Nie wiem jak Was, ale mnie te mapy po prostu dobiły. Jak uwielbiam serię to tej części jakoś nie mogę przetrawić.
Po zagraniu 3 misji w kampanii postanowiłem, że sobie odpuszczę, bo krótko mówiąc jest ona po prostu żałosna - w BC2 było całkiem fajnie tutaj nie ma po co w to grać. Zacząłem więc grać w multi, które w każdej części w jakie grałem było co najmniej bardzo dobre.
Jednak tutaj coś jest nie tak. Większość map to albo wąskie korytarze rodem z pierwszego Unreala, które są kompletnie niegrywalne w zabawie 32vs32, albo jakieś miasta, w których niesamowicie nowatorski, nowy system FrostBite nie powoduje żadnych zniszczeń. Dlaczego w BC2 dało się rozwalać prawie wszystkie budynki, a tutaj co najwyżej murek?
W całym multi są może 2, góra 3 mapy, w które jako tako dało się grać. Po kilkunastu godzinach "zabawy" odpuściłem sobie, nie ma porównania do BC2.
Gra niby jest dobra, trzeba pochwalić silnik, system strzelania, ale to było wyśmienite od zawsze, czemu więc seria cofnęła się o jeden poziom rozwoju w rozwałce multiplayerowej?
EA chciało szybciej zarobić....
Wiadomo, ale nie dość, że jest ich stosunkowo mało to jeszcze duża część z nich jest średniej jakosci.
Bo oni dali tam chyba 9 mapek a te najlepsze jak kupiłeś premium
Ja mam zwykłą wersje ale kupiłem se bodajże za 9 zł dodatego "Powrót do Karkand"
Są to cztery legendarne mapy z BF2
Praktycznie 90% czasu co spędziłem w bf3 to tylko na tych mapach
Kolejny dodatek to "Pancerny Atak" są to mapy do bitwy na czołgi bardzo wielgachne mapy
EA poleciało na kase w ślady Activision. Widać to właśnie po tych mnogich dlc do każdej gry i po tym, że zaczęli wydawać niedopracowane produkcje tylko po ty by móc jak najszybciej zabrać się za kolejną i zarobić więcej.