnieją w mojej opinii 2 możliwości. Jeżeli główni bohaterowie nie przeżyją na wyspie to alternatywna rzeczywistość będzie pokazana jako to co by było jakby Bogowie nie bawili się ludźmi itp... a więc happy ending w obliczu klęski bohaterów w rzeczywistości na wyspie. Druga możliwość to bohaterowie pokonują jednego z Bogów a drugi w nagrodę cofa czas itp...

Raczej wszelkie opcje, że cała historia Lost dzieje się w umyśle jednego z bohaterów byłaby zbyt naciągana...

Said to raczej nie Jacob... Bo po pierwsze zanim umarł rozmawiał z Hurleyem na temat życia po śmierci i gdzie pójdzie jak umrze... a poza tym jak się budzi to pyta wszystkich "Co się stało?" Jacob doskonale by wiedział co sie stało..

Serial uważam nadal jest świetny... ale mógłby być jeszcze lepszy gdyby zrezygnowano z tej fantastyki... Ale cóż trzeba brać co dają :)

1lukidabro

Jakbyś kolegą nie zauważył, ten serial jest od samego początku oparty na fantastyce. Wiec zarzucanie mu tego jest śmieszne.
Dopóki nie ma kosmitów, a jest mistycyzm, połączony z wydarzeniami które fizykom śnią się po nocach, jest dla mnie wszystko ok.

L39

Sory to niby obecność jakichś Bogów czy Demonów jest ok, ale już jak pojawią się kosmici to już nie ok?

Nie wiem czy wiesz ale obecność kosmitów to też podstawa niektórych religii :)

Mi chodzi jedynie o to, że jeżeli motywy fantastyczne przeważaja nad realistycznymi to robi się niestety bajka dla dzieci.

1lukidabro

Może powiesz, że "Władca pierścieni" też jest bajką dla dzieci ? A tam fantastyki jest o niebo więcej.

Joecrou

Nie rozumiem wogole tego wątku z Jakobem i Johnem, niby zywy, niby martwy, tak to pokręcili że dla mnie wogóle straciło sens, Juliet rzeczywiście była fajną postacią, a Sawyer się w końcu zaangażował, chociaż świetny był na początku z tą swoją złośliwością :D

Milkaa

Może ktoś już to napisał, ale nie chce mi się tego wszystkiego czytać. Chyba wiem o co chodzi z tymi łańcuchami Richarda: był niewolnikiem na "Czarnej Skale". To chyba pewne już. Przekonamy się w 6x09 "Ab Aeterno"

MatiZ_3

Zapraszam wszystkich fanów, którzy nie odwrócili się od serialu i dalej mają coś ciekawego do powiedzenia na mój blog tutaj na FW w moim profilu. Tam w spokoju będziemy mogli wpisywać swoje dywagacje i przemyślenia po odcinkach ostatniego sezonu :). Czekam na was, zobaczcie sobie foto z rozbijającego się samolotu Oceanic lot 815. Pozdrawiam :).

Milkaa

Ja za to nie rozumiem jak tego wątku można "nie rozumieć" :O To, że wszystko nie jest podane czarno na białym i trzeba troszkę ruszyć głową i połączyć parę faktów to dla mnie tylko na plus dla serialu.

Joecrou

Ogólnie w "Lost" od samego początku występuje konflikt pomiędzy wiarą a nauką, przypadkiem i przeznaczeniem. Dlatego nie dziwi mnie, że w tym sezonie fabuła może pójść w stronę religii, wiary i przeznaczenia.

