Zbuntowany anioł

Muñeca Brava
1998 - 1999
7,0 39 tys. ocen
7,0 10 1 39176
4,0 3 krytyków
Zbuntowany anioł
powrót do forum serialu Zbuntowany anioł

Jest wątek dotyczący tego, co widzów najbardziej urzekło w tej telenoweli, więc niech będzie także wątek na temat tego, co było najbardziej irytujące.
Co Was wkurzało? Jakie wątki, postaci, zachowania bohaterów najbardziej działały Wam na nerwy?

ocenił(a) serial na 8
anita368

Matka przełożona!

Co do wątków to irytował mnie odcinek 54 bodajże, w którym wszyscy myśleli, że Ivo zostanie ojcem dziecka Milagros.

Lineczka_filmweb

mnie wkurzał Ivo. taki zadufany w sobie.

ocenił(a) serial na 10
ewerika

na początku mnie wnerwiał, ale później był fajny. Pisałam że lubiłam Luizę wiec poprawie że teraz ją lubię trochę bo mi się przypomniało że na Mili przezywała ,,prostaczka ".

ocenił(a) serial na 5
ewerika

Mnie także wkurzał Ivo. Ani on piękny ani inteligentny, a uważał się za bożyszcze. Grrr...

ewerika

„mnie wkurzał Ivo. taki zadufany w sobie". 

Ivo wcale nie był w sobie zadufany. 

ocenił(a) serial na 6
anita368

Mnie denerwuję jak przez 15 minut odcinka pokazują jak jakieś panienki kręcą dupą na tańcach.

ocenił(a) serial na 8
Tortuga033

Popieram. W ostatnich odcinkach tego było zdecydowanie za dużo.

ocenił(a) serial na 7
Lineczka_filmweb

Tak, panienki zdecydowanie irytują. Przerywniki też są okropne.. jak byłam młodsza, to szczególnie mi to nie przeszkadzało, ale teraz strasznie.

Tortuga033

Oo zdecydowanie to! Panienki kręcą dupami przez 5 minut,a w tle jakieś disco polo. Potem 2 zdania wypowiedziane przez jakiegoś bohatera na dowolny temat i znowu 5 minut kręcenia dupą:/

ocenił(a) serial na 9
alien_2

alien_2.. 'w tle jakieś disco polo' ale z ciebie debil(ka) XDDD
wiesz w ogóle co to disco polo?? to polskie disco!! PO POLSKU
a tam lecą argentyńskie piosenki, jakieś takie mambo rumba itp!!
Głupia jak para butów.

EzioA_fanatico

Wow, dzięki, tak rzadko spotykam się z chamstwem w internecie, że gdyby nie takie łajzy jak ty to zapomniałabym jak to jest. Dziękuję za zwrócenie uwagi.

ocenił(a) serial na 9
alien_2

Proszę, polecam się na przyszłość do głupich i nieprzemyślanych komentarzy

ocenił(a) serial na 8
Tortuga033

To "kręcenie dupą" mnie rozbawiło jak mało co, :D ale to prawda. Wg mnie też jest tych scen za dużo. A do samej muzyki nic nie mam, fajna do tańca i wpada w ucho.

Tortuga033

„Mnie denerwuję jak przez 15 minut odcinka pokazują jak jakieś panienki kręcą dupą na tańcach”

To raczej normalne w krajach latynoskich, chociaż przyznam, że mnie to też irytuje.
Natalia Oreiro też swoją drogą tak robi w swoich teledyskach, więc to raczej kwestia kulturowa.

ocenił(a) serial na 10
anita368

Mnie najbardziej denerwują te przerywniki ;/
A tak to Ivo mnie denerwuje. Sam nie wie czego chce.

ocenił(a) serial na 5
anita368

A ja powiem, że denerwowało mnie przedstawienie relacji pomiędzy Ivem a Milagros.
Mam wrażenie, że przesłanie tej telenoweli jest następujące: kochaj i walcz o faceta, który Cię nie szanuje i jest męską dziwką, bo Twoja miłość go zmieni.
Nastolatki naoglądają się takiej telenoweli, a potem zamiast uciekać od człowieka, który je krzywdzi, wierzą, że misio dzięki nim się zmieni.

