Assassin Creed I to najbardziej klimatyczna cześć tej serii, nie mam zastrzeżeń do fabuły, gra jest monotona nie ma co, ale i tak godna uwagi.

Fabuła zaczęła się wyśmienicie, ale potem... co właściwie było potem? setne podziękowania od ocalonej kobity, tym samym dialogiem... nie doszedłem chyba do połowy fabuły. Ale pierwsze wrażenie - super.

Jakby było więcej tekstów i coś innego do zrobienia jak zabijanie gra byłaby lepsza:) A najbardziej wkurzające są żebraczki które gonią:(

Ta gra jest potwornie nudna. Grałem sobie w tą tutaj oraz jeszcze trochę w wersje na PSP i muszę powiedzieć, że nie rozumiem tego całego szału na temat tej serii.

Po pierwsze - pomysł z gościem w dzisiejszych czasach, który odgrywa wspomnienia jakiegoś tam swojego przodka z gildii zabójców jest kompletnie popieprzony. Czemu po prostu nie zrobili gry dziejącej się w epoce o gildii zabójców? Podczas gry, przez ten wątek, czułem się jakbym oglądał sobie porno, a sąsiad z naprzeciwka mnie w tym czasie podglądał - sama jego obecność wystarczy by zakłócić mi przyjemny odbiór wartości merytorycznych i kulturalnych ów produkcji.

Po drugie - nie ma żadnej satysfakcji z zabijania ludzi. Jak na grę, w której jest się profesjonalnym mordercą do wynajęcia zabijanie jest niezwykle sknocone. Podrzynając ludziom gardła czy też wykonywając jakieś zlecenie z subtelnością przyczajonego tygrysa nie budzi we mnie odczucia, że faktycznie udało mi się coś osiągnąć. Jeśli miałbym grać w grę o byciu panem od mokrej roboty to wybrałbym prędzej Hitman Blood Money.

Po trzecia - skakanie po dachach nie jest zbyt ciekawe. Oczywiście, gdybym był fanem architektury renesansowej to pewnie miałbym grając w tą grę architektoniczny wzwód. Ale z racji, że nie jestem to jedyną szansą żeby miał z tego zabawę to jeśli samo w sobie skakanie było by dobrze zrobione. Nie przeczę, całkiem dobrze i sensownie to jest zrobione. Jednak nie ma rewelacji i po 15 minutach świrowania pawiana szybko się to nudzi. Jeśli chciałbym sobie pograć w grę, w której miałbym sobie skakać po dachach to pewnie wybrałbym jakiegoś Spider Man'a

Słowem - ta gra jest średnia.

Gra jest monotonna, ale czego wymagać jeśli to pierwsza część czyli wydana najwcześniej? Musieli od czegoś zacząć. Faktycznie łażenie w kółko żeby zebrać informacje a potem kogoś zabić się powtarza ale ma to znaczenie fabularne - AlMualim chciał wyeliminować ludzi, którzy mogli mu przeszkodzić w używaniu Jabłka i prosi nas o to, więc to robimy. Gra mimo wszystko ma zaje*isty klimat a postać Altaira jest genialnie zrobiona, tak, że zostaje w pamięci nawet po poznaniu jakże chwalonego Ezio czy Connora.