Nie ten pazurek społeczny, nie te role aktorskie. Zmiennicy to serial dobry do oglądania na jeden, góra dwa razy, ma świetną czołówkę z piosenką, ale nie jest tak zabawny i trafny co poprzedni projekt telewizyjny Barei. Szkoda trochę.
A ja tam wolę Zmienników.
Jasne, że Alternatywy były bardziej wielowymiarowe i aluzyjne, podczas gdy Zmiennicy są w zasadzie lekką satyrą obyczajową, tym niemniej to serial przezabawny. Oglądałem go nie raz, nie dwa, nie pięć i jeszcze pewnie nie raz obejrzę. Sprawia mi on nieludzką frajdę po prostu.
Alternatywy zresztą też jeszcze wiele razy obejrzę.
Bo co innego oglądać? Współczesne seriale (i polskie i zagraniczne i amerykańskie :)) to w zdecydowanej większości nędza nieprzeciętna.