Irytuje mnie także traktowanie Andrei jak zła koniecznego. Wiem, że ona była czarnym charakterem, ale litości... Milagros traktowała ją jak człowieka gorszej kategorii tylko dlatego, że Andrea była narzeczoną Iva. Ciekawe czy ktoś na miejscu Andrei byłby szczęśliwy wiedząc, że narzeczony ma romans z inną dziewczyną. W dodatku bezczelną, arogancką.

ocenił(a) serial na 6
anita368

"3 godziny temu A ja powiem, że denerwowało mnie przedstawienie relacji pomiędzy Ivem a Milagros.
Mam wrażenie, że przesłanie tej telenoweli jest następujące: kochaj i walcz o faceta, który Cię nie szanuje i jest męską dziwką, bo Twoja miłość go zmieni.
Nastolatki naoglądają się takiej telenoweli, a potem zamiast uciekać od człowieka, który je krzywdzi, wierzą, że misio dzięki nim się zmieni."

Dokładnie. Dobrze że to nie jedyny wątek, bo tak to bym tego nie oglądała. Zachowanie Milagros jest naiwne i infatylne. Gość bajeruje ją jakimiś tandetnymi tekstami, wyznaje jej miłość i inne cuda wianki, a dalej jest z inną babą i jeszcze z nią sypia i inne występki. Wygraża się "jak ona to już nie da się zwodzić", a wystarczy słodkie słówko, całowanko i już jest gotowa. Ivo jest tak samo dziecinny - wystarczy jedno nieporozumienie, to już "jak on ją nienawidzi, będzie się mścił" itd. czy osoba, która kocha, która przede wszystkim jest dojrzała, tak się zachowuje? Po takiej scenie jaką jej ostatnio zaserwował (dawanie pieniędzy i sugerowanie że jest się ku rwą), to ja takiemu typowi bym tą tacką wpierdzieliła w łeb i nie chciałabym go więcej znać. Wszystko ma swoje granice i swój honor trzeba mieć. Ta telenowela wciska zwykły bullshit i nagina rzeczywistość do jakieś wyidealizowanej bajki. Niestety, ale zazwyczaj life is brutal i taka postawa może prowadzić do tego, że potem jest płacz, bo chłop bije i się znęca, ale "przecież on się zmieni, ja go uleczę swoją miłością", tak jak piszesz.

ocenił(a) serial na 8
anita368

A Andrea jak ją traktowała? Jak zero, ubliżała jej, traktowała jak wstrętnego robaka. A później knuła intrygi. Nie róbmy z Andrei ofiary. Puszczalska ladacznica, która nie potrafiła kochać i której zależało tylko na tym by wejść do bogatej rodziny.

anita368

„Nastolatki naoglądają się takiej telenoweli, a potem zamiast uciekać od człowieka, który je krzywdzi, wierzą, że misio dzięki nim się zmieni.”

Teraz to jest właśnie tendencja odwrotna gdzie dziewczyny zewsząd słyszą by się nie dawać facetom, a potem faceci którzy nawet ich nie krzywdzą i nie ponoszą żadnej winy i tak obrywają, bo przecież wszystkie kobiety przechodzą teraz „piekło kobiet”, a z drugiej strony nikt nie widzi problemów mężczyzn. Najgorsze jest to że zidiociali faceci jeszcze dają się tym „pokrzywdzonym” kobietom wykorzystywać. Czasy się jednak zmieniły od 1999r., i teraz jest za dużo toksycznego feminizmu kosztem racjonalnego podejścia do problemów obu płci.

