Jedna z najlepszych gier zeszłego roku, jedna z najbardziej niedocenionych perełek jak pamięcią sięgam. Ktoś tu chyba klątwę BG&E rzucił...
Gra była tak dobra że musiałem dorwać oryginał, a to już coś bo maksymalnie 2-3 gry w roku kupuję.
10/10 i znak jakości. Pieprzyc opinie ,,u.znanych'' recenzentów z branży.
No i ja się z tym całkowicie zgadzam. Komu przeszkadzała nieco słabsza grafika (względem wybitnego w tej kwestii Uncharted np.) i może nieco kontrowersyjne niektóre umiejętności bohatera (niewidzialność szpiega)??? Przecież nie każda gra musi wyglądać oszałamiająco, a takie kwestie jak możliwości protagonisty to już całkowicie umowna sprawa.
Nie doceniono znakomitej fabuły, świetnych dialogów, niezłego systemu RPG i doskonałej ściezki dźwiękowej (a także rewelacyjnie dobranych głosów różnych postaci z Thortonem na czele). A szkoda, bo teraz może czekalibyśmy na sequel, a tak to... dupa.
Tak czy inaczej DZIĘKUJEMY OBSIDIAN!!!
Gra ma swoje wady jak np. nie najlepsza grafika(mi osobiście nie przeszkadza), idiotyczne AL przeciwników, irytujące minigierki czy ściny które czasem doprowadzają do furii. Jednakże nie mogę się od tej gry oderwać i gram już po raz trzeci. AP posiada świetną fabułę, bardzo angażujące dialogi, ciekawych i dobrze udźwiękowionych bohaterów oraz fajne, zaskakujące misje. Wystawiam trochę naciągane 9/10. Obsidian jak zwykle nie zawiódł, choć podobnie jak KOTOR 2, Alpha Protocol pozostaję grą niedocenioną. Wielka szkoda.
W pewnych przypadkach gra otrzymuje negatywne opinie za grafikę, w innych okazuje się, że recenzentom zupełnie to nie przeszkadza. Alpha Protocol nie tylko dobrze wygląda ale ma ciekawą fabułę oraz buduje klimat sprawiając, że ciężko jest porzucić grę dla mniej istotnych czynności jak sen czy odżywianie się. Osobiście liczyłem na fanów Splinter Cell'a którzy mogliby odnaleźć miodność grania w AP, niestety tak się nie stało a na kolejną dobrą grę w podobnych realiach, pewnie przyjdzie nam jeszcze poczekać... .
http://crpg.iml.pl/inne-crpg/recenzja/2435a bum, tyle moich przemyśleń w tym temacie.
Odnośnie perełkowatości „Alpha Protocol” bym się sprzeczał, bo moim zdaniem na pewno nie jest to perełka. Ale nie mogę też powiedzieć, żeby była to gra zła – potrafi wciągnąć, a spędzony z nią czas wspominam naprawdę miło. Szkoda tylko, że jest stosunkowo krótka (mnie jej ukończenie na normalnym poziomie trudności zajęło około dziesięciu godzin) i niewielka, tj. że nie ma w niej otwartego świata, a tylko stosunkowo niewielkie lokacje, do których udajemy się z kryjówek. Tym niemniej fabuła wciąga, postaci są interesujące, a zabawa jest naprawdę przyjemna. Z drugiej strony – gra jest za łatwa. Na dobrą sprawę jedynym momentem, kiedy ciskałem przekleństwami jak Zeus piorunami była walka z Brajką (i pierwsze zetknięcie z hakowaniem komputerów), resztę przechodziłem praktycznie z marszu. Po osiągnięciu 10. poziomu, z paskiem zdrowia sięgającym 200 punktów i pancerzem sięgającym 110 właściwie przestałem ginąć, krycie się też przestało być potrzebne, bo bez problemu mogłem załatwiać przeciwników z biegu. No, może poza nielicznymi momentami, kiedy skończyła mi się amunicja do kałasza, z którego zabiłem jakieś dziewięćdziesiąt osiem procent przeciwników. Trochę wkurzało mnie też to, że wybierając ścieżkę przemocy traciło się reputację u Miny, bo cywilów za cholerę nie dało się ominąć, a gdy zaczęli strzelać nie było innego wyjścia jak ich kropnąć, więc ostatecznie mnie znienawidziła i moja reputacja u niej już do samego końca oscylowała w granicach -10. Poza tym nie wiem dlaczego, ale niemożliwe było u mnie rozwiązywanie minigierki z zapadkami na padzie – całą grę przeszedłem na kontrolerze, wszystko działało pięknie, ale zapadek nie dało się przesuwać, więc musiałem na chwilę przestawiać się na klawiaturę i mysz.
Tym niemniej grze daję solidne 7/10 i trochę żałuję, że kontynuacji raczej nie zobaczymy – a nuż udało by się w niej poprawić to, co było niedopracowane, więc przyjemność płynąca z obcowania z nią byłaby jeszcze większa.
Gra miło mnie zaskoczyła - mimo swoich wad (-; Szkoda, że kamera nie pozwala na fps (to nie jedna z wad) - jakoś da się przeżyć. Ogólnie coś innego. Szukałem czegoś alternatywnego po przejściu coda wf3 i bf3, takiego bez średniowiecza i potworów i trafiłem w sedno. Za grywalność 10/10 - to jedna z zalet której brakuje dzisiaj wielu produkcjom. Trochę za długie dialogi i zbyt uproszczony wybór odpowiedzi (podobny do deux ex ale szkoda, że nie taki sam). Jeśli ktoś szuka czegoś świeżego i z jajem - nie zawiedzie się.
