Jest dużo lepiej niż w pierwszym odcinku. Pojawiają się pierwsze konsekwencje, intrygi się zazębiają a akcja nabiera tempa. Wątek Miry wciąż uważam za najlepszy, Gareda za najsłabszy. Jakoś się do niego nie umiem przekonać a i zawsze wolałam spiski, dyplomację i mariaże od Muru. Sprawdziła się moja teoria o której pisałam po pierwszym odcinku o tym że Rodrik żyje i to on będzie grywalną postacią w Ironrath. Od razu go polubiłam, o wiele lepiej napisany niż mdły Ethan. Asher też na plus, lubię takich awanturników. Zakończenie trochę mnie zaskoczyło, bo znowu spodziewałam się jakiegoś cliffhangera a było dosyć spokojnie :) Liczę że po pierwszym odcinku który trochę mnie rozczarował teraz poziom będzie rosnąć. Co do wyborów:

Mira
- Nie napisałam listu
- Nie wypiłam wina, obiecałam dotrzymać tajemnicy
- Poszłam na układ z Tyrionem zastrzegając że muszę najpierw wiedzieć na co się godzę
- Zabiłam napastnika i zatrzymałam sztylet

Asher
- Złamałam kark Tazalowi
- Pozwoliłam zabić strażnika
- Zabrałam kufer
- Zaufałam Beshce (czy jak tam się zwała)

Rodrik
- Nie wypiłam mleka makowego
- Przyjęłam pomoc siostry
- Nie podałam ludziom Whitehilla wina
- Przekonałam Elaenę do ślubu
- Nie ukorzyłam się przed whitehillem

Gared
- Wzięłam winę na siebie
- Wyznałam swoje prawdziwe imię
- Obroniłam złodzieja
- Nie powiedziałam o North Grove

Hmm, widzę że nasze wybory nie różnią się praktycznie niczym ;) ten epizod bardzo mi się podobał, od początku pokładałam wielkie nadzieje w ten tytuł i zaczynam się utwierdzać, że się nie rozczaruję. Osobiście najbardziej podoba mi się wątek Miry póki co, te polityczne intrygi to moje ulubione wątki także i z serialu, natomiast Mur zawsze najbardziej mnie nudził i podobnie jest też w grze. Postać na którą czekam od poprzedniego odcinka, Asher, także mnie nie rozczarował. Ciekawa jestem jego dalszych przygód. Ogólnie epizod na pewno przejdę ponownie w międzyczasie, ot chociażby żeby nakłonić tym razem Elaenę do małżeństwa :p ach, no i jeszcze na plus ta klimatyczna piosenka na koniec, co ciekawe jej tekst zmienia się w zależności od tego jak graliśmy ;)

Odcinek bardzo fajny. Muzyka na końcu gdy siostra Rodricka śpiewała, epic. Wiedziałem że Rodrick nie umarł. Ale do rzeczy.
Mira
Listu nie napisałem
Wypiłem wino obiecałem dyskrecję
Zgoda na układ Tyriona wraz z dowiedzeniem się na czym stoje
Zabiłem i wrzuciłem sztylet, eiem głupie ale spanikowalem
Asher
Tazal dostał w kolano ( chciałem aby cierpial a dupek przeżył )
Zabiłem strażnika
Zabrałem sztućce
Postanowiłem zebrać armię
Rodrick
Wypiłem mleko
Nie przyjąłem pomocy siostry
Zaręczyny zerwane
A Whitehillowi powiedziałem grzecznie aby spier.alal
Gared
Milczałem
Nie oklamalem Frosta
Co do walki wszystko miało odbyć się pokojowo, nawet Finna (?) Nie uderzyłem.
A Rangerem chciałem zostać aby obronić mój ród.

Na razie ciężko widzę przetrwanie mego ludu, aż się zastanawiam czy noe zdradzić Margaery by pomóc Foresterom. Ciężka sprawa. Cala siła w Asherze, Garedzie i wątku Tyrion-Mira

Zdziwiłem się jak mało (~40%) graczy nakłoniło Elaenę do ślubu... a wystarczyło uderzyć w odpowiednie struny ;) Po tym odcinku podniosłem ocenę o 1, czyli 8/10, bo był na prawdę bardzo dobry.

