Pierwszy raz mi się zdarzyło, że serial mi się podoba i sympatycznie się go ogląda, ale główna bohatera koszmar. Strasznie irytująca, te jej dziecinne rozsterki i problemy, jeju! Czy tylko ja ją tak odbieram? :)
Tak się zachowują dorośli porzuceni w dzieciństwie przez rodziców, idealna jest scena u weterynarza, gdzie lekarka opowiada o szczeniakach, bardzo to trafia do głównej bohaterki.