A co do wątku równoległych rzeczywistości to hmmm... Można przyjąć, że są teraz po dwie wersje każdej postaci, z wyjątkiem tych, które zginęły. Wtedy tylko jedna w alternatywnej rzeczywistości. Należy pamiętać, że bohaterowie przyszli na świat poza wyspą. Więc jeśli została zniszczona w przeszłości, to nadal oni sobie dorastali w normalnym świecie. Po czym odbyli lot 815 i nie doszło do katastrofy bo wyspa jest zniszczona. Ale równocześnie istnieje rzeczywistość, w której samolot się rozbił i postaci, które wysadziły bombę z niej pochodzą, dlatego wracają do miejsca, z którego przeniosły się w czasie w przeszłość. Co się stało to się nie odstanie dlatego wyspa nadal istnieje w 2007. Zakładając, że w tym co oglądaliśmy przez cały serial postacie poznały się w 2004 roku to może mieć to jakiś wpływ na to, że ich losy zaczynają się splatać w alternatywnej rzeczywistości w 2004 roku. Wyspa natomiast jest tak jakby poza czasem, więc wcale nie musi być tak, że rzeczywistości są dwie. Może postaci, które są na wyspie nie będą mogły już się z niej wydostać. A w świecie poza wyspą obowiązywać będzie ta nowa rzeczywistość, w której wyspa jest pod wodą?
No chyba, że to zupełnie dwa różne światy, lub alt rzeczywistość to wydarzenia, do których dopiero dojdzie.

Joecrou

Mam jeszcze taką myśl. Jeśli obie rzeczywistości są prawdziwe to kiedy wyspa mogła zatonąć? Czy na pewno w 1977. A może lot w tej nowej rzeczywistości nie odbywa się w 2004 roku, to by mogło być dobre wytłumaczenie niuansu innych fryzur i trochę starszego wyglądu aktorów. Załóżmy, że w tym sezonie nie będzie już podróży w czasie. W 2007 roku bunkier już nie istnieje, bohaterowie są na wyspie. Załóżmy, że dojdzie do wydarzeń w wyniku, których będą mogli zmienić swoje przeznaczenie. I zrobią to tak, że lot 815 będzie miał miejsce np w 2009 roku po czym zatopią wyspę w 2007. Czyli np. w tym czasie skończy się ta cała historia, którą oglądaliśmy, a kolejną już będzie ta nowa (?)

joe_kaktus

Mały fragment wywiadu z Lindelofem :
Dziennikarz : Czy bomba naprawdę zatopiła wyspę? Czy jest możliwość, że bohaterowie poboczni (którzy nie rozbili się na wyspie) są w tej chwili złapani w pętlę czasową i będą musieli cofnąć się w czasie aby zapewnić właściwe następstwo zdarzeń poprzez zdetonowanie bomby?
Lindelof : Te kwestie będą rozwiązywane przez całą serię. Czy można wywnioskować, że to właśnie detonacja bomby zatopiła wyspę? Kto wie? Ale jest jeszcze(zatopiona) Stopa. Co myślisz gdy widzisz to ujęcie? Wygląda na to, że wioska Innych została jednak wybudowana. Te małe wskazówki mogą pomóc w oszacowaniu kiedy wyspa został zatopiona. Czas zacząć o tym myśleć. Kilka odcinków przed nami, niektórzy z bohaterów mogą o tym rozmawiać. Chcemy powiedzieć, że sezon szósty nie jest o podróżach w czasie. Jest o konsekwencjach, następstwach i zależnościach przyczynowo-skutkowych zmiany przeszłości.

endy

Wioska innych to była wcześniej Dharmaville, więc istniała w czasie kiedy chcieli użyć bomby.
Co do tej stopy to nie wiem co myśleć bo jak się rozbili w 2004 to z posągu ostała się tylko stopa, a w 2007 jest cały posąg. Teraz jak przelatują nad wyspą to pod wodą też jest tylko stopa.

joe_kaktus

a co myślicie o tym:

CK nie zamienił sie w czarny dym, tylko w małego czarnego robaczka. czarny dym wyszedł wogle z innej strony, a CK schował sie za kolumną.
ludzie Ilany mogli zranić CK pod postacią Locka kulami, CK uchylił sie.

CK powiedział "sorry you can see me like that" ale może chodziło o całą zaistniałą sytuacje.

Fanek_2

joe_kaktus: Przecież w 2007 jest tylko stopa.