Odnoszę wrażenie że teraz niemal każda dziewczyna to taka Milagros - zbyt pewna siebie, chłopięca, czasem wulgarna, egoistyczna i pyszna. Duża w tym właśnie zasługa telenowel i robienie z kobiet ofiar losu na każdym kroku. Ciekawe kiedy się doczekamy telenoweli z pokrzywdzonym facetem w roli głównej?

anita368

Mnie najbardziej denerwują te wszystkie niedopowiedzenia. Są sytuacje, że bohaterowie nie wyjaśniają między sobą różnych zdarzeń, tylko każdy żyje własnymi domysłami, ma żal do drugiego, lamentuje, płacze, przeżywa, zamiast po prostu porozmawiać i dać dojść do słowa. Irytuje mnie również to, że dochodzi do jakiejś poważnej rozmowy, np. gdy Federico chciał wyznać Milagros, że jest jej ojcem i za chwilę coś się dzieje, ktoś coś przekręci, rozmowa nie zostanie dokończona, ktoś coś obróci w żart... Ale cóż, takie są uroki "wężowca". W telenowelach pełno jest takich wątków.

ocenił(a) serial na 8
moviefun006

Zgadzam się z tym. Mnie również denerwowały niedomówienia, brak wyjaśnienia pewnych sytuacji np. Milagros dowiadująca się o wszystkich intrygach Pabla, czy Ivo o intrygach Andrei.

moviefun006

Tez tego nie rozumiem. Jak coś mnie wkurza to chociaż drę mordę, a tutaj nic. Nic sobie nikt nie wyjaśnia i potem każdy siedzi w swoim kącie i ryczy:/

moviefun006

„Mnie najbardziej denerwują te wszystkie niedopowiedzenia. Są sytuacje, że bohaterowie nie wyjaśniają między sobą różnych zdarzeń, tylko każdy żyje własnymi domysłami, ma żal do drugiego, lamentuje, płacze, przeżywa, zamiast po prostu porozmawiać i dać dojść do słowa.”

Właśnie to jest w serialach latynoskich najlepsze. Gdyby nie to, to wszystko trwałoby góra 10 odcinków które byłyby pozbawione jakiejkolwiek akcji.

Poza tym, to kwestia kulturowa. Kultury Ameryki Łacińskiej oraz Azji Wschodniej to kultury wysokiego kontekstu, gdzie nie wypada mówić wprost o swoich uczuciach jak w kulturach niskiego kontekstu jak kraje germańskie, nordyckie, anglosaskie.

Polska jest kulturą pośredniego kontekstu, podobnie jak Francja, więc jednym ludziom będzie takie podejście z kultur wysokiego kontekstu pasować, a innym nie.
Subtelne niedopowiedzenia, to właśnie poszanowanie cudzych uczuć i kształtowanie harmonii społecznej, której czasami odnoszę wrażenie że brakuje w naszym kraju gdzie każdy każdemu przerywa a uczucia i zdanie innych nawet nie są brane na poważnie.

„Irytuje mnie również to, że dochodzi do jakiejś poważnej rozmowy, np. gdy Federico chciał wyznać Milagros, że jest jej ojcem i za chwilę coś się dzieje, ktoś coś przekręci, rozmowa nie zostanie dokończona, ktoś coś obróci w żart... Ale cóż, takie są uroki "wężowca". W telenowelach pełno jest takich wątków.”

Powtarzam, to kwestia kulturowa, a nie telenoweli. Wystarczy pooglądać sobie choćby seriale i filmy azjatyckie. Jest tak samo. U nas też się to zdarza w filmach i serialach, ale Polacy generalnie wolą bardziej wyłożyć kawę na ławę. Przeciwieństwem są seriale anglosaskie, może z wyjątkiem brytyjskich, bo tam jednak szanuje się niebezpośredniość.

ocenił(a) serial na 4
anita368

Mili. Wychowała się w domu dziecka i rozumiem ze nie do końca nauczyła się zachowywać w towarzystwie, ale akcje typu : zabrała samochód szefa żeby go sprzedać w jakiejś tam loterii albo wyniosła coś tam z ich domu też żeby to sprzedać , no po prostu chyba każdy wie ze tak się nie robi to zwykła kradzież lub jak Ramon ( chyba ) dostał od Angeliki ten drogi wazon a ta przyszła i że musi to oddać na dzieci itd. . Irytujące.

