PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=427194}

Zakazane imperium

Boardwalk Empire
2010 - 2014
8,1 49 tys. ocen
8,1 10 1 49062
7,7 14 krytyków
Zakazane imperium
powrót do forum serialu Zakazane imperium

S04E05 Erlkonig

ocenił(a) serial na 10

Jak dla mnie jeden z najlepszych odcinków do tej pory. Motyw Williego jak mniemam w końcu
dobiegł do końca i była to świetna życiowa lekcja. Zabójstwo Franka jak i samobójstwo Eddiego
również ujmujące, ciekawe jak to się wszystko teraz potoczy

ocenił(a) serial na 9
Qloset

szkoda Franka Capone. Był charakterystyczny. Najbardziej jednak szkoda mi Eddiego, ale wiedziałem, że popełni samobójstwo gdyż nie mógł sobie wybaczyć zdrady. Babcia Darmody znalazła opatrzność? Kobieta zdolna dać dupy byle tylko załatwić sprawę.

http://www.youtube.com/watch?v=rAFsbSMXmhU

no to ciekawe co dalej będzie? Agenta Knoxa na bank sprzątną w finale.

ocenił(a) serial na 9
cavallas

Mam identyczne zdanie :) Można się było domyślić, że Eddie nie zniesie zdrady, ale i tak scena jak wyskakuje z okna bez zastanowienia jej przykra. Frank - chyba najbardziej ogarnięty z braci Capone, szkoda go też. A Gillian to nawet nie komentuję..

cavallas

Myślę, że zdrada jedynie cząstka decyzji o samobójstwie, a nie jej powód. Doszedł do tego jeszcze fakt, że jego synowie się go wyrzekli, a na dodatek ktoś, dla kogo pracował ponad 20 lat (nie pamiętam ile dokładnie), i ważnego dla niego niczym rodzina, miał Eddy'ego gdzieś. I takim ostatecznym akcentem były te niepasujące do siebie skarpetki, które pokazały mu jak upokarzająca jest jego praca.
Wcześniej Nucky mówi Williemu, że liczą się tylko więzy krwi, co ładnie zawiązuje całość.

ocenił(a) serial na 10
Qloset

W promo kolejnego epizodu niestety powraca Margaret. Nie dość, że oglądalność im spada, to jeszcze za dużo uwagi poświęcają najgorszym postaciom w serialu. Na przykład mamusia Jimmy'ego. Jej ćpanie i romans z jakimś biznesmenem, jaki to ma w ogóle cel? Scena z Tommym idealnie pokazuje, że nawet dzieciak wypiera się babki, upokorzona ćpa w najlepsze i się ku*wi. Co to wnosi do serialu, poza zwykłym zapychaczem? Może znowu chcą doprowadzić do konfliktu między babką, a Richardem (na niego też brakuje pomysłu), który po raz kolejny będzie musiał walczyć o dzieciaka? Temat już wyeksploatowany w 3 sezonie i nie chcę znowu tego samego. Tak samo w 3 sezonie było z Margaret i jej pouczaniem o antykoncepcji i flircie z lekarzem. Wątki bez przyszłości, byle tylko coś dograć, niestety za dużo tego ostatnio w BE.

ocenił(a) serial na 10
giant enemy crab

wydaję mi się że ten temat narkotyków nie przypadkowo jest tak przez twórców uporczywie powtarzany . wchodzimy w serialu powoli w czasy w których narkotyki stawały się o wiele bardziej opłacalną opcją zarobków niż alkohol.

ocenił(a) serial na 9
giant enemy crab

eee tam nie znasz się. Gilian jest moją ulubioną kobiecą postacią w serialu (seksowna, inteligentna, dowcipna) i w czwartym sezonie podoba mi się najbardziej, kiedy stacza się prawie na samo dno, jest jeszcze bardziej ponętna niż kiedy była przy władzy. zgadzam się natomiast odnośnie Margaret - też mnie irytuje i nudzi.

