Zdziwił mnie twój temat, bo choć AC1 jest dla mnie najtrudniejszą częścią serii (nie grałem w najnowszą część), to nie miałem żadnych problemów z jej przejściem - dlatego pytałem, czy nie chodzi ci czasem o którąś z końcowych walk.
Nie możesz sobie poradzić z kilkoma przeciwnikami?
Obecnie przechodzę i nawet do pewnego stopnia się zgodzę z założycielem tematu. Gra jest trudna przez koszmarne sterowanie i kretyńskie związane z nim opcje. Jak się włączy "profile lock toggle" to można po ludzku przemieszczać się po mieście, bez bezsensownego ciągłego przyciskania drugiego przycisku myszki, ale walka z kolei robi się skomplikowana, bo jakiś geniusz postanowił opcję bloku podłączyć pod lock toggle. Z kolei jeżeli opcje tę wyłączymy, da się normalnie walczyć, ale przy przemieszczaniu się po mieście trzeba mieć stale przyciśnięty prawy przycisk myszki, co doprowadza mnie do furii. Więc koniec końców wolę mieć utrudnioną walkę.
Od zawsze gram na klawie :p Nie uważam pada za bardziej wygodnego, czy lepszego, czego dowiodłem niegdyś na turnieju "Guilty Gear" (taka popularna bijatyka), będąc jedynym korzystającym z klawiatury i zajmując trzecie miejsce (moje palce dosłownie tańczyły haha). Jedyny kontroler gier, którego uważam za lepszego od klawy to kierownica :p z oczywistych powodów.
HA! W 4 bloku mi wychodziły dopiero ciche zabójstwa i tylko w nim...
Damaszek - wspiąłem się na dach i zeskoczyłem na balkon i nawet strażnicy mnie nie zauważyli, dopiero jak zabiłem grubaska.
Akka - O ile pamiętam poczekałem aż ochrona pójdzie i go nożem do rzucania trochę osłabiłem, podbiegłem i ukryte ostrze...Nawet po zabójstwie nie zauważyli i pomału zwiałem.
Jerozolima - Tu nawet nie musiałem się ukrywać, zabiłem wszystkich ochroniarzy a na końcu Majd Addina.
Blok 6 to już schody, nie chodzi mi tu o cel tylko armie jaką będziesz musiał pokonać...Ale to już spoiler, powiem ci że tego nie mogłem wykonać więc se odpocząłem od AC przez pół roku.6 to dopiero trudność, pozostałe to pikuś.
Żartujesz sobie ? To najprostsza gra w serii... właściwie to każda część jest łatwa. Wszystko masz zawsze podane na tacy. Walki są banalne wystarczy tylko kontrować i zabijesz prawie każdego przeciwnika (wyjątkami są tylko bossowie i "ukryci templariusze")
Ta gra jest trudna ze względu na debilne sterowanie w kolejnych częściach ze sterowaniem jest o wiele lepiej.
Mi się gra padem wprost wspaniale. Kupiłam wprawdzie wersję na PC, ale sterowanie klawiszami to faktycznie porażka. Podpięłam pada (od PS3) i poszło. Gra mi się doskonale, steruje mi się wręcz intuicyjnie.
No i właśnie o to chodzi. Nie rozwalasz tutaj małej armii strażników, ale bawisz się w asasyna :)
wg mnie ta gra jest zbyt prosta... nie stawia przed graczem żadnego wyzwania i wszystko ułatwia. Zabiłem około 50 wrogów w jednej walce bez utraty życia (!), a misje są uproszczone i monotonne. Co prawda jeszcze jej nie skończyłem (zacząłem rok temu...), ale muszę się przełamać i jakoś wytrwać tą nudną rozrywkę by wystawić w końcu jakąś ocenę. Gdybym miał oceniać teraz, dałbym 4/10. Jedna z najgorszych gier w jakie w życiu grałem... A sterowanie to porażka. Nie wiem jak na padzie.
Ja jakimś harcorem jeśli o gry nie jestem, ale ta gra nie sprawiła mi żadnych większych trudności...
Za pierwszym razem miałam z tą grą trochę problemów (nie wychodziły mi jeszcze zabójstwa z ukrycia, a w pościgach to ja wtedy niczego byłam). Walka jest według mnie prosta, szkoda tylko, że w późniejszych etapach gry bez kontry trzeba się nieźle namęczyć - szczerze mówiąc wolałam już korzystać tylko z kontry, chociaż to raczej nie jest powód do dumy. Ale poza tym - nie wiem, w czym problem. Dla mnie gra nie była dużym wyzwaniem, zresztą cała seria do specjalnie trudnych nie należy.