ocenił(a) serial na 8
mrau145

mnie też irytuje Mili. Wszyscy uważają ja dobra osobe, ale oprócz dobrych uczynków robi też złe. Ostatnio ukradła razem z Liną perfumy czy tam samochód szefa. Nienawidzi Andrei ale przecież sama się zalecała do Iva. Następna rzeczą jest jej naiwnośc, facet ją wyzywa od najgorszych, a wystarczy że powie jej że ją kocha i juz leci do niego. A najbardziej mnie wkurzaja te niedopowiedzenia i gdy Federico chce powiedzieć Mili że jest jej ojcem, potem się wycofuje a ta dalej się nie zorientowała że to jej ojciec

ocenił(a) serial na 4
datina69

Dodam jeszcze że sama Andrei Iva odebrała.

ocenił(a) serial na 6
datina69

"Następna rzeczą jest jej naiwnośc, facet ją wyzywa od najgorszych, a wystarczy że powie jej że ją kocha i juz leci do niego."
No, a takie dziewczyny przecież istnieją, niestety. Pełno ich wokół, wystarczy się rozejrzeć... To przerażające.

Denerwuje mnie cała ta konspiracja, te wszystkie kłamstwa o jej ojcu. O tym, że zdjęcie, które dostała, niby było zdjęciem przypadkowej kobiety... Te wszystkie nie przekonywujące wyjaśnienia i intrygi szyte grubymi nićmi...

"A najbardziej mnie wkurzaja te niedopowiedzenia i gdy Federico chce powiedzieć Mili że jest jej ojcem, potem się wycofuje a ta dalej się nie zorientowała że to jej ojciec"
Taak... Chociaż czasem to bywa zabawne.

Duet ogrodnik-szofer. Takich idiotów ze świecą szukać.

datina69

„Nienawidzi Andrei ale przecież sama się zalecała do Iva.”

Mnie w tym wszystkim zdziwiło to, że zaledwie po 9 odcinkach Milagros już traktowała Ivo jak męża, choć nic o nim nie wiedziała. Nie żeby mnie to irytowało, ale widocznie musi to być kwestia kulturowa, bo zauważ że większość dziewczyn się tak zachowuje w serialach latynoskich.

„Następna rzeczą jest jej naiwnośc, facet ją wyzywa od najgorszych, a wystarczy że powie jej że ją kocha i juz leci do niego.”

Czy ja wiem…?
Zacznijmy od tego że to Ivo wpierw się zalecał do Milagros per „Cholito”, więc to nie do końca jej wina, bo facet sam jej robił wielokrotnie nadzieje. O tym przecież jest ta telenowela. O ukrywaniu uczuć.

„A najbardziej mnie wkurzaja te niedopowiedzenia i gdy Federico chce powiedzieć Mili że jest jej ojcem, potem się wycofuje a ta dalej się nie zorientowała że to jej ojciec.”

Jak pisałem w jednym z poprzednich komentarzy, niedopowiedzenia są charakterystyczne dla kultur latynoskich i azjatyckich, i to właśnie najlepsza ich część. W kulturach kolektywistycznych i wysokiego kontekstu jakimi są kraje Ameryki Południowej i Azji Wschodniej nigdy nie wyraża się swoich uczuć wprost, przy czym kraje Azji są bardziej konsekwentne w przestrzeganiu tego schematu.

To, że Mili się nie domyślała kto jest jej ojcem także mnie zdziwiło. Każdy głupi by się zorientował, że skoro Federico miał zdjęcie matki Mili w szufladzie, był na jej grobie oraz w pobliżu domu w którym się wychowywała, to musi go coś z nią łączyć. Podejrzewam, że się domyślała ale nie była niczego pewna.
Mnie się jednak bardzo podoba to, że niczego nie mówili wprost, a pozwolili na rozwój wydarzeń swoim tempem.