ocenił(a) serial na 10
giant enemy crab

Wydaje mi sie ze Gilian odegra kluczowa role w tym sezonie. Jakos kwestia tego ze weszla w zatarg z dilerem od DR.N daje do myslenia....:D

ocenił(a) serial na 10
Qloset

jezusie ale brutalna egzekucja brata Capone ,... masakraa : /

ocenił(a) serial na 9
Qloset

Odcinek mistrzowski, sporo napięcia, emocji, no i śmierć Franka Capone. Kolejna niezwykle pozytywna postać, która ginie. Sama scena egzekucji poprzedzona wręcz symbolicznym upodleniem i czołganiem się Ala znakomita. Pozytyw taki, że może Al weźmie się w garść, przestanie ćpać i w końcu zatrzęsie miastem.

ocenił(a) serial na 10
Qloset

Panowie, nie ma się co łudzić. odcinek dobitnie udowodnił, że ten serial to arcydzieło.

ocenił(a) serial na 10
Nolan86

Miller powiedział ze ktoś zadzwonił i wpadła jednostka specjalna,,, czy to nie był przypadkiem Obanion ? Jeśli to będzie on to nie chciałbym być w jego skórze ^ ^

ocenił(a) serial na 6
Qloset

Byłoby świetnie gdyby nie ta ruda sucz - po cholerę ciągną ten beznadziejny wątek? Zabiera cenne minuty, które można by poświęcić np. na pokazanie co tam słychać w NY (twórcy niestety olewają ten temat). Jak wróci druga idiotka Margaret to dla ciekawych postaci zostanie jeszcze mniej miejsca... Dobrze, że przynajmniej Capone ma w tym sezonie sporo czasu - w ostatnim odcinku jego wątek był naprawdę mocny. Szkoda, że Frank tak skończył, bo lubiłem go, ale może, jak ktoś wyżej zauważył, Al się teraz trochę ogarnie i zabierze się na serio za to, co mu najlepiej wychodzi. Szkoda również poczciwego Eddiego :( Knox wyrasta na jednego z największych sku...ów w tym serialu. Willie - ani mnie on ziębi ani grzeje. Dostał nauczkę i w sumie nie ma co dalej się nad nim rozwodzić. Mam nadzieję, że nie będzie to kolejny wątek ciągnięty na siłę, jak te dwie idiotki, albo Harrow, który - jak widać w zapowiedzi - wraca w następnym odcinku i znów będzie pewnie smęcił...

Ogółem ten sezon trochę się rozjeżdża - z jednej strony dobre, ciekawe wątki, z drugiej jakieś zupełnie bezsensowne zapychacze. Może pod koniec nastąpi jakieś większe trzęsienie ziemi, które zatuszuje te gorsze momenty.

użytkownik usunięty
Dwight_

Czyli podsumowując Twoją wypowiedź:
- wątek Gillian zły
- wątek Shroederowej będzie zły
- wątek Williego nieciekawy i można by go zakończyć
- wątek Richarda zły
Za to chciałbyś więcej Nowego Jorku i Capone'a (czyli wątki stricte drugoplanowe).
W takim razie nie sądzisz, że w tym sezonie raczej nie zapowiada się na spełnienie Twoich oczekiwań?

ocenił(a) serial na 6

Zgadłeś! Tak właśnie sądzę i przyznam, że trochę mnie to martwi.

A tak gwoli wyjaśnienia - wszystkie wątki poza perypetiami Nucky'ego można określić jako drugoplanowe. Nie widzę powodu dla którego akurat te zapychacze fabuły mają być ważniejsze niż to, co było do tej pory solą tego serialu, czyli gorzała, korupcja, gangsterskie porachunki etc. Ty wolisz zamiast asów pokroju Rothsteina czy Capone'a oglądać ćpającą Gillian?

użytkownik usunięty
Dwight_

Oczywiście, że bym wolał, ale taki wygląd sezonu jest dość dobrze uzasadniony - trwają po prostu dość "nudne" lata.

Frank Capone został zastrzelony bodajże w 1923/24 roku - w okolicznościach bardzo zbliżonych do ukazanych, więc można uznać, że taka jest właśnie data i jeśli chodzi o fakty, to twórcy chcą być wierni. I przez najbliższe kilka lat życie przebiegało bardzo spokojnie - Luciano i Lansky rośli sobie pomalutku w siłę, Rothstein wpadał coraz głębiej w nałogowy hazard i to na tyle, i właśnie to oglądamy. O Atlantic City w ogóle niewiele wiadomo co się w tym czasie działo (czyli nic szczególnego). Stąd tyle wymyślonych wątków.

