Trochę dawno oglądałam ten odcinek, ale jeśli dobrze pamiętam, Kate, gdy tylko zorientowała się, że ktoś jest w mieszkaniu, zamknęła się w łazience i gorączkowo zaczęła skrobać coś na papierze toaletowym, więc to raczej jej przypisywałabym autorstwo wiadomości. Larrick znał rodziców Jareda - szantażowali go z powodu jego homoseksualizmu i sam przyznał, że rozpracował ich na tyle, że sam by ich sprzątnął, gdyby ktoś go nie uprzedził. Skrupulatnie przeszukał mieszkanie Kate, więc zapewne znalazł i rozszyfrował wiadomość schowaną w rolce papieru, po czym celowo włożył ją z powrotem, żeby za pośrednictwem Jareda dobrać się do naszych agentów.

Raz jeszcze obejrzałem ten odcinek. Rzeczywiście to Kate najprawdopodobniej napisała informację na rolce papieru. Ale nigdzie nie jest powiedziane, że Larrick to odnalazł i że poszedł ich śladem. W sumie nie mógł przewidzieć, że do obstawy młodego zostaną użyci akurat ci agenci. Nadal uważam, że akurat ten wątek trochę był naciągany. Za dużo i za szybko dzieje się na koniec tego sezonu. Być może scenarzyści użyli skrótu myślowego :)) o którym zapomnieli poinformować widzów w odpowiednim momencie.

Może rzeczywiście powstała dziura fabularna, by to stwierdzić, musiałabym obejrzeć jeszcze raz kilka pobliskich odcinków, ale jakoś się nie kwapię. Pamiętam, że odkrycie wiadomości od Kate nie zajęło agentom wiele czasu, więc byłabym zdziwiona, gdyby Larrick przy swej drobiazgowości również jej nie znalazł. Stawiam na niedopowiedzenie, ale może pokładam zbyt dużą nadzieję w twórcach serialu. A to, w jaki sposób Larrick dotarł do agentów nie było nawet w połowie tak naciągane jak Jared i jego wyznanie na ,,łożu śmierci''. Aktor pewno płakał jak czytał scenariusz. Romans z Kate (wepchnięty tam chyba tylko po to, żeby nieudolnie uwiarygodnić jego decyzje), zamordowanie z zimną krwią rodziców (bo nie chcieli, żeby był w kgb, świetny motyw!) i siostry, wyjście na basen i szybki powrót dla niepoznaki, seeeeerio? Oglądając finałowy odcinek miałam wrażenie, jakby scenarzyści do samego końca nie mieli bladego pojęcia, kto był mordercą i wymyślili to na ostatnią chwilę.