No właśnie, bo oglądałem ten odcinek bez napisów i nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Chodzi o to, że ojciec ten nastolatki z blond kręconymi włosami dostał awans na ważnego bossa, którego muszą podsłuchiwać i Philip musi to robić dalej, więc zaproponował żonie żeby wróciła sama?

Nie do końca tak było. Phillip rozważał zniszczenie taśmy i powrót do Rosji, ale chciał być fair wobec żony. Ta zdecydowała, że w takiej sytuacji, mając tak ważny kontakt muszą zostać. Skoro jemu jest ciężko to niech skupi się na pozyskiwaniu taśm, a ona ogarnie resztę ich "projektów". Dla mnie też końcówka średnia. Nie wierzyłem w ich powrót, no chyba, że byłby to ostatni sezon. Myślę, że w ostatnim sezonie zarysują się różnice w relacji Philippa z Elizabeth. Ona bardziej wierzy w sprawę, on już jest tym mocno zmęczony. Nie zdziwie się, że dojdzie do jakiejś śmiałej akcji FBI, gdzie Phillip poświęci się dla rodziny.

Dzięki za wyjaśnienia.

No ja też nie wierzę w ich powrót do Rosji (zwłaszcza z dzieciakami), a w konsekwencji przeniesienie większości fabuły w rosyjskie dekoracje. Btw, strasznie mnie irytuje przedstawienie Rosji w tym serialu: non stop leży tam śnieg, jest ciągle -20 stopni, a wszyscy piją tylko herbatę albo wódkę.

Obawiam się mocno tego zakończenia. Niestety, serial po świetnym pomyśle wyjściowym od paru sezonów błądzi gdzieś po omacku próbując znaleźć swój sens. Najlepszą wiadomością jest sam fakt, że wreszcie to zakończą, ale jestem pełen obaw co do sposobu, w jaki scenarzyści chcą to zrobić.

Prawda. Mnie cały wątek z Paige z pastorem zirytował. Najpierw dziewczyna głupio donosi na rodziców, a potem przez 2 sezony są na łasce gościa, który w każdej chwili może odnaleźć w sobie patriotyczny obowiązek by wszystko złosić FBI.

No fakt, liczyłem na rozwinięcie, a jednak pastora w ostatnim sezonie praktycznie nie było. Jego wątek to znak tego, że ten serial nie jest robiony wg jakiegoś konceptu długofalowego tylko pisany na bieżąco i po łebkach.

Podobnie zresztą wygląda wątek relacji Beemana z Olegiem Burowem, pełen pustych spojrzeń w ścianę i hamletyzowania ze strony ich obu, a w konsekwencji urwany i pozostawiony.

U Beemana brakuje mi konsekwencji. To miał być Tommy Lee Jones w Ściganym, zdeterminowany pies gończy. Rosjanie zabili jego kolegę i szefa, a jak przychodzi do sytuacji, gdzie można szantażować Burowa to stawia swoją karierę na szali by tego nie robić. Zresztą po ostatnim odcinku maleją wątpliwości czy jego nowa sympatia jest podstawiona.

Hehe, trafne. Nie pomaga tu niestety fizyczność Noah Emmericha, który ma taką dobrotliwą bezradność wręcz wypisaną na twarzy.

A co jego nowej laski, liczyłem cały czas na rozwinięcie wątku (wreszcie jakaś ładna aktorka w tym serialu od czasów Niny). To jest akurat przykład fajnie wprowadzony motyw, który aż się prosi o pikantne rozwinięcie. Czy i to uda im się spierdzielić?