I osobiście, jako wielki miłośnik przestępczej historii, wolę oglądać wymyślone historie wymyślonych postaci, niż tych autentycznych. Dla tego co ma się wydarzyć mogę poczekać nawet cały sezon (nie chcę spoilerować, ale jeśli lubisz te klimaty, mogę polecić trochę do poczytania). Byleby tylko oglądalność za bardzo nie spadła, bo nie przeżyję jeśli wątek Gillian będzie ostatnim wątkiem serialu :/

Jedynie u Capone'a było w tym czasie gorąco, a jemu twórcy poświęcają wiele czasu, więc i tak będzie mieli co oglądać. A z tych Twoim zdaniem "niepotrzebnych" elementów, to widzę spory potencjał w postaci Willy'ego. Myślę, że warto mu się przyglądać.

ocenił(a) serial na 6

OK, ale ja nie czepiam się, że pojawiają się fikcyjne wątki i postacie, ale że są one po prostu słabe, nic nie wnoszą do serialu tylko zapychają czas antenowy. Przecież Gillian to kompletna porażka - jakieś żałosne romanse z gostkiem, który nie wiadomo skąd i po co się wziął, ćpanie - kogo to obchodzi? Wątek Harrowa zrobił się zwyczajnie nudny - ciągnie się jak flaki z olejem. Ponadto zauważ, że w poprzednich sezonach te poboczne wątki nie były tak oderwane od głównych wydarzeń, wręcz przeciwnie - wszystkie historie się przenikały i krzyżowały. W trzecim już zaczęło się to rozłazić przez Gillian i Harrowa (wprawdzie w niewielkim stopniu powiązano ich z Rosettim, choć śmiało by się bez nich obeszło). W tym sezonie są już całkiem od czapy.
Co do Williego - akurat on mi do tej pory nie przeszkadzał, mam tylko nadzieję, że nie przerodzi się to w kolejny wątek, na który zabraknie pomysłu. W ostatnim odcinku rozwiązano jego perypetie w sposób, który daje szansę połączyć go teraz jakoś z Nuckym. Jeśli tego nie spieprzą, to może coś fajnego z tego wyjdzie. Oby tylko nie był to kolejny zmierzający donikąd zapychacz.

A co do tych "historycznych" wątków - twórcy przecież też nie trzymają się w nich niewolniczo faktów lecz dodają co nieco od siebie. Więc można było śmiało wrzucić kilka fajnych scen więcej z Rothsteinem, Luciano czy Lanskym. Piszesz, że ci dwaj ostatni rośli pomału w siłę - przecież można by to pokazać, a nie porzucać całkowicie temat do czasu kiedy zaczną odgrywać większą rolę w przestępczym świecie. Przecież Lucky'ego widzieliśmy w jednej krótkiej scenie na początku pierwszego odcinka i tyle :/ Co do Capone'a - akurat jego jest dotąd całkiem sporo i podejrzewam, że pod koniec sezonu będzie jego rozprawa z O'Banionem (jeśli to miałeś na myśli), więc tu jest jak najbardziej w porządku.

Ogólnie jest potencjał na dobre poprowadzenie kilku wątków (mam nadzieję na mocne rozegranie konfliktu na linii White - dr Narcisse, więcej agenta Knoxa, ciekaw też jestem jak Nucky poprowadzi sprawy na Florydzie. No i niech będzie ten Willie, choć na razie to duży znak zapytania) dlatego serial cały czas oglądam z zainteresowaniem. I tylko, podobnie jak Ty, mam nadzieję, że przez te nudne wątki serial nie straci oglądalności.

ocenił(a) serial na 9
Qloset

Wydaje mi się, że Nelsona trochę zeżrą wyrzuty i dołączy do Capone w krucjacie co do Obaniona, bo Frank na dobrą sprawę, zginął własnie przez niego. No i widać było, ze Al zmiękł i w boleści przestał pluć w twarz Millerowi. Co do Gilian, nie dostanie adopcji dziecka i się zaćpa, albo coś takiego. Czekam, aż Willie się rozwinie, chłopak ma potencjał. no i tak jak kolega mówił wyżej. Serial się rozjeżdża. Za wolno!!