Oj, potwierdzam. Bójcie się Boga liczni recenzenci, którzy wlepiliście AP oceny rzędu 5 czy 6. Mnie takie rzeczy, jak szpiegowski klimacik, przyjemna rozgrywka (mój agent postanowił iść drogą Snake'a i Fishera, i postawić na stealth), ogromne możliwości kształtowania fabuły przez własne decyzje czy zaprojektowane z jajem postacie, uwiodły totalnie.
W kwestii minusów, to poza takimi pierdołami, jak niewygodne sterowanie i mocno średniacka grafika, mogę wymienić jeden naprawdę poważny- za mało tej niewygadanej laski w futerkowej bluzie z kapturem. Drodzy twórcy z Obsidiana, jeśli powstanie sequel (na co się nie zanosi), to proszę dać jej większą rolę, aj? ;-D
Dajcie spokój z tym nie docenieniem BG&E, od samego początku było wiadomo, że powstanie sequel, pytanie było tylko kiedy, natomiast Alpha Protocol już raczej przepadł, podobnie jak inna szpiegowska seria z najbardziej uroczą komputerową bohaterką ever, chyba każdy wie jaka gra, a jak nie wie to niech spada :P, ale wracając do tematu...
Robię niedługo drugie podejście, licząc że spodoba mi się dużo bardziej, w dniu premiery byłem niestety rozczarowany. Ale to było rozczarowanie typu, że zagrałem "tylko" w świetną grę, a oczekiwałem chyba jakiegoś cudu na miarę pierwszego Deus Ex. W sumie po tym jak minęły 3 lata to nawet nie umiem powiedzieć, czemu nie bawiłem się tak jak zamierzałem (po oglądaniu codziennie nieskończenie razy tych samych trailerów, itd). Pamiętam, że średnio mi się skradało, jakoś mało intuicyjnie, a że strzelaniny były świetne to częściej wdawałem się w wymiany ognia, teraz zmuszę się do spokojnej i cichej eliminacji przeciwników. No i za krótka była ta gra. Fabuła wielka i skomplikowana, ale za bardzo ściśnięta, za szybko wszystkie wydarzenia się toczyły. Albo mogli rozbudowac jeszcze każdy z czterech rejonów, albo dodać jeszcze jeden.
No i przez to nie docenienie tera w media sprzedają to za 10 zł. Choć może i lepiej bo gdyby nie niska cena to bym nie kupił.
Świetna gra, szkoda, że taka krótka, chciałoby się troszkę więcej. :P Fabuła jest fajnie poprowadzona, przypominała mi trochę Hitmana: Krwawą Forsę, gdzie też były retrospekcje. Może historia nie jest jakaś odkrywcza, raczej standardowa dla filmów, książek czy gier o tematyce szpiegowskiej, czuć jednak, że jest mocno nieliniowa. W zależności od poprowadzenia dialogu, kolejności i sposobu przejścia misji, nastawienia do nas innych postaci fabuła może potoczyć się innym kierunku. Już nie mogę się doczekać, aż zabiorę się za Alpha Protocol ponownie i zagram inaczej.
Gameplayowo z początku gra mi nie przypadła do gustu, strzelaniny przypominały bardziej jakąś budżetówkę, ale szybko się przyzwyczaiłem i także przechodzenie poszczególnych misji dawało sporą frajdę. Dla mnie Alpha Protocol to troszkę takie skrzyżowanie serii: Deus Ex i Hitman. Starałem się przechodzić grę po cichu, choć jak dochodziło do strzelaniny to też sobie radziłem. Częściej lepsza od strzelania była walka wręcz, nawet sporą grupkę przeciwników można było w ten sposób pokonać. Minigierek jest sporo i niektóre na początku sprawiały pewne trudności, na szczęście dość szybko rozwinąłem odpowiednie umiejętności i włamywanie się, wyłączania alarmów i hakowanie nie sprawiało już najmniejszego problemu. Gra jest stosunkowo łatwa, choć zdarza się od czasu do czasu zginąć. AI przeciwników jest mocno nierówne, można łatwo zajść ich od tyłu, ale też czasami mogą nas zauważyć, niekiedy nie wiadomo jak.
Troszkę nie rozumiem tej krytyki oprawy graficznej Alpha Protocol. Może i nie należy do najładniejszych gier, ale oprawę ma ładniejszą od pierwszego Mass Effecta, który znowu był chwalony. Mi grafika w AP się podobała, zwłaszcza modele postaci i ogólny wygląd lokacji, które może niekiedy były troszkę zbyt sterylne, ale całościowo oprawa jest jak dla mnie na plus. Głosy bohaterów były ok, natomiast soundtrack jakoś w pamięć mi nie zapadł.
Alpha Protocol jakiegoś ogromnego sukcesu komercyjnego nie odniósł, lecz mam nadzieję, że Obsidian nie porzuci tak ciekawej marki. W końcu nie ma zbyt wielu erpegów dziejących się we współczesności. Wystarczyłoby by kolejna część miała większy budżet, lepiej dopracowany gameplay, może większe mapki i była nie co dłuższa, a otrzymalibyśmy kontynuację doskonałą. :)