Mógłbyś dokładnie jak to zrobić? Zamierzam przejść odcinek ponownie i bardzo zależy mi na tym ślubie :P Pozdrawiam

Każdego szczegółu rozmowy nie pamiętam, ale zrobiłem tak, że najpierw ją rozbawiłem, mówiąc jaki to nie jestem "przystojny". Potem byłem z nią szczery i przyznałem, że sytuacja jest kiepska. Na koniec zaproponowałem, że jeżeli jej ojciec zgodzi się na ślub, to otrzyma połowę naszego drzewa. Po tym się zgodziła. Nie wiem, czy to ma jakiś wpływ, ale w późniejszej części powiedziałem Whitehillowi, żeby się gonił i nie ucałowałem jego sygnetu w obecności Elaeny.

Pozdrawiam.

BTW. Wyszło bardzo dobre fanowskie spolszczenie do tego odcinka, które można pobrać stąd: http://grajpopolsku.pl/downloads.php?download_id=387

Spolszczenie już mam, ale dzięki za odpowiedź. 1 epizod przechodzi się w około 2 godziny, a na następny trzeba czekać 2 miesiące...

Jeśli wcześniej nie wysłało się Mirą listu, to warunkiem koniecznym do nie zerwania zaręczyn jest obiecanie drzewa żelaznego Glenmorom.

Cieszę się, że Rodrik jednak żyje, aczkolwiek jego wątek nie za bardzo mnie zainteresował. Wciąż jestem wielką fanką wątku Miry, a i Asher ma całkiem spory potencjał. Nie spodziewałam się, że Damien okaże się zły. Myślałam nawet, że może kroi się jakiś romansik. Zastanawia mnie, ile lat ma ten brudasek, bo głos ma całkiem dojrzały, ale postury jest lichej i nieco niski. Gared jest mi natomiast obojętny, ale mnie nigdy wątek Muru nie ciekawił (Jona zresztą też nie lubię).

Mira:
- Podrobiłam list do rodziny Eleany
- Wypiłam wino i obiecałam, że nie wyjawię sekretu
- Zabiłam strażnika i zabrałam sztylet ze sobą

Asher:
- Dowódca mi zwiał, bo nadwyrężyłam mu jedynie kolano
- Powstrzymałam Beskhę od zabicia strażnika, ale zrobiłam to przez przypadek :P
- Mianowałam Beskhę jako dowódcę

Rodrik:
- Do sali obrad doszłam sama
- O dziwo jestem w tej mniejszości, której udało się przekonać Eleanę do małżeństwa
- Nie ucałowałam pierścienia grubasa

Gared:
- Zdradziłam swoich nowych znajomych, wyjawiając Frostfingerowi, że się kłócili
- Broniłam złodzieja przed osiłkiem

Epizod dużo lepszy od poprzedniego. Mniej czuło się liniowość. Niektóre wybory były naprawdę trudne. Jak się dalej potoczą? Mam nadzieję, że w końcu poczujemy różnicę np. czy udało nam się podtrzymać zaręczyny czy nie.

Gared:
Klasyk muru, mało zaskakujące wydarzenia, wybory też dość sztampowe. Mimo to klimat zachowany. Mam nadzieję, że się rozwinie. Co do wyborów:
- podałem swoje imię i nazwisko oraz przyznałem się do morderstwa;
- z Snowem rozmawiałem trochę pod niego, pokazując podobieństwa, nie powiedziałem jednak o poszukiwaniu Gaju, w końcu dałem słowo, że tego nie zrobię;
- winę wziąłem na siebie, złodziejaszka kryłem i dołożyłem osiłkowi.