ocenił(a) serial na 9
Qloset

dopiero dzisiaj się dowiedziałem, że ballada Król Olch i Król Elfów to jedna i ta sama

ocenił(a) serial na 8
Qloset

Motyw Williego raczej nie dobiegł końca, bo zwinęli Clayton'a , a on może wszystko sypnąć.

ocenił(a) serial na 8
Dan2510

może sypać, i tak mu nie uwierzą ;) Prokurator przekupiony, 'winny' znaleziony... Rodzina dostała winnego śmierci syna więc myślę że będzie koniec tego wątku.

ocenił(a) serial na 7
Automat1991

Oby , jak dla mnie wątek zupełnie nie potrzebny ,fajny chłopak z młodego Thompsona ,ale nie wnosi nic ciekawego do fabuły a zabiera czas moim ulubieńcom (White , Doyle ,Luciano ). Szkoda Ediego,szkoda Capone ,a największa szkoda ,że wraca Margaret .Co do wątku babuni Darmody instynkt mi mówi ,że sie nieźle namiesza i że jej nowy gah nie do końca jest tym za kogo sie podaje

ocenił(a) serial na 9
paulaporno

mnie się wydaje że ten biznesmen będzie wytworem jej wyobraźni... albo schizofrenią.

ocenił(a) serial na 9
mathias777

Koleś raczej jest prawdziwy, bardziej skłaniałbym się, że to jakiś tajniak, który węszy po Atlantic City.

ocenił(a) serial na 7
mariben85

Też bardziej sklaniam się ku takiej wersji ( byli w klubie Nuckego - Chalkiego razem z inna parka więc Gillian musiała by mieć ostry kipisz w bani ,żeby taki mieć schizy )

użytkownik usunięty
mariben85

Po co jakiś agent miałby się interesować Gillian? Przecież kobieta jest skończona i nie jest w stanie nikomu w niczym pomóc.

ocenił(a) serial na 9

Po co jakiś bogaty ustawiony gość miałby się interesować ćpunką? Z jednej strony może się zakochał i tak będzie kontynuowany ten wątek, z drugiej strony Gillian jest interesującym kąskiem dla Hoovera, w końcu to w jej burdelu zastrzelono multum ludzi i teraz kiedy ćpa łatwiej można byłoby ją namówić na złożenie zeznań.

użytkownik usunięty
mariben85

Z bardzo wielu powodów, od uczuciowych, poprzez zwykłą fascynację, aż po ciągoty do "naprawiania". Naprawdę wiele opcji.
Jakich zeznań i kogo obciążających? Ją samą? Martwego Rosettiego? Czy pionka - Richarda? Gillian nie ma żadnej wartości dla któregokolwiek agentów. Nie ma pieniędzy, powiązań z kimkolwiek istotnym, ani wiedzy o czymkolwiek poza mętnym i niedającymi się udowodnić incydentami z przeszłości. Wszyscy, których mogłaby czymkolwiek obciążyć są kompletnie nieistotni, martwi, albo dawno od niej odsunięci na taki dystans, by móc każde jej zeznanie obalić pustym śmiechem.

ocenił(a) serial na 9

Całkiem prawdopodobne, że to raczej zwykła fascynacja tak jak napisałeś wyżej. Co do FBI to na razie tylko zbierają informacje na Nuckiego, a Gillian by mogła trochę opowiedzieć o przeszłości Nuckiego gdyby jej zaoferowali pomoc w odzyskaniu dzieciaka Jimmy'ego, ale pewnie to będzie tylko wątek obyczajowy.

użytkownik usunięty
paulaporno

Nie rozumiem za bardzo waszego braku zainteresowania młodym Thompsonem. Ten odcinek jak nic potwierdził, że Nucky hoduje sobie drugiego Jimmy'ego. Wydaje mi się bardzo ciekawe patrzenie jak normalny koleś zacznie powoli wtapiać się w ten światek.

ocenił(a) serial na 9

Nie sądzę, że Nucky chce zrobić z bratanka gangstera, tym bardziej, że Elias raczej na to by nie pozwolił. Jednak prawdopodobne, że młodego będzie kusiło do gangsterki.

