Paige się wygadała, zgadnijcie komu - pastrowi i to chyba będzie najgorszy błąd w Jej życiu, bo niestety od bardzo dawna mam wrażenie, że to kolejny bardzo mocno zakamuflowany ruski agenciak.
W czasach zimnowojennych w Ameryce, w Europie takie organizacje charytatywno - religijno - antywojenne były wręcz przesiąknięte sowiecką agenturą. Nie da się ukryć, że właśnie takie organizacje dawały początek dzisiejszemu lewackiemu syffowi jaki dzisiaj pogrąża świat (ale to tak na marginesie)
W 4 sezonie będzie się działo!!!
@ixxert, kogo masz na myśli mówiąc ruski agenciak, Paige czy pastora?
poza tym coś czuję, że Elizabeth i Philip zaczeli sie troche zmieniać.... dobrze, że teraz dają 4 sezon, będzie z pewnością ciekawie.
Wydaje mi się że ten pastor to też agent.
Jeśli chodzi o Phillipa to sądzę, że się złamie, będzie próbował uciec od sowiecki agentury, będzie chciał ratować dzieci by ich też nie zwerbowali.
Phillipa w końcu prawdopodobnie złapią Amerykanie - nie wiem czy dzięki Marthie czy Stanowi, czy może sam się podłoży (by ratować Elisabeth i rodzinę) ale sądzę, że go złapią. Popełnia dużo błędów, zaangażował się w zbyt wiele rzeczy na raz i dużo rzeczy robi a może się uda - sądzę, że skończy w amerykańskiej celi a potem może przekupią go na swoją stronę.
Elisabeth jest twarda jak NRD-owska zawodniczka ;) i raczej nic Jej nie grozi, nigdy Jej nie złapią, będzie trwać do końca jak Związek Sowiecki....
"Elisabeth jest twarda jak NRD-owska zawodniczka ;) i raczej nic Jej nie grozi, nigdy Jej nie złapią, będzie trwać do końca jak Związek Sowiecki.... " <3
Elizabeth jest twarda, ale nie sądze, by zostawiła rodzine dla ZSRR, ona też się łamie, być może będzie to widać w 4 sezonie. tak myśle.
Może i tak. Kto tam wie co siedzi w głowie takich kobiet takich ruskich agentek. Na razie wciąż sądzi że uda Jej się przekabacić Paige.
Swoją drogą najlepsza akcja z Elizabeth to jak powaliła tych dwóch agentów (2sez) ... miaazga - masakra!
coś tu jest nie tak z tymi komentarzami ;-/
Rano pisałem ten powyższy i znikł, teraz dopiero się pojawił i przyszła do mnie wiadomość że ktoś odpowiada....
Naprawcie filmweb ;)
dopiero teraz widzę, twój pierwszy komentarz, rzeczywiście coś jest nie tak.
a co do Elizabeth to dla mnie chyba prawie najciekawsza postać, być może dlatego, że to serial AMERYKAŃSKI i twarde "ruskie" kobiety to tam rzadkość. temat KGB można by zgłębiać w nieskończoność nawet gdyby powstał serial rosyjski o swoich agentach w USA (ale taki pewnie nie powstanie, bo pewnie wciąż kolejne pokolenia tych ludzi tam siedzą :P )
Myślałem że Philip ją załatwi gdy pokazał swoje prawdziwe oblicze. W 13 odc. załatwił technika komputerowego, który miał zajmować się sprawą Marty więc sądzę, że mógł ją przekabacić.
Szkoda, że tak wątek Marthy urwali. Chyba, że coś mi umknęło. Czy ostatnia scena z nią to jest moment kiedy Phillip demaskuje się ? Sezon był świetny ale rozwiązanie akcji z paige i pastorem jakoś chyba nie do końca mnie kupiło. Najpierw pyta swoją matkę czemu babcia pozwoliła jej odejść aby następnie sprowadzić na nią niebezpieczeństwo w postaci pastora. Moim zdaniem w 4x1 czeka nas rychły koniec pastora .
Moim zdaniem celowo urwali, by powrócić do niego w czwartym sezonie. Co do pastora to nie wykluczam, że to radziecki agent. Możliwe, że doniesie centrali o Paige i zacznie się walka rodziców o jej życie.
Ale przecież Phillip załatwił tego gościa podkładając mu pluskwy żeby zdjąć z Marthy ciężar podejrzeń o podłożenie długopisu w biurze Gaada. A ona i tak się domyśliła, że Clark nosi sztuczne włosy, nie sądzę żeby przyznał jej się kim jest skoro Rezydentura postanowiła kontynuować operację z podsłuchiwaniem FBI.
4 sezon pewnie będzie ostatnim/przedostatnim sezonem. Bo raczej po zimnej wojnie większego sensu ten serial mieć nie będzie :P
Szczerze to też jestem ciekawy jak poprowadzą kolejny/ kolejne sezony w odniesieniu do dzisiejszych czasów - do wszechogarniającej poprawności politycznej i ogromnej presji lewactwa na świat/ na rynek medialny.
Już pisałem w innym kometarzu te wszystkie ruchy i oranizacje miały swój początek w tamtych i wcześniejszych latach i były nadzorowane i pod opieką właśnie ZSRR
Właśnie jestem po 3 sezonie. Szybko idzie oglądanie bo serial naprawdę wciąga. Bez względu nawet na to, że fabuła w wielu przypadkach jest nieco zbyt dramatycznie przerysowana... Ale polubiłem tych bohaterów :)) I chyba to jest najlepsze w tym wszystkim, bo Elizabeth i Phillip są naprawdę nieźle "wykreowani". Zresztą postacie drugoplanowe w większości też. Drażni mnie ten wątek z rodziną - Paige i to całe jej urabianie. Wolałbym żeby dzieci nadal były nieświadome, bo to tylko skomplikowało pewne sprawy.
Czwarty sezon ponoć już leci, więc powoli będziemy odkrywać kolejne zawirowania Jenningsów. Co do sprawy z pastorem nie mam pewności jak to rozwiążą, ale ja bym raczej obstawiał, że trzeba będzie "zlikwidować problem". Swoją drogą nie wiem czego innego się mogli spodziewać - że będzie taka sama jak oni? Ale z drugiej strony takie rozwiązanie otwiera furtkę do wielu interpretacji... przede wszystkim do zdrady! Phillip coraz bardziej dojrzewa do "ratowania swojej rodziny". I wydaje mi się, że właśnie zdrada może być jedyną drogą ucieczki od KGB. Tylko, że Elizabeth jest na to zbyt uparta i zbyt lojalna. Ale kto wie? Podejrzewam, że w kolejnym sezonie będzie jeszcze więcej aspektów i chwytów psychologicznych, które będą rozwijały mentalność "szpiegowskich maszyn". Łącznie z romansem po sąsiedzku :))
Właściwie spodziewałem się, że na koniec 13 odcinka KGB wykręci jakiś numer w stosunku do "problemu" z Paige (uprowadzi ją, albo coś w tym stylu). Tymczasem to wszystko jest takie niedopowiedziane. Tak samo Martha. Żyje, ale czy będzie dalej szpiegować dla Clarka, czy może na dwie strony? Dużo rzeczy zapowiada się ciekawie.