Kompletnie nie rozumiem dlaczego ta gra osiągnęła wielki sukces, nie ma właściwie poziomu
trudności, żadnych wyborów, biegasz do przodu i podziwiasz grafikę. Historia nie jest tragiczna, ale
też jakoś nie przejmuje. Czy któryś z fanów tej gry może się podzielić to w niej takiego widzi?
Równie dobrze mogę tak powiedzieć o Arcanii, bo to w końcu gra z fajnym klimatem i grafiką, jednak całość stanowi gówno.
Nie miałem na myśli grafiki. Bycie piratem, własny statek i cała masa aktywności z tym związanych. Abordaże, polowanie na wieloryby, płynięcie na otwartym morzu, a załoga śpiewa szanty. Egzotyczne lokacje i swoboda poruszania. Świetna rozgrywka. Historia rzeczywiście nie dorównuje poprzednikom, ale sam klimat miażdży.