użytkownik usunięty
mariben85

Kto mówi o "gangsterze"? Nucky do niedawna nie był żadnym gangsterem, tylko biznesmenem. Niezbyt moralnym i "ubrudzonym", ale biznesmenem.
Moim zdaniem sugestia Nucky'ego o tej samej krwi w żyłach jego i Williego, razem z pierwszą lekcją "prawdomówności" dość jasno wskazuje na jego nadzieje.

ocenił(a) serial na 9

Wiesz drugi Jimmy to mi się kojarzy gangster-cyngiel niż biznesmen, chyba, że Ci chodzi o pierwotne plany wobec niego kiedy był jeszcze młody i Nucky go wysłał do szkoły. Po powrocie z wojny też chciał go wstawić na urzędnicze stanowisko, ale Jimmy wołał się zaprzyjaźnić z Alem.

użytkownik usunięty
mariben85

Dokładnie to mam na myśli - drugiego, "lepszego" Jimmiego. Darmody rzucił studia i poszedł na wojnę, która go zniszczyła. Jak wrócił, wolał dalej zabijać i przez to skończył jak skończył. Z Willim może być tak jak miało być z nim i to jest dość ciekawe.

ocenił(a) serial na 9

Go to chyba bardziej od wojny zniszczyło to, iż własną matkę przeleciał.

ocenił(a) serial na 10

Uważam, że masz racje. Hoduje sobie kolejnego Jimmy'ego. To może być najciekawszy wątek tak naprawdę. Młody z dzieciaka powoli będzie stawał się przyszłym następcą Thomsona. Elias nie będzie miał wiele do gadania potem. I jak widać już Nucky zaczyna mieć lepszy kontakt z Willim niż ojciec. Wyczuwam niezły konflikt na poziomie ojciec - syn ;)

ocenił(a) serial na 6
drdred

Rzeczywiście - jeśli w tą stronę to pociągną, to możemy się spodziewać tarć wewnątrz rodziny Thompsonów. Eli łatwo nie zrezygnuje z tego, by wyprowadzić syna na dobrą drogę, więc może kolejny konflikt pomiędzy braćmi, tym razem o "duszę" młodego ;) Hmm, może coś z tego wyjdzie dla większej dramaturgii serialu. Choć szczerze to nie widzę na razie w Willim materiału na gangstera.

użytkownik usunięty
drdred

Najciekawszy to może nie - myślę, że najciekawszy w tym sezonie będzie wątek Capone'a, ale na pewno tuż za nim.
Dokładnie wtedy kiedy Eli zaczął w końcu okazywać Nucky'emu należną lojalność, wyskakuje taka historia. Syn bardziej ufający Nuckyemu, bardziej go ceniący i widzący pozycję na jakiej względem niego jest jego ojciec - podwładny. Biorąc pod uwagę wrodzone kompleksy i poczucie niesprawiedliwości Elia (w połączeniu z niezbyt lotnym i ulegającym impulsom rozumem), również uważam, że może być nieźle.
A nawet gdyby jego synem nie był - to i tak fajnie zobaczyć jak wyglądało ówczesne "studenckie" życie i zwyczajny, młody koleś w takiej rodzinie i sytuacji.

ocenił(a) serial na 8
Qloset

Najbardziej szkoda mi Franka Capone'a, mojej ulubionej postaci obecnego sezonu. Oczywiście zgodnie z historią musiało do tego dojść, jednakże mogło to nastąpić pod koniec sezonu. Tak jak było np. z Jamesem Darmody. Mam nadzieję,że Al z agentem Nelsonem się rozkręcą i dostaną więcej czasu razem z AR.

użytkownik usunięty
sly46

>" mogło to nastąpić pod koniec sezonu"
To by zrujnowało cały sezon. Frank musiał umrzeć, żeby historia Capone'a ruszyła do przodu i zbliżyła się do najciekawszego etapu, który najwyraźniej zobaczymy w tym sezonie. Inaczej twórcy albo musieliby zatrzymać w miejscu cały wątek, albo przeinaczyć historie - to ja już wolę odstrzelenie Franka.

ocenił(a) serial na 10
Qloset

Znów Capone ciągnie akcję przez prawie cały odcinek. Jak ja uwielbiam ten jego zwierzęcy temperament. Nawet Van Alden, który nigdy nieb ył moim ulubionym bohaterem głównie przez swoją małomówność i gruboskórność w scenie pod tą fabryką trochę mi zaimponował. Szkoda mi Franka. Był ciekawą postacią, z najbardziej chłodną głową w rodzinie.

