Latarka za szybko gaśnie i nie jesteś w stanie rozwiązać wszystkich zagadek, zanim dopadnie cię pieprzony jump-scary, po którym musisz wczytać check point. Już jedynka pod koniec wkurzała uciekaniem przed mordercami, ale jakoś dało się ją skończyć. A tu? Odpadłem w trzecim pokoju, w którym nie byłem w stanie zrobić wszystkiego w tak krótkim czasie.
Zobaczyłem na YT, bo byłem ciekaw zakończenia. I co? Albo drastyczna terapia okazuje się skuteczna, albo David sam staje się tym, kto skrzywdził go za dziecka. Szkoda, że nie mogłem sam do tego dojść przez mechanikę gry...