ocenił(a) serial na 5
mrau145

Fakt. Teraz tak sobie myślę, że trudno nazwać Mili dobrą osobą. To raczej bezczelna, chamska złodziejka, która chce by wszyscy tańczyli, jak ona im zagra. Mam też wrażenie, że ona po prostu lubiła, gdy ludzie się nad nią litowali, głaskali po główce i mówili, jaka ona jest biedna. Chyba nie przesadzę, jeśli powiem, że lubiła manipulować ludźmi.

ocenił(a) serial na 8
anita368

Milagros była dobrą osobą. Poza wszelkiego rodzaju dobroczynnymi akcjami i tym co robiła dla dzieciaków z sierocińca, dziewczyna była chętna by pomóc innym. Liczyła się z bliskimi jej osobami, nie zachowywała się jak egoistka, to właśnie nad swoje dobro przedkładała dobro innych. Nie zależało jej na kasie, potrafiła kochać i wybaczać. Owszem popełniała błędy szczególnie typu przywłaszczenie sobie cudzej własności. Mimo iż zbierała pieniądze na charytatywny cel to nic jej nie tłumaczy. Wkurzało mnie też to, że mówiła innym że "ona nie kłamie" -tia, jasne. Niemniej jednak była dobrym człowiekiem, odznaczała się dużą empatią.

ocenił(a) serial na 6
Lineczka_filmweb

Ostatnią akcją z zabraniem sukienki Andreii i podaniu jej środka nasennego, pokazała że taka święta to nie jest. Zagrywka godna "Kukły" :]

Tortuga033

No właśnie, i nie pomyślała nawet, że podając Andrei te tabletki może zaszkodzić dziecku.

ocenił(a) serial na 7
babka_filmweb

Taak, a Ivo dał się nabrać, że tak ubrana idzie do kina - sama. No i nawet nie pomyślał skąd ona może mieć tą sukienkę...

ocenił(a) serial na 8
babka_filmweb

To tylko telenowela. Przecież nie naszprycowała jej całym opakowaniem. Chociaż faktycznie, niezbyt mądre zachowanie ze strony Milagros.

ocenił(a) serial na 7
Lineczka_filmweb

No wiadomo, że to telenowela, ale bez przesady...

Lineczka_filmweb

Tak, telenowela, ale wiadomo, że kobiecie w ciąży nie wolno przyjmować żadnych leków bez konsultacji z lekarzem.
Wiele potrafię wybaczyć Milagros, ale tego akurat nie :-P

babka_filmweb

ale był wątek ,że to jakieś ziołowe tabletki były,do Glorii powiedziała,że nie mogą zaszkodzić dziecku...więc jednak trochę pomyślała zanim je podała Andrei:)

ocenił(a) serial na 9
Tortuga033

No właśnie, a Gloria w ciąży piła 'toast' szampana :P hehe. Nie szukajcie sensu w tasiemcu, to ma was bawić a nie denerwować!! Możecie to wymieniać jako niedomówienia, ale nie złościć się tym! Przez co też obniżacie ocenę, to po co oglądacie tego typu filmy..

ocenił(a) serial na 6
EzioA_fanatico

Sens i telenowela wzajemnie się wykluczają :)
Nie oglądam już tego, bo wg mnie tego nie da się oglądać. Wolę nie niszczyć miłych wspomnień z dzieciństwa.

anita368

„Fakt. Teraz tak sobie myślę, że trudno nazwać Mili dobrą osobą. To raczej bezczelna, chamska złodziejka, która chce by wszyscy tańczyli, jak ona im zagra.”

Wręcz przeciwnie.
To bardzo dobra osoba, a wszyscy inni już napisali dlaczego.

To, że była bezczelna wynika tak naprawdę z jej chłopięcej natury, i tego że życie jej nie rozpieszczało. W przeciwieństwie do wielu innych dziamdzi w tej telenoweli, Milagros była jedyną dziewczyną która nie pozwalała sobą pomiatać tylko dlatego, że nie jest bogata. Teraz wyobraź sobie co by było gdyby Milagros była taką ułożoną dziewczynką pokroju Florencji. Nie dałaby sobie rady z takimi przeciwnościami losu.
Dużo osób mogłoby się od niej uczyć asertywności. Zwłaszcza facetów, którzy odnoszę wrażenie są bardzo ulegli i pozwalają sobą pomiatać innym. Kobiety właśnie wręcz przeciwnie.