Cieszy mnie wątek Williego - widać, że imponuje mi Nucky i tak jak mówicie będzie chciał pójść w jego ślady.

Gillian - najbardziej irytująca postać. Ile razy można patrzeć jak bierze heroinę i chce dawać dupy na lewo i prawo byle na tym cokolwiek zyskać?

Do Eddiego nigdy się nie przywiązałem więc jego samobójstwo nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Ciekawie jak na to zareaguje Nucky?

Podsumowując ten sezon póki co dobry. Oby akcja zaczęła nabierać tempa.

ocenił(a) serial na 9
Qloset

Jak dla mnie najciekawszym w tym sezonie był poprzedni odcinek. Cały ten sezon jak dla mnie jest słabszy od poprzednich. Wiele niepotrzebnych wątków, jakby nie do końca przemyślanych. Klimat jest inny niż w poprzednich sezonach, tak naprawde ciężko jest powiedzieć o czym jest ten sezon. Brakuje mi kluczowych postaci z poprzednich sezonów (takich jak Lucky, Torrio, Elia, nawet Chulky, chociaż pojawiał się już). Nie do końca logiczne i męczące wątki Liliam, Richarda z jego siostrą, Van Holden z braćmi Capone. Wszystko bardzo szarpane i nie do końca logicznie powiązane. Po doskonałym 3. sezonie jestem troche rozczarowany, mam nadzieje, że w dalszej części wszystko zacznie nabierać dla mnie więcej sensu. Ciekawy jestem, czy wśród prawie samych pozytywnych opinii znajdzie się ktoś kto ma podobne zdanie do mojego.

ocenił(a) serial na 10
Piotr_W_

Mam podobne odczucia, w 4 sezonie zdecydowanie brakuje jakiegoś motywu przewodniego. Dzieje się coś w Chicago i to w sumie tyle. Narcisse jak na razie jest mało wyrazisty i to bardziej wróg Chalkiego. W pierwszym sezonie gdy Nucky był jeszcze na szczycie, mieliśmy wyeksponowany handel alkoholem w czasach prohibicji i wybory prezydenckie. W drugim Jimmy pod wpływem matki, ojca i Eliasa miał przejąć władzę w mieście, pozbywając się przy okazji Thompsona. W trzecim była wojna z Rosettim. A teraz nie wiadomo do końca o co chodzi.

ocenił(a) serial na 9
giant enemy crab

Niestety myślę podobnie, ale poprzednie sezony też powoli się rozkręcały( szczególnie 1i3). Wcześniej też były wątki zapchaj dziurę tylko wtedy zamiast Gillian była Margaret. Chociaż wątek w Chicago wiadomo jak się skończy to jestem ciekaw jaka będzie w tym rola Van Aldena, ciekawe też jak rozwiną się wspólne interesy Meyera i Luckiego z Nuckim. No i na koniec liczę na ciekawą egzekucję na agencie Knoxie ;j

ocenił(a) serial na 6
giant enemy crab

Przyzwyczailiśmy się do tego, że każdy poprzedni sezon miał jakiś główny wątek i pierwsze skrzypce odgrywał w nim Nucky, ale to, że ten sezon ma trochę inną konstrukcję nie jest samo w sobie takie złe. Nucky na razie jest trochę wycofany, więc siłą rzeczy inne postacie mają więcej pola do popisu. Gdyby tylko niektóre z tych pozostałych wątków nie były tak drętwe... Mimo wszystko liczę, że bliżej końca sezonu więcej czasu poświecą na rozwinięcie najciekawszych wątków, w których czekają nas zapewne konfrontacje: Capone - O'Banion, White - Narcisse i Nucky - Knox. Najbardziej mi szkoda, że pomijają niemal zupełnie trio z Nowego Jorku :(

ocenił(a) serial na 10
Dwight_

Mi również brakuje NJ. Taki Luciano pojawił się dosłownie tylko na moment na początku 4 sezonu, to samo Masseria. Tutaj twórcy kompletnie spieprzyli potencjał z gorzelnią z poprzedniego sezonu. Przynajmniej coś by się działo, a tak Nucky doszedł z nimi od razu do porozumienia. Tutaj jest jeszcze szansa, że Lansky i Luciano bez Rothsteina, coś odegrają po układzie z Thomsponem.