Mira
Ciekawie się rozwija jednak twórcom będzie ciężko osadzić postać w intrygach, zbyt dużą nieliniowość musieliby zrobić. Czuje, że prędzej będziemy widzem i kozłem ofiarnym (w końcu nie długo ślub a my trzymamy z Tyrionem):
- list sfałszowałem (wiedziałem, że i tak będzie można podtrzymać zaręczyny ale uznałem, że Mira chciałby pomóc swojej rodzinie);
- wino wypiłem, oczywiście obiecałem pomóc i dotrzymać tajemnicy, jednak czy tak się stanie? Zobaczymy co będzie bardziej przydatne dla mojego rodu;
- poszedłem na układ z Tyrionem, coś czuje, że prośba może dotyczyć sytuacji po ślubie Joeffreya;
- zabiłem strażnika i zabrałem sztylet (przyznaje, że tu twórcy mnie zaskoczyli).

Rodrick
Nie byłem zbyt przekonany co do "zabili go i uciekł", wątek jednak silnego ale okaleczonego lorda przypadł mi do gustu. To jest ktoś kto na właściwym miejscu, w przeciwieństwie do jego tragicznie zmarłego brata.
- skorzystałem z pomocy siostry a aroganckiemu żołnierzowi pokazałem gdzie jego miejsce;
- spiłem żołdaków;
- przekonałem Eleanę do małżeństwa;
- postawiłem się Whitehillowi, uznałem, że zachowanie twarzy w oczach Eleany i wyrobienie sobie pozycji jest ważniejsze niż chwilowa wygoda brata (na dłuższą metę i tak byłby więźniem).
Swoją drogą jego matka już drugi raz dokonuje samowolki. Najpierw wysyłając Malcolma za plecami Ethana a teraz wysyłając kruka. Kierują nią uczucia podczas gdy ród balansuje na krawędzi.

Asher
Ta postać najbardziej przypadła mi do gustu. Lekkomyślny awanturnik. Gdybym nie znał książek liczyłbym, że to on zabije Ramsaya. Ale może chociaż Whitehilla? Podobają mi się sekwencje walki i jego burzliwa historia.
- Tazalowi złamałem nogę, uznałem, że to będzie lepszą nauczką niż sztych w serce;
- zaufałem najemniczce w końcu od lat razem współpracują;
- stwierdziłem, że sam poprowadzę armię, ktoś taki jak Asher raczej nie odpuściłby sobie okazji do bitki i zemsty cedując to na kogoś innego (chociaż lepszym dowódcą pewnie byłby Malcolm);
- strażnika zabiłem, Asher w moim wydaniu nie jest kimś kto się chowa lub załatwia sprawy polubownie.

Mi się epizod bardzo podobał i był zdecydowanie lepszy od poprzedniego (nie mówię, że tamten był kiepski, ale było kilka niedociągnięć). W ogóle nie wiem skąd taka niska ocena tej gry, nie rozumiem co jest z nią nie tak. Mi się osobiście gra zajeb***e.

Mira
- Nie napisałam fałszywego listu
- Nie napiłam się wina z Serą, ale obiecałam dotrzymać tajemnicy
- Zaoferowałam produkcję bronii i obiecałam, że zrobię wszystko
- Zabiłam napastnika Miry i zatrzymałam jego sztylet

Asher
- Skręciłam kark kolesiowi
- Powstrzymałam przed zbiciem wroga
- Zabrałam kufer
- Powiedziałam towarzyszce, że nie musi iść ze mną

Rodrik
- Wypiłam płyn
- Pozwoliłam siostrze pomóc Rodrickowi w dojściu do sali obrad
- Nie przekonałam Eleny do małżeństwa
- Nie klęknęłam przed Whitehillem

Gared
- Wzięłam na siebie winę za rozmawiających towarzyszy
- Skłamałam co do swojego pochodzenia w rozmowie z dowódcą
- Obroniłam złodzieja
- Powiedziałam Jonowi Snow, że muszę bronić swój ród

czy ktos sprobowal nie uratowac mira tego chopca tylko uciec ? czy w zwiastunie nastepnego sezonu ukazuje sie on tzn czy jakos udaje mu sie przezyc ?

Chłopak przeżyje niezależnie od decyzji.

Niezależnie, czy byś wybrał ucieczkę czy zabicie, on i tak się pojawia.