Cała reszta kobiecych postaci w tym serialu niby jest Ę-Ą, a brakuje im właśnie takiej inteligencji życiowej i zaradności którą Milagros właśnie się odznaczała. Same dziamdzie w sukienkach o mentalności księżniczki. Nudne, aż do porzygu. Milagros właśnie wyróżniała się tym, że nie była taka księżycowa. W końcu była „zbuntowanym aniołem”.

„Mam też wrażenie, że ona po prostu lubiła, gdy ludzie się nad nią litowali, głaskali po główce i mówili, jaka ona jest biedna. Chyba nie przesadzę, jeśli powiem, że lubiła manipulować ludźmi.”

Moim zdaniem to jednak trochę przesada. Ona lubiła manipulować Ivo, ale która kobieta tak naprawdę tego nie robi? Mało kto się nad nią litował poza Angelicą i Ojcem Manuelem, ale w tym wypadku to zrozumiałe. Większość osób miała właśnie do niej jakieś wąty, co nie bez powodu odwzajemniła ironią, a czasem chamstwem.

ocenił(a) serial na 6
mrau145

Swoja droga... jakby byla jednoznacznie dobra albo zla to bylaby mdla i nudna. Z reszta w tym serialu jest niewielu jednoznacznych bohaterow.

ocenił(a) serial na 4
sayurinirali

Zgodzę się , zresztą ja lubię jak bohaterowie mają kilka oblicz :) Jednak to złe oblicze Mili bywała drażniące.

ocenił(a) serial na 6
mrau145

Dla mnie Milagros i tak jest nudna. Frederico, Damian, Bernardo są o wiele ciekawszymi postaciami wg mnie.

Tortuga033

„Dla mnie Milagros i tak jest nudna. Frederico, Damian, Bernardo są o wiele ciekawszymi postaciami wg mnie.”

Nie wiem jakim cudem Damian, a już zwłaszcza Bernardo mieliby być ciekawsi? Wątek Damiana i Marty był wyjątkowo nudny, tak samo jak te postacie. Bernardo to już w ogóle nie rozumiem. On zaczął być ciekawy dopiero od momentu jak zaczął się odgrywać Luisie (i słusznie!), ale nawet to go nie uratowało, bo dalej był zbyt pokornym, zwykłym lokajem bez własnego zdania.

ocenił(a) serial na 9
anita368

Mnie zawsze zastanawiały te dyskoteki - dziwni ludzie - przedział wiekowy szeroki :) a jedne ubrane jak dziwki, inne jak na mroźną zimę. No i czy one nie słyszały o stanikach? zauważyłam że mało która go miała:D

Irytował mnie strój Milagros z początkowych odcinków gdy chodziła na dyskoteki - ciągle ta czerwona lateksowa mini i czarny kawałek lateksu na górnej części ciała. Ale fakt faktem że figurę to ona miała świetną :)

ocenił(a) serial na 7
testerka90

Chyba żadna nie nosiła stanika :D

ocenił(a) serial na 9
yellowdot

Będą żałować za x lat :D

ocenił(a) serial na 6
testerka90

Dokładnie.
Nie wiem jak można chodzić bez stanika. Przecież to nieestetycznie wygląda, takie prześwitujące suty...

A co do ubrań to oni wszyscy się tak ubierają że no comment. Lina totalna wieśniara, Gloria w podkoszulkach chyba o 2 rozmiary za duże, Milagros białe kozaczki czy buty na obcasie, Victoria jak stara baba.... pamiętam że Andrea raz do czerwonej sukienki miała ubrane białe rajtki :D

ocenił(a) serial na 7
Tortuga033

To były inne czasy - prawie dziesięć lat temu ;) Ale mimo wszystko ubierały się okropnie

ocenił(a) serial na 6
yellowdot

Wiem, wiem, lata 90, ale nie zmienia to faktu że czasami ich ciuchy mnie rozwalają ;]