PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=663711}

Zawód: Amerykanin

The Americans
7,7 7 457
ocen
7,7 10 1 7457
8,0 3
oceny krytyków
Zawód: Amerykanin
powrót do forum serialu Zawód: Amerykanin

Właśnie skończyłem pilota i muszę przyznać że całkiem przyjemnie się oglądało. Para świetnie wyszkolonych szpiegów ze ZSRR z dwójką nastoletnich dzieci, chyba tego w telewizji jeszcze nie było :) Teraz dodajemy do tego czas akcji w 1981 roku, kiedy to prezydentem USA został Ronald Reagan jawnie potępiający „imperium zła” i mamy gotowy przepis na serial... Mało? No to wspomnę tylko, że po sąsiedzku wprowadza się z rodziną agent FBI z kontrwywiadu :) Coś czuję że intrygi i spiski będą tu gościć na porządku dziennym. No to teraz trochę od strony technicznej. Aktorzy w pierwszym odcinku wypadają bardzo naturalnie, naprawdę nie da się im nic zarzucić. Grane przez nich postacie też nie są jednowymiarowe. Główni bohaterowie mają już dwójkę dzieci, mieszkają w USA już kilkanaście lat, chyba naturalną rzeczą jest, że w głowach zaczynają lęgnąć się myśli o przejściu na drugą stronę barykady. Fani biegania po ścianach będą zawiedzeni, ponieważ podejście do samego szpiegostwa wydaje się bardziej realistyczne. Zostawianie informacji w punktach kontaktowych, podawanie się za urzędnika państwowego, czy stara metoda z powiedz wszystko prostytutce.
Otoczka serialu w postaci lat 80-tych tu zostało trochę miejsca na poprawki, bo twórcy nie odeszli od szablonu. Naprawdę czy nie można wymyślić nic lepszego niż n-ty raz Crockett i Tubbs jadący w aucie i w tle lecące "In The Air Tonight". W sumie nie wiem jak mam to traktować: czy jako jako uśmieszek w stronę widza, czy jako hołd dla serialu-ikony z tamtych lat.
Mimo tej "drobnej wpadki" zapowiada się, że będzie to bardzo dobry serial. Jak dla mnie obok Banshee to najlepsza premiera mid-season.

No to tyle ode mnie, a wam jak się podobało?

gagarin77

ciekawe , czekam jak się to rozwinie.

ocenił(a) serial na 7
gagarin77

Pierwszy odcinek ciekawy , ale nie porywający. Obejrzę kolejne bo jednak warto przekonać się jak rozwinie się akcja. Myślę, że to rzadkość taki serial w TV, więc dam mu szansę.

ocenił(a) serial na 9
gagarin77

Przez pierwsze 30 minut byłem zachwycony. Lata 80-te, szpiedzy w czasach zimnej wojny. Super sprawa i do tego ta muzyka (też z kawałem Collinsa byłem lekko zawiedziony, bo dla mnie on jest nieśmiertelnie zakorzeniony w Miami Vice). Potem mój zachwyt zaczął ustępować lekkiej irytacji dwoma niepotrzebnie wyolbrzymionymi scenami akcji. Mimo wszystko ocena jak najbardziej pozytywna. Czekam na kolejne odcinki.

gagarin77

Mam tylko nadzieję, że nie będzie to zbyt rozwlekłe, najlepiej jeden sezon spójna historia z zapadającym w pamięć finałem i nara.

ocenił(a) serial na 8
gagarin77

Wrażenia po pilocie: serial ze sporym potencjałem, bo sama historia świetna, ale na razie trudno wyczuć. Pierwszy odcinek oglądało się dobrze, ale były zgrzyty. I sama nie wiem, co dokładnie mi przeszkadzało. Miałam poczucie, że to mogłoby być lepiej zagrane, lepiej zmontowane i lepiej wyreżyserowane. Zobaczymy.

ocenił(a) serial na 6
AnnaCsillag

Też miałem takie odczucie. Najgorsza była dla mnie ostatnia scena i Phillip czyhający ze spluwą w garażu. Zepsuło to cały klimat odcinka. Nie powinno go tam być. ;)

ocenił(a) serial na 7
gagarin77

Bardzo fajny pierwszy odcinek. Zgrabne wprowadzenie widza w sytuację. Ja odbieram "In the air tonight" podobnie jak gagarin77 - właśnie jako hołd dla serialu MV.
Mam nadzieję, że to będzie ciekawy, wciągający serial. Podobała mi się sama końcówka, włam do garażu i przyczajony Phillip :)
U nas lata 80 były kolorowe, krzykliwe, jaskrawe - mówię o ciuchach, dodatkach. Myślałam, że w USA będzie jeszcze bardziej kiczowato. A tu wszystko raczej takie stonowane.
Czekam na kolejny odcinek. The Americans i Banshee to całkiem miłe zaskoczenia!

zielonamarchewka

"U nas lata 80 były kolorowe, krzykliwe, jaskrawe - mówię o ciuchach, dodatkach. Myślałam, że w USA będzie jeszcze bardziej kiczowato. A tu wszystko raczej takie stonowane."

Akcja pierwszego odcinka dzieje sie 1981 r. Myslisz ze do 79' roku wszystko było w klimacie lat 70-tych a z nastaniem roku 80-tego nagle bach! - i wszystko jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki stało sie krzykliwe, cukierkowe i plastikowe, bo zaczely sie lata 80-te? ;) Zmiany nastepowaly powoli, klimat o którym mówisz wykrystalizowal sie dopiero gdzies tak w polowie lat 80-tych...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones