gra

Amerzone: Testament odkrywcy

L'Amerzone: Le testament de l'explorateur
1999

6,8 89  ocen
6,8 10 1 89
Młody dziennikarz spełnia ostatnią prośbę przypadkowo spotkanego starego podróżnika, który powierza mu zadanie uratowania mistycznej krainy od niechybnej zagłady. Zobacz pełny opis

PC / Mobile / PS

gatunek Przygodowa, FPP

premiera

Istnieją jeszcze krainy nieznane światu. Odkryj jedną z nich, Amerzone, śledząc dziennik starego naukowca. Tym sposobem poznasz nie tylko wyspę, ale i niesamowitą historię kilku osób. Alexandre Valembois sądził, że zdobędzie sławę wykradając jajo niespotykanego gatunku ptaków. W rzeczywistości zdradził jednak mieszkańców wyspy Amerzone,... Istnieją jeszcze krainy nieznane światu. Odkryj jedną z nich, Amerzone, śledząc dziennik starego naukowca. Tym sposobem poznasz nie tylko wyspę, ale i niesamowitą historię kilku osób. Alexandre Valembois sądził, że zdobędzie sławę wykradając jajo niespotykanego gatunku ptaków. W rzeczywistości zdradził jednak mieszkańców wyspy Amerzone, a jego "odkrycie" nie zrobiło wrażenia we Francji. Po latach przekazuje swój dziennik młodemu dziennikarzowi, licząc, że tym sposobem spłaci chociaż część długu, jaki zaciągnął lata temu. "Amerzone" to klasyczna gra przygodowa. W dniu swojej premiery zrobiła ogromne wrażenie oprawą graficzną, która także dziś jest atrakcyjna dzięki stylowi graficznemu, który zaprojektował Benoît Sokal. W czasie swojej wędrówki będziesz korzystał z dziennika Alexandre’a i rozwiążesz wiele zagadek, które pozwolą Ci poznać historię tajemniczej krainy. czytaj dalej

premiera

dystrybucja CD Projekt Sp. z o.o.

studio Microïds / Visual Impact

tytuł oryg. L'Amerzone: Le testament de l'explorateur

inne tytuły Amerzone: The Explorer's Legacy USA
więcej

Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Cała gra ma typowy dla Sokala charakter zagadek i mimo, że jest trochę krótka, to nawet nieźle się bawiłam. Ale do rzeczy: zastanawia mnie jeden fakt, dlaczego wszyscy ot tak sobie umierają? Najpierw sam Aleksander, potem Mackowski i na końcu Alvarez. W dodatku każdy z nich wygłasza jeszcze przejmujący monolog, który...

więcej

Ten klimat można by jeść łyżkami. Samo łażenie po domu tego naukowca... Brr, naprawdę miałam ciary, szczególnie w piwnicach.