Niestety musimy oglądać ćpającą mamusię Jimmiego, zagubionego Richarda, a jeszcze czeka powrót Margaret. Tymczasem co lepsze wątki są jak na razie marginalizowane.

ocenił(a) serial na 6
giant enemy crab

Też mnie wkurzyło, że totalnie pominięto tą sprawę z gorzelnią - zanosiło się, że Rothstein będzie miał przez nią spore kłopoty i że jego relacje z Nuckym staną się przez to jeszcze bardziej napięte, a tu wyjaśniono sprawę dosłownie jednym zdaniem, panowie jak gdyby nigdy nic podali sobie ręce i tyle :/ Kompletny bezsens. Jeśli rozpoczyna się jakąś intrygę, to fajnie byłoby ją konsekwentnie prowadzić do jakiegoś sensownego końca, a nie tak ucinać. Lansky i Luciano - sporo sobie obiecywałem po tym duecie i miałem nadzieję, że w kolejnych sezonach będą odgrywać coraz większą rolę. Tymczasem tu niemal całkowicie o nich zapomniano. Lansky miał wprawdzie swoje 5 minut w poprzednim odcinku (i to były jak dotąd najlepsze fragmenty tego sezonu imho), ale to wciąż za mało, nie mówiąc już o całkiem porzuconym Luciano.
Dla mnie ten sezon ratują na razie: Capone, White vs. Narcisse i Purnsley (od początku kreowany na główny konflikt tego sezonu i czekam aż wreszcie akcja ruszy tu z kopyta) oraz agent Knox. Reszta albo beznadziejna albo taka sobie...

Qloset

Rewelacyjny odcinek,najlepszy jak na razie jeśli chodzi o ten sezon.Zaskoczona jestem,że Eddie popełnił samobójstwo,byłam pewna,że będzie kapować FBI,a finalnie Nucky go sprzątnie.Nie sądziłam też,że taki z niego oszust,no no.Mimo wszystko przez te wszystkie sezony wykreował się na wiernego,honorowego,uczciwego sługę Thompsona.
Motyw Williego dobiegł końca?Ja bym chciała,żeby nadal był w serialu.Wydaje mi się,że Nucky mógłby nim nieźle pokierować.No i nadal nie trawię A.Capone'a.Narwany żołnierzyk,nic poza tym.Czekam aż Nelson pokaże na co go stać :D G.Dramody mniemam,że powoli zacznie wychodzić na prostą z pomocą tego całego Roya.Oby dla Margaret był jakiś ciekawy wątek.Richard oby już się nie pojawił,bo w tym sezonie nie mogę go znieść na ekranie dłużej niż minutę.Niesamowicie nudny wątek.Chcę więcej Rothsteina,mógłby wrócić Luciano.

ocenił(a) serial na 9
Qloset

Dobry odcinek, chyba najlepszy w tym sezonie. Szkoda kilku postaci. Eddiego, Franka czy biednego udupionego Claytona. Eddie nie poradził sobie ze swoją zdradą, Frank padł ofiarą tego jak bezpardonowo traktowano wtedy mafię, a Clayton wystawiony przez Willa. W tym serialu nie ma raczej pozytywnych postaci. Jest niby Margaret, ale szkoda, że wraca bo głównie irytowała. Nic nie pobije jednak wątku Gilian, który jest przedłużany na siłę.

Van Alden znowu ma kogoś na sumieniu. Gdyby nie celował do Ala, Frank nie próbowałby wyjąć broni czyli by nie oberwał...

ocenił(a) serial na 10
siLk_2

mnie przeraziła scena .A.R. jak grał w przegrywał i ten jego wyraz twarzy : // twórcy już powoli ścielą sobie go do odstrzału a tego nie zniose : /

ocenił(a) serial na 9
mateuszz27

Faktycznie jedna z najlepiej zagranych postaci. Na zasadzie "czasem mniej daje więcej". Pewnie jest tak jak piszesz. Luciano go zostawił, za chwilę zrobi to Lansky.