Żałuję, że seria zmieniła kierunek i z klimatycznego horroru przeobraziła się w "hollywódzką" siepankę... Resident zapewniał piękny dreszczyk niepewności podczas całej rozgrywki, potrafił zaskoczyć nowymi cut-scenkami przy kolejnym przechodzeniu (w tamtych czasach był to jeden z nielwielu przykładów nieliniowości w grach), muzyka wprowadzała intrygujący niepokój, a zagadki nie przypominały nawet tych z dzisiejszych gier (Znajdź klucz! -> Jest w pokoju obok!) Ehhh... Już się nie robi takich gier...
No, tak ale można stwierdzić że jego słowa mają nutę prawdy :)
TO JEST ORYGINAŁ - I PRODUKCJA FANTASTYCZNA, I NIE DA SIĘ JEJ POKONAĆ - Cd-Action 2000 r.
Dokładnie! Twórcy zawsze mówią że powrócą do starego klimatu, ale szczerze w to wątpie. Nowsze Residenty to już nie jest survival horror, trzymający w niepokoju, a sama strzelanina. Ale tak to już jest, teraz dla większości graczy liczy się sama akcja, gdzie się rozwala przeciwników z wypasioną grafiką, a nie gry w których trzeba pomyśleć nad jakąś zagadką.
Mnie naprzykład porównując RE obok Silent Hill zawsze ten drugi podobałsię bardziej a nowy kierunek narzucony serii wyszedł tylko i wyłącznie na dobre. Klasyka klasyką ale seria już 'zalatywała' kurzem i gwałtowne zmiany były bardzo potrzebne aby utrzymać zainteresowanie serią.
Dokładnie, Klasyka klasyką ale seria już 'zalatywała' kurzem i gwałtowne zmiany były bardzo potrzebne aby utrzymać zainteresowanie serią.
Ale RE zawsze będzie miażdżyć SH :)
klimat jest nie do podbicia :)
"Ale RE zawsze będzie miażdżyć SH :)"
Z tym "zawsze" to raczysz chyba żartować. Pierwszy Silent na wstępie pokonał obydwa Residenty które wyszły wcześniej (w tym moją ukochaną dwójkę, niestety), a dwójka i trójka tylko podkreśliły swoją wybitną pozycję wśród survival-horrorów i klimat, do którego Residenty nie mają startu. Właśnie, klimat klimatem, ale co by nie mówić, nawet pierwsze Residenty polegały na eksterminacji zombie nie dużo gorzej jak w 4 i 5-tce - gameplay był zbyt ograniczony, cóż, to był w końcu 1996 rok. Każdy gracz Ci powie, że w Silent Hill zawsze chodziło o coś więcej niż tylko zabijanie potworów by pozostać przy życiu - pozostawanie przy życiu było tylko pretekstem do poznania fenomenalnej historii, a tego nie posiada żaden Resident Evil. Nie wiem stąd też gdzie dokładnie Residenty miażdżą Silenty, ale chętnie się dowiem. Pozdrawiam!
Jak dla mnie to Resident Evil miażdży SH - KLIMATEM !
i każdy gracz przyzna mi rację :)
Liczyłem na jakąś poważniejszą odpowiedź, a tu zwykłe gówniarskie "Moja racja jest najmojsza"...
Jestem graczem i nie przyznam Ci racji, wypraszam sobie. Resident Evil jest jednym z pionierów gatunku, ale nigdy nie będzie lepszy od Silent Hill.
Dobrze, tutaj masz racje, ale każdy ma swoje zdanie, a tego mi chyba nie wypomnisz,
może masz rację Resident Evil jest jednym z pionierów gatunku, ale nigdy nie będzie lepszy od Silent Hill,
ale ja wiem i twierdzę inaczej :)
Nie narzucam ci że tak jest, po prostu znasz już moje zdanie :)
Nie musiałem dać poważniejszej odpowiedzi bo to co jest w SH, poznałem już dawno w RE :)
Dla mnie zawsze RE będzie grą na pierwszym miejscu, sentyment... wspomnienia... Ach.
Grałam w RE,RE2,RE3,RE Zero, RE OutB, OutB file 2, RE4, RE 5, RE Code veronica i RE remake :)
SZCZENA MI PODAŁA DO SAMEJ POSADZKI !!!
To to pięknie wycinasz z seriami.......tak jak ja, mam już znane z tymi tytułami :)
polecam ci nową część RE Ubrella Chronicles :)
Otóż drogi Leonie z moich wieloletnich obserwacji mogę śmiało powiedzieć że obok serii Tomb Raider i Sims to Residenty są kolejną ulubioną serią gier wśród kobiet czego sam nie rozumiem, w końcu to i brutalne i straszne itp. a "one" to lubią, w trybie Versus (RE5) co 3ci gracz to kobieta i zazwyczaj z nickiem Jill :D
Hehehehe, to fajne co piszesz " w trybie Versus (RE5) co 3ci gracz to kobieta i zazwyczaj z nickiem Jill :D ", i to faktycznie prawda, bo i ja to zaobserwowałem, no cóż no to teraz jest druga odsłona kobiet, które zamiast stawiać domy w Sims' ach, wolą ładować w zombee :)
ile lat mieliście jak pierwszy raz zetknęliście się z seriami??:) mnie horror rezydencji zaczął pożerać w wieku 12 lat. Każdy przyzna,że wyobraźnia inaczej wtedy działała:)
Dokładnie ja też miałem w tedy 12 lat...ale przeraża mnie do dziś, jednak widok zniszczonego miasteczka i błądzącego bohatera który jest sam sprawia że się trochę boimy, a wyobraźnia jak piszesz układa wszystko w całość ;)
Niestety ale masz rację.W dodatku nadchodzący RE6 będzie przewidywał min. strzelanie podczas biegu co już totalnie pachnie mi klimatami taniej "hollywoodzkiej" strzelanki podobnej do tej z filmowej adaptacji...
W końcu strzelanie podczas biegu jest realne, i Re 6 będzie miała to zastosowanie, cóż przeskok w realia :)
no niewiem jak to wypadnie... w sumie w Dead Space to wypada kapitalnie. Czytałem ostatnio ecenzje RE6 z
E3 i pozytywnie oceniony więc jest szansa... ale ja i tak za klimatycznym oldschoolem będe tęsknił:D
To się może udać, są podobne silniki graficzne...zobaczymy :)
Też czytałem, było pozytywnie, ale i nie zapominali o negatywach :)
Oj ja też będę tęsknił za starym klimatem survivalu w RC....no niestety nic już nam tego nie wróci, chyba że ponowne granie w RE 1, 2, 3, 0, i dodatki :)